ďťż

Forum eportal / Strona: omnie.php

photo

Co powiecie na temat; j5.Pl? Czy to prawda? Na bron.iweb.pl przepraszam za brak hiperłącza ale funkcje opery mini na 6630 są ograniczone...


Hmmm... Przeszukać ręcznie IWEB??? I na dodatek telepatycznie ustalić co kolega miał na myśli?
Albo daj linka albo na wstrzymanie, bo inaczej to bez sensu.
To jest teraz 'topowy' pościak na iwebie.
Na razie Lubelaki przez kolesia z minioperą wychodzą na ... no własnie, na kogo?
A co tam takiego ciekawego doszło? Ostatni raz czytałem to parę minut po 17 a teraz już pięknie wyczyszczone.

pozdrawiam


Buu, wywalili... A ja nie zdążyłem przeczytać...
Wpadłem w depresję.
Może ktoś napisze streszczenie???
Bo nie wiem na co wyszedłem.
No więc z grubsza ja doszedłem do momentu przed którym można było przeczytać, że twierdziłeś, że hatsan jest słabszy od slavi i chciałeś owego hatsana strugać kozikiem. Generalnie stwierdzono, że niestety tak bywa i tyle. Co było dalej już nie wiem, a sam jestem ciekaw bo czytało sie to z radością.

Pozdrawiam
Panowie przepraszam za niejasności i jeśli ktoś został urażony to przepraszam ale chce tu zauważyć ze po opiniach które czytam niektórym hatsan kojarzy się tylko ze starą wersją 55 która była gównem bo sam miałem okazję z tego cuda okazje strzelać i byłem zaskoczony jeszcze mocniejszym kopem i słabszą celnością ale ewolucja następuje i u hatsanów i te wiatrówki z mojego punktu widzenia są znośne ale nadal im wiele brakuje(cena adekwatna do towaru) nie oszukujmy się dla kogoś kto ma sprzęt za 2 tysie hatsan to g... Ale według mnie slavia też nie jest taka cudowna choć jest lepsza od turka wykonaniem ale i tu mówię ale-slavia 631 brzęczy jak grzechotka a hatsan kopie więc kto co lubi.. Jestem tu nowy i zresztą strzelam od niedawna wiec mam nadzieje że mnie poprawicie i wybaczycie głupoty ale proszę to robić w sposób opanowany...
Hehe, ok. Weź tego hatsana któregoś razu na nasze strzelanie to zobaczymy co i jak, a i może ty coś zobaczysz.

Pozdrawiam
Z chęcią ale gdzie i jak bo nie wiem za bardzo... Zresztą nie mam prawka a jestem z radawca pod lbn wiec mogą być małe kłopoty z transportem itp...
Ja mieszkam od ciebie o rzut kamieniem w niedzielę będziemy pewnie jechać na Borowicę jak umówisz się z chłopakami mogę cię zabrać a Radawiec znam bardzo dobrze masz też strzelnicę na lotnisku co prawda nie czynną ale pewnie z wiatrówką nie pogonią cię
No dobra- jako, że "tam" nie miałem okazji (wywalili watek zanim do niego zajrzałem) to odpowiem tu:
Hatsan jest The best. A jak już się o tym przekonasz do końca to go rozbierz, bo taki z pudełka w zasadzie nie powinien w ogóle strzelać ze względu na użyte przez Turków smary i sposób ich nałożenia. Instrukcję jak prawidłowo przesmarować wiatrówkę znajdziesz na "żółtym forum" za pomocą wyszukiwarki. Jeżeli tego nie zrobisz- licz się z tym, że smar niewiadomego pochodzenia znajduje się np. w komorze sprężania (wraz ze stalowymi wiórami wbitymi w uszczelkę tłoka- dokumentację foto znajdziesz na tym forum). Natomiast smaru brak na współpracujących ze sobą elementach modułu spustu- bo w zasadzie po co miałby tam być??? W końcu strzela...
Jak już odkręcisz opał od złomu to zwróć uwagę na ulepszone elementy spustu, które właśnie spadają Ci na buty. Niestety w tym wypadku ulepszenie polega na coraz luźniejszym pasowaniu osi układu, przy czym geniusz projektujący bądź ulepszający produkt nie uwzględnił jakichkolwiek zabezpieczeń tychże. Bo przecież strzela...
Jak już wydłubiesz korek (co czasem nie jest łatwe) to zobaczysz, że prowadzenie sprężyny nie jest istotne- przecież strzela... Cóż z tego, że po dwóch paczkach śrutu sprężyna przypomina jelito długie węża wspinającego się na kij od szczotki. W końcu prowadnica to kretyński wymysł facetów z J5-bez niej (a raczej z tym czymś co ją udaje) strzela całkiem nieźle. Sprężynę też łatwiej i taniej uciąć z metra niż kombinować z zarabianiem końcówek- podkładka "łożyskująca" przecież zabezpieczy przed "przewierceniem" korka przez końcówkę sprężyny- chociaż nie zawsze. Widziałem Hacana z podkładką przedydoloną przez sprężynę na wylot i gustownie na nią nawleczoną... Ale strzelał za...biście.
No dobra, skończmy z tym międleniem- teraz przed nami składanie.
Po pierwsze- znajdź znajomego grubasa. Będzie Ci niezbędny do wciśnięcia sprężyny wraz z korkiem na swoje miejsce- mu to robimy we dwóch, bo mimo moich 140 kilogramów nie mam trzeciej ręki. Czwarta też by się przydała... Przy okazji- mam nadzieję, że znalazłeś wszystkie części spustu oraz że cały moduł masz już złożony. Jak coś zgubisz- to masz problem. W Hatsanach stosuje się cztery różne mechanizmy spustowe (a jak weźmiesz do ręki suwmiarkę i porównasz wymiary- nawet więcej), serwisant u dystrybutora się w tych sprawach kiepsko orientuje, a jest chyba jedynym źródłem części... BTW- jeżeli masz egzemplarz ze śrubką regulacyjną w spuście- nie wpadaj w ekstazę. Ona nic nie reguluje bo jest o 3 mm za krótka. Ale strzela mimo to. Jak już założysz moduł spustu na miejsce (żeby to zrobić- musisz wyjąć jedna z osi, która trzyma element podparty sprężynką- zawiadom rodzinę, że będziesz przy tym bardzo klął), dokręcisz śrubę mocującą i przykręcisz złom do opału to podejdź do lustra, spójrz sobie głęboko w oczy i powiedz do siebie: "MAM ZAJ...STY KARABIN". Potem umyj lustro...

P.S. Jeżeli tłok poruszał się w komorze sprężania ze sporym oporem to oznacza, że cylinder jest owalny a nie okrągły. I wtedy zapomnij o energiach ponad 8J- to dość częsta przypadłość Hatsanów .
P.P.S A tak dla jasności- moja wiatrówka kosztowała bodaj 400 złotych, ma rzetelne 7,46 J (tyle ma mieć) i chciałbym zobaczyć Hatsana który strzeli ciaśniejszą grupkę w- powiedzmy- 10 strzałach...

Misiaczku, nie pamiętam, żebyś kiedykolwiek wcześniej napisał tyle na raz

mihas66, to są naprawdę złote rady i musisz je urzeczywistnić, żeby Twój Hatsan dobrze strzelał.
No mnie już prezes skutecznie wyleczył z hatsana
O nie nie, fanboy Hatsana w takie bajki nie wierzy.. .aż sam nie zobaczy na własne oczy
Stąd biora się potem hatsany w kupię/sprzedam i mamrotanie o wajchracuchach...

A potem olśnienie że jednak z pcp się trafia..

Sam tak szedłem tylko oszczędziłem sobie tego pierwszego etapu poznawania złomu. To dobry etap tylko do zniechęcenia się do wiatrówek i zajęcia się czymś innym.
Misiek, odpuść. Dosyć altruizmu. Dosyć ratowania ludzi przed badziewiem, bo za to poniesiemy zasłużoną karę. Ma hacana, niech się nim nasładza do woli, aż go zemdli z przesłodzenia - a jak już mu spring p...dolnie po 2 paczkach śrutu, niech powie: "mam zajebiaszczy karabinek! co z tego, że springa zmieniam dwa razy w roku - jest zajebiaszczy!"
Muszę pogadać ze spreżyną w swoim Hatsanie. Może, gdy wytłumaczę jej że jej czas powinien już dawno nadejść, że jest po prostu kiepska, co więcej - pracuje w kupie złomu, to zrozumie i "p...dolnie". Niechby się chociaż pokrzywiła, to zalicze jej to a conto przyszłego zgonu, i mroczna przepowiednia wypisana na pobladłych stronach wiecznej księgi Wschodniej Świątyni ziści się.
Ja mam jedno pytanie- ile Hatsanów w życiu widziałeś "od środka"? Jednego, trzy, pięć?? Ja ich oglądam około dziesięciu tygodniowo i wierz mi- wiem co piszę... Jeżeli masz egzemplarz, który bezproblemowo działa to się ciesz, ale raczej nie polecam uogólnień, bo można doznać sporego zawodu...
Właśnie miałem napisać, jak wygląda sprawa od strony serwisanta, ale Misiaczek mnie wyprzedził. W każdym razie w okresie trwania gwarancji spring zmienia się przynajmniej raz.
Stop stop stop panowie nie dopowiadajcie sobie coś czego nie powiedziałem-nigdy w życiu nie twierdziłem że hatsan jest the best bo nawet głupi izyk jest dla mnie ciutkę lepszy a o hanelu nie wspomnę bo za niego oddal bym hatsana i lupkę bez zastanowienia zresztą jeśli sadzicie ze nie widziałem mojej armaty od środka to się mylicie-wymieniłem w niej prowadnice bo to co tam ja udawało to było żałosne nie wspomnę o smarowaniu smarem molibdenowym... Powiem to tak kupiłem hatsana bo bylem młody i napalony ale po pul roku widzę błędy i sam planuje zrobić najlepszy tuning jaki się da jemu w wakacje-kupić od kogoś na forum slavke albo coś normalnego na co mnie będzie stać a ten temat miał na celu rozwiązania moich śmiesznych wątpliwości co do sprzedawcy choć i tu trochę się zagalopowałem bo on miał pewnie na myśli stare złomy i spore doświadczenie w tych sprawach ale chce aby zrozumiał ze jeśli ma każdego nowego zjechać bo ma hatsana to nic nie osiągnie bo chyba chcemy aby w naszym kraju strzelectwo było popularne a nie wyśmiewane wiec jeśli chcecie aby to drugie się działo zamiast pierwszego to proszę bardzo ale młodzi w moim wieku szybko od was odejdą po pierwszym spotkaniu z tytułowym sprzedawca... Dlatego powiedzcie co mam robić w co inwestować ponieważ pani od po co prowadzi kulko strzeleckie raczej to olewa w mojej szkole a ja tak łatwo się nie poddam... A odnośnie tej trefnej sprężyny u mnie to może was to rozśmieszy ale ona akurat miała zarobione końce fabrycznie i chyba to jest jedyny naprawdę duży plus wykonania tej wiatrówki bo szczerbinka to porażka nie mówiąc o atrapie regulacji spustu...
Coś chyba nie takie były początki tego wątku - zwłaszcza na iweb-ie. Cóż, mogłem pomyśleć i skopiować cały wątek tu, teraz odtworzyć się nie bardzo da.
Coś innego nam jednak zarzucałeś za początku. Czyżbyś nie pamiętał?
Odnośnie hatsanów, to dalej twierdzę, co twierdziłem. Turcy zmieniają, średnio raz na dostawę jakiś pierdołek jest inny. I co z tego? Materiały są te same, co kiedyś, "precyzja" wykonania ta sama. Przykład: H125stg - konstrukcja wcale nowa, ciągle "udoskonalana". Turecka zbrojeniówka tak się do niego przykłada, że żeby bubli nie wysyłać w świat, robię przeglądy zerowe! Tak, rozfoliowuję zapakowaną flintę, naciągam do połowy, powoli cofam lufę aż do jej zamknięcia i... i jak puknę w cylinder, to wtedy tłok zawieszony w połowie komory sprężania dolatuje do jej końca. Połowicznie napięty spring nie starcza, żeby go tam popchnąć! Skoro rozbierałeś hatsana, to wiesz, jakie on ma napięcie wstępne. Dalej... sytuacja ta jest przy każdym 125stg, bez względu na dostawę i partię.
Teraz coś o materiałach. Nie wiem, czy załapałeś się z przeczytaniem tego, co napisałem na iweb - o ścinaniu "wieloklina" Hartsookiem. W jednym hacanie pękały podstawy muszek. Obsadzane były nowe i pękały. Więc zestrugałem wieloklin na przetoczeniu, żeby było luźniej. Na krawędzi tnącej nie było nawet wybłyszczenia po tym zabiegu. Dlatego i tylko dlatego powiedziałem ci w sklepie to, co raczyłeś z takim oburzeniem pisać na iwebie. Nie była to tylko opinia albo moje "widzimisię", tylko rzecz poparta empirią. Myślisz, że twój hacan jest inny? Lepszy? Udoskonalony? Pod jakim względem, racz mi wytłumaczyć? Racz też się wyzbyć syndromu pliszki i naucz się słuchania ze zrozumieniem. Przyszedłeś do nas po karabinek. Albo potencjalnie po karabinek, nie wiem, nie spowiadałeś się na miejscu chyba z tego. Więc ci powiedziałem najuczciwiej, co jest co. Wybacz, nie posłodziłem ci, nie wciskałem gówna. Jeśli tego oczekiwałeś, to czuj się rozczarowany.
Ostatnia kwestia - propagowanie strzelectwa. Na tym forum jest sporo użytkowników, którzy wpierw trafili do nas, do sklepu. Teraz mają fajny sprzęcik - każdy na swą kieszeń. Ale zawsze jest to karabinek bądź pistolet najlepszy za tą cenę, jaką gotowi byli zapłacić. Czemu tak? Bo nas posłuchali. I powiem ci jeszcze coś. Oni są obecni tu, są obecni na iwebie. Nie wiesz, kim są. Czemu? Bo czytają. Uczą się. A nie wypisują pierdoły z miną pokrzywdzonej niewinności! Bierz przykład!
Wiesz ja nie mam nic do ciebie tylko następnym razem tezę struganie hatsana nożem poprzyj jakimś przykładem bo kolega z którym bylem wtedy i zresztą ja tez wyobraziłem sobie lufę i nóż i jakoś to mi się nie imało aż w domu nie wziąłem drut żebrowany i nie zacząłem się nad nim znęcać bez większych efektów zresztą postaw się na moim miejscu-masz niedługo 17 lat i ochotę strzelać po przeczytaniu w pospiechu kilku postów w szkole na pracowni marzysz o czeskiej slavi a o hatsanie raczej w gorszym wypadku-wtedy jeszcze nie widziałem porno zdjęć harego;p które są do porównania jak ładna młoda modelka slavia i stary obleśny dziad hatsan powiem krótko na samym początku jak i teraz brak dostępu do neta był moim wrogiem pojechałem po wielkich namowach do sklepu na mickiewicza a chciałem do was ale tatuś się oparł ze to dobry sklep a nie jakiś co musi sprzedawać na necie aby zarobić ale to akurat nie mogę sobie odpuścić ze nie pojechałem do was bo prawdopodobnie teraz nosił bym dwa zdjęcia w portfelu-mojej dziewczyny i slavi, niestety marzenia się rozwiały jak wszedłem na mickiewicza-hatsan każdego rodzaju, brak slavi i tekst ze problemy z importerem i może na święta będą przy czym sprzedawca powiedział tylko slavia jest lepsza, żadnego konkretnego twierdzenia tylko ostro namawiał mnie na harego 35 i z uśmiechem twierdził ze za te pieniądze wiatrówki na zawody nie dostane i dawał następne hatsany do reki... Ja głupi zwiedziony ładnym wyglądem i twierdzeniem matki za pleców albo ta albo żadna kupiłem harego 85 i tak zaczęły się moje nędzne losy z ta armata...
Sory za OT, ale michas66, to nie jest jakiś tam chat tylko forum, nie rób błędów, używaj polskich znaków i znaków interpunkcyjnych, bo Twoich postów nie daje się czytać!
Misiaczek - ależ oczywiście, widziałem jednego - własnego (ależ to dziwnie brzmi). I nie kwestionuję, ani nie zamierzałem kwestionować wiedzy osoby, która tygodniowo przynajmniej ogląda więcej Hatsanów niż ilość ich opisów, które ja zdążyłem przez rok przeczytać na Tawernie, a już w ogóle nie mówiąc o jakimś rozkręcaniu i podziwianiu ich głębokiego wnętrza. I kojarzę, co to prosta statystyka - jeśli na dziesięć egzemplarzy osiem rozpadnie się jeszcze w transporcie, to ogólnie w kierunku marki mówi się, że opał na opał, złom na skup.
Czasem tylko nerw mnie rusza jak czytam o swojej pierwszej wypłacie, że zasadniczo powinna już rdzewieć, chociaż w sumie jeszcze ma się dobrze. Każda pliszka, wiedziałem co kupuję, doktoryzowałem się z hatsanologii przez rok przed kupnem. Cieszę się że mam czym strzelać i że nie zrobiłem z nim prawie nic a strzela, ale nie oszukuję się - prędzej czy późnej szlag coś trafi.
Przepraszam za wszystkie nieporozumienie a szczególne adminowi za cierpliwość i wolność słowa nieograniczana usunięciem posta a tak poza tym temat uważam za zamknięty bo zrozumiałem o co wam chodziło-w nagrodę śrut i wszystko co do wiatrówki łącznie z nowa kupuje u was bo się znacie a nie wciskacie buble, pełen respekt że jesteście uczciwi co jest teraz żad kie....
Słuchajcie hacan jaki jest każdy widzi, moje zdanie na temat hacanów też zapewne wielu zna, trzeba jednak zawsze dostrzegać jakieś dobre strony, w końcu mogli kupić jakiegoś lidera, norkonię czy innego chinola.

Pozdrawiam
Iii wszyscy razem... O-rto-grafii! O-rto-grafii! Mihas66 - ustosunkuj się, proszę, do apelu Wolana. To, że ma się "prawie 17 lat" i to, że teraz na maturodebiliźmie odejmują jakieś marne punkty za ortografię, nie zwalnia z poprawnego posługiwania się ojczystym językiem - trochę szacunku... Primo - twoich postów nie da się czytać, secundo - w ślepą furię niemal wpadam, jak widzę takie koszmarki jak "szczegulne", czy "żadkie".

Słuchaj grzecznie starszych i mądrzejszych, a starsi i mądrzejsi będą mili i chętnie służący radą i pomocą.

... i zmykam, przepraszam za offtop.

A, jak chcesz i użyczysz swego hatsana do celów demonstracyjnych, to chłopaki na pewno chętnie Ci pokażą, kto wychodzi zwycięsko z pojedynku dobry nóż vs. badziewna lufa - i myślę, że będą mieli przy tym kupę radości .
Żmijko po tej "wiatruwce" jestem z Tobą .
a wiec panowie nic do was nie mam ale po pierwsze to do admina proces rejestrowania jest za długi-po co tyle czekać po drugie pisał ktoś z was posta na elektrodzie.pl tam to forum ma czarodziejski przycisk pisownia który pokazuje nam jakie mamy błędy-może warto zagadać z tamtym adminem aby usłużył nam trochę swojej wiedzy aby nikt nie miał problemów z ortografia a z tego co wiem elektroda to fajne forum na którym wszystko wyjaśnia i pomogą... po trzecie Vilgefortz trochę tak oglądałem wasz sklepik przez neta i trochę mnie zdziwiło jaka prędkość początkową ma hatsan 55s z tego co liczę ze wzoru E=(mV2)/2 to ta wiatrówka aby osiągnęła ta prędkość i miała idealnie 17j to śrut musiał by warzyć 0.166grama!!! wyjaśni mi to ktoś a po za tym największą prędkość jaka morze uzyskać śrut o średniej wadze 0.5gram(wydawało mi się że tyle warzy większość dobrego śrutu) to tylko 260m/s aby wiatrówka była tylko na plastikowy dowodzik więc wyjaśnij mi to proszę... a i tak odnośnie tego strugania lufy nożem to proszę jeśli posiadasz jakaś stara niekoniecznie lufę o hatsana to weź ja zestrugaj i to nagraj a potem wrzuć na youtube to oficjalnie ci przyznam racje i kupie sobie też taki nuż a jeśli szkoda ci lufy to wystarczy mi drut zbrojeniowy o podobnej średnicy -tylko najpierw na filmie pokarz że nie jest z plasteliny poprzez walniecie w ścianę mocno... ot tyle chce dorzucić a propo mojej matury i ortografii to mam dysleksję wiec się nie martwcie bo zdam ja bez problemu...
Jak pożyjesz dłużej ciut, to zrozumiesz, że pewne rzeczy nie są od nas zależne - tak jak kosmiczne dane na stronie. Nie pisz też "wasz sklep", bo ani on mój, ani Misiaczka i nie my zamieszczamy te cudowne wartości.
Lufy hacanowej nie mam i nie chcę. Czemu? Bo jest z gówna lepiona. Jak i cała reszta hacana - i dlatego właśnie poddała się S30V hartowanej przez pana Bosa. O właściwościach tejże stali poczytaj sobie w sieci.
Dys...co? Powiem ci coś. Kiedyś nie było dys tego, dys tamtego. Był za to nauczyciel, co prał po łapach linijką. Nie było też takiego bullshitu jak bezstresowe wychowanie. Też kiedyś robiłem błędy, ale umiejętność ortografii wbito mi pasem do rzyci i to działa. Także poprzez czytanie wyrabiasz zdolność poprawnej pisowni, ale to praca, praca i jeszcze raz praca. I nie zainstaluje się tu guziczka, coby pisownie sprawdzał. Czemu? Bo dziś taki guziczek, jutro automat podcierający tyłek a po jutrze coś, co w ogóle nas zastąpi. Polecam lekturę Limes Inferior - zwłaszcza kawałek z seksomatami i refleksje Sneera o tym.
Nie chcę otwierać nowego tematu, bo nie jest on taki ważny, więc przy okazji tej hacanowsko-ortograficznej dyskusji spytam nieco OT: czy ktoś w Lublinie porysuje fachowo gładką lufę Diany 34 i czy w ogóle to ma sens? Sprzęt b. fajny, ale kupowany w czasach "gładkolufowych", służy mi do garażowej rozrywki w przerwach między strzelaniem CP.
Niestety- nie ma szans. Chyba nikt już tego nie robi, zresztą w Lublinie nikt nigdy nie robił. Spróbuj zagadać z Hoganem, ale nie wiem czy to jeszcze aktualne.
W Lublinie raczej nie.
Z Hoganem kiedyś gadałem, za dużo korowodów wysyłkowych i dosyć drogo w sumie. Więc odpuszczę. Dziękuję za odpowiedzi.
To dogadaj się z kimś i kup surową LW na pół
Jeszcze więcej korowodów i chyba jeszcze drożej. Ciekawe, ile ta gładka lufa traci na celności w stosunku do gwintowanej? Nota bene mam jeszcze "trabanta" (HW40) i CP99, oba gładkie, bo w minionej epoce kupowane.
Jako sprostowanie pisze aby mądre ortograficznie osoby spróbowały pisać posty za pomocą klawiatury w 6630 wtedy zrozumieją coś... Temat uważam za zamknięty i proszę o usunięcie tematu jak kolega od diany dowie się czego trzeba... Nadal apeluje o ten przycisk bo tak to robicie cuda z wiatrówkami a z tuningować forum nie łaska...
Widzisz- Twoje problemy techniczne nie zwalniają od przestrzegania ZASAD obowiązujących w miejscu, w którym się znalazłeś. To że używasz telefonu to Twój problem. Ja Cię tylko proszę o poszanowanie dla współużytkowników forum.
M.
P.S. Tematów nie usuwamy, pozostanie na "wieczną rzeczy pamiątkę"
P.P.S. Nam się podoba bez guziczka- nie pochwalamy lenistwa, zwłaszcza ortograficznego.
OOOOOOAAAAAAHHHAAHAHAHAHAHAHAHAAAAAAAAAAA
nooooooooo heheheheheheeeeeeee
ze tez wczesniej nie przeczytalem tego watku

Jeden z naszych Kolegow z iwebu ma taki fajny podpis "nie ważne z czego strzelasz, ważne żebys mial z tego radość"

takze enjoy yorself with hahahacan

PS
szacun za takie długie posty dla Kolegi klepane na telefonie - huj tam z łortografijo i jaznym pżekazem
Dysleksja, óniwersalne wytłómaczenie.
Ostatnio w TV coś już słyszałem o dyskalkulii, to z kolei jest dobre usprawiedliwienie dla wszystkich, którzy nie potrafią dodać 2+2. Ciekawa sprawa, że jak ja chodziłem do szkoły i nie było takich guziczków do weryfikacji pisowni (hmmm w zasadzie to PC też prawie nie było) to nikt nawet nie znał takiego słowa na "d".

Dysleksja, óniwersalne wytłómaczenie.
Ostatnio w TV coś już słyszałem o dyskalkulii, to z kolei jest dobre usprawiedliwienie dla wszystkich, którzy nie potrafią dodać 2+2. Ciekawa sprawa, że jak ja chodziłem do szkoły i nie było takich guziczków do weryfikacji pisowni (hmmm w zasadzie to PC też prawie nie było) to nikt nawet nie znał takiego słowa na "d".


hmmm Tomaszu - widac z tego żeś stara pierdoła poprostu
za trendami nie nadążasz.
Etam stara, 39 i pół
Ale sam zobacz że przy dysleksji upiera się tylko młodzież szkolna, potem się z tego wyrasta czy jak ?

Etam stara, 39 i pół


to jest nas dwóch.
Szczypiorki
Małolaty
Może i szczypiorki, może i małolaty ale nie cierpimy na DYSLEKSJĘ
Prawdę głosi.

Stop stop stop panowie nie dopowiadajcie sobie coś czego nie powiedzialem-nigdy w zyciu nie twierdzilem że hatsan jest the best bo nawet glupi izyk jest dla mnie ciutke lepszy a o hanelu nie wspomne bo za niego oddal bym hatsana i lupke bez zastanowienia zreszta jesli sadzicie ze nie widzialem mojej armaty od srodka to sie mylicie-wymienilem w niej prowadnice bo to co tam ja udawalo to bylo zalosne nie wspomne o smarowaniu smarem molibdenowym... Powiem to tak kupilem hatsana bo bylem mlody i napalony ale po pul roku widze bledy i sam planuje zrobic najlepszy tuning jaki sie da jemu w wakacje-kupic od kogos na forum slavke albo cos pozadnego na co mnie bedzie stac a ten temat mial na celu rozwiazania moich smiesznych watpliwosci co do sprzedawcy choc i tu troche sie zagalopowalem bo on mial pewnie na mysli stare zlomy i spore doswiatczenie w tych sprawach ale chce aby zrozumial ze jesli ma kazdego nowego zjechac bo ma hatsana to nic nie osiagnie bo chyba chcemy aby w naszym kraju strzelectwo bylo popularne a nie wysmiewane wiec jesli chcecie aby to drugie sie dzialo zamiast pierwszego to prosze bardzo ale mlodzi w moim wieku szybko od was odejda po pierwszym spotkaniu z tytulowym sprzedawca... Dlatego doradzce co mam robic w co inwestowac poniewaz pani od po co prowadzi kulko strzeleckie raczej to olewa w mojej szkole a ja tak latwo sie nie poddam... A odnosnie tej trefnej sprezyny u mnie to moze was to rosmieszy ale ona akurat miala zarobione konce fabrycznie i chyba to jest jedyny naprawde duzy plus wykonania tej wiatruwki bo szczerbinka to porazka nie muwiac o atrapie regulacji spustu...

Stop stop stop panowie nie dopowiadajcie sobie coś czego nie powiedziałem-nigdy w życiu nie twierdziłem że hatsan jest the best bo nawet głupi iżyk jest dla mnie ciutke lepszy a o hanelu nie wspomnę bo za niego oddal bym hatsana i lupkę bez zastanowienia zresztą jeśli sadzicie ze nie widziałem mojej armaty od środka to się mylicie -wymieniłem w niej prowadnice bo to co tam ja udawało to było żałosne nie wspomnę o smarowaniu smarem molibdenowym... Powiem to tak kupiłem hatsana bo byłem młody i napalony ale po pul roku widzę błędy i sam planuje zrobić najlepszy tuning jaki się da jemu w wakacje - kupić od kogoś na forum slavke albo cos porządnego na co mnie będzie stać a ten temat miał na celu rozwiązania moich śmiesznych wątpliwości co do sprzedawcy choć i tu trochę się zagalopowałem bo on miał pewnie na myśli stare złomy i spore doświadczenie w tych sprawach ale chce aby zrozumial ze jeśli ma każdego nowego zjechać bo ma hatsana to nic nie osiągnie bo chyba chcemy aby w naszym kraju strzelectwo było popularne a nie wyśmiewane wiec jeśli chcecie aby to drugie się działo zamiast pierwszego to proszę bardzo ale młodzi w moim wieku szybko od was odejdą po pierwszym spotkaniu z tytułowym sprzedawca... Dlatego doradźcie co mam robić w co inwestować ponieważ pani od po co prowadzi kulko strzeleckie raczej to olewa w mojej szkole a ja tak łatwo się nie poddam... A odnośnie tej trefnej sprężyny u mnie to może was to rozśmieszy ale ona akurat miała zarobione końce fabrycznie i chyba to jest jedyny naprawdę duży plus wykonania tej wiatrówki bo szczerbinka to porażka nie mówiąc o atrapie regulacji spustu...

Misiek! Zrobiłem tą korektę błędów, bo – podobnie, jak Ty - nie mogę wytrzymać jak ktoś ma w "głębokim poważaniu" zasady polskiej pisowni. I nie ma tłumaczenia, że jest dysortografem czy innym "dysem". Przecież można tekst wpisać w edytorze i z jego pomocą doprowadzić go do stanu poprawności. Chociaż – edytor odmawia współpracy, jeśli w jednym wyrazie napotka dwa błędy. A tak – o zgrozo - bywało w powyższym tekście!

Szanowny Kolego ukrywający się pod pseudonimem „mihas66”. Cieszę się, że zawitałeś na Nasze Forum. NAPRAWDĘ! Nie mam nic do Twojej osoby, ale szlag mnie trafia na widok błędów ortograficznych, które – jakby specjalnie – umieszczasz w swoich wypowiedziach. Twój brak starania o poprawność wypowiedzi (szczególnie po pierwszym napomnieniu) świadczy o Twoim stosunku do czytelników tego, co piszesz!

Przepraszam za wszystkie nieporuzumienie a szczegulne adminowi za cierpliwość i wolność słowa nieograniczana usunieciem posta a tak pozatym temat uważam za zamkniety bo zrozumialem o co wam chodziło-w nagrode śrut i wszystko co do wiatruwki łacznie z nowa kupuje u was bo się znacie a nie wciskacie buble, pełen respekt że jesteście uczciwi co jest teraz żadkie....

Bądź łaskaw tym razem poprawić swój tekst samodzielnie. Trening – czasami – czyni mistrza!

Sory za OT, ale michas66, to nie jest jakiś tam chat tylko forum, nie rób błędów, używaj polskich znaków i znaków interpunkcyjnych, bo Twoich postów nie daje się czytać!

Wolan! Ja Cię popieram w stu procentach!
Szanowny Kolega - choćby z szacunku dla czytających - po napomnieniach powinien zacząć się starać o to, o co Go usilnie prosimy.

Może ja jestem wredny belfer, ale sądzę podobnie jak Ty. Choć "czatów" bym nie wykluczył z obszaru poprawnej pisowni!
wielce oczekiwane poprawienie błędów się pojawiło po zdobyciu normalnego neta... ps. każdy się czepia, że ktoś nie umie polskiego ale panowie nie każdy jest polonistą-może niektórzy wola przedmioty ścisłe typu matma fizyka albo chemia... Wiec zamiast się czepiać nie tego co trzeba czepiacie się czegoś innego a tak nawiasem wytłumaczy mi po jaka cholerę mamy w języku po dwa "ch", "rz", "ó" bo nikt na to nie potrafił mi odp... pozdrawiam i przepraszam;p
Ja napiszę tak: cieszę się, że już piszesz posty tak jak należy
Pozdrawiam również!
PS: Toż polonistą nie jestem , czasem tylko jakieś wierszydło na forum walnę
Ja akurat polonistą jestem i odpowiem kol. mihas(owi)66, że owe "ch-h, rz-ż, u-ó" w pisowni to są ślady bardzo dawnego stanu polszczyzny. To kiedyś były, najprościej mówiąc, inne głoski, o innym pochodzeniu i nieco inaczej się je wymawiało np. jeszcze do niedawna w mowie starych ludzi "h" brzmiało inaczej niż "ch". Potem się to wszystko wyrównało w wymowie, ale ślad tych różnic pozostał w pisowni i póki co jest normą językową, której należy przestrzegać. Nie wykluczam, że w przyszłości te różnice ortograficzne znikną i będziemy mieli jedno "h", jedno "u" i jedno "ż", bo język się zmienia, a nasze czasy służą jego uproszczeniu, pewnej jakby skrótowości, szczególnie w potocznej polszczyżnie, czego przykładem zwroty typu "nara" (od "na razie") itp.
W latach 1924-1935 na terenach utraconych przez Rzeczpospolitą w wojnie 1920 utworzono polskie rejony autonomiczne (Marchlewszczyzna),
tam w roku 1931 wpadli na pomysł przeprowadzenia "rewolucji językowej" w myśl światłej zasady: "ideałem rewolucji w dziedzinie uludowienia pisowni polskiej powinno być: jak się mówi - tak się pisze".

Jarku, ja nie mówię o żadnej "rewolucji językowej" narzuconej odgórnie, mówię natomiast o naturalnej EWOLUCJI języka, która idzie i zawsze szła w stronę uproszczenia, dopiero za tym postępowała kodyfikacja norm. Może tego się doczekamy w zakresie ortografii. Ty prędzej niż ja.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alexcom.xlx.pl