ďťż

Forum eportal / Strona: omnie.php

photo

Witam.
Jak już w innym temacie zostało napisane, pojawiła się na rynku nowa gazeta motocyklowa "Moto Voyager". Przeczytałem praktycznie od deski do deski i co się okazuje, z doświadczeń turystycznych co niektórych motocyklistów wynika iż sakwy są bezpieczniejsze od kufrów. Prędzej czy później będę musiał zakupić kufer i sakwy bo z żoną do plecaka się nie zmieszczę Zastanawiam się więc nad plusami i minusami poszczególnych rozwiązań. Bez względu na to, co zakładamy potrzebny jest stelaż. Przy kufrach rzecz oczywista a przy sakwach o tyle przydatna, że na motocyklu nie wycieramy lakieru. Zastanówmy się więc nad plusami i minusami poszczególnych rozwiązań:

Kufry:
+ można zamknąć na klucz i nie martwić się o bagaż w czasie postoju,
+ sztywna konstrukcja - nie gniotą się graty w środku,
+ po zdemontowaniu mamy praktyczną walizkę
+ zwykle wodoodporne (tzn. w czasie deszczu a nie pływania w basenie)

- przy przewrotce możemy złamać nogę o kufer (tak wynika z txt w moto Voyager)
- nawet puste są cięższe od sakw
- kosztują często nie mało
- poszerzają znacznie motocykl, co przeszkadza szczególnie w ruchu miejskim

Sakwy:
+ można łatwo dostosować objętość do bagażu jaki przewozimy
+ są miękkie, więc w czasie gleby nie rozwalimy sobie nic o nie,
+ w miarę elastyczne i lekkie
+ deszczoodporne
+ stosunkowo łatwy montaż nawet bez stelaża
+ stosunkowo tanie
+ w skrajnych wypadkach mogą służyć jako poduszka

- wszystko się gniecie szczególnie gdy dopychamy zawartość kolanem
- tekstylia mają to do siebie, że się drą i prują po jakimś czasie
- sam nie wiem??

Jak widać powyżej ciężko odmówić sakwom funkcjonalności. Zastanawiam się więc, czy zestaw kufer centralny+ sakwy nie jest lepszy niż 3x kufry? Do centralki walimy to co się nie może gnieść (wafelki) a do sakw skarpetki i majtasy Co myślicie? Gadać jakie macie doświadczenia.


mip, jak dla mnie, sakwy pasują na chroma, podobnie jak kufry do turysty czy plastika, odwrotnie jakos tego nie widze co do zlamania nogi.. jak ktos zalicza szlifa to i tak ma kufry za sobą, więc..
"można łatwo dostosować objętość do bagażu jaki przewozimy " - niekoniecznie, nie wszystkie mają regulację, poza tym do kufrów więcej wchodzi; ja do centrala upcham 2 kaski, 2 kurtki i pusty plecak
Mam centralny i wlasnie sakwy.
Rozgladam sie za kuframi bocznymi, prawda jest taka, ze aby dobrze umocowac sakwy musi byc juz jakis stelaz, a wariant z paskami pod tylkiem pasazera jakos mi nie pasuje.
Szukam kufrow Givi E 36, to juz starszy model, pasuje na boki i do centralki. Na miasto zakladasz jeden jako centralny. Na Ebayu nowe 550zl, na poczatku roku mozna bylo trafic na allegro za 250zl. no i sa poprostu w miare zgrabne,moto nie wyglada z nimi jak woz asenizacyjny.
No i kufry to wygoda, wypinasz i zabierasz z soba z sakwami jest juz wiecej zabawy.
Teraz jest najgorszy moment na kupowanie takich pierdol, trzeba poczekac do konca sezonu wtedy ceny sa bardziej znosne;-)
Sakwy:
+ można łatwo dostosować objętość do bagażu jaki przewozimy (są znacznie mniej pojemne od kufrów zazwyczaj ok 2 razy)
+ w miarę elastyczne (nie widzę w tym żadnej zalety)
+ deszczoodporne (no, tu zdania są podzielone)
+ stosunkowo łatwy montaż nawet bez stelaża (oj, aby dobrze zamocować trzeba się nakombinować, nawet jak masz doświadczenie to tak z 5 minut na 1 sakwę musisz poświęcić)
+ w skrajnych wypadkach mogą służyć jako poduszka (bzdura)

Miałem sakwy, użyłem 2 razy i zmieniłem na kufry. I to jest w moim wypadku najlepszy komentarz co jest lepsze.


Panowie, każdy kij ma dwa końce. Ja tam miałem sakiewki moto-detail /nie takie jak ma zbig i andrew/ ale większe. I fajnie mi służyły. Co prawda miałem je w choperku ale to nie ma znaczenia. Sakwy nie przemakały ale mimo wyszytko ciuchy musiały być w reklamówkach bo wilgotniały po dłuższej jeździe w deszczu. Plusy to to że są lekkie i w miarę pijemne. Kufry to oczywiście wygoda i praktyczne wykorzystanie. Wypinasz, wpinasz i po kłopocie.
Wszystko zależy co kto lubi i ile ma kasy na zakup. Sakwy są tańsze kufry droższe - ot co.
To co napisałem, wywnioskowałem jak już wspominałem z artykułu o podróży do Mongolii. Koleś, który przejechał kilkanaście tysięcy km w miesiąc chyba wie co mówi. Zapomniałem tylko dodać, że chodzi tu o podróże po bezdrożach endurakiem a sakwy nie są takie tycie pici mendle tylko kawał wora po jednej i drugiej stronie motocykla. Noszę sie z zamiarem przesiadki na jakiegoś turystycznego enduraka i stąd moje dywagacje. Ze zdjęć, które przeglądałem i z relacji z wypraw wynika, że albo aluminiowe boxy albo właśnie nazwijmy to plecako- sakwy najlepiej się nadają.
Cytat: że albo aluminiowe boxy albo właśnie nazwijmy to plecako- sakwy najlepiej się nadają.
Mip wybierasz sie do Mongoli
Przymierzam się do Transalpa albo DR Big-a a potem zobaczymy
jeżdżę sporo
żadnych worów i szmat. Tylko kufry.
Gdyby to tak durnie nie wyglądało, to założyłbym aluminiowe, ale troche jeszcze poczekam na bmw:)
Zbig, za dwa lata ja jade do Mongolii, w przyszłym roku do Mauretanii

Pozdrawiam
Sławek
mip, trampek jest mały i słaby, lepiej jakas tenera, czy supertenera nie wspominając o tedmie ja jako nastepne moto, bede szukał tedme 900 albo fjr
Instrukcja jak samemu wykonać aluminiowe kufry
Etap 1
ETAP 2
ETAP 3

Gość określił koszt na około 100 euro - więc opłacalność średnia - chyba, że u nas materiały będą tańsze. Pojemność wyszła 28 litrów/sztuka.

Jeszcze opis budowy stelaża do wyżej zrobionych boxów:

Stelaż 1
Stelaż 2
Stelaż 3 - efekt końcowy



A co do super tenere lub TDM - za duże i za ciężkie w teren - nie wspomnę o cenie. W grę wchodzi jeszcze XTZ 660 Tenere ale to sie jeszcze zobaczy.
ja używam sakwy + kufer centralny, przejechałem tak już 3 trasy (różne zestawy sakw i kufra, bo zmieniłem moto w międzyczasie), ale polecam taki układ.

co do sakw moto-detail w diversionce, to używałem ich bez stelaża i dało radę, teraz natomiast kupiłem stelaż pod sakwy (jeszcze nie używałem) i wygląda na to, że paski mocujące pójdą jakoś zaraz za pupą plecaczka, więc nie powinno być problemu.

co do gniecenia się łachów, to przecież problem będzie tylko wtedy, jak pozwolimy kobiecie zabrać sukienki, bluzeczki i inne szmatki, ale na moich wyjazdach to wykluczone... no, z małymi wyjątkami, bo lubię oko nacieszyć

kiedyś myślałem o kufrach, ale obecnie jestem zdecydowanie za sakwami.

a Mongolia jest super --> byłem minionego lata, tyle że pociągiem
co do gniecenia się łachów, to przecież problem będzie tylko wtedy, jak pozwolimy kobiecie zabrać sukienki, bluzeczki i inne szmatki, ale na moich wyjazdach to wykluczone... no, z małymi wyjątkami, bo lubię oko nacieszyć

no bez miejsca na czerowne koronki to nie ma co w trasę jechać! Zawsze można Mongołkom dać...
co do gniecenia się łachów, to przecież problem będzie tylko wtedy, jak pozwolimy kobiecie zabrać sukienki, bluzeczki i inne szmatki, ale na moich wyjazdach to wykluczone... no, z małymi wyjątkami, bo lubię oko nacieszyć

no bez miejsca na czerowne koronki to nie ma co w trasę jechać! Zawsze można Mongołkom dać...
nie ma po co... Mongolki bardzo chetnie zrzucaja ciuszki... przynajmniej te w klubach eee... eee... tak slyszalem

p.s. a tak na powaznie, to Mongolki sa przepiekne, 9/10 ma rewelacyjna figure, tylko nago wymiekaja - male piersi i nie jest to "male" wg naszych standartow. Ja myslam, ze lubie male, ale tam... teraz wiem, ze lubie srednie, ot takie co sa przy wysportowanej sylwetce europejskich dziewczyn... ale sie rozmarzylem, chlopaki
sorry za off-topic
sorry za off-topic
Za taki obrazowy opis zostanie ci wybaczone... Ba, jeszcze jakbyś fotki miał...
p.s. a tak na powaznie, to Mongolki sa przepiekne, 9/10 ma rewelacyjna figure, tylko nago wymiekaja - male piersi i nie jest to "male" wg naszych standartow.

Brak piersi (sa tylko piegi) i skosnoglazy, trzeba byc faktycznie koneserem takiego specyficznego piekna inaczej, lub....desperatem.
Pzdr
p.s. a tak na powaznie, to Mongolki sa przepiekne, 9/10 ma rewelacyjna figure, tylko nago wymiekaja - male piersi i nie jest to "male" wg naszych standartow.

Brak piersi (sa tylko piegi) i skosnoglazy, trzeba byc faktycznie koneserem takiego specyficznego piekna inaczej, lub....desperatem.
Pzdr

Mongolki nie sa tak "skosne" jak np. Chinki, buzie maja naprawde ladne, takie niby juz azjatyckie, ale nie do przesady. Ja jednak pisalem o figurze, do ktorej skosne oczy sie nijak maja, a rozmiar piersi uwidacznia sie dopiero po zrzuceniu laszkow, nie wiem, moze jakos specjalnie wypychaja sobie staniki
Wniosek nie kupuj kota w worku, zawsze, najlepiej przed pierwsza randka (najpozniej na poczatku pierwszej randki) poprosic dziewczyne o rozebranie sie
poprosic dziewczyne o rozebranie sie

A po co prosić?
A po co prosić? ... jakby nie patrzeć... prosi się świnia...
A po co prosić? ... jakby nie patrzeć... prosi się świnia...

moge byc i swinia, jezeli to pozwala popatrzec
nie mam kompleksow, moze byc i swinia, co mi tam
No to widzę koledzy, ze z kufrów zeszliście na Airbagi. Hm.... macie wymogi, macie oj ja Was sobie pooglądam na zlocie , a co, a jak nie, jak tak

ps. a ponieważ ja jestem mała i gruba - taki pączuszek to z góry mówię, ze nie plasuje sie w Waszych kategoriach
Kupiłem to czasopismo. Fajne jest i fajnie się czyta. Moze artykuł jakiś wyślę do nich - Rumunia albo Krym.
A ja kupilem sobie kuferki Givi V-21 nie jest to cos o czym marzyłem, ale cena byla tak atrakcyjna (120zl za dwa;-) ze zal bylo nie kupic. Narazie moga byc, jak upoluje E 36 (zima) to te pogonie i zawsze kase odzyskam. A narazie sakwy ida w odstawke;-)
ps. a ponieważ ja jestem mała i gruba - taki pączuszek to z góry mówię, ze nie plasuje sie w Waszych kategoriach

Coż, kategorię się poszerzy i już I wtedy się zmieścisz
Jak w sakwie Albo w innym kufrze

Zbig, za dwa lata ja jade do Mongolii, w przyszłym roku do Mauretanii

Pozdrawiam
Sławek

No to tylko pozazdrościć ! A na czym do Mongolii się wybierasz Sławku , na Xj-cie??
Witaj Andrzeju:)
Na XJ to raczej nie:) a myślę, że do tego czasu będzie GS1150, albo 1200 Adventure, bo pomału trzeba zjeżdżać z asfaltu i robić trudniejsze trasy:)
A po głowie i to nie tylko mojej chodzą różne pomysły, bo i Egipt i Iran.....życia nie starczy...o kasie i czasie nie mówiąc....

Pozdrawiam
Sławek
No i to się chwali ! Na takich beemkach to już można coś zjeździć , to fakt ! Czyli życzę wytrwałości w dążeniu do celu, a i relacja musowo, musowo opisana z fotami rzecz jasna !
Sławek - to właśnie coś co mnie interesuje. Ale jak to w żyiu bywa, kasa, czas i jeszcze raz czas. Życzę powodzenia w planowanych wyprawach no i oczywiście ich spełnienia
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alexcom.xlx.pl