Forum eportal / Strona: omnie.php
Poczyniłem takie obserwacje na temat tegorocznej edycji zasadniczyczch szkoleń (mainstream): do szkolenia P1 podchodzi ok. 80 osób, do P2: 12 osób, P3 - nie udało się zorganizować grupy.
Czy zazwyczaj się to tak kształtuje (w uproszczeniu proporcja 100-10-1) czy to fałszywy obraz, a jeżeli prawdziwy, to z czego to wynika? Ludzie nie chcą się szkolić dalej? Szkolą się w innych organizacjach / klubach?
Zachęcam do dyskusji.
Tak to zasadnoczo wygląda, że czym wyższy stopień tym mniej chętnych. Nie wszyscy łapią tego bakcyla nurkowania.
P.S.
Nie wiem skąd masz informacje, że grupy P3 w tym roku nie udało się zorganizować....skoro będzie prowadzony kurs na ten stopień.
Niektórym wystarcza w zupełności stopień P1 i nurki np w egipcie wśród kolorowych rybek do 20m.
Stopień P2 i P3 robią bardziej "zmotywowani" i tyle..
P2: 12 osób
na pewno "tylko" 12 os?
Tak to się od lat kształtuje. Wynika to z różnych względów, po pierwsze zdobycie kolejnych stopni wymaga międzynurkowań i/lub kursów specjalistycznych, nie wszyscy mają na to czas i pieniądze. Po drugie dochodzi jeszcze kwestia zakupu sprzętu. Pomimo tego że w klubie każdy kurs wychodzi znacznie taniej niż np w komercyjnej firmie to i tak jest to wydatek. Zakup całego sprzętu tzn. pianka, butla, jacket, automat, komputer, buty, rękawiczki, balast, latarka to na dzień dobry tak z 3-4 tys. zł. Dlatego student (tak jak ja swego czasu) kompletuje swój sprzęt latami, korzystając z dobrodziejstw klubu.
Może dlatego, ze nie każdy pała chęcią prowadzenia grupy i zmaiast P3 wybiera specjalizowane kursy techniczne? ;p
Pozdr,
p.