Forum eportal / Strona: omnie.php
Panowie, musze się pochwalić. Jeszcze nie należę formalnie do LOKu, pierwsze zawody ogólnowojewódzkie i stuknąłem 1 miejsce.
Margolin, 25m, z jednej ręki 95/100, potem dogrywka i 3x10 a koledzy siódemki i ósemki.
Pierwsze moje zawody w życiu z krótkiej, nie strzelam z pistoletów przecież bo nie przepadam. Z rzadka jakieś puszkobicie ale nie z palnej. Chyba od dziś trochę polubiłem
Gratulacje!
Tylko spokojnie bo na następnych zacznie Ci się ręka trząść.
Czy usilnie stosowałeś inny chwyt niż w FWB, jakoś mentalnie nastawiałeś się do strzelania z bocznego, czy też nie stosowałeś/próbowałeś stosować innej techniki?
Z karabinka też było strzelane?
Fajowo!
Gratulacje.
Mówiłem, że 95 z margolca to się da zrobić...
BTW- to może jakieś frontowe minizawody z bocznego zapłonu w Lublinie??
Podejrzewam, że strzelnica i broń jest do załatwienia. Chyba.
Chyba od dziś trochę polubiłem
Przyjmij moje gratulacje
Mam nadzieję, że "dmuchawka" nie pójdzie w odstawkę
Dzięki za gratulacje.
Zadziwia mnie łatwość takiego strzelania, przecież strzelam tylko z wiatrówki, karabinka z optyką i z kolana. Zupełnie inne strzelanie. Ktoś kto chociaż czasem z tego strzela powinien wywalać z tego 100/100 za każdym razem.
A tu pistolet, jedna ręka, boczny zapłon. Za to z P-83 poszło paskudnie, zdaje się że skręcałem nadgarstek i wsio uciekło w lewo.
Chętnie bym, coś mocniejszego popróbowął żeby na przyszłość wiedzieć jak strzelać żeby wyszło w środku.
Zawody to były doroczne mistrzostwa LOK woj. Lubelskiego. Tym razem był pistolet sportowy jedna ręka (z tzw. wolnej ręki), pistolet wojskowy oburącz i rzut granatem.
Wiatrówek nie odpuszczam ale coś mi dziwnie czasu na to brak.
Dobra, dobra, jak Ci ten rzut granatem poszedł? Czy zbyt mały trening w rzucie "chinką" do celu negatywnie odbił się na wyniku w zawodach?
Rzut granatem to jedyna dyscyplina "obronna", jaka ze względu na ostatnie zawirowania wojenne w kraju, jakiej mi dano w szkołach posmakować . Stąd moje żywe zainteresowanie .
A mi wczoraj z 25 m nijak w jedną dziurę z hawu nie chciały śrutki lecieć, i gdzie tu sprawiedliwość? Przerzucam się na boule...
Granat tak sobie, walnąłem: 0,3,3,3,10.
0- poza duży prostokąt
3- w duży
5- w mały 1x2m
10- za trafienie w małą blachę około 20cmx20cm.
Odległość 25m, rzut z miejsca, bez rozbiegów.
gratz
gratz
fenks
U was też tak komary rąbią? Próbowałem przed chwilą postrzelać ale gdzie tam...
Mnie jakoś nie żrą- mam na to doskonały sposób.
1. złamać nogę
2. po zdjęciu gipsu dać sobie zdiagnozować zakrzep żylny
3. pompować się przez pół roku lekami przeciwzakrzepowymi (zastrzyki w sadełko na brzuchu...)
Po takiej kuracji ubiegły sezon zakończyłem w sumie z kilkoma ukąszeniami- przed byłem ulubioną jadłodajnią.
Działa do tej pory- byłem w lesie, widziałem komary i nic...
BTW- Yaro- pamiętasz komara w zimie na strzelnicy w Maryninie? Jak skurczybyki zaczynają już zimą, to chyba czas najwyższy zacząć się bać.
Znaczy że czas się przerzucić z wiatrówek na miotacze płomieni.
Ech szkoda że zima minęła, najlepiej mi się wtedy strzela
Znaczy że czas się przerzucić z wiatrówek na miotacze płomieni.
Ech szkoda że zima minęła, najlepiej mi się wtedy strzela
Ty tez masz ochote na palną?
Mnie juz od dawna korci heh - ale nie wiem jak to ugryzc
Witam,
Gratuluję wyniku Margolin jest bardzo wdzięcznym pistoletem jak na swoją cenę i lata, ale mimo wszystko podziwiam umiejętności bo ja pewnie stanowił bym spore zagrożenie dla siebie i otoczenia:)
Pozdrawiam Marek