Forum eportal / Strona: omnie.php
Nowa motorynka, małe supermoto
Nowy ogar, wbrew pozorom to nie skuter (manualna skrzynia)
K-125, pierdziawka na codzień
CRS 50, w sumie chyba najdroższy sprzęt (4500 zeta)
I z ciekawych to jest jeszcze R 250
Reszta to skutery, chińskie (podobnie jak w/w). Więcej info
Widziałem tego Ogara. Wyglada tak delikatnie, że bałem sie na niego usiąść.
Podobno kosztuje mniej niż 3000 to jest dobra oferta, tylko niech wprowadzą jakieś uprawnienia na te pierdziawki bo mnie krew zalewa jak widzę co wyprawiaja na skuterach na mieście.
Podobno ogarek wyciąga ok. 7 dyszek na trójce, bo czwórka zablokowana na czas docierania
Stara poczciwa MZtka również wróciła do łask lecz w nieco mocniejszej wersji i nowym wyglądzie
Te MZ-ki to straszny niewypal, ale nie ma sie co dziwic skoro nowe kosztuja 60 tys.
Emcio nie jest tak źle jak by się zdawało choć japonia odpowiada mi o wiele bardziej
Te MZ-ki to straszny niewypal, ale nie ma sie co dziwic skoro nowe kosztuja 60 tys. Niemcy sie cenia, za BeeMy tez trzeba slono placic.
Emcio nie jest tak źle jak by się zdawało choć japonia odpowiada mi o wiele bardziej
Zle pod wzgledem jakosci czy sprzedazy?
Oglądałem takie moto i przyznam że jakość wykonania jest na tyle dobra że nie ma sie do czego przyczepić jednakże cena hmm ....
No wlasnie, o jakosci nie moge sie wypowiedziec, ale kto o zdrowych zmyslach kupi taka MZ kiedy taniej moze miec nowa japonie
wlasnie... juz pare lat temu jak chwilowo MZ zaczelo sie nazywac MuZ wprowadzono kilka nowych motocykli. Problem byl wlasnie jeden- kto zaufa nowej konstrukcji majac do wyboru w tych samych pieniadzach sprawdzone motocykle japonskie?
wlasnie... juz pare lat temu jak chwilowo MZ zaczelo sie nazywac MuZ wprowadzono kilka nowych motocykli. Problem byl wlasnie jeden- kto zaufa nowej konstrukcji majac do wyboru w tych samych pieniadzach sprawdzone motocykle japonskie? Dokładnie tak, poza tym serwis, dostęp do części, to jest zupełna nisza, a o ile pamiętam w testach wypadł 'średnio".
Odnośnie "Rometowych rewelacji" powiem jedno CHINY!!!!! Sprawa przedstawia się następująco:
U chińczyków nie występuje coś takiego jak prawa autorskie, zastrzeżenie wzoru produkcyjnego, czy inne prawa do produktu. Każda fabryka "pożycza" sobie w taki czy inny sposób pomysł na produkt i jego technologię. Można więc spotkać produkt, np. skuter, który jest produkowany w 10 różnych fabrykach i z każdej z tych fabryk wychodzi w innej jakości!!! Chodzi o to, że załóżmy jedna fabryka robi coś jako podwykonowca dla japończyków, w związku z tym posiada dostęp do dokumentacji projektowej. Bierze więc tę dokumentację i na jej podstawie wprowadza kilka zmian, zwykle polegających na zmianie jakości materiałów i produkuje "swój" produkt. Wszystko jest OK do momentu, gdy na jakości tracą np. plastiki, obicia siedzeń itp. Taki pojazd można jako tako eksploatować. Jednak inne chińskie fabryki nie chcące być w tyle robią coś takiego: kopiują kopię, schodzą jeszcze bardziej z jakości materiałów (często również silnikowych) i powstaje totalny bubel, który wygląda tak samo jak inny chińczyk tylko jest tańszy. Jeżeli więc trafimy na skuter z dobrej fabryki, to trochę nim pojeździmy, w innym wypadku będzie padać dosłownie wszystko.
Przytoczę tu historię najtańszego chińskiego 2 suwa dostępnego na polskim rynku (obecnie już poprawionego). Napęd od podajnika oleju (do baku wlewa się czyste Pb95 a olej do osobnego zbiorniczka) był tak skonstruowany, że działał tylko w momencie gdy pojazd był w ruchu. W chwili, gdy zatrzymywało się skuter (np na światłach) silnik nie dostawał oleju. Jeżeli ktoś więc odpalił skuter na postoju i pogazował trochę, silnik się zacierał
Moje osobiste zdanie odnośnie chińszczyzny - lepiej kupić używanego japończyka/włocha niż nowego chińczyka.
Postaram się założyć osobny temat, w którym opiszę typowe przypadłości chińczyków i na co warto zwracać uwagę.
No to moze ktos sie pokusi o zrobienie tematu o Zipie, to tez niby Chiny, ale jakosc i mysl konstrukcyjna podobno europejska? Jechalem Triadem, mialem wrazenie ze zaraz sie rozleci, czulem jak rama pracuje, rower ma wieksza sztywnosc. No i ten kosiarkowy silnik.
Zipp, Yuki, Magnus, Motobi, Kingway, Romet, GB, Gateway, Lifan, i cała reszta podobnych nazw to nic innego jak chińczyki, jedynie keeway jest chińsko tajwański. Jeżeli przejrzycie ofertę tych importerów, to zobaczycie, że każdy ma tak samo wyglądające skutery, tylko z innymi nalepkami. Swoją drogą jak macie wolnych około 50 000 $ to możemy sobie zamówić kontener skuterów o marce FuY i chinole to dla nas zrobią. Cała procedura nie jest aż tak skomplikowana. Mogą nawet na obudowie silnika wykrzesać FuY. W chinach taki najtańszy skuter na kołach 10`` w cztero-suwie to wydatek rzędu 325$. Większe skutery kosztują około 400$.
Romet (...) i cała reszta podobnych nazw to nic innego jak chińczyki
ZARAZ ZARAZ !! Mój Romecik to nie chiński szit
Pawlo. Nie tłumacz się. Masz chińszczyzne, co nie znaczy że to szit jest
Dbaj o chińczyka to w przyszłości dostaniesz japończyka hahahahahahahhahahaha
Że się wtrącę ! Valdi przewertuj net jak Ci się nie chce książek ! Romet typ. Motorynka `89 ! Więcej tłumaczenia nie trzeba, chociaż ja wiem czy zrozumiesz , że w tym roku chińczyki byli w Chinach !!! KAŁMUKU zerknij na foty !!!
Pawlo. Nie tłumacz się. Masz chińszczyzne, co nie znaczy że to szit jest
Dbaj o chińczyka to w przyszłości dostaniesz japończyka hahahahahahahhahahaha
O "chopie" Teraz to masz przechlapane... Zobaczymy czy ta skoda to przypadkiem w piwnicy nie składana z najtańszych importowanych CHIŃSKICH części
Ekhm... Zaszpanował wiedzą, ale nie wyszło
A zżebyś wiedział że w piwnicy składana hhaahhaahahahahahahahah. I wcale sie nie wstydze, chociaż to nie chińczyki ją skłądali ale pepiki. Oni lepsze od chińczyków.
A z tą Twoją pierdupyrką to oczywiście żartowałem hahahahahahaah
No jasne że to nie chiński szhit.
Pawlo nic się nie łam, jak bedziesz o pierdopyrke dbał to na przyszłośc tata jakiegoś japońca kupi.
A Ty ojciec nie broń tak nie broń - sam niech się broni.
A Ty ojciec nie broń tak nie broń - sam niech się broni.
I tu masz rację !Jak nigdy!!!!