Forum eportal / Strona: omnie.php
Słuchajcie czas leci, a my jak narazie mamy tylko dobre chęci. Ustalmy coś, kto jedzie, czy wyjazd w czwartek wieczorem czy piątek, noclegów już i tak chyba nie ma tak więc zastanówmy sie gdzie będziemy spali, kto ma namiot (no i czy odwaymy sie spać w połowie kwietnia w namiocie), czym pojedziemy, a na koniec zróbmy ściepke i zarejestrujmy sie jako grupa. Jak już bedzie jasne kto jedzie trzeba dowiedzieć się czy i gdzie pozwola nam rozbić namiot, czy ktoś pozwoli skożystać nam z łazienki i inne takie drobiazgi.
Koszt jednego dnia na zlocie wynosi 45zł (w tym jest paszu i piciu) od osoby, uczestnictwo w zawodach 25zł.
Ja chcę jechać, ale jeszcze nie jestem pewien czy w czwartek czy w piątek, wszystko zależy od tego czy moja Żona bedzie mogła i zechce ze mna pojechać. Moim samojazdem w przyzwoity sposób może podróżować 4 osoby plus jakieś graty, ale niestety koszt podróży jest wysoki bo to już wiekowy benzyniak ze sporym apetytem na paliwo i bez instalacji gazowej.
Prosze o wasze rzeczowe wypowiedzi.
Pozdrawiam
Więc ja mógłbym pojechać dopiero w piątek, samochodu niestety nie będę mógł wziąć, bo na weekend jest potrzebny w domu, chociaż pertraktacje są w toku...
Co do spania, to myślę, że damy radę spać w namiotach, będą też samochody, a na miejscu może się znajdzie jakieś miejsce w którymś domku, bo zapewne paru osobom z rezerwacji coś tam wypadnie i nie dojadą, trzeba będzie pochodzić i powęszyć. Eryk z Yarem chyba jadą wcześniej, więc zobaczą jaka będzie sytuacja na miejscu.
Co do łazienki, to myślę, że w Erykowym domku będzie można skorzystać...
A jak ze startem? Ja chętnie wystartowałbym w HFT2 i ewentualnie PPP, nie dla wyniku, ale dla zabawy, bo skoro już pojedziemy, to warto jest skorzystać z imprezy w 100%!
jadę swoim samochodem - nie startuję z uwagi na badania alkomatem zabieram swoją zielonooką żmijkę więc mam jeszcze 2 wolne miejsca - żeby się wygodnie jechało. Problem stanowi bardzo ograniczona przestrzeń załadunkowa... więc część gratów ktoś musiałby zabrać do swojego o ile przewidujemy gratów sporo
z Kasia jedziemy samochodem, zagazowany wiec kosmicznie duzo po kieszeni nie pociagnie, jeszcze 2 osoby i troszki gratów sie zmiesci. Wyjazd raczej w pniątek, nie nastawiam ze na czwartek bo jest bardzo niepewny. Spanie: samochod, namiot (mamy jakas czwóreczke ale trzeba ja rozlozyc o obadac dokladnie, mam 2 materace dmuchane, 2 i jedno osobowy coby sie wygodnie rozłożyc).
to moze z forum przeniesmy sie do jakiegos lokalu coby przedyskutowac, bo na sucho to nie pojdzie jak mi sie zdaje... mam racje?
Pisałem przeca już tu wczesniej że z wc i prysznica będzie można skorzystać w domku. Skład domku to już ponad 10 osób i tu za wiele się nie zdziała. Ekipę montowaliśmy tuz po jesiennym. Gdybym wiedział że ktoś jeszcze jedzie to bez problemu zamówiłbym dwa całe domki. Koszt 630zł na 4 dni do podziału na wszystkie osoby więc wyszłoby naprawdę groszowo.
W tym domku będzie Eryk, Robertinus, ja i sporo osób niefrontowych ale jakoś z dostępem do domku się domówimy. Ważne żebyście się rozbili w jego pobliżu. We czwartek koło południa mam zamiar być na miejscu.
W tym domku będzie Eryk, Robertinus, ja i sporo osób niefrontowych ale jakoś z dostępem do domku się domówimy. Ważne żebyście się rozbili w jego pobliżu. We czwartek koło południa mam zamiar być na miejscu.
O właśnie, to skoro będziesz wcześniej, to mógłbyś jakoś nam zaklepać kawałek gruntu pod namioty przy domku
jadę swoim samochodem - nie startuję z uwagi na badania alkomatem zabieram swoją zielonooką żmijkę więc mam jeszcze 2 wolne miejsca - żeby się wygodnie jechało.
To poproszę o wstępną rezerwację dla mnie i dla Anety (dziś Ją będę namawiał do wyjazdu )
Wolan + Aneta - zarezerwowano = u mnie miejsc brak
u mnie wstepna rezerwacja ALa
No ok, jestem jeszcze ja i moja Kasia ale widzę, że zostało jedno wolne miejsce . A tylko we dwójkę naszym autem nie podołamy finansowo...
Pozdrawiam
No ok, jestem jeszcze ja i moja Kasia ale widzę, że zostało jedno wolne miejsce . A tylko we dwójkę naszym autem nie podołamy finansowo...
to wskakuj do mnie za kierownicę, żonkę do rodiego, wolan zajmuje przód a ja z kobietami tył
ja tylko jestem praktyczny! tomo jest najwiekszy, wiec zajmie przod, zeby reszta sie nie tloczyla. taka konfiguracja dawalaby najwiecej ergonomii i wygody
mhmmmm
Wokół domków jest mnóstwo miejsca do rozbicia namiotu, z tym na pewno nie będzie problemu, dostęp do sanitariatów to też żaden kłopot.
Żarcia jest pod dostatkiem i różnorakiego, atmosfera niepowtarzalna, to nie to co pyskówki na forum.
Vilge, piszesz, że nie startujesz ze względu na badania alkomatem, a więc pomijając "nocnik" pozostałe rywalizacje zaczynają się w godzinach rannych, na pewno przedpołudniowych.
Możesz więc startować a ubzdryngolić zdążysz się po południu i w czasie dłuuugich nocnych Polaków rozmów.
przyznaj sie, ze cie zazdrosc zjada jak robak jablko
ehem... Robercie, ja mam zamiar byc na wiecznym gazie
ehem... Robercie, ja mam zamiar byc na wiecznym gazie
Hehe, oby to się nie skończyło oddawaniem naturze zagarniętych dóbr i bladością lica Twego.
nie boj... juz dawno mialem ochote sie zbetonic, a jak u toma sie trafila okazja kiedy nie prowadzilem, to dostalem immunitetu alkoholowego i nic mnie nie bralo jak nie sraczka, to przemarsz wojska cholera...
Jeszcze jedno, dobrze jest wziąć ze sobą nieco browaru bo na miejscu za ten zacny trunek należy płacić z nawiązką.
Pozostałe produkty podlegające konsumpcji zawierają się już w definicji tzw. szwedzkiego stołu i są wliczone w cenę pobytu.
e, no browar i reszta pitnych dobroci to przyjedzie z nami...
e, no browar i reszta pitnych dobroci to przyjedzie z nami...
By nie turlać się całą drogę z tymi dobrami można kupić je po drodze.
ale niektore dobra sa unikalne i kupic ich sie nie da
ale niektore dobra sa unikalne i kupic ich sie nie da
To prawda, też takie mam, tzw. Nalewki Babuni.
Dzisiaj wyklarowala mi sie sytuacja i wyglada na to ze moge jechac
nie wiem jeszcze jak z transportem... bedzie ktos mial wolne miejsce ? moze ktos sie wybiera pociagiem?
Ja moglbym samochod wziac pod warunkiem ze go do tej pory naprawie. Chyba pompe mam uszkodzona bo paliwo saczy mi sie do komory silnika a pozniej przedostaje sie do kabiny. Smrod okropny. Na krotkie dystanse to jakos daje rade ale na trasie byloby to nie do wytrzymania.
(Jakbyco to niestety benzyniak spalanie na trasie 5.5-6 l/100)
Mysle ze do czasu wyjazdu cos sie wyklaruje. Jescze jest czas.
Jakbyco tez prosze o wynajem kawalka grutu pod namiot
Pozdrawiam
zax
Najczęściej ciurla gdzięś na gumowych przewodach przy krućcach, naprawa to nowy przewód plus opaski albo i obcięcie 2-3cm starego i zaciśnięcie opaski. Sam tak miałem i też mi rypało paliwem w budzie.
pozdrawiam
jak to zadziala to masz u mnie piwo
Panowie i Panie po długich pertraktacjach Aneta jedzie ze mną , także Vilge ma już w samochodzie komplet, ale Tomo ma ponoć jeszcze miejsca...
A Tomo przypadkiem nie jedzie z Rodim?
No właśnie, z kim jedzie Tomo - ze sobą czy z Rodim? Proponowałem rozwiązanie problemu... ale jacyś zazdrośnicy zaczęli komentować...
Przepraszam , czy sa jakies nowe wiesci w sprawie Morkska?
Bo mam wrazenie ze temat lekko umarł
Przepraszam , czy sa jakies nowe wiesci w sprawie Morkska?
Bo mam wrazenie ze temat lekko umarł
Nio właśnie, a tu termin tuż tuż...
Dopoki Roman trzyma piecze nad wszystkim to ja odradzam kazda szkole.
Dopoki Roman trzyma piecze nad wszystkim to ja odradzam kazda szkole.
chyba nie ten watek
Dopoki Roman trzyma piecze nad wszystkim to ja odradzam kazda szkole.
Oj nie pij tyle...
Jak wygląda na dziś sprawa wyjazdu do Morska, kto się ostatecznie wybiera i kiedy
Na pewno jedzie Teston, Eryk, M_A_P, Yaro i ja.
Jak wygląda na dziś sprawa wyjazdu do Morska, kto się ostatecznie wybiera i kiedy
Na pewno jedzie Teston, Eryk, M_A_P, Yaro i ja.
Z tego co wiem to w piątek wieczorem powinniśmy rozbijać namiot koło waszego domku w składzie Rodi z narzeczoną i ja z żoną.
Pozdrawiam
Z tego co wiem to w piątek wieczorem powinniśmy rozbijać namiot koło waszego domku w składzie Rodi z narzeczoną i ja z żoną.
Pozdrawiam
Super , mam nadzieję, że jeszcze ktoś dołączy.
Czekamy na Was z rezerwacją miejsca pod namiot, będziemy tam od jutra (czwartku).
No ja niestety nie jadę, zakup karabinka pochłonął zbyt dużo kasiory.
Ja też odpadam - albo morsko albo nowy karabinek
Żałujcie Panowie i bijcie się w piersi.
Ja się z kolei zastanawiam czy brać ze sobą karabinek, jak bym go nie wziął ze sobą to pobił bym na głowę Eryka, który karabinek co prawda wziął, ale przez trzy dni pobytu w Morsku nie wyjął go nawet z bagażnika, bo i po co
Trochę obawiamy się nocnych temperatur i spania w namiotach. Mam nadzieję, że jakoś to będzie.
Pozdrawiam
Ja też odpadam - albo morsko albo nowy karabinek
Czyżby zaraza sie rozprzestrzeniała? Nie mów, że kolejne hawusto na Froncie sie pojawi?
Ani Logun, ani HaWusto - znalazłem karabinek, który mi leży ładnie, a jako że PCP u mnie będzie karabinkiem dodatkowym, przeznaczam go tylko do rekreacji - więc nie musi być super wypasem z regulatorem i niebotyczną liczbą strzałów z jednego kartusza...
Ano przecież rozmawialiśmy, już wiem co, dobry wybór!
Czyli pewnie CeZeta, która jest na prawdę kloawą pierdziawką. Dobrze kombinuje?
Pozdrawiam
Czyli pewnie CeZeta, która jest na prawdę kloawą pierdziawką. Dobrze kombinuje?
Pozdrawiam
Źle - to S400Carbine. Podpasowała mi
Classic jakiś taki... nieporęczny dla mnie. Carbine mi podpasował a reszta powodów prywatnie do wyjaśnienia
Classic jakiś taki... nieporęczny dla mnie. Carbine mi podpasował a reszta powodów prywatnie do wyjaśnienia
To chyba bardziej ta "reszta powodów" zadecydowała. Sam zastanawiałem sie nad S400 ale classic. Nie będe ukrywał, że jednak liczba pierdnięć jest dla mnie istotna.
Pozdrawiam
Wiesz, skoro samochodem się przemiesczam, to nie ma problemu butle wrzucić i dopierdzieć kartusz. Carbine jest dla mnie składniejszy a jak doliczyć resztę powodów, to staje się strzałem w 10-tkę
No to Vilge kiedy nabywasz karabinek?
No to Vilge kiedy nabywasz karabinek?
Zaraz po wypłacie
Nie ma to tamto... czas wyruszać!! gotowy Tomo do drogi?
Chłopaki i dziewczyny, ma być wypasiona fotorelacja z Moska! Liczymy na Was!
Czekam aż Rodi podjedzie pod klate i walimy trochę pomarznąć.
Pozdrawiam
Już sam nie wiem co gorsze?...Chyba jednak wolałem strzelanie w styczniu przy kozie.
Nie przesadzajcie z "paliwem" bo w takiej temperaturze łatwo przekroczyć dopuszczlane zużycie. Powodzenia, zakasujcie wszystkich.
Powodzenia, zakasujcie wszystkich.
w piciu...?
Nie będę zakłdał tłumika
Ale te "gierki" uzależniają
Hehe, otóż to
PCP u mnie będzie karabinkiem dodatkowym, przeznaczam go tylko do rekreacji - więc nie musi być super wypasem z regulatorem i niebotyczną liczbą strzałów z jednego kartusza...
Do świniarnianego pierdzenia z krzesła w bezpieczniki i tak za dobry
Wystarczy do tego używana sławia 630 za 300zł.
Do świniarnianego pierdzenia z krzesła w bezpieczniki i tak za dobry
Wystarczy do tego używana sławia 630 za 300zł.
Yaro nie bądź taki , też lubiłem sobie popierdzieć w krzesło jednak teraz już wiem, że jest coś sto razy przyjemniejszego .
Pozdrawiam
Yaro nie bądź taki , też lubiłem sobie popierdzieć w krzesło jednak teraz już wiem, że jest coś sto razy przyjemniejszego .
Po prostu Vilge mnie trochę osłabił tym przysraniem do mojego karabinu tak jakby duża ilość strzałów to była wada jakaś albo cecha karabinka dla zawodowca. Dla mnie to również karabinek rekreacyjny bo do wygrywania zawodów są inne a jesli ma być tylko do krzesełkowania w świniarni to sławia tez trafi te kapsle na 42m i jak kupuje pcp to przepłaca kupując pragmatycznie i do tego tylko zastosowania.
Nie będę zakłdał tłumika
Założę się, że jednak założysz....
Po prostu Vilge mnie trochę osłabił tym przysraniem do mojego karabinu tak jakby duża ilość strzałów to była wada jakaś albo cecha karabinka dla zawodowca. Dla mnie to również karabinek rekreacyjny bo do wygrywania zawodów są inne a jesli ma być tylko do krzesełkowania w świniarni to sławia tez trafi te kapsle na 42m i jak kupuje pcp to przepłaca kupując pragmatycznie i do tego tylko zastosowania.
Łoj tam Vilge słynie ze swego specyficznego sposobu wypowiedzi i marudzenia. Np. zaklinał sie, że PCP jest bee, a teraz kupuje PCP (zamiast kupic jakąś fajną optykę). Coś tam marudzi o tłumikach, a jeszcze w zeszłym roku mędził abym uciął lufę i założył tłumik. Bez tego ciągłego marudzenia Vilge nie był by juz taki sam, a świat zrobiłby się jakiś taki smutniejszy
Pozdrawiam
A ja myślę, że na złość nie założy Będzie k**ał sobie pod nosem, ale nie przyzna się że go wnerwia
Otóż to, i jeszcze będzie głośno zachwalał, jaki to fajny odgłos a'la pula po grochówce...
Pewnie Yarowi chodziło o to:
(...) bo szanowni koledzy sami strzelajacy krzeselkowo pojechali do morska, zobaczyli i teraz sie lepsi czuja... czy ktos tu aby nie puscil brzydkiego baka zarozumialstwa? gdzie podziala sie serdeczna atmosfera w gronie znajomych, siedzacych na krzeselkach i prujacych do bombiczek i kapsli? szkoda, ze zaczynacie panowie miec parcie na wynik, ale ok, nie moja broszka. prosilbym tylko nie "przysrywac" sie do sprzetu, jaki mam zamiar kupic i jego zastosowania w moich rekach.
Widzisz Vilge, pojawiła sie jakaś niemiła wymiana zdań, ja próbowałem jakoś to potłumaczyć, obrócić w żart, a ty pisząc coś takiego "przysrałeś" mi i Rodiemu. Dzięki
Nie takie było moje zamierzenie, ale widzę, że coś w naszej grupce pękło, że teraz są ci, co byli w morsku i strzelają jedynie słusznie i sensownie, oraz ci, co nie byli i popełniają wielką głupotę wysiadując krzesełka i strzelając do kapsli w zrujnowanym chlewie ośmielając dobrze się przy tym bawić we własnym gronie. A więc dobrze, jestem profanem, co kupuje PCP żeby strzelać do kapsli na idiotyczny dystans, dopuszczając się świętokradztwa, bo do tej czynności starczy pordzewiała flinta co jeszcze króla Ćwieczka pamięta. Niech i tak będzie, z chęcią będę takim właśnie idiotą.
nie musi być super wypasem z regulatorem i niebotyczną liczbą strzałów z jednego kartusza...
A to niby do czego jak nie do mnie?
Temu opisowi na froncie pasuje tylko mój MFR.
Tak czy srak nie ma co bić piany. Strzelanie na torze HFT wcale nie jest żadnym parciem na wynik. Od lat powtarzam że kto napala się na wynik to wdupi. Tak samo nie ma nic złego w łomotaniu z imadła czy krzesła, może to stać się conajwyżej nudne w konfrontacji z innymi rodzajami strzelania.
Sam nie kupowąłem sprzętu pod zawody tylko pod własną zachciankę, gdybym kupowałna zawody to tylko i wyłącznie Daystate MK3 i zupełnie inną optykę, plus rękawicę strzelecką i odczyniał inne zabiegi.
Nie zauważyłem żeby Tomo czy Rodi robili jakieś dziwne akrobacje, po prostu poszli sobie obejrzeć jak to wygląda i zwiększyła im się skala porównawcza. To wszystko.
Z racji tego, iż kobiety ponoć obyczaje łagodzą (nigdy w dużym stopniu nie zachowywałam się jak normalna kobieta, ale - warto spróbować), rzeknę -
Panowie, spokojnie. Jak na moje kompletnie niedoświadczone i niefachowe oko - strzelanie z krzesełek i.. Hmmm... "To inne" strzelanie, z wynikiem, to kompletnie dwie różne bajki, i nie ma co bezsensownie kopii kruszyć - bo spór na temat jakichkolwiek preferencji czy gustów nie jest niczym więcej, jak tylko takowym kruszeniem. No. Uściskać się na przeprosiny i spokój ma być .
Jarku, masz chyba manię prześladowczą. I cóż z tego, że MFR ma niebotyczną liczbę strzałów i wypasiony regulator? Byłeś ostatnią osobą, o której mógłbym pomyśleć pisząc posta, który tak cię poruszył. Poza czysto przypadkową zbieżnością specyfikacji twego karabinka to nie ma żadnych poszlak, mówiących że miałbym ciebie na myśli. Stwierdziłem, że nie jest mi potrzebny ani regulator ani duża ilość strzałów z kartusza. Tyle. Nie przysrywam nikomu umyślnie, przedstawiam tylko swoje subiektywne odczucia i oczekiwania względem karabinka DLA MNIE. Koniec. I to by było na tyle, jeśli chodzi o moje pisanie na frontowym forum.
no to i ja cos powiem subiektywnie - przestancie Koledzy Frontowcy pieprzyc a zacznijcie strzelac. Jak narazie respekt dla Toma i Rodiego bo poza gadaniem cos zrobili. Kolo wzajemnej adoracji jest fgajne ale jako stowarzyszenie to nie istniejemy. Co jakis powazny zlot to nas nie widac - do Morska jezdzi stala ekipa - ale to sa "old guy's".
Trucie dupy o tym i o śmym w strzelaniu jest dobre ale najlepsze jest pokazanie sie na zawodach - punkty zrobia swoje - wtedy wiesz co umiesz albo gzie znajdujesz fun.
najbardziej wqrwiaja mnie malkontenci
Panowie spokojnie, wszystkim przed długim weekendem z lekka puszczają nerwy, ale już koniec!
Proponuje wspólny wyskok w piątek czy sobotę na piwo i zakończenie powyższego tematu, bo do niczego to nie doprowadzi.
PS:Eryk, dostałeś PW? (sorki za OT)
Pozdrawiam!
PS:Eryk, dostałeś PW? (sorki za OT)
Pozdrawiam!
tak masz pw