Forum eportal / Strona: omnie.php
Witam. Szybkie pytanie do szpeców. Płytki zakłada się stroną szlifowaną do zaworu czy do szklanki?
Witam. Szybkie pytanie do szpeców. Płytki zakłada się stroną szlifowaną do zaworu czy do szklanki?
do dupy to pytanie. rozumiem ze druga strona jest fabrycznie nie ruszana?
jezeli tak, i jezeli dzwignia pracowala na tej nie ruszanej stronie, to szlifowanym do szklanki.
ale jezeli jest wyszlifowane na tiptop, tzn na stole do kilku mikronow i nie zdjeto utwardzonej warstwy, to zalozylbym szlifowanym do dzwigni.
najwyzej beda walki do wymiany
A zdaniem zadającego pytanie?
Odp: A jaka jest różnica? Bo mym skromnym zdaniem, różnicy brak.
To mówiłem ja. Mechanik.
różnica jest i to jakby zasadnicza - to mówiłem ja "nie mechanik"
"Mając w ręku gotowe do założenia płytki, trzeba pamiętać, że po szlifowaniu należy je układać szlifowaną stroną w kierunku szklanki."
http://www.motogen.pl/art...ytki,art38.html
Ale ja ci tego nie mowilem
Karwa, znowu trzeba rozbierać
To jak to kurcze jest z tym szlifowaniem. Można szlifować, czy nie można. Płytki są utwardzane powierzchniowo, czy "w całości"? Bo jak powierzchniowo, to szlifując ryzykuje się starcie utwardzonej warstwy, a wtedy płytka może sama zmieniać swój wymiar, no nie?
No dalej, mądre głowy
Ha, i wymyśliłem jeszcze jedno pytanie, lepsze (lub nie) bo nie będzie w tej kwestii sporów: standardowe płytki (czyt. te malutkie) są opisane (w XJ były), czy z założenia trzeba się zaopatrzyć w mikrometr?
Pytam w zasadzie "na przyszłość", bo właśnie jestem po sprawdzaniu luzów zaworowych w SV i na razie mam spokój
[ Dodano: 2010-06-25, 10:05 ]
Kurna, wszyscy się chyba już na zlot szykują, bo żeby merytoryczne pytanie tyle czasu czekało na odpowiedź, to się rzadko zdarza. Czy może - na merytoryczną odpowiedź, to i owszem, ale że nikt nie wyskakuje tu z wątpliwej jakości dowcipami, to się jednak dziwię
A ty, Emilu, to się, widzę, wyrabiasz mechanicznie. Pamiętam, że poznaliśmy się przy okazji wspólnego wojowania hebli w twojej divce Fajnie, fajnie
Płytki są wybijane z blachy o jakieś tam grubości i po problemie. To jak są utwardzane czy hartowane to inny temat. Pic w tym że jak się już taką płytkę np. na magnesówce zjedzie trochę to oprócz mimo wszystko obróbki cieplnej obejmującej powiedzmy 2-3μm od strony szlifu to pozostaje kwestia porowatości i jej korelacji z krzywką. Może się okazać że albo krzywka wytrze relatywnie szybko płytke lub też płytka zetrze nieco krzywki wałkowej. A zatem jak dla mnie lepiej płytkę szlifowaną stroną wsadzać do wewnątrz.
Poza tym. Płytki są walcowane (nie szlifowane) a Wy tu je chcecie szlifować uzyskując XXX porowatość i udawać że jest git i nic nie uległo zmianie...
Może się okazać że albo krzywka wytrze relatywnie szybko płytke lub też płytka zetrze nieco krzywki wałkowej. A zatem jak dla mnie lepiej płytkę szlifowaną stroną wsadzać do wewnątrz.
Taka sytuacja może mieć miejsce gdy płytka siedzi na szklance i ma bezpośredni kontakt z krzywką (tak jest w xjotach), ale co w przypadku gdy płytka jest pod szklanką, osadzona na zaworze? Wtedy szklanka, płytka i zawór (w takiej kolejności patrząc od góry) cały czas siebie dotykają i nie zmieniają pozycji względem siebie, a krzywka przesuwa się po szklance, pchając cały ten "zestaw" w dół. Czy w tej sytuacji działają jakiekolwiek siły na płytkę z którejkolwiek strony?
I jeszcze jedno pytanie. Jak wiadomo płytki są utwardzane powierzchniowo, tylko nie wiem czy z obu stron czy tylko z jednej? Innymi słowy, czy ma znaczenie z której strony się szlifuje?
Płytki są wybijane z blachy o jakieś tam grubości i po problemie O kurwa A byłeś w fabryce i widziałeś proces produkcyjny czy tak sobie wymyśliłeś. I czy dotyczy to płytek do traktora Ursus czy do jakiegoś supersporta Poza tym jakie ma to znaczenie czy są wycinane z blachy czy odcinane z wałka ?
To jak są utwardzane czy hartowane to inny temat. Pic w tym że jak się już taką płytkę np. na magnesówce zjedzie trochę to oprócz mimo wszystko obróbki cieplnej obejmującej powiedzmy 2-3μm od strony szlifu to pozostaje kwestia porowatości i jej korelacji z krzywką.
Może się okazać że albo krzywka wytrze relatywnie szybko płytke lub też płytka zetrze nieco krzywki wałkowej. Coś mi się wydaje że nigdy nie widziałeś płytki, a już na pewno szlifowanej. A juz na pewno nie widziałeś płytki szlifowanej, no chyba że pan kaziu w domu na szlifierce stołowej szlifował.
Prawidłowo przeszlifowana płytka ma taką "gładkość" że bez mikroskopu za chuja nie odróżnisz która strona jest szlifowana fabrycznie a która nie. Jedyna wskazówka to minimalne ślady zużycia od tarcia wałka o płytkę.
Co do kwestii utwardzenia powierzchni. Ponieważ płytki są utwardzane powierzchniowo natomiast nie wiemy na jaką głębokość wszystko zależy ile z tej płytki zdejmiemy materiału. Jeżeli np płytkę 265 zeszlifujemy na 260 to prawdopodobnie zmieścimy się w warstwie utwardzanej, przy większych szlifach może być bardzo różnie.
A zatem jak dla mnie lepiej płytkę szlifowaną stroną wsadzać do wewnątrz. O tym już byłą mowa. Ponieważ nie znamy procesu technologicznego wykonywania powierzchni płytek przez fabrykę zawsze kładziemy stroną "fabryczną" w stronę krzywki.
Poza tym. Płytki są walcowane (nie szlifowane) a Wy tu je chcecie szlifować uzyskując XXX porowatość i udawać że jest git i nic nie uległo zmianie... Płytka powstaje w procesie który składa się z kilku czynności, w tym ostatnim jej etapem jest precyzyjne szlifowanie na wymiar i ew polerowanie oraz naniesienie cechy o grubości. Walcowanie może gdzieś tam po drodze występuje ale na pewno nie jest ono ostatnim etapem produkcji.
[ Dodano: 2010-06-25, 19:36 ]
Czy w tej sytuacji działają jakiekolwiek siły na płytkę z którejkolwiek strony? No siły działają, ale są to siły ściskające a nie trące jak w przypadku współpracy płytki z krzywką jak w wypadku np XJ-ty. W takim ukłądzie jak piszesz twardośc powierzchni ma zdecydowanie mniejsze znaczenie.
I jeszcze jedno pytanie. Jak wiadomo płytki są utwardzane powierzchniowo, tylko nie wiem czy z obu stron czy tylko z jednej? Innymi słowy, czy ma znaczenie z której strony się szlifuje? Zasada jest taka, że płytki szlifuje się od strony fabrycznego oznakowania, bo płytka zeszlifowana jest ma grubość inną niż oznaczenie fabryczne. To chyba oczywiste .
Płytki są utwardzane powierzchniowo na całej powierzchni, a więc także po obu stronach. Mowa oczywiście o typowych płytkach np do XJ-ty, być może sa jakieś specjalne do jakichś wynalazków
TomaszB - pierdolisz jak potłuczony. Płytki wycinane z kawałka czego się pytam? Pręta?! Wiesz ty wogóle jak wygląda produkcja blachy np. wysokostopowej?
No ten fragment że ktoś każdą płytkę poleruje mnie rozjebał na maksa - dobry jesteś!!!
Poleruje w jakiej technologii jeśli mogę spytać?
Dla informacji - bo widzę braki mądralo. Produkując blachy np. na płytki zaworowe dzięki walcowaniu można uzyskać dokładności rzędu 10μm a nawet mniej więc wyjdź z tych czasów prl-u do naszych boś się zagubił nieco.
Aha żeby była jasność to mam jakąś wiedzę nie z chuja wziętą bo trochę zajmowałem się wdrożeniami w działce casting&forging...
Aha i jeszcze jedno. Stawiam efjotę przeciwko twojemu sprzętowi że odróżnię każdą płytkę przeszlifowaną od fabrycznej bez mikroskopu. Powiem Ci jeszcze na czym to zrobiłeś i czy użyłeś ścierniwa cyrkonowego czy ew. czegoś ceramicznego (tlenku glinu etc)
PS. rozumiem że np. szyny kolejowe to w/g ciebie też ktoś ręcznie zapierdala dłutem...?
Płytki są walcowane (nie szlifowane) a Wy tu je chcecie szlifować uzyskując XXX porowatość i udawać że jest git i nic nie uległo zmianie...
Produkując blachy np. na płytki zaworowe dzięki walcowaniu można uzyskać dokładności rzędu 10μm a nawet mniej więc wyjdź z tych czasów prl-u do naszych boś się zagubił nieco.
Wg wikipedi:
Cytat: Szlifowanie - jest to obróbka wykończeniowa powierzchni za pomocą narzędzi ściernych, w wyniku której uzyskujemy duże dokładności wymiarowe i kształtowe oraz małą chropowatość.
Weź nie piernicz, że szlifowanie jest mniej dokładne od walcowania. A już na pewno nie w kwestii chropowatości
No ten fragment że ktoś każdą płytkę poleruje mnie rozjebał na maksa - dobry jesteś!!!
No cóż, jeśli dla Ciebie szlifowanie jest równoznaczne z polerowaniem, to inna kwestia. Ale może nie wszystkie korbowody poddawane są polerowaniu, natomiast płytki zaworowe owszem... Są częsci wyobraż sobie silnikowe, które wymagają dokładniejszej obróbki niż inne.
A tutaj tabelka z wartościami chropowatości po różnych rodzajach obróbki: http://tinnar.eu/informacje/chropowatosc.htm
Jak widać szlifowanie zgrubne daje nam chropowatość rzędu 10 um. A dla walcowania to niestety jest już raczej wartośćnajniższa jakąda się osiągnąć, jeżeli wogóle się da
PS. rozumiem że np. szyny kolejowe to w/g ciebie też ktoś ręcznie zapierdala dłutem...?
Wyobraź sobie, ze szyna kolejowa to jednak nie jest coś nawet podobnego do płytki zaworowej...
mam jakąś wiedzę nie z chuja wziętą bo trochę zajmowałem się wdrożeniami w działce casting&forging...
Ja tam udziału w castingach nie brałem... Ale jakieś tam studia skończyłem
I nikt mi nie wmówi, że jak się płytki przeszlifuje, to spowoduje to szybsze zużycie krzywki No, chyba że szlifowanie będzie papierem ściernym 40 Na kolanie
Dara weż chłopie jakąś płytkę do ręki i oceń czy szlifowana czy walcowana i tłoczona. Po studiach jakiś powinieneś to potrafić rozróżnić. Nie?!
Widzisz Ty masz wiedzę ze studiów (wykładowcy z PRL) a ja z doświadczenia (technologie współczesne)
Widzisz Ty masz wiedzę ze studiów (wykładowcy z PRL) a ja z doświadczenia (technologie współczesne)
Więc twierdzisz na tej podstawie, że blachę na płytki się walcuje, a potem wybija się z niej płytki?
Bez szlifowania?
Zapomniałbym. Dziękuję wszystkim za pomoc. A teraz możecie skakać sobie do oczu
Dziękuję wszystkim za pomoc.
Nie ma za co
Poza tym. Płytki są walcowane (nie szlifowane) a Wy tu je chcecie szlifować uzyskując XXX porowatość i udawać że jest git i nic nie uległo zmianie...
Wiem kalina, że Ty jesteś po castingu i forgingu bo jesteś nowoczesny więc używasz nowoczesnych słów Ja niestety mówię po polsku, bo ja dziecko PRLu jestem i wedle Ciebie, to ja głupi jak cep, w końcu PRLowcy mnie uczyli
A wracając do tematu, to tak się składa, że jeden z moich klientów, to zakłąd regeneracji silników, głowic itp itd. Szlifują płytki zaworowe na magnesówce od kilkunastu lat, szlifują dla mnie płytki zaworowe do motocykli. Zdarza sie, że robiony jest silnik, który już był na warsztacie i miał szlifowane płytki kilkadziesiąt tysięcy km wcześniej i jakoś nigdy nie zauważyłem zużycia krzywki lub płytki. No ale cóż, skoro piszesz, że my to teoretycy, a Ty praktykant, to praktykuj dalej te swoje castingi, wiem, że jest nabór do nowej edycji "mam talent", myślę, że mógłbyś się zaprezentować w rozpoznawaniu szlifowania, zdzierania, skrobania i co tam jeszcze potrafisz
P.S. A ze swoim ojcem czasami dyskutujesz, czy prezentuje za niski PRLowski poziom?
eMcio zakładaj spokojnie szlifowane płytki i nie bój nic, zazwyczaj prezentują lepszą jakość niż nowe podróbki, to mówię ja PRLowski krzybiel
jest nabór do nowej edycji "mam talent", myślę, że mógłbyś się zaprezentować w rozpoznawaniu szlifowania, zdzierania, skrobania i co tam jeszcze potrafisz
Razem z PRLowskim fachowcem, który kiedyś wymieniał mi olej w aucie.
Wiecie jak sprawdzał, czy stary olej to minerał czy syntetyk był? Mniej więcje tak, jak w tej metodzie:
http://pl.wikipedia.org/w...Billings%C3%B3w
W międzyczasie kopnął w dwa koła, splunął 4 razy przez ramię i stwierdził, że drugi pierścień na tłoku trzeciego cylindra jest do wymiany...
To ja jestem lepszy, bo kopię tylko w jedno koło i nie spluwam, bo to niehigieniczne
Szkolna higienistka mnie uczyła, co to za instytucja kiedyś była....