Forum eportal / Strona: omnie.php
Jak w temacie.
Trzeba to robić samemu i to wg serwisówki z kluczem dynamometrycznym , ale można z wyczuciem i bez.
Popuszczasz kontrę(nakrętka)--> odpowiedni ruch wałem, popuszczasz śrubę, dokręcasz śrubę momentem- chyba 6Nm i dokręcasz nakrętkę kontrującą momentem- chyba 9Nm.
Nie bić za błąd w Nm- piszę z pamięci.
ASAP naniosę poprawkę, jeśli to będzie konieczne
Co jak w temacie??
Czy napinacz łańcuszka rozrządu jest "automatyczny" czy trzeba samemu regulować naciąg. Jeśli samemu to jakieś instrukcje może?? Kto wie niech powie/napisze.
Nie jest automatyczny i trzeba to robić okresowo ręcznie.
Co jak w temacie??
Nie widzisz opisu dla tematu?
Robak opisz to dokładnie jesli już to robiłeś.. Jakie znaki na wale, jaki ruch wałem itp.. jaśniej panie, jaśniej
Nie widzisz opisu dla tematu? no właśnie nie, bo jak klikasz w "nieczytane posty" to od razu do tematu lecisz i gdzieś mi to umknęło po drodze sorex
Chodzi o to, ze w przeciwieństwie do nowszych moto, gdzie w napinaczu jest sprężynka pchająca ten dzyngs z ząbkami co napina łańcuch, tam ząbków nie ma, i raz na jakis czas trzeba nakrętkę poluzować, i wtedy, jeżeli jest luz, to on się SAM AUTOMATYCZNIE wybierze podczas obarcania ręcznego wałem. tak ze dwa obroty trzeba zrobić. Wtedy trzeba nakrętkę dokręcic i już. Czyli ręcznie, ale nie ustawiasz "ręcznie" naciągu. To się "naciąga" samo. Tylko musisz to ręcznie, raz na jakiś czas uruchomić.
Powodzenia
Buber, ale samo obracanie wałem też niewiele da, jeśli nie ustawi się właściwie napinacza i nie zablokuje go śrubą. Jeśli będziemy kręcić wałem, to napinacz w zależności od ułożenia wałków będzie się naprzemiennie wysuwał i chował. Dobrze kombinuję
Jeśli będziemy kręcić wałem, to napinacz w zależności od ułożenia wałków będzie się naprzemiennie wysuwał i chował.
Coś mi się zdaje że to nie tak. Na drowy rozsądek to biorę, bo nigdy nie robiłem. Ale żeby tak było jak piszesz, to musiałbyś kręcić raz w jedną, raz w drugą stronę... No bo przecież łańcuszek między wałkami w głowicy się nie rozciąga.
A teraz pytanko: w mojej babci też tak trzeba robić? (31A '84 dla niewtajemniczonych )
Buber, ale samo obracanie wałem też niewiele da, jeśli nie ustawi się właściwie napinacza i nie zablokuje go śrubą. Jeśli będziemy kręcić wałem, to napinacz w zależności od ułożenia wałków będzie się naprzemiennie wysuwał i chował. Dobrze kombinuję
Oj, właśnie kombinujesz. Najlepiej zobacz w fiszce jak taki napinacz wygląda. ta sruba go po prostu trzyma w miejscu. Kręci się wałem (ręcznie i powoli), żeby sprężyna napinacza dokładnie naciągnęła luzy. Jak łańcucszek szybko leci, to luz sam się wybiera (odśrodkowo).
A wogóle najlepiej to zajrzeć do serwisówki.... Ja mówię z doświadczenia, bo moja Hondzia ma tak napinany łańcuszek.
Mialem 51 J rok '90 i tam byl napinacz zapadkowy.
Taki z 2 sprezynkami.
Waśnie wrócłiem z garage.
Zrobiem tak jka pisał Robakkk
Na napinaczu jest jedna nakretka 12-tka kontrująca i śruba z łbem 10-tką.
Popuściłem ta nakrętkę kontr. i odkręciłem śrubkę troszkę. Słychac było jka napinacz się poruszył. Zakręciełm wałem 2 obroty i skreciełm napinacz. I co.. I taki dziwny szelest, który było słychać z silnika ustapił. Pojawiał mi sie przy 5 tys. Teraz jest cisza.
Sprawedziałem na drodze.
Więc napinacz nie jest automatyczny. Zresztą wg. serwisówki pisze ,żeby właśnie tak regulować napinacz.
hej, a czy w 900 tez tak czeba?
Zobacz w serwisówce jak zbudowany jest napinacz.
Może być zapadkowy albo tak hjak w 600-tce zwykły ze spreżynką.
Buber, nie kombinuję- wiem jak napinacz wygląda
Jeśli nie ma kontry, to sprężyny napinacza są słabsze od sprężyn zaworowych i uciągają łańcuch rozrządu w zależności od ułożenia krzywek na wałkach. Fajnie to widać na wyjętym silniku- można sobie pokręcić i obserwować, co się dzieje.
Dla zainteresowanych mogę nawet zdjęcia napinacza dodać, bo mam jeden luzem.
zbig, nie wiem, jaki jest u Ciebie, ale oryginał był owszem z dwiema sprężynami, ale zwykły, a nie zapadkowy. Chyba, że zastosowali to później i moja "Babka" się nie załapała.