Forum eportal / Strona: omnie.php
Jesienią ubiegłego go roku na zawodach chmielakowych w Borowicy otrzymałem kilka sztuk pocisków Maxiball.
Z ciekawości w okresie zimowym dokonałem obliczeń tego pocisku.
Dla ułatwienia najpierw pod mikroskop warsztatowy, powiększenie duże, następnie wykonanie modelu w skali 1x7.
Póżniej obliczenie środka ciężkości i środka parcia, już wstępne obliczenia pozwoliły stwierdzić że pocisk nie jest nadzwyczajnie dopracowany dlatego że środek ciężkości i środek parcia są zbyt blisko siebie.
Lub pociski które otrzymałem były zaprojektowane /lub skopiowane z błędem bez zastanowienia / do strzelań na bliskie odległości.
Przy strzelaniu na odległośc 100m lub więcej i sporym boczym wietrze pocisk w tej wersji może mieć problemy ze stabilizacją.
Przypuszczam żę nawet na 50m i silnym bocznym wietrze mogą być problemy.
Po zrobieniu prostego tunelu aerodynamicznego i umieszczeniu modelu 1x7 w tunelu moje obliczenia potwierdziły się, pocisk Maxiball /chyba krótki/ który otrzymałem nie jest dobrze dopracowany pod względem balistycznym.
Waldemar Laskowski
To ciekawe jak wyszły by testy na Minie i Reale bo Maxiball jest na dzień dzisiejszy najbardziej cenionym pociskiem jeśli idzie o celność.
Może pobawiłbyś się z minią i realem?
Ciekawe mogą wyjść wnioski.
jednak my strasznie kochamy maxibala i nie zmienimy poglądów.
na stabilność pocisku w CP wpływa bardzo dużo składników takich jak:
prędkość (poddźwiękowa) wiążąca się z naważką prochu
smar
skręt gwintu w lufie a jest on stworzony do gwintu 1-48 ale ładnie lata również w gwincie 1-66.
podczas strzału skraca swoją długość w skutek spęczenia.
itp.
tak więc jest to ciągłe poszukiwanie najlepszych proporcji ,składników i zawsze mamy nadzieję, że może jutro albo za jakiś czas dojdziemy do perfekcji a to już jest -WIARA a ona czyni cuda. I dla tego jesteśmy tacy nie powtarzalni.
Cześć Zbyszek
Nie przeczę że obecnie maxiball jest u was w CP najcelniejszym pociskiem, nie znaczy że doskonałym, tym bardziej podejrzewam że pociski które miałem mogły być niedopracowana kopią.
To że pocisk ulega spęczeniu tylko pogarsza sprawę.
Nie wszystko co jest napisane w internecie pokrywa sie z faktami.
Reguła Greenhilla zmodyfikowana przez Browmana mówiąca o zależnościach różnego skoku gwintu w zależności od masy pociski itp. w waszym przypadku strzelania na 50 do 100m ma marginalne znaczenie lub żadne. Regułę można zastosować lub ją ominąć.
Mając jeden pocisk i dwa karabiny o różnym skoku będą tak samo celnie strzelać, pod warunkiem że zostaną zrobione zgodnie ze starą sztuką rusznikarską.
Po prostu należy karabin przystosować do tego pocisku.
Za kilka lub kilkanaście lat sam dojdziesz do wniosku że obecne dyskusje
o wpływie różnego skoku gwintu to tylko tzw... bicie piany i odwrócenie uwagi od właściwego sedna sprawy jakim jest szukanie najlepszej celności w CP.
No cóż wiara czyni cuda, co prawda w tej dziedzinie trudno na niej polegać, ale jeżeli ma pomóc niech tak będzie, póki co życzę wszystkim w CP wyniku 100/100
Waldemar Laskowski
Witam
Napisałem że spęczanie pocisku w momencie przejścia przez lufę tylko pogarsza sprawę, i tak faktycznie jest, ponieważ w momencie spęczania pocisk traci swoje parametry wzdłużne zbliża się do siebie środek ciężkości i środek parcia.
Jak traci wymiary wzdłużne automatycznie zmieniają się jego parametry balistyczne.
Waldemar Laskowski
Muszę powiedzieć że główne zasady uzyskiwania najlepszego skupienia we współczesnej broni są identyczne jak w czarnoprochowej.
Lub napiszę przewrotnie, to od czarnoprochowej wywodzą się zasady uzyskiwania najlepszego skupienia z danej broni.
W czarnym prochu tych punktów jest mniej ale są identyczne z bronią na amunicje scaloną......może trochę inaczej wyglądają.
Waldemar Laskowski