Forum eportal / Strona: omnie.php
Skoro mowa tu o innych, przedstawiam Wam mój pierwszy powa¿ny motocykl mz etz 251 by³a bestia, nawet teraz mam ochotê siê tym przejechac, takiego klangu brakuje wiêkszo¶ci japoñców (kto mia³ etke, wie o czym mówie), a siniaki na piszczelu to rzecz wrêcz bezwarto¶ciowa to by³y czasy.. moja by³a z roku '91, czyli praktycznie ostatni wypust, pó¼niej wychodzi³y jako kanuni z silnikiem 251, 351 i co¶ tam wiêkszego w tej samej ramie.
motocykla ju¿ nie mam, ale sentyment pozosta³..
Pikne czasy Ja z kolegami uje¿d¿ali¶my 150 i 250. Jeden kask na podwórko
Kuferki zawodowe. Oryginalne ?
kufry dromader bodaj¿e potem by³y na xj600s, teraz na tedmie przemalowane
Ech - ja sobie przypominam czasy lat 87 kiedy to robi³em prawko a potem Virginia, Jawa, MZ i Cz. Ech to by³ piêkny zryw motocyklowy
ja tak my¶le, ze kiedy¶ sobie tak± etlê jeszcze sprawiê czê¶ci mo¿na dostaæ, moto jest prosty w naprawie i obsludze, wiec egzemplarz mo¿na do dobrego stanu doprowadziæ i nacieszyæ siê zapachem spalin dwusuwa oraz niespotykanym bezpo¶rednim odczuciem kompresji, emanuj±cym zazwyczaj w kierunku prawego piszczela
kto nie zazna³ frajdy z jazdy 251 mo¿e sie ¶miaæ, ¿e co to za motocykl, ale przede wszystkim etka by³a lekka, jakies 140kg, 21KM mocy, ci±g³a od 2500 obr/min, i jak wpada³em u mnie na gara¿ach w rajkê, to ponad 80 metrów potrafi³a mieliæ, przy zmianie biegów z 1 na 2
niejeden 'kozak' zaczynaj±cy od plastika nie ma nawet pojêcia, jak utrzymaæ driftuj±cy motor, by jecha³ tam gdzie kierowca sobie ¿yczy; etka pozwala³a oswoiæ siê z gazem, przede wszystkim z utrzymaniem równowagi.
zalet± 251 by³a tarcza z przodu, która potrafila ten lekki motocykl postawiæ na kole zw³aszcza przy miêkkim, nurkuj±cym przednim zawieszeniu
NO TO BY£Y CZASY.
Ja mia³em MZ 250.
Kupi³em od gliniarza z przebiegiem 15tys i w 100% oryginaln±.
Mia³a plomby na silniku i foliê pod kanap±.
Super maszynka to by³a.
Moim zdaniem by³a stabilniejsza od 251.
Ciutkê d³u¿sza rama ( rozstaw kó³) i 18tka z ty³u.
Nie sz³a jednak chêtnie na ko³o tak jak 251.
Jako¶c wykonania by³a o niebo lepsza ni¿ Jawy..no i nie mia³a obrzyganego wydechu jak w pepickim wynalazku
Jednak Jawa ze swoimi 350 cm obje¿d¿a³a MZtkê
Kupi³em j± za 1200z³ ...sprzeda³em za 2000 z³ po 2 latach ....znówgliniarzowi
Chcia³bym,¿eby taka 250/251 stanê³a u mnie w garage. Mo¿e siê w koñcu szarpne i jakie¶ 1300z³ wyci±gnê ze ¶winki
Gdzies nawet mam jeszcze mixol
ja mam schemat silnika w formacie A0 w piwnicy w rolke zwiniety
ja mam schemat silnika w formacie A0 w piwnicy w rolke zwiniety
Co tam schemat...Kompletne sprzg³o na strychu le¿y
Emil kupujemy po Etce
pomy¶limy mam schemat i ca³e dwie serwisówki na kompie
Pamiêtam odwieczne wojny, co lepsze: ETZ 250 czy Jawa 350 Twin Sport, spór jak wszystkie tego typu nierozstrzygalny, je¼dzi³em i jednym i drugim, jednak to ETZ by³a maszyn± bardziej po¿±dan±, bo choæ ze wschodnich Niemiec to dla nas jednak zachodni±
Czesiek z Edk± jechali MZ-k±
Czesiek z Edk± jechali MZ-k±
Chyba.. Grzesiek z.....
Tez mialem ETZ 251 - cuda maszyna na pierwsze moto Co prawda pierwsze 2 lata wiecej siedzialem w garazu i ja robilem, ale ostatnie 2 lata pobytu u mnie smigala jak ta lala - praktycznie zero dlubania. Po pewnym czasie to moglem silnik z zawiazanymi rekami wyciagac z ramy i we dwie osoby calkiem ladnie latala w trasie. Znam goscia, ktory na Etce latal na Slowacje i nawet dalej. Sam z checia bym sobie kupil druga etka - tak na niedzielne przejazdzaki, Aha moja miala jeszcze pusty wydech, bo wydmuchalo tlumienie z rury, wiec pieknie chodzila
Kompletne sprzg³o na strychu le¿y
Emil kupujemy po Etce
Do³±czam siê do spó³ki, mam chyba jeszcze ga¼nik w gara¿u
A przed 251 by³a 150
251 ma rame ze 150, przed³u¿on± przy glówce o chyba 2cm, bo sie cylinder nie miescil serio. mozna by co kiedy posk³adaæ pojezdzi³bym sobie etk± ale 251, o to w niej chodzi³o, krótka, zwarta, nerwowa nie to co babcia 250
Taaa... mi³o powspominaæ. Któ¿ z nas nie uje¿dza³ tego cudownego sprzetu? Sam posiada³em 250. Wspominam z sentymentem. Jeszcze do niedawna sta³a w moim gara¿u, niestety brak miejsca z powodu powiêkszenia parku maszynowego zmusi³ mnie do sprzeda¿y. Ale mo¿e kiedy¶ znów siê pokuszê...
To ja kupi³em 250tke po wojsku, przemalowa³em i wiernie mi s³u¿y do dzi¶.Nie mia³em serca jej sprzedawaæ. Teraz dociera j± te¶æ ale jak ju¿ siê dorobicie demoluda to mo¿emy polataæ
Moja super wersja eksportowa, z tarcz±, obrotomierzem i elektronicznym zap³onem
ja rowniez swoja 250 trzymam na lepsze czasy . przejezdzilem ja chyba z 5 sezonow i nie pamietam abym zagladal do silniczka tuz przed zakupem 600 zaczela cos 3 wyskakiwac i do tej pory nie mam czasu sie z tym pobawic ( w koncu wodzik nie jest tak kosztowny).
Ja moj± S³owacjê, Czechy zje¼dzi³em bez najmniejszego problemu.
Przeje¼dzi³em dwa sezony bez jakiejkolwiek usterki.
Jedyne co profilaktycznie wymieni³em to przerywacz na oryginalny Wartburga. By³a bardziej wytrzyma³y i nie rozregulowywa³ siê
aha i jeszcze Wartburgowsaki kondensator.
Pawe³ by³ na MZ w Turcji. Ale co ja siê bêdê za niego chwali³ Ja uprawia³em tylko podwórkowe jazdy ale wtedy to by³o co¶ niesamowitego.
http://moto.allegro.pl/item475341163_mz_251.html
Moja stara Etka Znowu zmienia wlasiciela, ciekawe jak sie sprawowala
cosik przykombinowana, zegary dwa rozne, tylny blotnik od modelu z 1991, pompka widze tez nieoryginalna, przebiegu gosc nie podaje bo pewno go nie zna
Blotnik byl zmieniony jeszcze przez mjego wujka, bo taki mu sie bardziej podobal Co do zegarow to jeszcze wczesniejszy wlasciciel cos z nimi robil, pompke to juz ten koles z Bilgoraja wymienil bo pewnie mu sie nie chcialo bawic w uszczelnianie. Wedlug zdjec z sprzedazy( robionych jak ja sprzedawalem) i tych obecnych wynika ze przez 2 sezony koles zrobil 600 km.
Odno¶nie MZ-ki to jak kto¶ lubi "hartkor":
A je¼dzi to tak:
http://pl.youtube.com/watch?v=8ffl9V_yN18
Szaleñstwo
Ob³êdna ta bzynka jest
Idealny sprzet do zabicia sie Rometowskie ramy pêka³y na oryginalnych silnikach, i te gówniane hamulce...
JA bym tam 250 wsadzi³
Bravo dla go¶cia za odwagê...
Ja bym nawet 10km/h. siê ba³ pojechaæ.
jakbys wsadzil 250 to faktycznie by sie rama z³o¿y³a rometowskie ramy pêka³y?? pierwsze s³ysze. mztowskie potrafi³y pu¶cic na spawie z ty³u g³ówki
mztowskie potrafi³y pu¶cic na spawie z ty³u g³ówki Tak samo w Rometowskich... Ja tak przynajmniej mia³em Ogarze. A w motorynie pêka³a mi przy mocowaniu silnika
http://pl.youtube.com/watch?v=pw6wmMPBgL4
Pawe³ by³ na MZ w Turcji. Ale co ja siê bêdê za niego chwali³
a by³, by³ i poczytaæ mo¿na
http://fuy.com.pl/viewtopic.php?t=74
no, ale co ja siê bêdê chwali³, dosiek - napisz jeszcze trochê o moich wyczynach (za wiele tego nie ma, wiêc mo¿esz pozmy¶laæ co nie co )
Pawe³ by³ Cezet± na marsie a w Desperado dublerem Salmy Hayek. Mo¿e byæ?
Aha. I to on gra w Metallice na bêbnach. Nie dajcie siê nabraæ na fotomonta¿e z jakim¶ tam Duñczykiem
NO TO BY£Y CZASY.
.
Jako¶c wykonania by³a o niebo lepsza ni¿ Jawy..no i nie mia³a obrzyganego wydechu jak w pepickim wynalazku
Jednak Jawa ze swoimi 350 cm obje¿d¿a³a MZtkê
Jawulec wcale nie musial miec obrzyganych wydechow - wystarczylo dobry olej lac, no i miec dobrze gaznik i zaplon wyregulowany... Moja machnalem kolko ponad 2000 km ciurkiem naokolo Czech, Slowacji i Wegier, zaliczajac Balaton - 2 osoby, 3 kufry - Dromader, a jakze!!!:) - na topcase namiot, na bocznych spiwory i wielka torba z Louisa na baku... Jak dotarlismy nad Balaton, sciagnalem z motura wszystkie bambetle i pokazalo sie, ze to Jawa, to dostalismy od Niemcow na motorach owacje z klaskami na stojaco Ale to byl 1998 rok...
A moja Jawcia wygladala wlasnie tak:
Witam wszystkich (wiem ze jest powitalnia)
Przypadkiem odkry³em to forum, szuka³em zdjêcia ETZ z kuframi i znalaz³em swój obecny sprzêcik, tak, ten sam co w pierwszym po¶cie £ukasza. (Od niego kupi³em, pozdrawiam).
Ogólnie moto sprawuje sie dobrze, a wyglada jeszcze lepiej
Oczywi¶cie ma swoje wady, ale wiekowy ju¿ jestem i mam sentyment do tych motocykli, lubie sobie troche przy nich pod³ubaæ (jak mam czas, niestety praca i rodzina mi go zabiera).
My¶lê nad zmiana na jakiego¶ japoñczyka, ale to ju¿ nie bedzie to samo, na dodatek na te sprawy moje wydatki s± bardzo ograniczone
Przepraszam za tego offtopa, ale nie mog³em sie oprzeæ
Ogólnie moto sprawuje sie dobrze, a wyglada jeszcze lepiej
A bo ten ka³muk pewnie w ogóle nie dba³
P.S. Witam . I nie przejmuj sie t± band± degeneruchów jak Ci bêd± kazali i¶æ do przywitalni
siemasz Sergiusz!!!!!!! jak tam moja etka?? kurde pojezdzilbym ni± czasem.. nieraz juz myslalem, ze sobie tak± sprawiê ale kolorek w awatarze ma inny przemalowa³e¶? musimy siê kiedy¶ ugadaæ pozdro dla Ciebie
siemasz Sergiusz!!!!!!! jak tam moja etka?? kurde pojezdzilbym ni± czasem.. nieraz juz myslalem, ze sobie tak± sprawiê ale kolorek w awatarze ma inny przemalowa³e¶? musimy siê kiedy¶ ugadaæ pozdro dla Ciebie
Avatarek jest z neta, jakos wydawal sie odpowiedni bo maszyna podobna.
Motorek jest oczywi¶cie dalej srebrny, taki mi sie podoba i nie bede tego zmienial.
Teraz skladam go do kupy, jak zrobie to sie zgadamy i jak czas pozwoli to moze razem sobie troche polatamy (oczywiscie bez szalenstw).
ser-jones, wypada³o by siê przywitaæ i napisaæ kilka s³ów o sobie. Zapraszam do powitalni.
dosiek, Ty degeneruchu...
Nie fetyszyzujmy tej powitalni
Moich dwóch braci rozwali³o siê kiedy¶ na po¿yczonej 250-ce. Jeden (pasa¿er) mia³ uszkodzony krêg szyjny i zszywan± facjatê. Nie wiem jak brachol namówi³ potem rodziców na kupno Jawy 350, na której pó¼niej rozwali³em siê ja (na plecaku) z moim trzecim bratem.
no to nieciekawe wspomnienia Tom..
Teraz to z u¶miechem wpominam sobie, bo historie mia³y w sumie zakoñczenia szczê¶liwe, ale jak przypomnê sobie moj± matkê w szpitalu to... - mój najgorszy koszmar: odwiedzaæ szpital w zwi±zku z wypadkiem swojego dziecka. No i pouczaj±ce to s± bardzo wspomnienia.
Ten wypadek na etce to by³ na zasadzie - ooo, zajebisty sprzêt, daj siê przejechaæ, no to ja pojadê z tob± - i kurwa pojecha³o dwóch ¶wie¿aków, no i co¶ d³ugo nie wracali. A na Jawie to w deszcz brachol cisna³ na przedni hebel, wyglebili¶my siê - on siê z motongiem wsuna³ pod kombajn, a ja przeszlifowa³em obok zupe³nie bezbole¶nie.
Ja z kolei mia³em wypadek na 150. Ko³o pod silnikiem, akumulator wystrzeli³o na 20 metrów.
Jecha³em z koleg±, ja prowadzi³em. Na szczê¶cie g³upi ma szczê¶cie
Ja z kolei mia³em dzwona na simsonie, ten very najpierwszy . Potem by³y inne ró¿ne, szlify te¿, ale tego pierwszego sie nie zapomina . Wyprzedzanie na skrzy¿owaniu, lewoskrêt... ehh a¿ sie ³ezka w oku krêci . Pamiêtam ¿e jaka¶ laska na chodniku dziwnie sie na mnie patrzy³a, nie wiedzia³em o co jej chodzi. Chwilê pó¼niej wbija³em sie w drzwi jakiej¶ puszki i wszystko by³o jasne . Ko³o by³o jako¶ tak dziwnie skrêcone pod k±tem 90 stopni wzglêdem reszty moto. Nic to. Zanios³o sie do jedynego blacharza we wsi i za miesi±c by³o do odbioru . Lagi wyprostowane, felga wyklepana i git, je¿dzi³o sie dalej. Kiera by³a tylko lekko skrêcona jak sie prosto jecha³o ale sz³o sie przyzwyczaiæ. Teraz sprzêcik stoi u wujka w gara¿u i czeka a¿ bêdzie wart fortune .
Witka.
My¶lê nad zmiana na jakiego¶ japoñczyka, ale to ju¿ nie bedzie to samo, na dodatek na te sprawy moje wydatki s± bardzo ograniczone
Jak nie masz sosu to nie ma siê co napinaæ,
Lepsza zadbana MZ ni¿ zaje¿d¿ony japoñczyk.
A bo ten ka³muk pewnie w ogóle nie dba³
Oczywi¶cie ma swoje wady
S³ysza³em,¿e do skrzyni napcha³ smalcu z trocinami a do paliwa la³ olej s³onecznikowy Co skiedy¶ wspomina³ o skarpetach w oponach zamiast dêtek.
Gdyby¶ potrzebowa³ pomocy przy MZ to wal ¶mia³o.
¦ci±gacze do sprzêg³a, przyrz±d do rozpo³awiana silnika itp..
Gdzie¶ to wszystko jeszcze le¿y w garage.
ja mam jeszcze schemat silnika na formacie A-0 to juz jest kultowy plakat jak co to jeste¶my w kontakcie
Spoko spoko, nie tak od razu, ja mam obowiazki
Ze sk³adaniem dam sobie rade, przypominaja mi sie mlode lata
Mam nadzieje, ze sie spotkamy, wtedy bedzie latwiej pogadac, tylko ta jee... eeeeeeeee zima.
Widze, ze tamat sie rozwinal o wypadkach na moto, ja mialem wiele przygod ale o tym moze innym razem, jakos wczesniej kto¶ napisal ze glupi ma szcze¶cie, cos w tym jest bo jeszcze zyje. Zazwyczaj by³o bardziej ¶mieszno niz straszno, wspominam z usmiechem (naprawde mialem szcze¶cie)
Mialem juz w moim zyciu sporo motocykli, ogolnie bylem mlody i niezbyt wiele z nich zostawalo
Nie planuje kupowac jakiegos szybkiego sprzetu, bo jeszcze odzyja wspomnienia i to sie zle skoñczy, tak my¶le, teraz ju¿ musze uwa¿aæ bo mam dla kogo zyæ (dwoje dzieci, chlopaki
Mam zamiar daæ sie nieco ponie¶c temu hobby, choc kobieta twardo sie sprzeciwia, ale ja musze, kto jak kto ale wy wiecie to najlepiej.
Nas Takich jak Ty jest wiecej
WITAJ
Moim marzeniem by³ ETZ 251- bananówa, ale ojciec kupi³ mi crossa CZ 500. Róznica nie wielka
etka fajny sprzêt jak mowilem, siniaki na piszczelach od kopania to niezapomniane wra¿enia i ten d¼wiêk.. no i mo¿na by³o silnik wyj±æ, rozebrac i tego samego dnia z³o¿yc troche pracy trzeba w³o¿yæ, zeby motorek sie sprawowa³, ale ja nie narzeka³em, porobi³em co mog³em, co umia³em i jak da³em radê i wlasnie dowiadujê siê, ze nastêpca te¿ lubi to moto
szalejecie tu widze
Ja juz wymiekam, o 6 trzeba wstac Ide lulac.
etka fajny sprzêt jak mowilem, siniaki na piszczelach od kopania to niezapomniane wra¿enia i ten d¼wiêk..
Dam Ci kopn±c KDX-a, tak dla przypomnienia
Pokopa³em sobie j± dzisiaj troche, jako¶ chodzi ale bez rewelacji, trzeba dobrze przetestowaæ ale aura ma³o sprzyjaj±ca.
Byle do wiosny
U nas w szczeciñskim s³onko ¶wieci³o, motorki lata³y, a ja po pracy tez lata³am ale szmatk± po motorku. A jak siê zrobi cieplaj to pobawiê siê z wymian± p³ynu hamulcowego i porozkrêcam os³ony co by kurz wyczy¶ciæ.
Mo¿e ju¿ kufer kupie to tez go za³o¿ê. Mozê w koñcu fuy-owce zdecyduj± siê na jakich zlot bo ju¿ mnie nerwy bior±. A mówi±, ¿e to baby marudz± .
Szykuj dok³adnie moto mo¿e te¿ do nas dojedziesz ser-jones,
a co ma nie dojechac?? z nami pojedzie, my nie bedziemy zapierdalac
Ja w tym towarzystwie to chyba za maskotke bede robil
Lubie jazde z przygodami, zawsze dreszczyk emocji czy dojade.
Jak do tej pory zrobilem tym moto najdluzsza trase 120km. 60 w jedna strone, w najgorszym wypadku specer 30km, juz to kiedys przerabialem WSK175Kobuz, to by³y czasy
Wiem dobrze co z moto jest nie tak, wydatek by byæ pewnym sprzetu to ok. 700 zeta, ale jakos nie moge sie zdecydowac, a i czasu brakuje, kobieta sie piekli, dzisiaj bez obiadu zostalem bo ze 2 godzinki przy moto siedzialem, nie jest dobrze.
Mam maly domek na wsi, jak sie zrobi ladnie moze sie wybierzemy, dobrze znam okolice (Jura) Taki rekonesans, moze na cos sie ta moja dzialka nada
no to stary daj tylko znac
Najpierw zobaczyc trzeba, potem sie zastanowimy co dalej. Na impreze masowa z pewnoscia sie nie nadaje, ale na jakis majowy wypadzi mysle ze spokojnie, zobaczymy.
Ja takie rzeczy musze wczesniej z rodzina skonsultowac jesli chodzi o impre z noclegiem.
Mam tam dwie lokalizacje, najwyzej rodzine umieszcze w tej drugiej, a my zaszalejemy
Ponadto, najpierw musimy sie nieco lepiej poznac, bo raptem moze z godzine sie znamy, na dodatek w takich raczej dziwnych okoliczno¶ciach