Forum eportal / Strona: omnie.php
Witam serdecznie!
No i upolowałem Theobenka!
Jest to E-Type, 4,5 mm, w limicie, w orzechu ambi, bez regulatora (dojdzie w lecie), kartusz bez manometra, ładowany poprzez wykręcanie z systemu.
Wersja bez regulatora daje spokojnie 60 powtarzalnych strzałów, jak tylko wystrzelam wykresik przez chrono, to go tu zamieszczę.
Pierwsze wrażenia:
- karabin rewelacyjnie wykonany, świetne materiały, wszystko idealnie dopieszczone i spasowane, ręcznie wypełniony i podpisany certyfikat jakości i sprawności przez pracownika Theobena.
- piękny, tygrysi orzeszek.
- lekki, bardzo składny, długa osada pozwala na większe pole manewru rękoma podczas trzymania karabinu, co jest istotne dla ludzi o długich łapkach, do których się zaliczam. Chwyta się pewnie, baka odpowiednia: ani za wysoka, ani za niska.
- system, kartusz, no praktycznie cały karabin zrobiony jest na czarny mat, z wyjątkiem lufy i tłumika, pokrytych piękną, głęboką oksydą.
Karabin bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, pod względem świetnego przystosowania również dla osób leworęcznych, do których się zaliczam. A mianowicie nie dość, że osada jest typu ambi, to jeszcze zamek (czterotaktowy) może być obsługiwany z obydwu stron, gdyż rączkę można w kilka chwil za pomocą jednego imbusika przełożyć na drugą stronę.
Jako, system zapewnia ryglowanie ruchem zarówno w górę jak i w dół, także niezależnie od strony, o której umieścimy dźwignię, zawsze otwarcie a potem zamknięcie portu ładowania odbywa się ruchami: góra - tył - przód - dół.
To tak na gorąco wszystko ode mnie, jakieś tarcze, wyniki z chrono, opis cyklu strzału opiszę, jak tylko wyruszę w teren.
Poniżej trochę foto:
Pozdrawiam serdecznie!
Fajny, trochę wizualnie nie podoba mi się brak podparcia lufy (siakaś 8 czy co) ale generalnie klawy.
Pozdrawiam
Wiesz Tomo, w MFR lufa też nie była podparta a jednak trzymała pewnie. To kwestia odpowiedniego obsadzenia.
Wolan: faaaaaajny Dasz postrzelać?
...no i właśnie dla tego napisałem "wizualnie"
Pozdrawiam
Tomciu, na fotach tego może nie widać, ale lufa jest naprawdę gruba, anie drgnie, siedzi jak zamurowana, zobaczysz na żywo
Witam.
Gratuluję nabytku.
Coś mi sie wydaje że to jeszcze nie ten właściwy.
Dzięki, no zobaczy się czy to już to
Na pierwszym strzelaniu nie postrzelałem, gdyż okazało się, że jest uszkodzony oring w porcie wkręcania kartusza. Po powrocie ze strzelnicy okazało się,. że Tomo ma identyczną, z Makarowa, dziękuję za nią, już wszystko gra
Ale ale, zadzwoniłem dziś do Koltera, powiedziałem o co chodzi, no i obiecali mi przysłać na dniach komplet oryginalnych uszczelek Theobena, nie robili żadnych problemów, byłem mile zaskoczony
Dzięki, no zobaczy się czy to już to
a ja mam prawie pewność,że to jeszcze nie wszystko. czas na przesunięcie przecinka w kalibrze.
No i dziś odbyło się pierwsze strzelanie
Wrażenia? O wieeele szybszy cykl strzału niż w seryjnym HW 100, bardzo przyjemny, nic nie brzęczy itp. Z pełnego nabicia kartusza do 200 bar spokojnie oddajemy 50 równych strzałów. Na ile równych - jeszcze nie wiem, niestety nie miałem ze sobą chrono, ale jak obiecałem, wykres stabilności jak już będę miał to zamieszczę. Troszkę za długi pierwszy stopień spustu, ale to jest kwestia regulacji. Spust ogólnie bardzo przyjemny i przewidywalny, choć inny niż w HW czy AA, wymaga przyzwyczajenia. Język spustowy wbrew pozorom bardzo dobrze leży pod palcem.
Celność? Świetna Trajektorii ze względu na brak czasu nie przestrzelałem, wyzerowałem tylko na 27m, ale na 50m kapsle latały raz za razem. Strzelałem z exacta 4.51, prosto z pudełka. Pozycja leżąca, karabin podparty na pokrowcu, powiększenie x6.
Pierwsza tarcza na 27m tuż po wyzerowaniu:
Najlepsza tarcza, na 27m, gdyby nie jeden zerwany strzał, byłoby śrut w śrut:
Ogólnie jestem bardzo zadowolony, wyniki są jakie są, wszystko kwestią wczucia się w nowy sprzęt, do Morska zostało jeszcze troszkę czasu
Pozdrawiam, Łukasz.
Dawno nic nie pisałem ale teraz muszę.
Patrzę... i się ślinię...
Tomek Burchardt wrzucił (za moją zgodą) opis na swój portal:
http://www.airguns.budu.p...eoben_Etype%202
No i jestem po zawodach w Chrcynnie, na których rozdziewiczałem swojego Theobena .
Oto refleksje:
- karabin diabelsko celny, nie zauważyłem żadnego pudła z jego winy, wszystkie spowodowane były moimi błędami;
- spokojnie daje 60 bardzo równych strzałów;
- króciutki cykl strzału, który bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, wstrzeliwałem ze stojącej czy klęczącej trójki bez problemu, spokojnie można trafić z niestabilnej pozycji, oddając strzał w momencie "przepływu" krzyża przez killzonkę, czego posiadanym wcześniej HW 100 ni choroby mi się nie udawało;
- bardzo praktyczne łoże, lekkość i składność karabinka pozwala na łatwe ułożenie się do celu w nawet bardzo dziwnych pozach (jak to w HFT bywa );
- mechanizmy działają bez zarzutu;
- karabin NAPRAWDĘ WART swojej ceny