ďťż

Forum eportal / Strona: omnie.php

photo

Dziś wieczorkiem wyskoczyłem na Górki na trzy kwadranse wyzerować rurę. U wjazdu wisi rozpięta między wbetonowanymi słupkami stalowa lina. Wjazd zamknięty. Brak jakichkolwiek tablic. Dzicz.


Czyli co?? Nici ze strzelania na górkach?? To świństwo... Miejmy nadzieję że ta lina jest tylko tymczasowa. Po sezonie motokrosowym, chyba wszystko wróci do normy.... no ale w sumie kiedy się sezon skończy?? Czarno to widzę.
niestety tez mialem dzisiaj okazje natknać sie na szlaban - stalowa lina przypięta z jednej strony nędzną kłódką, po lewej stronie dwa ziemne nasypy ... porażka..
Jakieś straszne dziadostwo. Właściwie kulołap powinien służyć do strzelania a nie do niszczenia przez zmotoryzowanych. Ktoś kiedyś włożył dużo pracy żeby go zbudować. A innego miejsca do jazdy jest tam sporo.


A nie dalo by rady napisac do Prezydenta Miasta - albo kogos odpowiedzialnego, jako stowarzyszenie o to aby ograniczyc jazdy na motorach w tamtym miejscu??

Moze to by cos pomoglo - chociaz sam w to watmie...
Teren jest własnością firmy Echo Investment, która drze koty z miastem o prawo zbudowania marketu...
Pisanie do władz miasta to pisanie na Berdyczów.
Echo raczej nie pozwoli oficjalnie wykorzystywać terenu jako strzelnicy, bo leżenie terenu odłogiem to ich argument za marketem. Crossowcy jeżdżą prawdopodobnie "na krzywy ryj" oprócz zawodów organizowanych na tym terenie, które mają błogosławieństwo właściciela- choć ostatnio Echo się zlisiło i duże zawody odbywały się w wąwozie na Czubach...
Samemu nie zjeść i drugiemu nie dać to żaden sposób. Ale może jest jakieś inne rozwiązanie. Swoją drogą ciekawe przed kim założono ten szlaban.

Samemu nie zjeść i drugiemu nie dać to żaden sposób. Ale może jest jakieś inne rozwiązanie. Swoją drogą ciekawe przed kim założono ten szlaban.
Jeszcze bardziej ciekawi mnie kto go założył, czy aby na pewno jest to robota właściciela terenu

Motocykliści twierdzili kiedyś, że mają umowę z właścicielem terenu. Podejrzewam jednak, że był to tylko argument w rozmowie (no, małej sprzeczce) z nami - kierowcami wiatrówek. Być może na zasadach półformalnych dogadali się z kimś reprezentującym właścicieli?
Wszystko to jest dzikie, począwszy od sprzedaży terenów idealnych rekreacyjnie, naszych, miejskich terenów a skończwszy na przewałkach z dostępem i szlabanami bez informacji.
Cholera bierze gdy pomyśleć, że łata się budżet służb miejskich (nie miasta) sprzedażą publicznych terenów. One już nigdy nie wrócą do ludzi. Zieleni coraz mniej, blokowiska są teraz gorsze niż za komuny - wtedy pomiędzy g****nymi betonowymi klockami było trochę miejsca na zieleń a teraz pseudo-eleganckie bloczki szczelnie wypełniają teren i skrzętnie pilnuje się by niby-wyrafinowane krzewinki nie wyrosły wyżej niż człowiek ręką sięga. Szlag by to!
Święta prawda drogi Kropku. Zastanówmy się jednak co my możemy z tym zrobić. Możemy zejść do podziemia i np: niszczyć takie dzikie zamknięcia. Możemy też zakładać własne z ostrzeżeniem, że np: ostre strzelanie wstęp wzbroniony. To jest także nasze miasto.
Ależ to jest teren PRYWATNY. Jakkolwiek nie ma tablicy informacyjnej to jest to czyjaś własność. Teraz jest już po ptokach. Można było protestować przed sprzedażą gruntów a teraz możemy prosić o pozwolenie.

To nie byłoby najgłupsze wyjście, umowa o użytkowaniu, opłaty dla właściciela i spokój ducha, że można gonić karzdego pacana włażącego na kulochwyt z rozdziawioną gębą dziwującego się strzelającym jednakże alob tam jeżdżą motaorami albo tam strzelają. A motorami jeżdżą. Jeśli ci od motorów mają kłódkę do linki to oznacza to, że musielibyśmy prosić nie tylko panów Echo In-cóśtam ale panów ma jednośladach też. Są chętni?
Trzeba się zorientować kto to ogrodził i spróbować porozmawiać. Ja się wstepnie piszę.

Pozdrawiam
Mnie też to pasuje bo mam blisko. Tam bawiłem się w podchody. Tam strzelałem z Kałacha i KBKS-u. Sentymenty. Co zrobić?
Tam poznałem Kropka, Macia i Toma.


Wszystko to jest dzikie, począwszy od sprzedaży terenów idealnych rekreacyjnie,

Właśnie Górki zostały sprzedane jako tereny pod rekreację- jako takie figurują w miejscowym planie zagospodarowania. Tylko zachłanność połączona z cwaniactwem chce tam zrobić kolejną świątynię pieniądza i tandety...
Według mnie mały plusik dla władz miasta, że nie dały się wpuścić cwaniakom w kanał. Choć z naszego punktu widzenia g... to zmienia...
Jak pod rekreację teren jest, to właściciel jednak niestety postawi na crossa - zrobi tor profesjonalny i zawody będą albo coś w tym właśnie kierunku
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alexcom.xlx.pl