Forum eportal / Strona: omnie.php
czy popieracie takie zabiegi
a jak juz to jaki sprzęt byłby najodpowiedniejszy,np. rg80 i podobne
troche się spóźniełeś z tematem wczoraj sprzedałem yamkę virago 125 2005r za 6 tysi a miesiąc wczesniej honde NS1 za 4 koła, ogólnie to lepsze coś takiego niż jakiś skuter , no i na dłużej styka. Co do rej 80/50 czy 125/50 to jestem jak najbardziej za tym - raz że wygląda dwa że jedzie trzy na dłużej styknie
kurna chata, a ja nie mogę się zebrać, żeby młodemu WSK-ę poskładać. Zmotywujcie mnie!
Silnik w proszku, ale tłok nowym, cylinder po szlifie. Łożysk już parę kupiłem...
Brakuje mi tylko ładych kół i opon.
Z tą rejestracją, to bywa różnie. W momencie, gdy wszystko jest OK to spoko ale jak odpukać coś nie wyda i młody zrobi sobie lub komuś krzywdę, to mogą być kłopoty np. z odszkodowaniem. Nie wspominam już o poważniejszych wypadkach, gdzie w grę wchodził by biegły. Tuningowana 50 w 2 suwie też daje rady i śmiga całkiem całkiem.Chociaż skuter, który rozpędza się do 120km/h to chyba lekka przesada. Dlatego moim skromnym zdaniem możesz pokusić się o coś endurowatego w 50/80 w dwusuwie. Całkiem fajne zabawki jak na początek, w miarę lekkie, na normalnych kołach (w sensie 16'',17'' a nie 12') no i dobre do nauki jazdy.
Yamaszka DT 50 i 80 jest fajna.
czy popieracie takie zabiegi
Ja popieram jak najbardziej
ty popierasz mój brat też ale ja nie jestem przekonany do konca są rózne zdania na ten temat
jedna teoria głosi ze w razie kolizji na moto 50/80 uznaje sie ze kierujacy prowadzil pojazd bez uprawnien
szymonpilawa, prawo mówi dokładnie jakim pojazdem można sie poruszać mając skończone 13 lat i kartę motorowerową lub 18 lat i dowód osobisty. Jest to pojazd o pojemności mniejszej niż 50ccm, mocy nie przekraczającej 3,5KM (coś koło tego) i nie rozwijający prędkości większej niż 40km/h. Jeśli ktoś na skuterze jedzie 80km/h i zrobi sobie lub komuś kuku to spraw jest jasna, pojazd był niezgodny z homologacją a kierujacy nie miał uprawnień do prowadzenia. I wszystko na ten temat.
Ryzyk fizyk.
Jeszcze jedno w przypadku gdy prowadzący nie ma 18 lat skończonych to chyba rodzice odpowiadają ale nie jestem pewny.
Tak jak pisze przedmówca , w przypadku kolizji jak sie sprawa sypnie odpowiada prawny opiekun w tym wypadku rodzic, ogólnie crosowate motorki są całkiem spoko
ps. Daras mam u siebie kilka ślicznych kół do wsk i jawy z jeszcze ładniejszymi oponkami - jak chcesz wal na PW
w takim razie w gre wchodzi tylko 50cm ale jakie bo maly nie chce slyszec o skuterach
moze jakies właśnie krosowate
co polecacie???
GILERA DNA
Wygląda jak motor a skuter
gilera dna fajne
a mnie sie jeszcze podoba Aprillia rs50
kurna chata, a ja nie mogę się zebrać, żeby młodemu WSK-ę poskładać. Zmotywujcie mnie!
kup cos innego na czym łatwiej sie jeżdzi
szymonpilawa tylko enduro na poczatek i napewno da sobie rade chłopak z 125 ccm.
Jeśli chcesz by nauczył sie jeżdzić to poświeć mu troche czasu - no niestety taka kolej rzeczy,- niech kilka razy przewróci sie w terenie to nabierze szacunku do "matki ziemi". Nabierze dobrych nawyków, wyszaleje sie, uślizgi itp- a nie panika- bedzie wiedział co sie stanie jak zahamuje na maxsa przodem w skręcie itp.
I bedzie dobrze przygotowany do prawdziwej jazdy
Tylko dlatego, że jezdze na enduro jestem cała i zdrowa. Wyszłam z tylu opresji no i jeszcze wyobrażnia naturalnie + szczęście
kup cos innego na czym łatwiej sie jeżdzi
heh, no kiedyś trzeba będzie
Na razie musi być wsk, choćby z sentymentu uratowałem ją od złomowania, więc musi chodzić
ja nie jestem przekonany do konca
W przypadku spowodowania szkody i stwierdzenia jazdy bez uprawnień ubezpieczyciel owszem, wypłaca odszkodowanie bo musi, ale następnym jego krokiem jest wystąpienie z regresem do właściciela (rodziców?). identyczna sytuacja ma miejsce w przypadku jazdy pod wpływam naszych ulubionych trunków. Słyszałem o sytuacji jak firma ubezpieczeniowa zlicytowała gościowi dom, w jednej chwili dorobek całego życia poszedł się je..ć...
Dlatego nie daj się przekonać do końca
ja nie jestem przekonany do konca
W przypadku spowodowania szkody i stwierdzenia jazdy bez uprawnień ubezpieczyciel owszem, wypłaca odszkodowanie bo musi, ale następnym jego krokiem jest wystąpienie z regresem do właściciela (rodziców?). identyczna sytuacja ma miejsce w przypadku jazdy pod wpływam naszych ulubionych trunków. Słyszałem o sytuacji jak firma ubezpieczeniowa zlicytowała gościowi dom, w jednej chwili dorobek całego życia poszedł się je..ć...
Dlatego nie daj się przekonać do końca
Tak to prawda jest i potwierdzam to ja swoim doświadczeniem, a siedzę w tym od 10 lat.