Forum eportal / Strona: omnie.php
Niestety nie udało mi się wybrać na ostatnie wspólne smarowanko TX'ów. Postanowiłem więc dla próby zmienić w TX'e sprężynkę i zamiast ciężarka, który nie chciał za bardzo wejść na sprężynę od HW zastosowałem 7 podkładek zakupionych w sklepie metalowym Kosztują grosze i mają identyczne wymiary jak cieżarek, zarówno co do średnicy zewnętrznej jak i wewnętrznej. Napięcie wstępne wzrosło od zerowego jakie miałem na starej sprężynie do kilku centymetrów. Co to dało? Energetycznie na pewno pomogło, ale nie mam pojecia ile. Bez chrono to błądzenie po omacku. Równie dobrze mogę mieć 14J albo 20J Nie mam po prostu pojęcia. Sprzet naciąga się o wiele ciężej niż pioprzednio. Pewnie zracji nowej sprężyny. Mam nadzieję, że złagodnieje, ponieważ po 50 naciągnięciach staw łokciowy boli mnie do dziś Pewnie w tym tygodniu zmienię sprężynę na tą starą. Podkładki powinny pomóc i zamiast 10J może uda mi się przynajmniej ze 13J wycisnąć. Na nowej strzał jest o wiele szybszy i o dziwo jakby mniejszy odrzut Na starej sprężynie wiatrówka wyraźnie robiła ruch tył-przód, a teraz jest takie szybkie i niewyraźne drgnięcie. Nie ma brzęczenia czy innych nieprzyjemnych odgłosów. Jak powiedziałem nie wiem o ile zmieniła się energia. W każdym razie z 25m gdy strzeliłem do deski to śrut weszedł na jakieś 3 długości. Myślłem że się odbił bo nie mogłem wydłubać go nożem, ale zaparłem się i w końcu go znalazłem Blacha po starej pralce z 25 m miała ładne wybulenie, a srut wprasował się w to wgłębienie i stał się żyletką. Niestety wiał tak silny wiatr że silniejszy podmuch znosił śrut do lekko do góry i w bok. Ale pogoda była nie do strzelania z wiatrówki. No chyba że na 10m i przynajmniej z 20J
Gdy składałem sprzęt to na sprężynę prowadnicę i podkładki dałem smar molibdenowy, a środek (oprócz komory sprężania) pokropiłem oliwką maszynową, która doskonale się moim zdaniem sprawdza, bo podczas ruchów dźwignią naciągu komora porusza się bez oprów i bardzo gładziutko. Jedynie na uszczelkę tłoka dałem krople oliwki, która rozprowadziłem palcem i wytarłem nadmiar. Po pierwszych trzech strzałach był lekki diesel, ale później już nie widziałem, ani nie czułem niczego podejrzanego. Tak czy owak rozbiorę jeszce raz TX'a aby sprawdzić jak ma się usczelka i powróce chyba na razie do starej sprężyny. I jeszce jedno - musiałem uciachać trochę prowadnicę aby podkładki mogły wejść. 30 sekund z brzeszczotem do metalu i po sprawie
Uuuch, i ja muszę rozbebeszyć swojego tx'a...