Forum eportal / Strona: omnie.php
Słuchajcie kałmucka brać.
Mam problema, strasznie buja mi przednim zawieszeniem, ostatnio to myślałem że z dwupasmówki wylecę jak przy 150 wchodziłem w łuk. Ale mimo wszysko i tak straszniście mi buja za każdym razem kiedy wchodzę w łuki. Takie bujanie na boki jak na łajbie.
Nie wiem co to może być. Pewne jest jedno że XJ900 ma słabe zawieszenie z przodu ale w zeszłym roku wymieniłem olej w lagach i wlałem gęściejszy.
Proszę o rzeczowe porady tylko nie takie że mam se sprężyny na progresywne wymienić. Moze założenie dodatkowej tulejki np. 3-5 cm coś by dało. Moze wlać jeszcze bardziej gęściejszy olej taki jaki podawał Kiciol. Być moze mam wyjebane już łożysko główki ramy bo coś ostatnio czuję .
I jeszcze jedno. Amortyzator z tyłu mam ustawiony na maksa czyli na 7. Może gdybym zmienił na niższy bardziej miękki to coś by dało????
Sam kurna nie wiem. Dlatego się kurna pytam. Myślę że wszechwiedząca brać coś doradzi, poradzi i wymyśli. Tylko bez mądrkowania się. I bez żadnych ocojęzycznych linków do stron ciul wie skąd
Dziękuję i czekam na Wasze poematy
150?? no niee valdi... nie przeginaj, bo to się źle może skończyć... Dobrze, że Ci buja - przynajmniej będziesz wolniej jeździł.
Nie spitala Ci olej??
sprawdz łożysko główki ramy jak byliśmy w Pradze miałem podobny temat powyżej 170 km/h zaczynał żyć swoim życiem po powrocie dokręciłem łożysko, wyregulowałem zawiesznie przednie na bardziej miękie (nasłuchałem się głupot i przed wyjazdem prawie na maxa je skręciłem) i teraz jest git
Kałmuki napisałem 150 bo jechałem na dwupasmówce i w lellki łuk wchodziłem coś koło 140-150. Ale nie rzecz w tym, bo znacie mnie i wiecie ciumcioki, że vivvaldi tak szybko nie jeździ.
Chodzi o to, że strasznie mi buja przodem w każdym łuku, nie ważne ile wchodzę w zakręt, no chyba że jadę 40-70 na godzinę. wkurza mnie to bardzo. Jeszcze gorzej jest jak jadę obciążony z pasażerem i kuframi. Moze faktycznie sprawdzę to łożysko główki ramy. ale jeżeli to nie to to co zrobić, jak usztywnić to zawieszenie. Bo innej przyczyny jak za słabe zawieszenie z przodu nie widzę.
Olej mi nie spinkala bo wszędzie na lagach mam sucho.
O jakim bujaniu piszesz; góra - dół, czy prawo - lewo ?
vivvaldi, jak wygląda przednia opona ? Nie zdarzyło sie Tobie jeździć ze zbyt niskim ciśnieniem ? Sprawdziłeś łożska koła, tak jak pisze biernak, łożsyko główki ramy w duzym stoponiu może wplynąć na takie zachowanie motocykla.
Często przyczyną bujania "góra - dół" jest uszkodzony oplot w oponie( w skutek między innymi jazdy przy zbyt niskim ciśnieniu w oponie). Swego czasu był na ten temat art. w "Motocyklu", nie pamiętam ktory dokłanie numer z 2007roku.
i jeszcze jedna rzecz - tłumienie w przodzie i tyle powinno byc takie samo; nacisnij moto w okolicach siedzienia / zbiornika a potem puść. Przód i tył moto powinno powrócić do punktu wyjścia w tym samym czasie .
Przyczym moze byc kilka, ja bym zaczol od sprawdzenia lozyska glowki, lozysk kol i mimosrodu na dyfrze.
Ja mam zawieszenia ustawione na max twarde i gestszy olej i jest OK, ale jak pisze Heniu trzeba dojsc droga prob do optymalnych ustawien.
Też tak uważam ! Ale z tego co wiem to lekki luz miałeś na łożysku główki ramy, mniejszy niż Henio ! Sprawdź to, łożysko w kole, a no i łożysko na wahaczu, bo u mnie podobnie było ! Na oponę nie stawiam, bo masz nową Z-4 jak się nie mylę, chociaż może być , ale nie wierzę w to tzn. w oponę ! U mnie łożysko główki było i jest na razie OK, a te z wahacza rzucało mnie na boki, był luz i moto wężykuje ! Oleju nie mam takiego gęstego bo mam 10 w i daję radę ! Moim zdaniem łożyska trzeba sprawdzić o których tu mowa !
Dziękuję Wam koledzy za wskazówki. Pewnie zajmę się najpierw łożyskiem główki ramy. Bo tego to jestem najmniej pewien. Co do opony to odpada. Faktycznie mam nowego Metza Z4 i dobre ciśnienie a bujanie już miałem w zeszłym roku jak jechałem na Krym. Co do łożyska koła też odpada bo przy zmianie koła sprawdzaliśmy i nic nie wskazywało na jego zużycie. Jeżeli chodzi o łożysko wahacza też nie widzę aby były jakieś luzy. Jedynie gdzie mam luz to na łożysku kobyłki to co podtrzymuje amortyzator /Andrew wie bo widział/. Ale to ustrojstwo nie ma żadnego wpływu na bujanie przodem, zresztą w ogóle na bujanie. Czuć tylko stukot jak się dociska tylne koło na centralnej stopce.
Byłem u kumpli w serwisie i faktycznie mam strasznie miękkie lagi z przodu. Nie wiem czy olej do dupy zmieniłem rok temu czy sprężyny już są ciulate. No kurwa nie wiem.
Nic tam będe kombinował metodą prób i błędów. A jak nie to sprzedam w pizdu i kupie coś innego.
Niemniej jednak trochę mnie to wkurza, i nie trochę lecz bardziej niż trochę. Za to nie mam przypału i kiedy wchodzę w łuki odruchowo zwalniam do bezpiecznej prędkości.
No to nie wiem ? Jeżeli wszystko gra to co piszesz, to chopy Ci sprawdzą ! Olej w lagach mieniałeś, to co , może się zważył ?? A jaki nalałeś , chyba 15 z tego co pamiętam ? No dobra zobaczysz i daj znać co było przyczyną !
Ja obstawiam na łożysko główki ramy. Moja też miała takie bujanko w długich szybkich łukach. Identyczne jak z twojego opisu.
Po wymianie łożyska przeszło.
Z dokręcaniem łożyska też trzeba uważac bo można przesadzić i moto zacznie jeszcze gorzej jeździć.
U mnie coś ostatnio postukiwało i myślałem,że to łożysko się lekko uklepało. Dociągnąłem je troszkę. Stukało dalej.. To nie łożysko jednak. Stukały klocki w zacisku Ale nie to jest ważne. Ważne,że po tym dokręceniu łożyska XJ-ta jecha jakby była nejebana... Myszkowała po drodze i nie chciała po winkalch śmigać.
Popuściłęm łożysko do poprzedniego ustawienia i znów moto prowadzi sie jak młoda panienka.
Przypominam sobie jak miekkie zawieszenie masz Valdi z przodu, porownywalismy w Laskowce. Efekt byl taki jak by wcale nie bylo tlumienia, a przod stal na samych sprezynach. Nalezalo by najpierw z tym zrobic porzadek, a luzy i lozyska w drugiej kolejnosci. Pzdr.
Wczoraj sprawdzałem z mechanikiem czy jest luz na łożysku główki ramy. wychodzi na to że nie mam luzu. Byc może olej jaki zalałem w zeszłym roku do lag był do bani. Sam nie wiem.
Może zmienię olej na inny gęściejszy taki o jakim pisał Kiciol.
Valdi zalej Motula Heavy. Ja teraz na takim śmigam i jest sympatycznie.
A nie masz ty czasem luzu na tulekach w zawieszeniu?
To nie łożysko jednak. Stukały klocki w zacisku
Leon84, w ramach off topicu, jesteś pewien ze to klocki?; kiedys mialem podobnie (tak mi sie przynajmniej wydawało), podczas wcisnięcia hamulca słuszałem lekku stuk w okolicach zacisków. Okazalo sie ze to łozysko kola ma luzy. Po wymianie stuki ustały.
A nie masz ty czasem luzu na tulekach w zawieszeniu?
jesli tak; dorabiac czy mozna kupic gdzieś oryginalne (czyt. zamienniki) ?
jesteś pewien ze to klocki?;
Tak to klocki To jest jednak zupełnie nieszkodliwe.
Klocuszki powinny ciaśniej siedzieć w zacisku a te maja do ścianek zacisku ok 5 mm luzu. Oryginały są trochę ciaśniej pasowane...ale takie są niestety zamienniki ;(
dorabiac czy mozna kupic gdzieś oryginalne
Tak jak piszesz albo tokarz ( tu jest problem z doborem odpowiedniego materiału) albo oryginały Yamaha.
No i okazało się, że po przejechani się Kiciola Divką moja to w porównaniu z jego wypada jak jakaś 500-600 cm3. Motor chodzi ładnie i cichutko na neutralu jednakże jak się ma wkręcać na poszczególnych biegach od 2 w wzwyż to ciągnie jak muł a na dodatek przy wyższych obrotach zaczyna się dławić i jak złapie to dalej ciągnie. Kiciol jechał i potwierdził że coś jest nie tak a ja na jego maszynie poczułem przyjemność z odkręcania manetki gazu. Wczoraj byłem w service i po spuszczeniu paliwa z gaźników poleciało troszkę syfu. /W zimie malowałem zbiornik/.
Tak więc po 16 motor idzie na wymianę sprężyn /koledzy mają jakieś sprężyny i będą kombinować/ a gaźniki jak się uda /bo to robota dłuższa jest/ pójdą do czyszczenia.
Zobaczymy co z tego wyniknie