Forum eportal / Strona: omnie.php
http://wiadomosci.wp.pl/k...mosc_prasa.html
oups, nasze sobotnie nurkowanie nabiera dreszczyku...
Skoro ofiara była w podkoszulku i slipach, to pewnie utonęła w lecie. Jak to jest, że mimo tak wielu nurkowań na Zakrzówku, dopiero teraz zauważono ciało?
Skoro ofiara była w podkoszulku i slipach, to pewnie utonęła w lecie. Jak to jest, że mimo tak wielu nurkowań na Zakrzówku, dopiero teraz zauważono ciało?
Z tego co wczoraj widziałem na własne oczy (strażaków na motorówce oraz kilku płetwonurków), ciało znaleźli na części "nie nurkowej", niedaleko przewężenia zbiornika.
Pewnie ta osoba pod bełtem / w bełcie spędzała ostatnio sporo czasu, a tam raczej ciężko cokolwiek zobaczyć. Jest też opcja, że "przywędrowała" ta osoba z części tzw niekomercyjnej, gdzie mało kto nurkuje.
To przypadkiem nie ta osoba co wpadła do Zakrzówka w tamtym roku i potem wszystkie służby organizowały poszukiwania? W sumie nie słyszałem, żeby została odnaleziona...
P.S. Przypomniał mi się sobotni tekst Karoliny "Nie idę z wami pod bełt bo się boję, że kogoś tam spotkam"... niby śmieszne to w sobotę było, teraz już takie śmieszne nie jest
Pewnie ta osoba pod bełtem / w bełcie spędzała ostatnio sporo czasu
cialo podobno znalezli na glebokosci ca. 20 m, wiec to sporo nad beltem, ale kto wie jakie byly koleje jego losu...
w razie "rozrzucenia" grupy przy okazji jakichs komplikacji pod woda, lub zwyklego zagapienia sie
W większości przypadków "rozrzucenie" grupy oznacza, że grupa była zbyt liczna i/lub poziom wyszkolenia zbyt niski jak na trudność nurkowania.
Serdecznie pozdrawiam.
http://wiadomosci.wp.pl/k...966,opinie.html
kazdemu wolno pisac co mysli, a ze niektorzy nie mysla, to efekty sa jakie sa... fora sa pelne bezsensownych komentarzy, wiec warto podchodzic swiadomie do tego co na nich czytamy...
nikt przy zdrowych zmyslach nie robilby "egzekucji" na Zakrzowku ze wzgledu na bliskosc tego miejsca od obszarow zamieszkanych i ilosc ludzi jacy sie tam przewijaja, zarowno na powierzchni jak i pod woda...
ten sam czynnik sprawia, ze statystyczne prawdopodobienstwo tragicznego wypadku jest odpowiednio wieksze niz w przypadku malo uczeszczanych zbiornikow, czemu dodatkowo sprzyja charakterystyka akwenu tzn. wysokie pionowe sciany, duza glebokosc przy brzegach i niska temperatura wody... poza tym wielu ludzi nie zachowuje podstawowych zasad bezpieczenstwa i zdrowego rozsadku (!) podczas korzystania z Zakrzowka, co tym bardziej sprzyja takim wypadkom...
woda jest zdradliwym zywiolem i prawdopodobnie kazdy akwen ma swoja "ciemna strone", wiec z Zakrzowkiem jest nie inaczej... jest on wykorzystywany do nurkowania od wielu lat i doskonale sie sprawuje w funkcji szkoleniowej, wiec pomimo takich niemilych incydentow, bedzie zapewne nadal intensywnie eksploatowany przez pletwonurkow, zwlaszcza, ze z naszego punktu widzenia jest dosc bezpieczny (nie przypominam sobie doniesien o jakichs powazniejszych wypadkach nurkowych na tym akwenie)...
To przypadkiem nie ta osoba co wpadła do Zakrzówka w tamtym roku i potem wszystkie służby organizowały poszukiwania? W sumie nie słyszałem, żeby została odnaleziona...
Bo to ten topielec z wrzesnia. W kazdym razie raczej malo fascynujacy widok.