ďťż

Forum eportal / Strona: omnie.php

photo

sierpnia na antenie telewizji HBO wyemitowano film dokumentalny o jednym z największych i najbardziej tragicznych w skutkach oszustw w historii sportu. Film "Assault in the Ring" opowiada historię Billy'ego Collinsa juniora, zdolnego pięściarza, który został przez rywali w skandaliczny sposób ograbiony ze zwycięstwa. Nie umiał pogodzić się z porażką i odebrał sobie życie.

Dokument wyemitowany przez HBO skupia się na walce z 1983 roku pomiędzy Collinsem juniorem i Luisem Resto w wadze półśredniej. 23-letni Collins przystępował do pojedynku jako zawodnik niepokonany. Do tego starcia odniósł 14 zwycięstw, z czego 11 walk wygrał przed czasem.

Do starcia z Portorykańczykiem zdolny pięściarz przystępował jako murowany faworyt. Ale przegrał z kretesem, doznając ciężkich obrażeń twarzy. Co takiego się stało, że wschodząca gwiazda boksu przegrała z niżej notowanym przeciwnikiem? Otóż trener Resto, Carlos "Panama" Lewis by dać swojemu zawodnikowi zwycięstwo uciekł się do karygodnego oszustwa.

Pod koniec walki ojciec i trener pokonanego, Billy Collins senior zauważył, że rękawice Resto są cieńsze, niż zazwyczaj. Miał rację. Przeprowadzono śledztwo, które wykazało, że Lewis wyciął z obu rękawic swojego zawodnika spory fragment miękkiego materiału, co sprawiło, że ciosy Portorykańczyka były znacznie bardziej bolesne i wyniszczające.

Zwycięstwo Resto zostało unieważnione, walkę uznano za pojedynek "no contest", a winnych oszustwa ukarano. Lewisowi zakazano pełnienia jakiejkolwiek roli w amerykańskim boksie do końca życia, Resto zawieszono na rok, ale zawodnik ten już nigdy nie wszedł do ringu.

W 1986 roku wspomniany duet został skazany za pobicie, oszustwo i posiadanie broni niebezpiecznej dla zdrowia (pięści Resto) na 2,5 roku więzienia. Collins junior wówczas już nie żył.

Obrażenia twarzy, jakich 23-letni pięściarz doznał w walce z Resto były bardzo poważne. Na tyle, że nie mógł on już powrócić do boksowania, bowiem Collins miał trwałe uszkodzenia wzroku. Załamał się, nie potrafił sobie z tym poradzić. Szukał w życiu nowego zajęcia, ale nie udawało mu się. Dwa razy trafił pracę. Zaczął palić marihuanę i pić na potęgę. Stał się agresywny, co doprowadziło do rozpadu jego małżeństwa.

6 marca 1984 roku posunął się do kroku ostatecznego - popełnił samobójstwo, wjeżdżając autem w ścianę kanału niedaleko swojego domu w Antioch w stanie. Zginął na miejscu.

Na wp.pl jest fragment tego dokumentu i walki obu pięściarzy.


Boks to taka dziedzina sportu gdzie przekręty nikogo nie dziwią. Mnóstwo było takich przypadków gdzie faworyzowano gospodarzy a ta praktyka najlepiej sprawdza sie chyba w niemczech,tam aby pokonac Niemca trzeba go chyba z 5 razy na dechy posłac bo jesli sie mysli o wygranej na punkty to raczej czarno to widze;) Na olimpiadzie,juz nie pamietam dokladnie gdzie bodaj że w Seulu tez poszedł niezły wałek,jakiegos kitajca napierdalal kubanczyk tak ze ten ledwo na nogach stał a i tak ten typ wygral bo werdykt mogl byc tylko jeden.Jednym słowem chcesz byc bokserem to napierdalaj kolesi tak aby nie podnosili sie z desek bo innaczej mozesz sie kiedys cieżko rozczarować a i osobiscie nie polecam po przegranej napierdalac autem w sciane no chyba ze czołgiem

[ Dodano: 2009-08-03, 20:07 ]
heh to ostatnie zdanie mi się pejo podoba
no to mnie wlasnie w boksie wkurwia... patrze na walke.. i mowie sobie ze werdykt jest tylko formalnością .. po czym okazuje sie ze walke wygrywa ten ktory dostawal takie lanie ze glowa boli.. bęcki takie ze masakra.. ledwie stoi na nogach i nagle okazuje sie ze to on wygrywa walke.. zal to sędziowanie w boksie.

oszustwa w tej dyscylinie sportu są niestety na porządku dziennym.. zwłaszcza werdykty sedziów gdy walka toczy sie do końca.. i sedzia nie oglasza K.O.

dlatego wole ogladac pilke.. czy F1 albo siatkowke

pozdro dla tego ktory postanowi wjebac sie w sciane czołgiem


oglądałem kiedyś walkę (nie boks) jakiś polak vs jakiś murzyn.

polak no dostał porządny wpierdol zdołał trafić murzyna zalewnie 2 razy.
murzyn był moim pewniakiem bo polak kilka razy leżał na deskach, ale wytrzymał 3 ustalone w kontrakcje rundy.

czas na werdykt, wygrywa polak, no kurwa mać... najśmieszniejsze było to co powiedzieli komentatorzy cytuję "zasłużone zwycięstwo, bo w końcu walka była w polsce i piotrek jest polakiem) ...

kurwa, to było sprzedane.
Dlatego boksu nie oglądam.
Skupiłem się na innej sprzedajnej dyscyplinie, piłce noznej. ale tam nie ma takich wałków hehe

Dlatego boksu nie oglądam.
Skupiłem się na innej sprzedajnej dyscyplinie, piłce noznej. ale tam nie ma takich wałków hehe


to mało wiesz.

Rok 1989, mecz Brazylia - Chile w Rio de Janeiro. Gospodarze prowadzą 1:0. W pobliżu bramkarza gości Roberto Rojasa spada flara. Zawodnik udaje, że został nią trafiony, Rozcina sobie skórę ukrytymi w rękawicy nożyczkami. Zakrwawiony zostaje zniesiony do szatni i odmawia powrotu na boisko. Wszystko z góry zaplanowane i wyliczone na walkowera. Oszustwo się jednak wydaje - Rojas zostaje dożywotnio zdyskwalifikowany. Wyglądało to tak...

Tak racje tez są wałki, wystarczy wspomnieć Mistrzostwa Swiata w Korei itp ale nie takiego kalibru.
Bo Fifa Uefa to Mafia, tak jak PZPN gdzie siedzą stare komuchy ubecy i inne robactwo.
Ale jednak tu wykryli gnide Rojasa i go dożywotnie zdyskwalflikowali.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alexcom.xlx.pl