Forum eportal / Strona: omnie.php
A więc ciumcioki, Vivvaldi powrócił z tygodniowej wyprawy do Rzymu. Nie było tak źle bo se wypocząłem iu siostruni ponad tydzień.
Autko kupione. I proszę gęb nie rozwierać ze smiechu bo to Skoda octavia kombi 1,9 TDI 110 KM z końca 2000 roku. Przebieg oryginalny troche ponad 109 000 km. Po trzech latach auto miało niecałe 62 000 km. Rozrzad wymieniony przy 92 500 km i potwierdzony.
Autko jak to autko, co prawda climatronic, tutto electrici + komputer/wszystko elektryczne/ ale zdecydowanie mniejsze od mojego mondeo. hahahahhahahah.
Stan normalny, nie bite /sprawdzałem wszystko czujniekiem grubości lakiru, który zabrałem ze sobą/. Autem wracałem do domu 16 godzin gdzie zrobiłem 1600 km. Spalanie średnie wyszło 5,1 l/100 km. Prędkość pomiędzy 120 - 140 km/h.
Muszę przyznać, że prowadzi się to auto bardzo dobrze, a sam silnik i jego osiągi to w porównaniu z mondeo miodzio.
I teraz najważniejsze
Kompletnie nie wiem jak i co i gdzie się najpierw załatwia i jakie opłaty w urzędach. Więc jak ktokolwiek z was wie to niech szybko pisze - najlepiej jeszcze dzić.
Co do samego zakupu auta we Włoszech - no cóż - powiem tak wszyskim - odradzam serdecznie ze względu na w ciul latania po urzędach no i brak możliwości ubezpieczenia samochodu na czas obowiązuwania tablic zjazdowych /czyli 5 dni/. Możesz ubezpieczyć ale min. na 6 miesięcy za ponad 500 euro. Nie pytajcie mnie jak ja to załatwiłem bo nie mogę Wam powiedzieć. W każdym bądź razie załatwiłem to wzorowo w polsce.
Duzo by było opowiadać, ale musiałbym pisać i pisać. W każdym bądź razie jeżeli ktokolwiek z Was chce kupić auto we Włoszech musi się nastawić w cierpliwość i odwiedzenia przynajmniej 3 urzędów i czekać na tablice. Mi się udało w jeden dzień z tablicami a normalnie czeka się max do 3 dni.
Biurokracja w tym kraju jest gorsza aniżeli u nas.
Czekam na Wasze odpowiedzi w sprawie opłat za samochód i reestracji.
Najsampierw pierwszy przeglad w Polsce.
w tym samym czasie mozesz robic tlumaczenia
Pozniej oplacenie w urzedzie celnym akcyzy (ja zalatwialem przez agencje celna z uwagi na to ze urzad celnym mam w lodzi, a tak oni sie wszystkim zajeli)
na koniec Urzad Skarbowy czyli Zaswiadczenie o zwolniu z zaplaty podatku itp itd.
Z tym wszystkim do wydzialu komunikacji.
ile czasu mam na to wszystko. Czy zmieszczę się w ciągu 2 dni?
I jak z badaniami, czy mogę ot tak sobie pojechać na badania bez przetłumaczonych dokumentów???????
No właśnie tak i wszystko skseruj !
Najpierw przetłumacz, co Cię zbawi ?
ile czasu mam na to wszystko. Czy zmieszczę się w ciągu 2 dni?
I jak z badaniami, czy mogę ot tak sobie pojechać na badania bez przetłumaczonych dokumentów???????
tak, do badan nie sa potrzebne tlumaczenia (diagnosta wszystko spisuje z briefu czy innego kenteken bejiwisu)
w ciagu dwoch dni? chyba skecz
chociaz wszystko zalezy od znajomosci
Generalnie- tlumaczenia, urzad celny, skarbowka ok 1 tyg KAZDE.
brak możliwości ubezpieczenia samochodu na czas obowiązuwania tablic zjazdowych /czyli 5 dni/. Możesz ubezpieczyć ale min. na 6 miesięcy za ponad 500 euro. Nie pytajcie mnie jak ja to załatwiłem bo nie mogę Wam powiedzieć. W każdym bądź razie załatwiłem to wzorowo w polsce.
Oczywiście Waldi nawet na obczyżnie musiał jakis wałek skręcić albo dać inną łapówkę, kałmuk jeden. I gdzie tu sprawiedliwość. Bez jakiejś lewizny na pewno by tego nie załatwił. I jeszcze sie, kurde, chwali. Składam oficjalny protest przeciwko takim praktykom i ogólnemu chwalenia sie tym na forum. . I nie chwal sie tym samochodem tak, na pewno jest kradziony, po powodzi, po bliskim spotkaniu z pospiesznym pociągiem, pełen wad i ukrytych felerów, 5 litrów to Ci spalił, ale oleju silnikowego, a przyrząd do pomiaru grubości lakieru na pewno miałeś zepsuty. I ciekawe, skąd miałeś na niego kasę, bo z mondeo na pewno Ci na niego nie starczyło
Typowy rasowy Polak-katolik.
hahahaahahah. Grizzli kumoku . Octavie tę kupiłem dokładnie za 4000 euro /oczywiście tam na miejscu/. Faktycznie mi sie trafiła sztuka z ogłoszenia i byłem pierwszym przed handlarzami. W tym samym dniu jak tylko ją oglądnąłem to postanowiłem ze kupuję i dogadałem jeszcze cene. To była naprawdę niskacena, bo koleś potrzebował kasy na I wpłatę na nową octavie.
Tak więc przy moim kursie kupna euro wyszła mnie 14 500 zł + opłaty za wyrejestrowanie 36,60 E + znaczek na umowie kupna 14,60 E + opłaty za tablice czasowe tj ok 30 E. Łącznie cosik około 100 E trzeba liczyć. Do tego droga powrotna z paliwem i opatami za autostrady i viniety ok 130 E. Czyli razem jakieś 4250-4300 E. Reszte kasiory przehuśtałem na prezenty, zakupy fajki i inne duperele. A na dodatek jeszcze mi 200 E pozostało hahahahaha.
No powiem tak, że z polisą misiałem troche pokombinować ale polak potrafi.
Grizzli napisz coś więcej na temat tego silnika, bo to tenb sam co w Audi i VW. No i jesczez jedno, co najważniejsze. Koleś wyminił pasek rozrządu przy 92500 km. Bo to chyba najdroższa impreza. Nieststy tarcze mam do wymiany bo od nowości nie były wymienione i mają już bicie. Olej również. Reszta jest OK.
No to gratuluje Zdenka! Najwiekszym atutem tego auta sa silniki. Klimatronik komputer, elektryka, niezle wyposazenie powinny jeszcze alusy byc bo na zachod bez nich nie szly.
Nawet nie pytam jak zalatwiles bez auta ubezpieczenie w PL, chyba ze w firmie U.....
Co do zal;atwiania papierow czeka sie generalnie w 2 miejscach w US i UC. Ja zalatwilem wszystko w 3 dni. Ale zalezy to od tego po ilu dniach dostaniesz gotowe dokumenty z tych urzedow?
Pierwsze to ksera wszystkiego, jak masz to tlumacz, umowe najlepiej dwojezyczna wtedy nie trzeba tlumaczyc. Jak juz masz tlumaczenia to przeglad. Potem US i tu jest knyf bo mozesz zlozyc kopie wszystkiego. Najlepiej od razu do agencji celnej zaplacisz 25-30zl, ale beda papierki przygotowane i pospinane jak nalezy. Oczywiscie okazujesz oryginaly, ale celnicy pracuja na kopiach. Jak zlozysz w UC to lecisz do US tam skladasz kolejna deklaracje. Powinienes zalatwic to wszystko w 1 dzien. Potem oczywiscie czekasz na odbior dokumentow z urzedow. Ile to juz od nich zalezy? Jak masz to pozostaje wydzial komunikacji. Ja od tlumacza do tablic zalatwilem wszystko w 3 dni. Mozesz oczywiscie wybrac droge alternatywna, wtedy placisz 100 i czekasz 1 dzien. Z tego co wiem dziala to w kazdym WK. A i na allegro w firmie skodexim kupowalem kpl 4 filtrow do TDI. Tyle co za filr powietrza w sklepie zaplacilem u nich za kpl.http://www.allegro.pl/item276853525_zestaw_filtrow_skoda_audi_seat_vw_tdi.html Pzdr.
Zbig daj mi na PW swój nr tel. Zadzwonię jak by co. Albo wyślij mi SMS.
Waldi, TDI to najlepszy wybór, jeśli chodzi o diesla. Dbaj tylko o paliwo, co oznacza, że powinieneś tankowac tylko na dużych, sprawdzonych i firmowych stacjach. Układ wtryskowy jest drogi w naprawach, a paliwo to jedyny czynnik, ktory je smaruje. I z kiepskiej jakości paliwa bierze sie większość poważnych awarii. Ja osobiście mam duże zaufanie do Orlenu, Neste, BP, Shella, natomiast unikam Jeta i małych stacji prywatnych, a bardzo złe zdanie mam o stacjach przy marketach typu Auchan, gdzie paliwo jest tanie, ale mizerne. Oczywiście ta ocena wynika z moich subiektywnych odczuć i wcale nie musi byc prawdziwa. U mnie kwestia jakości paliwa to rodzaj skrzywienia zawodowego, bo w warsztacie sporo się naoglądałem efektów lania różnych wynalazków, bo ktoś chciał zaoszczędzić. Jeśli będziesz dbał o paliwo, olej silnikowy, filtry i inne rzeczy eksploatacyjne, to będziesz się nim cieszył jeszcze przez duuuuużo kilometrów. I nie pomyl sie przy dystrybutorze. To się zdaża częściej niz można przypuszczać, co tez wynika z moich warsztatowych obserwacji. A diesel niezbyt dobrze chodzi na benzynie.
Życzę Ci długiej i bezproblemowej eksploatacji.
vivvaldi.
Co do ceny, no cóż. Jak auto pochodzi z sycylii, właściciel miał na nazwisko Don ciośtam a w bagażniku trochę trupem zalatuje, to cena wydaje się akuratna
Niech Ci dobrze służy
vivvaldi, a jakiego miałeś tego Mondeo MK2, MK3 i z jakim silnikiem ... chętnie bym usłyszał jakąś uczciwą opinię nt. tego autka.
vivvaldi, a jakiego miałeś tego Mondeo MK2, MK3 i z jakim silnikiem ... chętnie bym usłyszał jakąś uczciwą opinię nt. tego autka. A jaka wersja Cię interesuje, ja mam MK3 kombi z silnikiem TDCI. Jak by co to pytaj
Zastanawiam się nad jakaś zmianą, bo póki co jeżdżę P205 i między innymi Mondeo brałem pod uwagę, ale opinie są tak różne, że mam mieszane uczucia.
W grę z Mondeo wchodzi albo koniec MK2, albo początek MK3. Warunek- musi być mocny(silnik) i dobrze wyposażony(4poduszki, najlepiej aut. klima). I jak z trwałością, kosztami użytkowania, serwisu, legendarną korozją
Mój mondeo jest z końca 2002 roku. Jak pisałem wcześniej TDCI 130KM. Kupiony w PL jako nowy, od początku eksploatowany tylko przez zemnie. Aktualny przebieg ok 110kkm.
Ocena
- Na początku były problemy z silnikiem (elastyczność, drgania itd) po kilkukrotnych upgradach oprogramowania (trwało to około rok) w końcu jest bardzo dobrze. Silnik super, bardzo dynamiczny, wg mnie oszczędny, moje średnie zużycie paliwa od początku eksploatacji (suma wszystkich tankowań podzielona przez przebieg) to ok 7,5 l/100km, ale ja jeżdżę bardzo dynamicznie. Mój Ojciec potrafił spalić na trasie nieco ponad 5l/100km. Przy maksymalnym wykorzystaniu osiągów nigdy nie spalił więcej niż 8,5l/100km, nawet przy przelotach autostradowych w Niemczech z prędkościami bliskimi 200km/h - jazda w nocy do Hamburga. I jeszcze uwagi, kombi pali więcej niż limuzyna, poza tym automatyczna klima cały czas jest włączona.
UWAGA. Silnik bardzo czuły na jakość paliwa, zawsze tankuję na markowych stacjach i tylko takich dużych a nie ajencyjnych gdzieś na peryferiach. I pewnie dlatego nie miałem problemów z wtryskami jak to się podobno często w Mondeo zdarzało.
- Nadwozie korozja. Jak chyba większość egzemplarzy z tego okresu korozja drzwi i klapy bagażnika. U mnie w ramach gwarancji wymieniono wszystkie 4 drzwi + klapę bagażnika. Poza tym nie ma żadnych objawów korozji.
- Zawieszenie - super, chyba jedno z najlepszych w tej klasie. Ja do tej pory przy zawieszeniu nic nie robiłem, minimalne stuki na jakimś łączniku z tyłu, ale jeszcze da radę. W wersji kombi wadą są niestety tylne wahacze, element wzdłużny potrafi się wygiąć np przy podnoszeniu samochodu przez wahacz.
- Przeglądy - ceny w normie, nie ma żadnego wymieniania pasków jak w VW, bardzo trwałe tarcze i klocki hamulcowe (w porównaniu do innych aut jakie posiadałem).
Ocena ogólna. Jestem zadowolony, samochód jest bardzo duży i przestronny, bardzo dużo miejsca na tylnych siedzeniach, szczególnie w wersji kombi ogromny przedział bagażowy, 2 dwie osoby można jechać bez namiotu i spać wewnątrz na typowym wielkim 2 osobowym materacy.
Czy kupiłbym jeszcze raz? Jak bym potrzebował takie wielkie auto to być może, w tej klasie chyba nic ciekawszego bym nie znalazł.
Mondeo swojego czasu nawet taki slogan reklamowy mialo, najwiecej samochodu za najmniejsze pieniadze. Gdy zmienialem auto tez rozgladalem sie za MK3, niestety znalezc przyzwoity egzemplaz granicy z cudem. A ceny wtryskow, a pamietc nalezy ze to w koncu element eksploatacyjny podlegajacy okresowej wymianie sa kosmiczne. Moze byc tak ze kupisz cudenko np za 20tysi za 3 miesiace okaze sie ze jednak wtryski do wymiany od razu robi sie 25tys. Co nie zmienia faktu ze to kawal samochodu i jezdzi sie super, mialem okazje pare razy jechac z Tomaszem, potwierdzam wszystko prawda i On tak jezdzi! Pzdr.
Zastanawiam się nad jakaś zmianą, bo póki co jeżdżę P205 i między innymi Mondeo brałem pod uwagę, ale opinie są tak różne, że mam mieszane uczucia.
W grę z Mondeo wchodzi albo koniec MK2, albo początek MK3. Warunek- musi być mocny(silnik) i dobrze wyposażony(4poduszki, najlepiej aut. klima). I jak z trwałością, kosztami użytkowania, serwisu, legendarną korozją
szwagier ma mondeo z 97r 2.5 benzynka V6 170 koników -daje rade choc rakietą nie jest spalanie min 7l benzynki, ale srednio bez oszczędzania 10l, przy ostrej jeżdzie mozna wynik znacznie zawyzyc
szwagier ma mondeo z 97r 2.5 benzynka V6 170 koników -daje rade choc rakietą nie jest spalanie min 7l benzynki, ale srednio bez oszczędzania 10l, przy ostrej jeżdzie mozna wynik znacznie zawyzyc No to szwagier jest z tych co odlewają paliwo ze zbiornika . Mój kolega ma taki sam, zużycie od 10 w górę, nierzadko i 15l/100km.
A ja miałem mondeo MK2 z 19999 roku. I też kombi. Jeździłem nim ponad 4 lata i prawie od samego początku z zainstalowaną instalacją gazową sekwensyjny wtrysk gazu. Z początku miałem problemy z komputerem gazu i po dwóch wymiana h gwarancyjnych zminiłem instalację na BRC. To był strzał w dziesiątkę. Autko miło pojemność 2,0 i 131 KM. Jazda na gazie nie sprawiała żadnego problemu. Nie miałem odczucia spadku mocy pomiędzy benzyną a gazem. Niemniej jednak nalezy zwócić uwagę przy zakupie czy silnik jest z regulacją zaworów na płytki czy hydraulicznie bo wychodziły dwie wersje. Przy płytkach trzeba rególować co kazdą wymiane oleju czyli co 15 tyś. km.
Zrobiłem tym autem na gazie w przeciągu 4 lat prawie 120 000 tyś km. I nic się nie dizało strasznego po za wymianą łączników stabilizatora - to najczęstrza usterka ale wymina kosztuje grosze. Części zaminnych do MK2 jest w piździec i za niewielkie pieniądze. Łącznik stabilizatora zaminnik kosztuje ok 30-40 zł.
Potwierdzam, że w modelach kupionych w polsce jako krajowe występuje korozja. U mnie był a na tylnych nadkolu i w progu przy łączeniu z nadkolem. Jednak auto miło juz 8 latek i jeżdżone w polskich warunkach drogowych. Egzemplarze kupione w Niemczech lub we Włoszech są jakościowo trwalsze - to potwierdzają koledy którzy tymi samochodami jeżdżą od kilku lat /zakup jako flota/.
Ci co montuja gaz do mondeo niech nie oszczędzają 400 zł i zamontują lubryfikator - urządzenie do dodatkowego smarowania zaworów.
Dla mnie mondeo to miodzio nie tylko jakość ale i warunki jazdy i podróżowania. No cóż, teraz mogę porównać MK2 do Octavia, chociaż to nie taka sama półka samochodów.
Polecam MK2 - kosztuje nieduże pieniądze a warto, bo eksploatacja tego samochodu naprawdę nie kosztuje wiele.
Mój kolega ma taki sam, zużycie od 10 w górę, nierzadko i 15l/100km.
Dokładnie.
Ojciec miał takie Mondeo kilka lat temu.
Była to wersja z aut. skrzynią biegów i spalanie nigdy nie było mniejsze jak 10 L/100km.
15l/na 100km było normą przy dynamiczniejszej jeździe.
Bardzo miło wspominam Mondka.
Czarny sedanik wyglądał pięknie.
No i miał coś czego w innych sedanach nigdy nie widziałem - wycieraczkę tylnej szyby.
[
No i miał coś czego w innych sedanach nigdy nie widziałem - wycieraczkę tylnej szyby.
A nie był to liftback, czyli tył otwierany razem z tylną szybą? Chyba takie tez wychodziły, choc pewien nie jestem.
A nie był to liftback, czyli tył otwierany razem z tylną szybą? Chyba takie tez wychodziły, choc pewien nie jestem Właśnie tak było, trzy wersje limuzyna, liftbak z wycieraczką i kombi, i co najciekawsze wszystkie kosztowały tyle samo - tak było kiedyś w Fordzie.
No i podgrzewana przednia szyba elektrycznie oczywiście. Ja to miałem i super sprawa. Tylko nie wiem czy motowana była wyłącznie do wersji Ghia.
Miałem grzanie przedniej szyby w Escorcie.
Super sprawa tylko te paseczki mnie drażniły jak sie pod słońce jechało.
Kwestia przyzwyczajenia. Ja miałem i nic mi nie przeszkadzało. Wg mnie mondeo warte jest polecewnia, jeździłem mondziakiem 4,5 roku i naprawdę autko było superowe. Ja jeździłem od samego początku jak go kupiłem na gazie. Ale spalanie średnie w 2,0 litrówce nie przekraczało 10 litrów. A na trasie miałem wyniki rzędu 8,5 litra na 100 km.
A teraz zmiana tematu odnośnie mojej skodziny. Autko już opłacone - akcyza wyniosła 89 zł, tłumaczenia 119 zł, Urząd Skarbowy 160 zł i czekam na dokumenty z US w sprawie zwolnienia z vatu. Jak tylko bede to miał /czeka się 7 dni/ to w przyszłym tygodniu rejestruję czyli dodatkowe 500 zł /opłata recyklingowa i tablice + dowód rej - a tego ile to kosztuje to nie znam/.
Niestety, muszę kupić felgi satlowe na opony zimowe - już zamówiłem i dodatkowy koszt 320 zł za felgi / szkoda mi alusów do jeżdżenia w zimie/. Opony mam od znajomego kuzyna za 70 zł sztuka. Dodatkowo jeszcze olej, filtry, płyn chłodniczy, tarcze i klocki i to wszystko. Czyli dodatkowe 500 stów.
A propoz Zbig czy te filtry jakie podałeś na stronie allegro
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=276853525 warto kupić, bo nie ukrywam że cena jest niska. Daj mi znać. Bo jak coś to bym je kupił jeszcze dziś.
To tyle farfocle.
Tak warto lepsze od filtrona, dokladne zamienniki VW.
Sam bedziesz zmienial czy do warsztatu podjedziesz?
Pytam bo jak sam to jeszcze klucz do filtra bedzie potrzebny, mozna zaba ale to troche patractwo. Sms doszedl? Masz moj tel?
Pzdr.
Nie bede zmieniał sam lecz u kuzyna w warsztacie. kuzyn wymieni. Tarcze jeszcze mam do wymiany i wsjo.
Rozmawiałe z grizzlim w sprawie filtrów. On uważa że filtron jest dobry a o tych Vika słyszał ale nie wie bo nigdy ich ni montował. A nie ukrywam że cena tych filtrów jest OK.
No sam nie wiem.jak na razie nic nie robię bo załatwaim papierzyska z przerejestrowaniem. Ja skończę to to dopiero wezmę się za olej filtry i tarcze.
No sam nie wiem.jak na razie nic nie robię bo załatwaim papierzyska z przerejestrowaniem. Ja skończę to to dopiero wezmę się za olej filtry i tarcze.
Rób furę na cacy! Jak przyjadę to ma być gotowa na oględziny wizualne i techniczne !
A żebyś wiedział że zrobie hahahahaha. Właściwie to nic nie zrobie po za wymianą tych podstawowych rzeczy. Po za tym to nie ma co w niej robić. A z drugiej strony to nie wiem czy Ci kałmuku pokażę. hahahahahahaha
A jak bedziesz grzeczny i milutki dla mnie to ci się dam karnąć hahahahahahahahhaha
No wlasnie chcialem doradzic zebys do Grizlego z tym uderzyl.
Filtry jak filtry opakowanie karton z hologramem, mowie ze lepsze od filtrona bo tak mi kumpel ktory diesle naprawia mowil. Podobno byly przypadi ze z tych z filtrona "cos" wylecialo i uszkodzilo pompe.
A jak bedziesz grzeczny i milutki dla mnie to ci się dam karnąć hahahahahahahahhaha
hahahahahaha
Andrew, wiesz co to oznacza, hehehe, że zacytuje stare phorum
Cytat: Mam w d...ie kucanie. Przez to można impotentem zostać. A ja se chce jeszcze popiórcyć
A jak kucnę do MIECZA Twego to c mi będzie z tego.
hahahahahahahaha
Nie wytrzymam z Wami !
To puść!!!!
hahahahahaha
A to kombi wagen jest czy taki zwykly?
kombi wagen. Hahahahahahaahahaha. Ma climatronic, elektryczne wszystkie szyby, elektruyczne lusterka, podgrzewane lusterka, 2 poduchy, allufelgi, ABS, i jeszcze inne. I cul cie tam wie. W kazdym bądź razie z Grizzlim już rozmawiałem. Powiedział mi sporo tak więc wiem już coś niecoś. Bo to mój pierwszy diesel i człowiek musi się uczyć wszystkiego od nowa.
A propos - te filtry Vika kupiłem. Pierdzeile to. Filtry jak filtry . Bedą dobre.
Hahaha a moj ma klimatronik i 4 poduchy i nawet szyber elektryczny. I kto jest debesciak?
Filtry sa Ok. Pzdr.
vivvaldi, te tarcze hamulcowe aż takie cienkie i pogięte, że musisz wymieniać?? Może wystarczy przetoczyć albo w ogóle nic nie robić, w końcu te 100 parę tys. km to nie jest jakaś masakra, chyba że poprzedni właściciel non stop jeździł z lewą nogą na hamulcu. Chociaż z tego co wiem, to w grupie VW nie da się dohamowywać lewą nogą, bo przy hamowaniu gaz przestaje reagować. A co do filtrów, to bez przesady, ważne byle nowe były no i ten od powietrza raz na czas przeczyścić. I tak co roku wymianę trzeba robić.
No tarcze na pewno do wymiany bo mają bicie jak skurczybyk. MIP kimpel ma golfa 4 od nowości i po 50 000 wymieniał. Już rozmaiałem z kilkoma znawcami, że przy takim przebiegu i nie wymieniania tarcz od nowości to nic z nich już jei będzie. Zresztą nie jest to koszt masakryczny 75 zł za sztukę.
Zbig a Ty też octavie mosz???????????
pozdrawiam
Zbig a Ty też octavie mosz???????????
Ja zdenka zartujesz?
A lusterka sie skladaja?
Ma climatronic, elektryczne wszystkie szyby, elektruyczne lusterka, podgrzewane lusterka, 2 poduchy, allufelgi, ABS, i jeszcze inne.
Widzicie, a dla Wlocha to malo, musi miec nowe. Nie ma sprawiedliwosci
A ja mam tak: cztery szyby elektryczne, centralny zamek, regulacja wysokości kierownicy, regulacja wysokości siedzenia kierowcy, airbag kierowcy, elektryczna antena, poziom płynu w spryskiwaczu, welury na siedzeniach, alusy, abs, klimatyzację, elektryczne sterowane i podgrzewane lusterka, immobilizer, lakier metalik, elektryczne otwieranie kufra, centralne ryglowanie drzwi od środka, halogeny, podlokietnik na tylnym siedzeniu, podświetlane wszystkie schowki i popielniczki, oddzielne oświetlenie dla pasażerów tylnej kanapy, elektryczna regulacja wysokości światel, kontrolka pozostawionych świateł, kontrolka niezapiętych pasów, wstawki z mahoniowego drewna na tablicy rozdzielczej, podłokietnik dla kierowcy, płynna regulacja pracy wycieraczek od zera do pół minuty, i wszystko sprawne. Kto da więcej
poziom płynu w spryskiwaczu
hahahaha
Grizzli z tym drewnem wygrales!
A gasnice masz??
Zbig lusterka się skałdają i jeszcze kilka innych bajerów by się znalazło hahahahahahahahahhaahhahah
Zdenek naprawde mi się spodobał i niech mi służy wiernie przez najbliży rok a moze dwa. Bo mimo wszystko dalej pachnie mi audi A4
poziom płynu w spryskiwaczu
hahahaha
i pewno cukru w cukrze...
ale na powaznie, rezerwa plynu do spryskiwaczy to nie glupia rzecz, szczegolnie jak sie jebie 500km dziennie, jak ja kiedys mialem. na sama mysl mnie trzesie...
o właśnie, Kiciol, o właśnie, a Koreańczycy o tym pomyśleli.
Zbig, wiesz, z tym drewnem mahoniowym to skłamałem, bo te wstawki chyba są z cedru.
Zbig, wiesz, z tym drewnem mahoniowym to skłamałem, bo te wstawki chyba są z cedru. A może to słoma która Ci z butów wypadła
Masz, Tomasz, szczęście, że muszę teraz wyjść, ale potem na pewno się odszczeknę
hahahahahahahaahahahahah.
Grizzli ty to potrafisz rozbawić. Tomasz, no kurna powiedz gdzieś te słome załapał. W gnojowni czy jeszcze w stajence. A moze w chlewiku????????????????
Panowie - niemniej jednak informuję ile zaoszczędziłem kasiory na tejże transakcji zakupu skodziny.
A więć całość wraz z zakupem, podróżą tam i z powrotem /nie licze pobytu tam bo spałem i żarłowałem się u siostrzyczki za darmoszkę/, dodatkowymi opłatami /viniety wyrejestrowanie itp/ oraz opłatami tu na miejscu w Polsce /1228 zł/ skodzina octaviora 1.9 TDI 110 KM wyjdzie mnie dokłądnie 16 588 złotych polskich.
A cena rynkowa w Polsce z moim wyposażeniem to ...........
Jestem zszokowany
Pomiędzy 25 000 - 28 000 złociszy polskich. A nawet niejednokrotnie widziałem po ponad 29 000 PLN.
Tak więc oszczędność jest niesamowita jak dla mnie.
No to cena faktycznie okazyjna, jesli stan jak piszesz to rewelacja.
A szuber masz, pytam bo klimatronik i szyber to juz jest ewenement?
Oby sluzyla jak najdluzej, myslisz jednak o A-4?
A cena rynkowa w Polsce z moim wyposażeniem to ...........
Jestem zszokowany
Pomiędzy 25 000 - 28 000 złociszy polskich. A nawet niejednokrotnie widziałem po ponad 29 000 PLN.
Tak więc oszczędność jest niesamowita jak dla mnie.
Nie , no tu trafiłeś, bo ceny rzeczywiście prawie o pomstę wołają! Kurwa , że przeklnę , co za kraj , że wszystko na miejscu droższe niż gdziekolwiek w Europie! Wiem , wiem przesadzam , ale większość , przy naszych zarobkach - porażka ! Oby fura służyła, a co ma nie służyć młoda jest, silnik rześki, jeden właściciel(szkoda , że Włoch) - (żart). Uważam , że za te pieniądze autko z tym wyposażeniem warte! Ale się wgłębiłem w temat , a co to ja jestem rzeczoznawca jaki ?
Moim zdaniem - było warto ! (mogłem tak od razu)
No właśnie i tu jest problema bo cały czas myślę o A4. I nawe żonaka też hahahahaah. Dziś własnie byłem na delegacji w Łodzi z kolega z pracy. On sobie przywiózł miesiąc temu z niemiec audi A4 z 2000 roku za całość zapłacił ok 25 000 zeta. Trochę pogrzebałem w necie i znalazłem A4 z 2002 roku w cenach 26 000 - 28 000 złotych + koszty przerejestrowania i przyjazdu. Razem wyszłoby ok 30 000 - 31 000 zeta.
Dziś jechałem audziną, miejsca jest tyle samo co w Octavi ale za to ten wystrój w środku, podświetlenia półki itd. No niesamowicie to wygląda.
Być może na wiosenkę za pół roku opchnę skodzinę i rozglądnę się za A4. Na wakację pojadę do Włoch chyba więc może sobie cosik upatrzę hahahahahahahahaahah
Jak na razie mam to co również chciałem mieć i co mi się równiez podobało i za niewielki pieniądze. Oby służyła dobrze.
Mysle ze spokojnie sprzedasz skode z zyskiem wiec nie ma problemu zeby sobie kupic A4 za pol roku
Być może na wiosenkę za pół roku opchnę skodzinę i rozglądnę się za A4. Na wakację pojadę do Włoch chyba więc może sobie cosik upatrzę hahahahahahahahaahah
Kto może , ten ma !
Dopiero , co kupił, a już ma inne plany! Hmm.. !!
ale za to ten wystrój w środku, podświetlenia półki itd. No to neony z allegro, i będzie piknie świeciło, taki wiejski tjunug
W A-4 chyba jest ciasniej, slupek przy samej glowie idzie, auto z zewnatrz wyglada na pojemne a w srodu miejsca niewiele.
W A-4 chyba jest ciasniej, slupek przy samej glowie idzie, auto z zewnatrz wyglada na pojemne a w srodu miejsca niewiele.
To fak niezaprzeczalny jest. Auto z zewnątrz wygląda na pojemne ale miejsca jest prawie tyle samo co w Octavi. Właśnie mia łem okazję wczoraj to przetestować w A4 z 2004 roku.
Niemniej jednak audica w środku jest miodzio. A Octavia tak surowa - zresztą tak samo jak i golf.
A Octavia tak surowa - zresztą tak samo jak i golf.
Dletaego trzeba bylo sobie kupic.... Toledo
Panowie, co Wy widzicie w tych skodach !? Przecież to taki sam szmelc jak fiat
I żeby nie było, że się mądruję, to powiem Wam, że miałem nową salonową skodę i nawet skrzynia biegów na gwarancji się rozpierdoliła !!! Po roku wszystkie plastiki skrzeczały itp, itd.
Krzybiel, ale za to jaką cene krzyczą za Octavie w PL. Mnie tam 10 000 oszczędności pasuje. hahahahahahahaahah
Szmelc jak szmelc obym z trochę pojeździł i sprzedał bo cały czas mam smaka na A4
Sprzedasz na bank, to najlepiej sprzedające się auto w sektorze używanych. A Audi jest cool, mój znajomy kupił A6 i jest super, a ma ją już 3 lata.
Sam nie wiem. Teraz mam taką myśl aby przerejestrować i sprzedać. I znowu cosik przywieźć i zaś sprzedać. Zarobić ze 4-5 koła na każdym z aut to nawet intratny interes. Jednak kompletnie nie mam na to czasu. A z pracy zawodowej nie mam zamiaru rezygnować bo dobra jest i dobrze płatna jak dla mnie.
Niemniej jednak na pewno pojeżdżę Octavią z pół roku i pewnie skuszę się na sprzedaż i przywiezienie innej sztuki.
Sam nie wiem.
HaHaHa Valdi laweciarz. Pamiętaj tylko, że jak sprzedasz przed upływem 6 miechów to podatek Ci przysolą Pogadaj z Kiciolem może pierwszego klienta będziesz miał.
P.S.
Jak będziesz miał Lancię Lybrę w tdi na oku to daj znać
Nie będę pisał za ile ale też myślałem mocno o lanci Libra w kombiaku z silnikiem 1,9 TDI. A nie ukrywam, że cena też była interesująca i rocznik również.
No MIP gdybynm się zdecydował to dam Ci znać.
Co do podatku to spokojnie Panowie. pPłaci się podatek 10% od różnicy kupna i sprzedaży. Tylko nie wiem czy biorą ceny z taryfikatorów infoeksperta.
Jak nie to zawsze można cenę wpisać na 900 euro hahahahahahahaha
A jak nie to pół roku trzeba jeździć.
lanci Libra w kombiaku z silnikiem 1,9 TDI.
ale chyba JotTeDe?
no jak zwał tak zwał JTD zgadza się. Ale 2,4 JTD bym wolał
No tak upss przepraszam za tę pomyłkę. Oczywiście że JTD.
Osobiście też miałem w swoim zamyśle Lancie Lybre w kombiaku. Lybra bardzo gustowna jest i fajniutko wygląda w środku i z zewnątrz. Obojętnie jaki motor czy 1.9 czy 2.4 JTD są fajnymi jednostkami motorowymi. Tylko że od 2.4 jest wyższa akcyza bo 14% dla pojemności powyżej 2 litrów. A do 2 litrów 3,1%
Momo wszystko autka te są w cenie we Włoszech tak jak i Alfa Romeo. Ale jak byłem w Romie to widziałem chyba ze 3 egzemplarze warte zainteresowania. Jednak postawiłem na Octavie.
Waldi, wal syntetyka 5 na 50. Nic sie nie stanie. Na moja odpowiedzialność. Najwyżej opędzlujesz go komus z forum.
Grizzli - właśnie poczytałem trochę na forumie miłośników Octavi. Większość z nich jeździ na 5W-40. Ale tez i na 5W-50
Sam kurna teraz już nie wiem.
Panowie, z olejami jest jak z proszkami, różnią się tylko opakowaniem
Wiem, bo piorę
Przeciez te parametry mowia tylko o zakresie temp, nie o jakosco ileju,
Ja mam Magnatec 10W 40 semisyntetic. Ten ktory proponuje Grizli jest bardziej uniwersalny. Mozesz z takim olejem jechaz na biegun i na rownik. Pzdr.
Vivaldiemu chodziło o to, czy auto było jeżdżone na półsyntetyku, czy syntetyku i stąd obawy przed wlaniem syntetyka. Lej, Waldi, syntetyka, nic sie nie stanie( przepraszam, ile jest kilometrów z Bielska-Białej do Poznania? )
Kurna Grizzli do Poznania mam 400 km. Dziś zarejestrowałem auto. Te ciule zgarnęli ode mnie 500 za recykling /paranoja/ i 245 za tablice dowód i znaczki. Co za Ciule. I mało kasy mi zostało. Dziś jeszcze wymienię olej, filtry, tarcze i klocki z przodu. No i oczywiście felgi i opony na zimowe. Najważniejsze że samochód zarejestrowałem.
Grizzli jak się coś spierdoli w silniku lub bedzie cieknął to ci jaja odetnę i przybiję do ściciany i bede w nie rzucał lotkami.
Te ciule zgarnęli ode mnie 500 za recykling Waldemarze. Ja bym Ci recykling za darmochę zrobił. jena jazda i wystarczy, i już byś wiedział ile poduszek ma to auto i czy sprawne są.
I jeszcze pytanko. Teraz takie tekturowe tablice dają, znaczy się ekologia czy co
Ładne autko, ładne
No jak za taką kasę , to fura niczego sobie, ładna!
No cóż, Ta tablica która jest na zdjęciu to prowizorka zrobiona po to abym mógł przejechać od kumpla siostry do niej do domu. Bo nie miałem jeszcze czasowej /tablicy zjazdowej/. Niemniej jednak tablica zjazdowa we Włoszech jest podobna i też na tekturze i za szybą a z przodu nalezy se samemu dorobić. Ja wyklejałem cyferkami na platikowej białej teczce na akta. Hahahahahahahaahhahahahahahah