Forum eportal / Strona: omnie.php
Pytanko do Misiaczka - no chyba że ktoś inny wie - jak wykręcić lufkę w makaryszu? Bo coś mówiłeś przy piwie że się właśnie wykręca...?
Złapać w coś (np w imadło, przez szmatę- żeby nie porysować) i przekręcić przeciwnie do wskazówek zegara (prawdpopodobnie)
Serio- nie robiłem tego jeszcze. Tylko czytałem gdzieś na iwebie.
Ale jak w będą ucinki lufy to nie będzie wyjścia- całego makarona na tokarkę nie założy...
O ho, już Vilgefortz psuje makarysza...
Pozdrawiam
Cholera... no nie wiem. Lufa na styku ze swoim mocowaniem jest walnięta punktakiem - dokładnie na styku obu części. Powstałe wgłębienie ma chyba zapobiec jej wykręcaniu. Kręcenie na chama może być zatem ryzykowne.
O ho, już Vilgefortz psuje makarysza...
Pozdrawiam
Nie psuje, tylko ulepsza
Widzę, że powstaje jakiś fanklub Makarowa Osobiście nie mam nic przeciwko i sam chętnie z tego cuda rosyjskiej myśli technicznej postrzelam
No dziś z Tomkiem waliliśmy na 2 makarony - on nawet dosłownie, bo się w Bogusia Linde bawił To kultowy pistolecik, bezawaryjny, nie do zdarcia, wydajny - trochę strzelanka z jednej bombiczki jest A z racji swojej prostoty, podatny na modernizację, jaką właśnie planujemy
Nie psuje, tylko ulepsza
Hi, hi następny zarażony... Macio już ma pełne objawy (pozdzierane palce), czekamy na następnych.
Chyba zostanę ekspertem od broni makarologicznej...
Może utworzymy Akademię Wiatrologiczną, a jedną z katedr obejmie Misiaczek - oczywiście katedrę Makarologii
A najśmieszniejsze jest to, że sam nie mam makarona (i pewnie sobie nie kupię- na stałe wolę coś matchowego- może FWB80, albo coś w tym stylu)
Co takiego Macio w swoim makaronie robi, że palce zmasakrował? Zdziera go całkowicie? Może jeszcze chromował będzie?
Chyba to co u AL-a. Mnie to zajęło &^$#@^ czasu mechanicznie, a on robi ortodoksyjnie (ręcznie)
Misiaczek a udostępnił byś swój cud techniki? Bo ja nie mam zamiaru ręcznie jechać - łapki mam już zniszczone przez częsty kontakt z benzyną
Misiaczek a udostępnił byś swój cud techniki? Bo ja nie mam zamiaru ręcznie jechać - łapki mam już zniszczone przez częsty kontakt z benzyną
I cacy, wszyscy będą mieli polerowane Makarysze, a ja nie i to mój będze ten inny niż wszystkie, oryginalny...
Pozdrawiam
Misiaczek a udostępnił byś swój cud techniki? Bo ja nie mam zamiaru ręcznie jechać - łapki mam już zniszczone przez częsty kontakt z benzyną
W zasadzie to no problem, ale z góry uprzedzam- max. ostrożność i szacunek do materiału...
Minimalnie nie taki ruch ręki i w najlepszym wypadku b. dużo roboty, w najgorszym- trwałe ślady nie do usunęcia, więc zabieg bezsensowny.
A jak wytrzymasz z miesiąc to możemy ponegocjować. Zrobiłem już jednego...
BTW- "cud techniki" to najtańsze urządzenie dremelopodobne z marketu za 44,95
Trochę pewności i precyzji w łapkach zostało z czasów jak dioramy robiłem. Powinno się udać. Zapodaj szczegóły odbioru "dremulatora"
Niedziela, Piaski
Ok, jak najbardziej
Ale wklejkę 9... 7.62mm zrobisz, jak mi się uda załatwić obcinki?
Jak trafisz na obcinki z lufy to weź więcej, chętnie piszę się na jeden.
Jeśli ktoś będzie chciał to mogę odpowiednio wytoczyć zakończenie lufy i nadać właściwą geometrię owemu obcinkowi.
Co do samej lufy to czy może ktoś z Was zmierzyć (najlepiej suwmiarką) jej średnicę zewnętrzną
jeśli jest zbyt cienka to może się okazać, że z wstawki o kalibrze 9 mm nic nie wyjdzie i pozostanie eksperymentować tylko z 7,62 mm.
No jak trafię na obcinki, to biorę jak najwięcej, żeby starczyło dla każdego chętnego na modernizację
No jak trafię na obcinki, to biorę jak najwięcej, żeby starczyło dla każdego chętnego na modernizację
Uważaj tylko by rusznikarz nie pomyślał, że zamierzasz je wszystkie posklejać do kupy i pozyskać w ten sposób istotną część broni
No aż tak głupi to on chyba nie będzie... a jeśli będzie, to mam kontakty z ludzmi od wykrywaczy metali - potniemy jakieś znalezisko 7,62
Panowie - i Panie, podejmuję właśnie pierwszą próbę odkręcenia lufy w makaronie. Faktycznie się wykręca ale blokowana jest przed wykręceniem jakże finezyjnie - jak na rosjan przystało. Łączenie jest walnięte punktakiem Po "przekręceniu" tej blokady trzeba będzie pewnie potem lufkę wkleić jakimś klejem do gwintów... no, zobaczymy. Do dzieła!!
Pasek gumy na lufkę, kombinerki i... poszło. Lufka się pięknie wykręca
Ciekawy jestem czy w oryginalnym Makarowie lufa też jest "przytwierdzona" ciosem z punktaka
Kleić nie trzeba, lufka się ładnie trzyma na swoim gwincie. Nie mam pojęcia, dlaczego oni przywalili punktakiem...
Kleić nie trzeba, lufka się ładnie trzyma na swoim gwincie. Nie mam pojęcia, dlaczego oni przywalili punktakiem...
Co by było solidnie, a nie tak jak w jakiś niemieckich czy czeskich wynalazkach
Pozdrawiam
Kleić nie trzeba, lufka się ładnie trzyma na swoim gwincie. Nie mam pojęcia, dlaczego oni przywalili punktakiem...
Dla zasady. W myśl zasady, że każdy musi mieć swojego szefa (cara, pomieszczika itd.). Nawet taki najzwyklejszy robol składający żelastwa do kupy musi mieć kogoś pod sobą. A że osób już nie stało do się i biednym pistoletom dostało. A masz, za matjuszku rossiju ty!
Tomo napisz mi kiedy smary mieszamy i kiedy chcesz pogrzebac w samochodzie, to sie go u mnie na kanał postawi.
... kiedy chcesz pogrzebac w samochodzie, to sie go u mnie na kanał postawi.
Tomo jak chcesz kanał.. to widzisz go z okna.. tylko sie do Kasi uśmiechnij po klucze
Pytanko do AL'a, Macia i kogokolwiek, kto "ulepszał" swojego makarysza:
Przerabiając wkręt dociskający bombiczkę w magazynku, czyli obcinająć ją, zostaje wam jeden element, który by mnie interesował. Mianowicie to "oczko", wyglądające jak zaczep bączka pod pas. Potrzebuję jednego takiego oczka - czy ktoś by mi to odstąpił/odsprzedał/wymienił na piwo(a)??