Forum eportal / Strona: omnie.php
Słuchajta ludziska. Jestem kurna w szoku. Zawsze wiedziałem, że mam dobrą łapę do sprzedaży samochodów, które użytkuję. Nigdy nie sprzedawałem samochodu dłużej aniżeli tydzień. Ale od wczoraj jestem zdziwiony tym co mi się przydarzyło ze sprzedażą Golfika II mojej drugiej połowy - czyt. Gabrysi. A mianowicie - wczoraj ok 16 dałem ogłoszenie na otomoto - oto link http://www.otomoto.pl/ind...how&id=C7621928
Zaraz po wystawieniu ogłoszenia pojechałem do brata do Krakowa. I oto wielkie zdziwienie. Jakieś pół godziny po wystawieniu ogłoszenia rozdzwoniły się telefony, zarówno od handlarzy jak i osób prywatnych. Oczywiście handlarze dawali już telefonicznie mniej, ale z 2 klientami umówiłem się na dziś. Dziś wracałem do domu a tu następne telefony czy można przyjechać i zobaczyć A ja że można ale po 15, z tym, że na 15 jestem umówiony z jakimś klientem na oglądanie. A oni że i tak przyjadą. Przyjechałem do domu a tu już stoi jeden klient, a ten co miał być na 15 przyjechał o 15,30 jak ten nieumówiony już zobaczył samochód i powiedział ze bierze. Kurwa, prawie się licytowali między sobą, a w międzyczasie następne telefony. Normalnie szok. Pomyślałem sobie że chyba za małą cenę wywaliłem za tę niemcownię. Z racji tego, że z tym klientem co był umówiony w sobotę umówiłem się, że będę trzymał samochód do czasu jego przybycia to trzymałem. No i autko poszło jak świeża bułeczka. Normalnie mnie zamurowało. Nie musiałem za wile gadać jeno kasę policzyłem i finito.
I niech mi ktoś kurwa powie, że trudno sprzedać stary samochód.
A na dodatek, kupiłem już tydzień temu inne autko dla Gabrysi i teraz jestem zadowolony po to inne wyszło mnie za śmieszne pieniądze. A to inne to fajna kaczuszka w sam raz do miejskiej jazdy
To tyle mojej historii - jak coś Panie i Panowie to służę pomocą w sprzedaży używek
Bo z golfami to tak już jest, też to przerabiałem hehe.
Gratuluje vivvaldi, trzeba było dać większą cenę jednak
No trzeba było. Ale chciałem go sprzedać a nie to aby mi stał w garażu lub pod garażem i abym się na niego patrzył co rano i co wieczór. Dla mnie nie ma znaczenie 200-300 zł więcej. Najważniejsze aby nowemu nabywcy godnie słuzył jeszcze przez długi czas. Jak będzie o niego dbał tak jak i ja to będzie długo nim jeździł.
Mimo wszystko nawet sobie nie zdawałem sprawy, ze przy takiej ilości używanych samochodów na rynku, będzie tak duże zainteresowanie.
Mimo wszystko nawet sobie nie zdawałem sprawy, ze przy takiej ilości używanych samochodów na rynku, będzie tak duże zainteresowanie.
Bo cena fajna, auto podobno niezniszczalne. A że paskudne... Przynajmniej dla mnie
Gratulować, panie Doctore
valdi dobrze skumalem ze zamieniles golfa na katastrofe ?
Jaka katastrofa. Autko naprawdę dobrze sobie radzi. No i nawet nie myślałem, że tak świetnie się prowadzi ta kaczucha. Gabrysi się podobała więc została zakupiona. Mało pali, silnik 60 KM, no i 12 latek a nie ponad dwadzieścia. A golf II to dobry samochód, tylko przereklamowany.
mam znajomego ktory pracuje w serwisie forda, i opinie ktore slyszalem od niego nie nastrajaja optymistycznie, ale z calego serca zycze aby autko sprawowalo sie zacnie i nie przysparzało problemow
a co do kaczuchy to moja zonka kiedys wymyslila mazde 121, na szczescie udalo mi sie jej wybic z glowy
Ale stjuningowana ta kaczucha Normalnie Gabrysia będzie na mieście rządzić Pogratulować nowego nabytku. Aczkolwiek na twoim miejscu wybrałbym Fiestę 1,25 75 KM w wersji ghia, albo conajmniej z klimą i elektrycznymi szybami. I już tak Grzesiek na te Fordy nie psiocz, mam 2 i nie narzekam a Waldi też mondziaka miał i sobie chwalił.
Stary, prawie 5 lat jeździłem mondeo i nigdy nie powiem nic złego na temat tego samochodu jak i na temat forda. Mam również wielu znajomych w wielu service, ponieważ pracuję w branży, która z service różnych marek ma wiele do czynienia. Każdy mówi to co uważa za słuszne wg swojego myślenia i wyobrażenia. Kaczucha oczywiście ma swoje wady, ale jakie autko ich nie ma. Znajdź mi samochód bez wad, który ma same plusy a nie ma minusów. Jak chcesz se kupić dobry samochód 10 letni to wyboru przeważnie nie ma, a jak jest to w dużej cenie. Ja tam kaczuchę kupiłem za niewielki pieniądze i to bezpośrednio z service forda, gdzie oddana została w rozliczeniu za nowego KA, a to, że znajomy jest tam kierownikiem service to już inna historia. Po prostu, gdybym miał trochę więcej kasy na pewno kupiłbym honde civic - kiedyś miałem przez parę lat i to bylo to co żonie się zawsze podoba. Możę następnym razem, jak ford pójdzie do żyda Powiem tylko tyle, że do kaczuchy musiałem dodać jedyne 1500 złociszy - co przy cenie rynkowej samochodu ok 6000 zł daje naprawdę dużą oszczędność w portfelu
Niemniej jednak, żal było oddawać golfika, bo wiernie służył przez te 5 lat. Chociaż stroił fochy jak to auto ponad dwudziestoletnie.
I już tak Grzesiek na te Fordy nie psiocz, mam 2 i nie narzekam a Waldi też mondziaka miał i sobie chwalił.
ja na nie nie psioczę, tez miałem forda, tyle ze fiestę i bylem zadowolony, po prostu nasłuchałem sie o katastrofie ze nieudana, ale jeżeli to brednie no to bardzo dobrze
Znajdź mi samochód bez wad, który ma same plusy a nie ma minusów.
jeszcze sie taki nie urodził, co by kazdemu dogodził
Szanowny Vivaldi
Chciałem pogratulować Gabrysi nowego autka.
Jak miejskie auto dla kobiety to mi się podoba, nawet kilka lat temu już prawie dla mamy takie kupowaliśmy. Ale faktem jest że jest to jeden z najbardziej awaryjnych modeli forda, oczywiście jedne się psują a drugie nie, więc życzę Wam aby Wasz się nie psuł i żebyście byli z niego zadowoleni.
No cóż, wszećko się okaże w czasie jego eksploatacji. Daj Boże aby dobrze się sprawował.
Ale, nie chodziło mi o Kczuchę, lecz o fakt, że doznałem ogromnego zdziwinia tak szybkim załatwieniem spraw ze sprzedażą ponad 20 letniego golfa, których to na rynku jest w piździec. Jak również i innych samochodów w cenie do 3000 tys złotych.
taki obrót spraw mnie mocno zaskoczył.
valdi ... ka... tos umoczyl
essi mondeo (starszy) to ta, ale mydelko fa ???
no cóż oby sie ndobrze spisywał
( ja osobiscie fa nie mialem, ale znajoma i kolega z pracy tym sie wozili, szybko sie tego pozbyli. Strasznie narzekali ze zawieszenie sie czesto psuło i plastiki hałasowały. Nie mniej pewnie bedzie przyjemniej sie jeździło jak 21-letnim golfem - chyba )
Powodzenie i bezawaryjności życze
Bronksik, patałachu jeden. Kurna dawno Cie tu nie było kałmuku. I kurna wcale mi nie jest tak miło, że tak miło piszesz o mydełku FA
Nic się nie martw. Jak sie będzie psuło, to pójdzie do żyda, a i tak wyjdę dobrze na tym, bo za tę cenę za którą kupiłem to nie było się co zastanawiać hihihihihihihihi
Valdi, gratuluję paskudy, bo fajna jest. A jak będziesz o nią dbał, to psuć się nie będzie.
Tylko mi ino Panie ten spray z tylnych lamp zmyj, bo pomalował jakiś debil całość i teraz światła odblaskowe nie spełniają swojej roli! A, że żonka tym jeździć będzie, to dbać o Nią trzeba, bo kto kolacyjkę zrobi!?
a no widzisz jak sie cieszysz na moja wizytę
Ja Ci powiem że sam jestem zwolennikiem forda .
Mniejsza o to, Często na forum bywam ale raczej jako czytający. Głupio zaczynac dyskusje napisac slowo i potem z amiesiac sie odezwac, a chce sie przeprowadzic wkoncu do tej rudery i teraz tak to wszystko na wariata sie toczy do przodu.
Popatrz jaka róznica Ty sprzedales 21letniego golfa za 2,2 tys (?) A ja ściągnołem astre z 95(96)r z Austri z oplatami itp za 5 kafelek szkliwionych . Oczywiscie astra w stanie dobrym. Ciekawe jak ten rynek bedzie wygldal za 10 lat. Będzie to czas kiedy pojazdy z koncza 20 wieku będa juz pełnoletnie albo i wiecej. Np toyota corolla z 2000r, ciekawe czy ja uda się kupic za takie pieniądze. hehehe
A teraz byle do wiosny no i zadowolenia z mydełka, przynajmniej wkońcu będziesz pachniał jak mężczyzna
Krzybielku, nie martw się. Żonka już sie za dbanie autka wzięła. Jak na razie to miło mnie ta kaczucha zaskoczyła, tak samo jak ilość kupujących do Golfa.
Myslę, że nie będzie tak tragicznie jak niektórzy z kałmuckiej braci piszą.
Tylko zadam jedno pytanie. Co można kupić za 4000 zł z 1998 roku. no pytam się co.
Dziękuję
A swoją drogą, dlaczego nikt z was do mnie nie dzwonił i nie był chętny na Golfika. ja tak czekałem z utęsknieniem, że którykolwiek z kałmuków się odezwie, może się zainteresuje. A tu kurna echo.
Cytat: Tylko zadam jedno pytanie. Co można kupić za 4000 zł z 1998 roku. no pytam się co.
bez silnika?? prawie wszystko Panie prawie wszystko
Przecież wszyscy wiedza że najlepsze samochody:
Stare mondeo w benzynie - bo miała łysa pała
skodzina octawia w dizelku - bo ma łysa pała
golf 2 zagazowany - bo miała żona łysej pały
kaczka - bo ma żona łysej pały
sorki - więcej nie pamiętam
i motocykle:
xj900 - bo wiadomo co
XJR1300 - jak wyżej
Przecież wszyscy wiedza że najlepsze samochody:
Stare mondeo w benzynie - bo miała łysa pała
skodzina octawia w dizelku - bo ma łysa pała
golf 2 zagazowany - bo miała żona łysej pały
kaczka - bo ma żona łysej pały
sorki - więcej nie pamiętam
i motocykle:
xj900 - bo wiadomo co
XJR1300 - jak wyżej
No i kurna wszystko jasne.
Ale jak jeszcze raz napiszesz łysa pała to ci nogi z dupy powyrywam i pił z Tobą nie będę
Jezuuuu, Waldi, coś Ty za wynalazek kupił, przecież to przypomina maszynę do szycia. A z tym golfem to Ci nie wierzę, pewnie się bujasz z nim do tej pory.
Mam nadzieję, że poprawiłem Ci humor.
Z braterskim pozdrowieniem-Twój na zawsze grizzly
Łysa pało
Dobra, namyśliłem się, bardzo mi się podoba.
Niedźwiedziu z Alaski - jesteś mój na zawsze - hahahahahahaha
A co kurna na to Twoja żona. Jak się dowie to wolę jej pod rękę nie podchodzić bo plaskacz murowany.
Ka są awaryjne bo jeżdżą nimi głównie kobiety, a gdy wziąć sukę statystykę pod uwagę to ponad 50% nie umie jeździć joke
Valdi pomóż mi sprzedać XJotę
Valdi pomóż mi sprzedać XJotę
Hehe, na to nie licz Zauważ, że wszyscy sprzedają XJ-ty Za duża podaż, za mały popyt
Spoko, musisz poczekać na swojego klienta. Ja też się martwiłem, że mi babunia zostanie, ale jakoś poszło. Nowy właściciel zadowolniony Cierpliwości.
Mnie się Ka też słabo podoba, ale jak kupowałem żonce Yarisa, to też mi się nie podobał, a dziś chętnie zapierdalam nim po mieście. Oby dobrze Wam służyła,
vivvaldi
Świetni kochankowie nie potrzebują dużych samochodów
jak kupowałem żonce Yarisa, to też mi się nie podobał, a dziś chętnie zapierdalam nim po mieście.
tom, Cytat: Toyota musi wycofać do naprawy 1,3 mln samochodów
(PAP, tm/28.01.2009, godz. 18:10)
Toyota poinformowała w środę o wielkiej akcji naprawy wadliwych pasów bezpieczeństwa i układów wydechowych w ponad 1,3 miliona swoich samochodów na całym świecie.
Chodzi o modele Vitz (w wielu krajach ten model nazywa się Yaris) oraz Belta i Ractis wyprodukowane od stycznia 2005 roku do kwietnia 2008 roku.
http://biznes.onet.pl/0,1906062,wiadomosci.html
no i dlaczego musi naprawiać ? Bo w JEDNEJ sztuce się jakaś podkładka zapaliła. Życzyłbym wszystkim producentom takiej ilości wpadek
Bo w JEDNEJ sztuce się jakaś podkładka zapaliła. Życzyłbym wszystkim producentom takiej ilości wpadek
Hmm pomyślmy:
-Toyota ogranicza produkcję i fabryki stają
- z kasą krucho
- i nagle sobie ni z gruchy ni z pietruchy wypierniczyć mają kilkanaście baniek bez przyczyny.
Z tego co mi do głowy tłukli i co znam z fabryk z Wałbrzychu, u Japońców nie zmarnuje się ani minutka pracownika, ani jeden kurwa grosz. MPK w Wałbrzychu musiało nawet specjalnie rozkład jazdy autobusów dostosować do wymagań Japończyków bo pracownicy na wszystkie czynności mają dokładnie wyliczony czas. Więc wprowadzanie takiej akcji serwisowej raczej z dupy się nie wzięło.
Akce serwisowe robi się także w celach PROMOCYJNYCH. Patrzcie jacy my jesteśmy super, nie boimy się przyznać że popełniamy błędy, możecie zawsze na nas liczyć, tacy my yapońce jesteśmy
A przy okazji akcji serwisowej klienci zostawią w serwisach dodatkowo kupę szmalu, bo przy okazji wymienia to i owo, zakupią nowe wycieraczki, dywaniki, sriki itd, czyli interes się kręci i wszyscy są zadowoleni.
Aj tu kurna nie założyłem tematu o service Toyoty a o sprzedaży Golfa, który ponad 20 lat miał i o szoku jakiego doznałem w kwestii ogromnego zainteresowania mym egzemplarzem.
A od kaczuszko to mi się proszę łodpierdzielić. Ile będzie jeździć to będzie. A Wasza kłamucka gadka mnie nie zdołuje.
Misek tak to my sobie możemy przepychać się w nieskończoność. Dawaj twarde argumenty, tudzież dowody.
Marketingowo to się robi akcje typu darmowy przegląd samochodu...
Jaki to marketing jak nagle po tych wszystkich zajebistych artykułach i testach TUV ADAC itp. że Toyota najzajebistsza wyskakuje królik z kapelusza, że 1,3mln samochodów do przeglądu.
Producenci i importerzy samochodów (w zależności kto reprezentuje daną markę w kraju), są prawnie zobowiązani do takich zabiegów. Jak by ktoś zginął w samochodzie z taką usterką, to dodatkowe argumenty dla adwokatów "koncern wiedział nie powiedział".
Dawaj twarde argumenty, drewno dębowe jest twarde, czyli proponuję jako dowód użyć wódki dębowej
Cytat: Nissan Sales Central and Eastern Europe Kft. Oddział w Polsce, powiadomił Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, że niektóre samochody Nissan J10 Qashqai mogą stwarzać zagrożenie dla bezpieczeństwa użytkowników
Cytat: Firma Renault Polska powiadomiła Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, że niektóre egzemplarze modelu Renault Kangoo II mogą ewentualnie mieć usterkę. Planowana akcja przywoławcza ma charakter prewencyjny.
Cytat: Nissan Sales Central and Eastern Europe Kft. Oddział w Polsce, powiadomił Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, że niektóre samochody Nissan T31 X-Trail mogą stwarzać zagrożenie dla bezpieczeństwa użytkowników.
Cytat: Firma Volvo Auto Polska powiadomiła Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, że niektóre egzemplarze samochodów marki Volvo mogą mieć ewentualnie usterkę. W sumie chodzi o 330 aut.
Cytat: Firma MMC Car Poland powiadomiła Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, że niektóre egzemplarze modelu Mitsubishi L200 mogą ewentualnie mieć usterkę. Planowana akcja przywoławcza obejmie 874 auta.
Cytat: Firma Fiat Auto Poland powiadomiła Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, że niektóre egzemplarze modelu Fiat Bravo oraz Grande Punto mogą ewentualnie mieć usterkę. Planowana akcja przywoławcza dotyczy w sumie 6 351 pojazdów.
http://www.samar.pl/
Jak widać, są to informacje kierowane do UOKiK a nie bezpośrednio do klientów.
Akcje bezpośrednio nagłaśniane i skierowane na klientów miała np. Honda:
Cytat: W dniach 7-19 kwietnia firma Honda Poland organizuje wiosenną kampanię serwisową. Oferta firmy skierowana jest przede wszystkim do właścicieli starszych samochodów, którzy serwisują swoje auta nieregularnie i zazwyczaj w niezależnych warsztatach.
Dzięki powyższej akcji kierowcy będą oni mieli okazję skorzystania z fachowej wiedzy i profesjonalnej obsługi ASO Honda. W ramach kampanii będzie można dokonać bezpłatnej kontroli stanu technicznego samochodu, a także taniej usunąć wykryte usterki. Akcja Hunda
Jak widać, są to informacje kierowane do UOKiK a nie bezpośrednio do klientów.
I tu się mylisz. Jak najbardziej te akcje skierowane są do klietów. Po co firma ma dawać drogie ogłoszenia do gazet, mediów itp. Jak zgłoszą to do UOKiK to natychmiast wszystkie media o tym trąbią na swoich stronach www, gazetach, programach tv itp.
Jak sam wspomniałeś, wszyscy liczą kasę
krzybiel, i tak i nie, zauważ, że UOKiK nie daje ogłoszeń na bilbordach, tylko jakieś wzmianki w prasie i internecie. Tu chodzi o to, żeby formalności stało się za dość a klientów zgłosiło się jak najmniej. Weź przeglądnij stronę samaru ile tzw. "przywołań serwisowych" było w ubiegłym roku a o ilu się dowiedziałeś z mediów. Bilans jest prosty.
Natomiast akcje takiej jak Hondy (patrz wyżej) są często nagłaśniane już normalnymi kanałami marketingowymi przez samych dealerów.
Zgadzam się z Tobą ale wiesz jak ten nasz krajowy rynek dealerów wygląda, jeden wielki burdel. Teraz to już wogóle będą lipe odwalać
Dlatego nowego auta nie kupię .... bo mnie nie stać na drogi i *ujowy serwis.
Zgadza się, najpierw wybulisz kasę na zakup, po wyjeździe z salonu tracisz 10% wartości (jak nie lepiej) a na końcu pałujesz się z dealerem o każdą obiecaną pierdółkę.
Taki system: S.W.Z. ... Sprzedać, Wydać, Zapomnieć.
Tu chodzi o to, żeby formalności stało się za dość a klientów zgłosiło się jak najmniej. Nie do końca się zgadzam, uważam że w sumie taka akcja się opłąca, ludzie wydadzą dodatkowo kupę kasy i są zadowoleni że ktoś o nich dba i za darmo coś naprawił (coś, co warte jest kilkanaście - kilkadziesiąt złotych) a przy okazji zostawią w serwisie kilkadziesiąt-kilkaset.
W mojej branży były takie wypadki, że np HP jak się popsuła drukarka to ją bez słowa wymieniali na nową (bo taniej było wymieniać niż naprawiać). Miałem klienta któremu w czasie gwarancji wymieniono ją 10 razy !!!!, i wierzcie mi lub nie ale to był najbardziej zadowolony klient, on wszystkim na około opowiadał jaka ta HP to jest super firma, bo jak mu się popsuło to dostał nowe.
po wyjeździe z salonu tracisz 10% wartości (jak nie lepiej)
Nie, no k...wa nie mogę Focusem jeżdżę od nowości siódmy rok, yarisem - szósty, i zlewam ciepłym moczem ile auta "straciły na wartości po wyjeździe za bramę u dilera." Jak ktoś kupuje auto żeby je sprzedać za bramą to jest frajerski ciul i kropka. Absolutnie uznaję siłę innych argumentów za kupnem używanego auta, ale głupszego niż "wyjazd za bramę" nie słyszałem. Nie mam już siły, więc se odpuszczę
Mip, ten komunikat widziałem - ten mój yaris to 2003 rok, więc akcja mnie nie ogarnia.
ten mój yaris to 2003 rok, więc akcja mnie nie ogarnia Może w wersjach z 2003 roku zupełnie nie ma pasów
A co do yariska to zacne autko jest, znajomy zakupił takowe dla żony,. wersja ze zautomatyzowaną skrzynią biegów. Przez pierwszy rok chyba z 10 razy mu różne pierdoły naprawiali na gwarancji, ale potem jak ręką uciął, wszystko git i nic się nie psuje.
Tylko przeglądy jakieś takie dziwne, bo w serwisie w pile za przegląd po iluś tam tysiącach (jakiś taki większy) krzyknęli chyba z 1500 zł, a to samo w poznaniu zrobili za 1100
I żeby było najciekawiej i ta stacja w pile (dokładnie w ujściu) i ta w poznaniu to jest Toyota Ukleja, tylko że u nas jest jedna a w poznaniu chyba z trzy, czyli konkurencja robi swoje
W Wawie to samo - też trzeba sprawdzać ceny przeglądów, bo różnie jest. Pewnie toyota nie chce ujednolicać stawek, bo koszty prowadzenia serwisu są zróżnicowane w zależności od regionu. W warszawskich serwisach forda nawet ceny części są różne.
W porównaniu z focusem (2002r.) Yariska ma zajebiste przednie światła i heble-żylety - mimo że bębny z tyłu - focus ma 4 tarcze. Na razie w yarisie padł tylko klakson. I mechanizm blokujący maskę działa dobrze max. miesiąc po czyszczeniu i konserwacji - potem maska nie odskakuje przy pociągnięciu za wajchę w kabinie Za głupią niedoróbkę uznaję też system zapalania oświetlenia w kabinie. W fordzie światło włącza się po wyłączeniu silnika, a w toyocie standardowo - po otwarciu drzwi. Słabsza jest też klimatyzacja (długo się rozkręca i słabiej chłodzi) i samochód dłużej się rozgrzewa (w porównaniu z fordem of kors). Komp. pokładowy też jest lepszy w fordzie.
Ale zalety małego samochodu w takim zakorkowanym mieście jak wawa są nieocenione. Mniej pali, łatwo zaparkować.
tom, + i - zakupu nowego samochodu już wałkowaliśmy w innym temacie i chyba po części "zakumałeś o co mi biega" Chyba, że Cię wujek ten z niemieckim nazwiskiem odwiedził
Nie denerwujcie Doktorka, bo przyjedzie KACZUCHĄ na zlot
Wujek z niemieckim? Keine onkel aus deutschland mnie visiten nicht.
Mip, kurczę. Takie skomplikowane metafory to nie na mój łeb. Temperatura mi skoczyła o jeden stopień zanim wykumałem że o Alzheimera chodzi.
Po rak kolejny chciałbym Wam oznajmić, że mnie nie interesują akcje Toyoty Nissana czy jakiekolwiek inne,. temat dotyczył zaskoczenia w sprzedaży staruszka a Wy mi tu pierdzielicie o nowych Toyotach.
vivvaldi, no ale jakie to nowe cudo kupiłeś no pochwal się ma to jakiś silnik, mieścisz się do niego ze swoim pitu pitu bullem No i w ogóle to miałeś jakieś radio w tym golfie? Zresztą lepszy golf niż pull-over
Wczoraj jakieś wieśniaki w golfie na mnie trąbili jak Teresą siałem postrach na wrocławskim bruku...tzn. jak stałem na światłach.
Mipku, kaczucha zakupiona wraz z radyjkiem SONY /winda/ oraz głośnikami SONY. Jeżeli chodzi o miejsce, to żona dużo nie potrzebuje ):) Z przodu jest wystarczająco duzo miejsca i co ciekawe, Gabrysia wysoka jest a przestrzeni od podsufitki do głowy jest więcej aniżeli u mnie w octavi. Co do miejsca w tyle. Nie jest za wiele, ale dla dzieciaka lub 2 dzieciaków w zupełności wystarczająco. Już nią jechałem do robowy w 4 osoby i jakoś kurna nie marudziły że im ciasno jest. bagażnik jak na wypady w micho jest wystarczający /chodzi o zakupy/ Więc co kurna więcej trzeba. A silnik to standard 1.3 60 KM z łańcuszkiem rozrządu a nie paskiem
Co do golfiaka - to było tam radio SONY ze starowaniem z zewnątrz. taki satry model, którego wytarachałem jeszcze z mondeo. Ale za to jak w środku w nim skrzypiało. ło matko. I tak jestem zadowolony, bo dołożyłem 2000 i mamy teraz miejskie autko kaczkę dziwaczkę. W dalsze wypady wiadomo co - octavia
To był golf 2 a nie 4, więc jeszcze możesz trochę pojeździć zanim sasłużysz na miano wieśniaka Ale uwaga bo już się na 3 przesiadają więc depczą Ci po piętach
Stałem na pasie równoległym.
A własnie - kurwa masz cos do wieśniaków w golfach. Ja też golfem jeździłem. I mam do tego modelu wielki szacunek. Moim pierwszym samochodem był Golf I z 1979 roku z silnikiem 1.5 benzina. Jeździłem nim 3 lata i był zajebiście zajebistym autkiem. Co prawda rdza go już porządnie brała i musiałem podłogi nowe wstawiać, ale za to jak sie kurwa prezentował na tle fiacików i polonezów a i zuków i nysek
vivvaldi, golf I to już klasyka, etap wieśniactwa ma już za sobą, podobnie jak BMW "rekin" Sam jeździłem MkII ale nie takim hehe
albo:
KACZOMINATOR
mip, audio to na końcu, dobry wydech i kolor to podstawa
ojaa... jaki śliczny różowy samochodzik mm..też chce taki
A ja chce ten biały z disco
A ja chce ten biały z disco
A ja Ciebie.
A ja chce ten biały z disco
A ja Ciebie.
Sprawdzimy razem czy ma dobre zawieszenie
Sprawdzimy razem czy ma dobre zawieszenie
Proszę nie świntuszyć, bo mamy nieletnich na forum
Proszę nie świntuszyć, bo mamy nieletnich na forum
A głodnemu to chleb na myśli...
Co tu w sprawdzaniu zawieszenia jest nie teges?
Co tu w sprawdzaniu zawieszenia jest nie teges?
Daras, po zdjęciu widać, że Ty również nieletni, więc
Sprawdzimy razem czy ma dobre zawieszenie
Proszę nie świntuszyć, bo mamy nieletnich na forum
No myślałam, by to zrobić na torze crossowym
No cały czas mam na myśli sprawdzenie amortyzatorów
krzybiel patrząc na ciebie zastanawiam się co to będzie za 1o lat, soro juz teraz niemowleta posługują sie komputerami
krzybiel patrząc na ciebie zastanawiam się co to będzie za 1o lat, soro juz teraz niemowleta posługują sie komputerami
Pewnoie w kosmos będą latać
My kochamy motocykle, a one będą kochać wachadłowce i na zlot będą lecieć na marsa
o ciupaga całkiem ciekawe