ďťż

Forum eportal / Strona: omnie.php

photo

Intryguje mnie pewna kwestia. Silniki w samochodach o pojemności około litra, dysponują przyzwoitymi osiągami i znacznie dłuższą żywotnością niż motocyklowe, spalają mniej paliwa (mój C1 pali około 5L /100 pojemność 1000ccm, moc 68KM) więc w czym rzecz?? Dlaczego w motocyklach nie stosuje się takich rozwiązań, które pozwalały by przejechać 100 tys. bez regulacji, dokonując tylko bieżącej wymiany płynów. Chyba, że są takie maszyny a ja o nich nie wiem. Weźmy na ten przykład motocykl turystyczny, którego nie chcemy stawiać na koło, nie chcemy przyśpieszać w 10 sekund do 180km/h czy do ilu tam. Chcemy po prostu dużo i tanio jeździć. Tanio znaczy się pali poniżej 5L i nie trzeba go co roku na serwis prowadzić czy tam co 10 000km.


Słyszałem kiedyś mądry wywód, że moc w silniku motocyklowym liczy się inaczej niż w samochodowym i może tu jest haczyk?
Silniki samochodowe nie kręcą sie do takich obrotów, chyba że w F1, ale tam remont jest co wyścig Zauważ że w samochodach duży moment masz już od jakichś 2000 obrotów, a w xj fun się zaczyna od 4-6.
Może to jest jedna z przyczyn?
Zauważ że w samochodach duży moment masz już od jakichś 2000 obrotów, a w xj fun się zaczyna od 4-6. Im szybciej/niżej masz do dyspozycji pełny moment obrotowy, tym lepiej. Moment jest odpowiedzialny za przyśpieszenie, więc po co mam kręcić silnik do 4500 obr/min jak mogę już przyśpieszać od 3000?? Tu jest właśnie pies pogrzebany?! O co chodzi!? Nie będę pisał, że o zarabianie na serwisie, bo to by zakrawało na teorię spiskową.
moc w silniku motocyklowym liczy się inaczej niż w samochodowym
Moc to moc, w fizyce nie ma pojęcia moc samochodowa i moc motocyklowa. Można ją różnie mierzyć (na silniku tudzież wale lub na kole) ale logicznie rzecz biorą c widzę to tak:
mamy dwa jednakowe silniki samochodowe o identycznych parametrach np. 100KM. Jeden wkładamy do samochodu, drugi do motocykla. Masa auta wynosi około 1 tony a motocykla załóżmy 350kg. Stosunek masy do mocy w samochodzie wynosi 1000kg/100KM czyli 10kg do 1KM. W motocyklu stosunek masy do mocy 350kg/100KM = 3,5kg na 1KM. Czyli 10kg samochodu napędza 1KM a 10kg motocykla napędza prawie 2,9KM. Wszystkie znaki więc wskazują, że motocykl będzie i tak szybciej jeździł niż samochód i lepiej przyśpieszał a zużycie paliwa powinno być nawet mniejsze niż przy samochodzie. Można jeszcze uwzględnić opory powietrza ale w sumie gdzie sens gdzie logika?? Pomocy.


Mipie to wynika z konstrukcji zalozen projektowych. Silnik w aucie jest obliczony srednio na 300 000km a w moto (dobrym) na 100 000. No i obroty do jakich sie kreca silniki samochodowe i motocyklowe. Wiadomo ze za obrotami, co za tym idzie wysileniem idzie trwalosc. Cos za cos, nagroda sa moze nie predkosci max ale przyspieszenia, motocykl za 5 tys zl ma ponizej 5s do 100km/h. Porsche ktore zejdzie ponizej 5s kosztuje ponad 200 000zl. Tak se wymyslilem.
zbig, tylko mnie się rozchodzi ło to, dlaczego nikt nie wpadł na pomysł produkowania takiego golfa tdi wśród motocykli. Przecież nie każdy che jeździć w 5s do setki.
mip - wpadli
armia bodaj brytyjska testuje odpowiednik kawasaki KLR w dizlu, ze względu na ujednolicenie paliwa w wojskach nato. Jakieś amerykańce też dłubali przez 7 lat czopera w dizlu i teraz go wypuścili za jakieś śmieszne pieniądze typu 200 tys. USD.

a poza tym
<spekulant> wydaje mi się że dużą hądą (XX np) zrobisz spokojnie 300tys. </spekulant>
jacekG, o dieslach już pisałem w osobnym temacie i zdaje się, że jest tam też o tym wojskowym enduraku. Jak chcesz zobaczyć inne dieslowe cuda to masz tutaj http://www.fuy.com.pl/viewtopic.php?t=98
http://www.dieselbike.net/
http://www.dieselkrad.info/home.htm
http://www.eveleens-fotog...tortreffenHamm/
Jak koledzy powyżej napisali - wynika to z założeń kosntrukcyjnych. A spalanie? no to jest bardzo proste. Jeżeli silnik samochodowy ma zakresy obrotów użytecznych, powiedzmy 2 do 4k obrotów a motocyklowy 5 do 10k, to każdy obrót to cykl napełniania i opróżniania komór spalania. Im częściej napełniasz, tym więcej zuzywasz, to jest akurat logiczne. Są zawody na najbardziej ekonomiczne moto, i często wygrywaja harleye przerobione tak, żeby pykały i toczyły się 60 na godzinę.
No i wysilenie. Jeżeli z takiej samej pojemności co e samochodzie, w motocyklu uzyskujesz 2 razy więcej mocy, to z tzw. dupy się ta moc nie weźmie. Weźmie się z większego (ciut) zuzycia paliwa, i o wiele większego wysilenia zespołu - siły działające na korbowód, tłoki, etc... to wszystko ma wpływ.
Honda robiła takei rzeczy. Hondy CRX z silnikami Vtec były takim przystosowaniem technologii motocyklowej do samochodów. mała pojemność, dużo mocy, ale silniki szybko się kończyły.
A w dieslach co się kręcą 1500 obrotów, silniki robią miliony kilometrów. Capisci?

A trwałość silników motocyklowych? Niewysilone turystyki robią bardzo duże przebiegi - to jest odpowiednik tiraka wśród motocykli....

Wot i wsio.....

A co do moto na diesla - te wojskowe wydumki to pikuś. Popatrzcie tutaj
www.neander-motorcycles.com
turbodiesel z monstrualnym momentem obrotowym.....
Buber, i pozostali Panowie. Odwieczny problem czytania ze zrozumieniem. Nie pytam dlaczego silniki o pojemności 600 w motocyklu ma 50KM a w samochodzie 24KM tylko dlaczego nie ma motocykli seryjnie produkowanych o takich parametrach i żywotności jak samochody!! O to tylko mnie się rozchodzi. Nie chodzi mi o garażowe lub małoseryjne przeróbki tylko o motocykle wytrzymałe i nie wymagające częstych serwisów. Częstych, znaczy się rzadziej niż np. 50 000km. Jak już pisałem powyżej, motocykl o takich samych parametrach (silnika) jak samochód, będzie miał lepsze osiągi. Nie mam ochoty jeździć w 5 sekund do setki i nie chce mega przyśpieszenia. Chcę przejechać dookoła świata bez regulacji zaworów, gaźników i innych rzeczy, wymieniam olej, płyny i opony....wszystko na ten temat. Dlaczego nikt tego nie robi i w czym jest rzecz???? Nie ma popytu na takie motocykle????? To po co ludzie dłubią w garażach i wsadzają diesle do motocykli??
Te wszystkie teorie ze silnik szybkoobrotowy musi więcej palić i być mniej trwały od wolnoobrotowego to możecie se do kieszeni schować. Przeciętny silnik benzynowy samochodowy kręci do ok 5,5 -6 tys obrotów. Ale są auta, gdzie obroty dochodzą do 9 tys (np u nas w rodzinie byłą honda CRX i Civik, 1,6l pojemności, 160KM czyli 100KM z litra, tyle co w naszych XJ-tach). I co, obsługa jak w każdym normalnym aucie, zużycie paliwa przy normalnej eksploatacji jak w każdym normalnym aucie, trwałość jak wyżej.

Edit:
Honda robiła takei rzeczy. Hondy CRX z silnikami Vtec były takim przystosowaniem technologii motocyklowej do samochodów. mała pojemność, dużo mocy, ale silniki szybko się kończyły. G. prawda. Jak by ktoś takim autem jeździł "normalnie" to trwałość jak każdego innego auta. No ale NIKT tym nie jeździł "normalnie", to było typowe auto do zapierdalanie i szaleństw, i stąd ta opinia o marnej żywotności.
I żadne tam przystosowanie technologii motocyklowej do samochodu. Po prostu pomysł na mocno wysilony silnik. A co teraz robi VW? Silnik benzynowy 1,4L 150KM 240Nm. To też jest technologia motocyklowa?

Teraz kwestia zużycia paliwa.
Te wszystkie przeliczniki typu masa, stosunek masy do mocy to też nic z tego nie wynika.
1/ Jest jakiś komarek czy inny skuterowy popierdalacz = 2-5 KM, masa z kierowcą 150-200kg, stosunek masy do mocy 30-100 kg/KM. Zużycie paliwa 2-4 l/100km
2/ Motocykl "turystyczny" klasy 500-600 cm = 50-80 KM masa z kierowcą 250-300kg, stosunek masy do mocy 3-6 kg/KM. Zużycie paliwa 5-8 l/100km
3/ Motocykl "ścigacz" klasy 1000 cm = 150-180 KM masa z kierowcą 230-280kg, stosunek masy do mocy 1,2-2 kg/KM. Zużycie paliwa 7-10 l/100km
Niech ktoś z tego wyciągnie jakieś wnioski?
Mnie wydaje się, że różnice wynikają jedynie z zastosowania. Czyli silniki moto są mniejsze niż samochodowe. Bardziej upchane, robione z mniejszym marginesem bezpieczeństwa części. Stąd części silnika motocyklowiego są delikatniejsze, szybciej się zużywają.
Może ktoś ma jakieś dane na temat masy samego silnika moto i aucianego o podobnej pojemności? Wydaje mi się, że zespół napędowy motocyklowy będzie duuużo lżejszy od samochodowego. I trzeba tu pamiętać o masie skrzyni biegów, bo w silnikach motocyklowych są też od razu skrzynki (no, w większości silników).

Do tego jak pisał ktoś powyżej - jak masz auto z wyżyłowanym silnikiem, to nie będziesz jeździł normalnie, tylko zapierdalał, bo do tego służy.
Ale przecież można jeździć "turystycznie" motocyklem (do 4 tys obrotów np.), i wtedy podejrzewam, że częstotliwość czynności serwisowych znacznie spadnie.
Odnośnie technologii VTEC stosowanej do dziś w Hondach, Cytat: Variable valve Timing and lift Electronic Control system) - system kontroluje czas i wznios zaworów w zależności od obrotów silnika, stopnia otwarcia przepustnicy. Wałki rozrządu mają po jednej "zwykłej krzywce dla każdego zaworu silnika, dodatkowo dla każdej pary zaworów (ssących lub wydechowy) występuje dodatkowa "duża" krzywka. Po przekroczeniu danego zakresu obrotów i przy spełnionych podstawowych wartunkach (właściwa temperatura i poziom oleju) system przełącza sterowanie zaworami na krzywki wałków rozrządu o dłuższym czasie otwarcia i większym wzniosie. Najnowszym produktem Hondy jest silnik i-VTEC który dodatkowo steruje wyprzedzeniem wałka ssącego (VTC) System VTEC jako pierwsza zastosowała Honda. Do dziś firma Honda specjalizuje się w systemie zmiennych faz rozrządu i jest w tej kategorii motoryzacji na 1 miejscu w świecie.
Czyli potrzebujesz zapierdalać to masz "ostre" wałki a jak jeździsz jak dziadek, to masz wałek "cywilny". W normalnych silnikach jest rozwiązanie kompromisowe, czyli wałki takie, które dają ileś tam mocy i pozwalają niewiele spalać albo ostre wałki, które wyciągają więcej kucy ale i silnik więcej pali. Co do technologii VW i 140KM z 1,4 to zastosowane w tym silniku jest połączenie kompresora i turbiny. Kompresor ładuje "od dołu" a turbina powyżej jakiejś tam prędkości obrotowej. Daje to niezłego kopa i w miarę równomierne uwalnianie mocy no i brak turbo dziury.
Co do stosunku mocy do masy, to moje dywagacje na ten temat dotyczyły osiągów a nie spalania. A w Twoim rozumowaniu Tomaszu jest wszystko OK ale za przykład dałeś silniki motocyklowe a nie samochodowe.
Nie da się ukryć, że już kiedyś mnie to nurtowało... wydaje mi się (podpowiada mi to mój 44 zmysł - kobieca intuicja), że Darayavahus trafił na dobry trop - należałoby porównać masę silników... zakładając, że trop jest słuszny można przyjąć założenie - trwała jednostka, która nie potrzebuje regulacji = kredens na 2 kołach...
Idealnym rozwiązaniem w silniku motocykla byłoby żeby każdy silnikmiał napęd rozrząd kołami żebatymi jak kiedys VFR i hydrauliczna regulację luzów zaworowych jak np.Honda CBX. Koła zębate praktycznie się nie zużywają a hydroregulatory jesli dbac o olej tez sa długowieczne.

Taki np.silnik w FJ 1200 przy poprawnym uzytkowaniu przejeżdza bez remontu ponad 200tys.
Zjawiasz się tylko w serwisue na regulacje zaworów,wymianę łańcuszków itp..
Gdyby jeszcze miał wspomniany wczesniej rozrząd na kołach zębatych zamiast łańcucha i regulatory zaworów to obsługa silnika sprowadzałaby się tylko do zmiany oleju/świec.
Czyli dałoby się. Ale serwisy by nie zarabiały na wyminach /naprawach. I tu jest pies pogrzebany.
I tu jest pies pogrzebany.
Pies jest jeszcze pogrzebany w fakcie, że hydrauliczna kasacja luzów działa w niskim zakresie obrotów, praktycznie do 8-9 tyś. Powyżej nie wyrobi. A długowieczność Fjtek? One należą do kategorii "silnik powyżej litra, w okolicy 100KM, kręcący do około 9tyś" kazdy moto tej kategorii (XJR, Inazuma, CB900, kawa Gtr, BMW i jeszcze inne) jest długowieczny.....
a nie jest tak przypadkiem, że jak nie będziesz żyłował silnika, to na dłużej wystarczy?? Jeśli tak Mip, to wstaw sobie ogranicznik i będziesz miał problem z głowy Taki na przepustnice Dalej będzie mocniejszy od samochodów...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alexcom.xlx.pl