Forum eportal / Strona: omnie.php

photo

Powstaje pierwszy w Polsce o¶rodek rehablilitacyjny z delfinami, czyli Górno¶l±skie Centrum Delfinoterapii w Tarnowskich Górach.
Mo¿na wspomóc inicjatywê, fajnie, ¿e co¶ takiego bêdzie tak blisko
wiêcej: www.delfinoterapia.cuprum.pl


Czyli kolejne zasrane zoo w którym sie mêcz± zwierzaki w zamknieciu . Teraz jeszcze im sie wrzuca do klatki kogo popadnie z wariatami na czele i jaki¶ schab rzuca w nie sol± G³êbokie wyrazy wspó³czucia dla tych zwierz±t . A pomys³odawc± zalecam debiloterapie
hmm, chyba troche zbyt surowo to oceniasz, jest przeciez hipoterapia (czy jak to tam jest) i to chyba na tej samej zasadzie dziala?
Ja tez uwazam, ze troche przesadzasz. Przede wszystkim to nie Egipt, gdzie za 5 dolarow kazdy spocony kafar moze sobie wejsc i robic z nimi co chce.
Po drugie to nie delfinarium, a centrum delfinoterapii. Gdybys zobaczyl te chore osoby, ktore w przewazajacej ilosci to po prostu cierpiace dzieciaki i zobaczyl na czym polega delfinoterapia, to mysle, ze szybko zmienilbys zdanie. Do wiekszosci z nich jest jedyna droga dostepu do swiata zewnetrzego i pierwszy krok do zmiany kierunku przebiegu choroby.
Swoja droga slyszalem osatnio w trojce, ze terapia zwierzetami jest dlatego tak skuteczna, ze ludzie maja wrodzona, naturalna ufnosc do zwierzat. Z tego powodu latwiej jest otworzyc sie im na nie. Wiekszosc ciezkich chorob psychicznych rozwija i poglebia sie z powodu samoizolacji, poczucia osamotnienia i depresji, nawet tej podswiadomej. Kontak ze zwierzetami pozwala przelamac u pacjeta te postawy i otworzyc sie na terapie. Z tego powodu w wiekszosci przypadkow nie ma wiekszego znaczenia, jakie to bedzie zwierze. Podawali przyklad kuroterapi, czyli terapii kurami


Tak czy siak jest to niewola dla tych zwiewrzaków bez wzgledu na to jakim celom to s³u¿y. I czy jest to delfinarium w egipcie czy delfinoterapia ( modne s³ówko) to chodzi o kase . Albo kafar daje 5 dolców albo siê ja ci±gne z funduszu od sponsorów i generalnie od kogo sie da. A ¿e trzeba do tego dorobiæ jak±s ideologie to sie robi delfinoterapie . Kasa p³ynie zwiezraki cierpi± i wszystko jest OK A delfiny to nie konie
Je¶li zamiast satysfakcji kafara zyskujemy postêp w leczeniu ciê¿kiej choroby, to chyba jest jednak zasadnicza ró¿nica. A cierpi± te¿ kury w fermach, psy ³añcuchowe i Chiñczycy w fabrykach i ca³a cywilizacja z tego korzysta. Wszystkiego naraz siê nie naprawi. Delfinoterapia jest jednak lepsza od delfinarium.

Swoj± drog± trochê mnie zdziwi³o, ¿e w naszym biednym kraju powstaje takie centrum. To bêd± takie same delfiny jak w Egipcie czy jakie¶ zimnolubne?

Najlepsze pozdrowienia.
Zale¿y gdzie je z³api±
A czy taka delfinoterapia daje jakie¶ lepsze wyniki ni¿ hipoterapia albo dogoterapia?

pozdrawiam
na pewno brzmi snobistyczniej..leczenie butlonosem niz dalmatynczykiem jest stanowczo bardziej wysnobowane, no i elitarne...jesli na zajecia rehabilitacyjne rodzice wloka zdrowe niemowlaki - bo to przyspiesza ponoc rozwoj, to i na delfiny tez sie znajda chetni

inna kwestia to woda - wiadomo ze rehabilitacja sporej czesci schorzen powinna sie odbywac w basenie ze wzgledu na zredukowany ciezar wlasny i mniejsze obciazenie dla kregoslupa
a poza tym delfiny maja zawsze usmiechniete i zadowolone pyski w przeciwienstwie do personelu ktory ma sie czym martwic...
Delfiny nie maj± usmiechniêtych pysków tylko tak wygladaj± . Bo kto by sie cieszy³ gdyby go trzymali w zamknieciu . Osobi¶cie nie znam ¿adnego cz³owieka (ani innego ssaka) który siedzi w pierdlu i sie z tego cieszy . Zrobi³bym te¿ ma³y test na jak¿e genialnym pomys³odawcy tego intratnego interesiku ubranego w szczytn± ideologie. Mianowicie zamkn±³ bym go w celi i co pó³ godziny wpuszcza³ bym tam kogos upo¶ledzonego .Ten by go klepa³ po gêbie ¶ciska³ za szyje i ci±gno³ za jaja . I tak 365 dni w roku a¿ do ¶mierci biologicznej Fantastyczny pomys³ nie

Zale¿y gdzie je z³api±
Dzikie delfiny zginê³yby w niewoli. Te delfiny s± urodzone i tresowane w sztucznych warunkach i dla nich to w³a¶nie jest natruralne ¶rodowisko.

Ze strony domowej Centrum:

Uda³o siê pomóc ponad 15 tys. dzieci, zw³aszcza cierpi±cym na autyzm. Na ¶wiecie dzia³aj± tylko trzy takie centra m.in. na Ukrainie i USA.
No skoro tak stawiasz sprawê wezmê paprykarz z delfina . Oczywiscie tego urodzonego w niewoli ¿eby wszystko by³o tip top Ale tak czy siak nie podobaja mi sie delfinaria . Kiedy¶ w nocy zawiozê tam i wpuszczê im do basenu Korbiela . I bêdzie po zawodach
Kiedys wladza ludowa wpadla na genialny pomysl zeby w Polsce hodowac ryz jako, ze ta roslina rosnie szybko, daje dobry plon i mozna nia wykarmic miliony. Oczywiscie zeby przystosowac ja do naszego klimatu zaprzegnieto do pracy rzesze naukowcow. Efekt - wydane ciezkie pieniadze, zmarnowany czas ludzi, a ryz nadal mamy imported from Vietnam.
Zgadzam sie z Ogrem, ze delfinarium czy centrum delfinoterapii w Polsce to niezbyt udany pomysl. Mamy przeciez niesamowite tradycje zwiazane z hodowla i obchodzeniem sie z konmi. Inwestujmy wiec w pewniaka - hipoterapie.
Co do kwestii czy to bedzie centrum delfinoterapii czy delfinarium to jestem w stanie zalozyc sie o flaszke wody (mineralnej), ze po jakims czasie stwierdza, ze centrum nie zarabia na siebie, trzeba wiec uruchomic aspekt komercyjny czyli delfinarium. Czyli biedne zwierzeta beda zapylaly po 18 h/dobe.


Zwierze nie ma ¶wiadomo¶ci niewoli.

No to stwierdzenie zakrawa naprawde o faszyzm.


Cz³owiek wykorzystuje niektóre zwierzêta od pocz±ku istnienia, trudno, ¿eby co¶ nagle siê zmieni³o.

Widzieliscie kiedys stadnine w Polsce np. w Janowie. Konie maja tam wybieg wielki prawie jak step. Czy tym delfinom tez zapewni sie basen wielkosci Zatoki Puckiej??

faszyzm
Faszyzm odnosi siê do stosunków miêdzyludzkich.

Co¶ te delfiny ostro na Was podzia³a³y. Mo¿e i ja dorzucê swój kamyczek do ogródka.
Na pocz±tek ustosunkujê siê do tego co ju¿ zosta³o powiedziane i spróbujê naszkicowaæ moim zdaniem w miarê obiektywny ogl±d na t± sprawê.
Je¶li chodzi o ¶wiadomo¶æ niewoli to bez w±tpienia obstawiam opcjê ¿e delfin jest wstanie odró¿niæ ocen od basenu. Czyli ³apanie delfinów i wrzucanie ich do basenów absolutnie mi siê nie podoba. Ale je¶li idzie o delfiny urodzone w niewoli, o ile w ogóle takie istniej±, to nie widzê powodów ¿eby mia³y czuæ siê z tym ¼le (oczywi¶cie chodzi mi o sferê psychiczn± bo czysto¶æ wody jako¶æ po¿ywienia i odpowiednio wielka przestrzeñ to inna sprawa). I takie delfiny faktycznie chyba nie maj± ¶wiadomo¶ci niewoli bo nawet nie wiedz± o istnieniu oceanów. Co wiêcej wydaje mi siê ¿e bardziej by³yby zagubione i mog³yby sobie krzywdê zrobiæ, gdyby je wypuszczono do oceanu. Przyk³adów na potwierdzenie tej tezy nie trzeba daleko szukaæ bo mamy takowe na w³asnym podwórku i to w¶ród najbardziej inteligentnego stworzenia na ziemi, mówiê tu o nas samych. Po 50 latach g³êbokiej komuny nie bardzo wiemy co mamy z odzyskan± wolno¶ci± zrobiæ a ¿eby tego by³o ma³o to wci±¿ trafiaj± siê ludzie którzy z ³ezk± w oku wspominaj± ‘dobrobyt’ minionych czasów.
Najwiêkszym problemem przy tego typu inwestycjach jest zapewnienie tym zwierzêtom naprawdê dobrych warunków. A to nie jest tak proste jak w przypadku koni, którym prawie wszystko co do szczê¶cia jest potrzebne jest naturalne dla naszego ¶rodowiska. Wyobra¼my sobie ¿e koñ potrzebuje aby¶my dostarczali mu odpowiedni± mieszankê oddechow±, znacznie by to skomplikowa³o hodowlê. W przypadku delfinów woda nie mo¿e byæ jak±¶ tam pierwsza lepsz± posolon± kranów±. Kiedy¶ mia³em akwarium i wiem jak wa¿ne s± parametry wody typu twardo¶æ czy pH i wiem ¿e nie jest ³atwo to wszystko utrzymaæ w odpowiednim stanie, zw³aszcza w tak du¿ych zbiornikach jak baseny dla delfinów.
Moim zdaniem delfin urodzony i wychowany w niewoli mo¿e byæ szczê¶liwy podobnie jak na wolno¶ci. Je¶li idzie o zarzut ¿e biedaki ciê¿ko pracuj± przez 18 godzin to wydaje mi siê mono przesadzony. Delfiny s± bardzo rozrywkowymi stworzeniami. W ostanie wakacje mia³em przyjemno¶æ z kumplami ¿eglowaæ po morzu ¶ródziemnym i mieli¶my wiele spotkañ z tymi ssakami. One naprawdê uwielbiaj± siê bawiæ widzia³em jak po falach surfuj± na ogonach, bez przerwy skacz± i ¶cigaj± siê z jachtem. Delfiny w niewoli nie maj± takich atrakcji ale za to mog± popatrzeæ na ¶mieszne gêby ludzkie, mog± aportowaæ, skakaæ i robiæ ró¿ne inne dziwne rzeczy ku uciesze cz³owieka i to raczej jest dla nich przyjemne a nie mêcz±ce i nudne. Delfin jest stworzeniem spo³ecznym a nie terytorialnym, uwielbia siê bawiæ i jest inteligentny, na podstawie tych faktów uwa¿am ¿e zabawa z innym inteligentnym stworzeniem takim jak cz³owiek sprawia mu przyjemno¶æ.
Na koniec zaznaczê tylko jedn± rzecz. Mianowicie, bêd±c hodowc± ryb akwariumowych dowiedzia³em siê ¿e doskona³ym wyznacznikiem odpowiednich warunków ¿yciowych dla konkretnego gatunku, jest po prostu to czy bêdzie siê on rozmna¿a³. Na te warunki sk³adaj± siê przede wszystkim: przestrzeñ i parametry wody, niektóre ryby wymagaj± jeszcze odpowiedniego ukszta³towania dna oraz odpowiedni± ro¶linno¶æ. Czyli je¶li delfiny siê rozmna¿aj± w niewoli to znak ¿e nie jest im a¿ tak ¼le.
Podsumowuj±c, moim zdaniem obrazek szczê¶liwego delfina w niewoli jest ca³kiem mo¿liwy. Ale ¿eby tak by³o to trzeba o wiele wiêkszego wysi³ku i nak³adu pieniêdzy ni¿ w przypadku szczê¶liwego konia skubi±cego trawê na wybiegu. Pytanie tylko czy Polskê na to staæ i czy po paru latach baseny z delfinami nie zamieni± siê w zaglonia³e ¶mierdz±ce sadzawki.

Je¶li chodzi o ¶wiadomo¶æ niewoli to bez w±tpienia obstawiam opcjê ¿e delfin jest wstanie odró¿niæ ocen od basenu.
Ja tez uwazam, ze delfin jest w stanie odroznic jedno od drugiego, tyle tylko, ze uwazam, iz nie majac swiadomosci jako takiej delfin w ogole nie jest zdolny do psychicznego cierpienia tak, jak czlowiek. Swiadomosc niewoli moglby miec, gdyby potrafil kreatywnie myslec, a tego daru, jak wiemy, zwierzeta nie posiadaja.
To, ze jest w warunkach innych, niz na wolnosci moze mu co najwyzej przysparzac cierpien fizycznych i tutaj co najwyzej mozna miec zarzuty co do warunkow, w jakich jest trzymany.


dyskusja przypomina mi coroczne dywagacje na temat losu swiatecznego karpia

ewentualnie sycylijska dyskusje o 3.00 nad ranem nt. oczu osmioronicy... zainteresowani beda wiedziec o co chodzi...

Swiadomosc niewoli moglby miec, gdyby potrafil kreatywnie myslec, a tego daru, jak wiemy, zwierzeta nie posiadaja.

nawet pajaki potrafia kreatywnie "myslec", tworza plany i dzialaja przy uzyciu jakiejs tam taktyki. wyzsze zwierzatka raczej na pewno mysla i potrafia kojarzyc fakty, wiec raczej na pewno cierpia tez psychicznie - wystarczy sobie poogladac pieski w schronisku, czy ajkiegos zabiedzonego konia

tutaj raczej chodzi o to czy te delfiny w delfinarium beda cierpiec - a wg mnie tak nie bedzie, bo po prostu beda mialy odpowiednie warunki do zycia i bycia zadowolonym. A ze ludzie potrafia to wykorzystac w leczeniu chorob, to tylko im chwala, nie zapominajmy ze delfiny tez na tym korzystaja majac opieke i zapewnieony byt oraz wolonsc od roznych niebezpieczenstw naturalnych

swoja droga to hcyba jedna z niewielu powaznych dyskusji na naszym forum

nawet pajaki potrafia kreatywnie "myslec", tworza plany i dzialaja przy uzyciu jakiejs tam taktyki

to nie jest myslenie tylko dzialanie instynktowne...


[...]Tylko cz³owiek wierzy w co¶ po ¶mierci nie zale¿nie od kultury i pochodzenia wszystkie rasy ludzkie, wszystkie plemiona stawiaj± ¶wi±tynie, modl± siê [...]

Piekna peora ale chyba przegiales z patosem

Udowodnione jest, ze zwierzeta, zwlaszcza ssaki wyzsze (niekoniecznie zyrafy) potrafia myslec. Delfiny, wieloryby porozumiewaja sie za pomoca dzwiekow, co wiecej, ogladalem ostatnio w TV program o tym, ze ta "mowa" ewouluje.
Roznica miedzy mysla czlowieka i zwierzaka to abstrakcja. Tylko czlowiek moze myslec abstrakcyjnie. Przynajmniej na tym poziomie wiedzy tak nam sie wydaje.
Co do cierpien psychicznych delfinow, to odsylam do "Big Blue" i sceny w delfinarium W Taorminie.

A tak racjonalnie o tym centrum. To po cholere kolejna placowka medyczna/paramedyczna skoro nie ma kasy na podstawowe zabiegi i leki. Moze zabrzmi to troche nazistowsko, ale coz z tego, ze wyleczymy z autyzmu jednego dzieciaka skoro umrze 1000 cukrzykow, bo nie bylo na insuline.
Wg. mnie jest to rownie niesmaczne jak kupowanie sobie przez naszych poslow, wybranych glosami ludzi zarabiajach 800zl/monat, maybachow.

Zgodnie z metafizycznym pojmowaniem ¶wiata przez Arystotelesa ka¿dy byt sk³ada siê z formy i materii. Im, w tej mieszance, jest mniej materii a wiêcej formy to byt zajmowa³ wy¿sze szczeble na drabinie. A matematyka jako czysta forma bez materii powinna wyl±dowaæ na samym szczycie
od delfina do Arystotelesa to tylko na naszym forum sie mo¿e dziaæ


A wszyscy dobrze wiemy ¿e nauka bez logicznego rozumowania nie jest mo¿liwa.
Czy mówiæ, chodziæ i je¼dziæ na rowerze uczyli¶my siê logicznie rozumuj±c? Sieæ neuronowa, któr± mamy w mózgach potrafi siê uczyæ metod± prób i b³êdów bez konieczno¶ci rozumienia mechanizmu zachodz±cych zjawisk. Program pocztowy uczy siê rozpoznawaæ spam, te¿ bez konieczno¶ci logicznego my¶lenia. Zdefiniujmy dok³adnie "my¶lenie kreatywne", je¶li chcemy je odyskutowywaæ.

Najlepsze pozdrowienia.
AAAAAA tak mi sie przypomnia³o ¿e delfiny to chyba jedyne zwierzaki oprócz nas które sie bzykaj± dla przyjemno¶ci tak gdzie¶ s³ysza³em w jakim¶ filmie dokumentalnym o delfinach i za to chyba sie im nale¿y szacunek

pozdrawiam




[...]Tylko cz³owiek wierzy w co¶ po ¶mierci nie zale¿nie od kultury i pochodzenia wszystkie rasy ludzkie, wszystkie plemiona stawiaj± ¶wi±tynie, modl± siê [...]

Piekna peora ale chyba przegiales z patosem

Faktycznie wysz³o patetycznie .


AAAAAA tak mi sie przypomnia³o ¿e delfiny to chyba jedyne zwierzaki oprócz nas które sie bzykaj± dla przyjemno¶ci tak gdzie¶ s³ysza³em w jakim¶ filmie dokumentalnym o delfinach i za to chyba sie im nale¿y szacunek

pozdrawiam


no to chyba nie slyszales o szympansach bonobo

one wlasciwie tylko spia, jedza i uprwiaja seks w kazdej mozliwej konfiguracji
czlowiek powinien sie od nich uczyc wlasciwie

poza tym podobne zachowania zaobserwowano u ptakow i innych ssakow, a nie jestem pewien czy tez przypadkiem nie u jakis krokodyli


Malysz napisa³/a:
Co do cierpien psychicznych delfinow, to odsylam do "Big Blue" i sceny w delfinarium W Taorminie.

tylko wlasnie o to chodzi, ze tamten delfin nie mial wlasciwej opieki i byl zlapany na wolnosci,


Podajac przykalad z "Big Blue" chcialem nadal kontrowac twierdzenie Mroowy, ze delfiny nie maja sfery uczuciowej. Ten, ktorego uwolnili, oczywiscie mial prawo byc przygnebiony, bo znal wczesniej smak wolnosci. Ale zwroc uwage, ze pozostale, "zniewlone" od urodzenia laczyly sie z nim w bolu.


Podajac przykalad z "Big Blue" chcialem nadal kontrowac twierdzenie Mroowy, ze delfiny nie maja sfery uczuciowej. Ten, ktorego uwolnili, oczywiscie mial prawo byc przygnebiony, bo znal wczesniej smak wolnosci. Ale zwroc uwage, ze pozostale, "zniewlone" od urodzenia laczyly sie z nim w bolu.

no troche zle cie zrozumialem, bo sie z tym zgadzam w zasadzie


a dlatego ze to jest nepopularne i malo znane, to niestety nie da sie latwo oszacowac i wyszkolic kadry oraz zwierzakow, ale sam powinienes wiedziec najlepiej, ze bez prob postepu by nie bylo i jesli te delfiny mialy by trafic do jakiegos obsciskujacego je kafara, to wydaje mi sie, ze lepiej bedzie jesli pomoga w waznym i prawodpodobnie obiecujacym projekcie leczenia trudnej i powaznej choroby, zakldajac, ze beda mialy odpowiednie warunki do zycia

Pomimo mojego nastawienia "anty" do tej inicjatywy, rzeczywiscie , trudno sie z toba nie zgodzic.
przynajmnije nasza dyskusja nie jest bezowocna i do czegos zmierza

Podajac przykalad z "Big Blue" (...) Ale zwroc uwage, ze pozostale, "zniewlone" od urodzenia laczyly sie z nim w bolu.
Nie no, nie podpierajmy argumentow naukowych scenami z filmow fabularnych, bo zaraz zacznie sie dyskusja na temat sfery uczuciowej mrowek na podstawie filmu animowanego Disneya "Mrowka Z"


My¶lê równie¿, ¿e w tej ca³ej dyskusji nie nale¿y zapominaæ, i¿ przynajmniej w naszej kulturze ¿ycie cz³owieka jest najwy¿sz± warto¶ci± i nie mo¿na przedk³adaæ nad to ¿adnej innej warto¶ci.
czy¿by?

Dulce et decorum est pro patria mori

pozdrawiam

Dulce et decorum est pro patria mori
Obawiam siê, ¿e to temat na zupe³nie, ale to zupe³nie inn± dyskusjê

Obawiam siê, ¿e to temat na zupe³nie, ale to zupe³nie inn± dyskusjê
by³ ju¿ Arystoteles to czemu nie Horacy?

pozdrawiam

Dla mnie przejawem my¶lenia kreatywnego jest np. zdolno¶æ jednostki do tworzenia. Tworzenia, czyli ¶wiadomego i celowego wytwarzania produktów u¿ytecznych dla tej jednostki przy wykorzystaniu innych produktów. Tego zwierzêta nie potrafi±.

akurat to zwierzeta potrafia bardzo dobrze, chocby ptaki (i nie mowie tu o gniazdach, ale np uzywaniu "widelca" do wyciagania larw z drzewa), prawdopodobnie wszystkie malpy (a juz na pewno naczelne) i wiele innych ciekawych stowrzonek
nie mowimy tez o wszystkich pajakach, ale o skakunach, ktore niezaprzeczalnie planuja atak i dzialaja zgodnie z taktyka, przy czym jest ona zalezna od kolicznosci lowow
poza tym nie sadze zeby ptak zamkniety w pomieszczeniu wil sobie gniazdo tak sam z siebie, musialby miec zapewnione do tego odpowiednie warunki, czyli wyzywienie, partnerke i odpowiednie materialy, a jesli tak sie zastanowic, to czlowiek nie potrzebuje wiele wiecej

a cala ta sprawa jest moim zdaniem istotna dla problemu, bo takie uprzedmiotowanie zwierzat zaciemnia nam troche obraz sytuacji. zwierzata to nie sa krzesla, ktore mozna wyzucic na smietnik - jesli juz czlowiek zaczal sie bawic w dozorce, to musi ponosic konsekwncje i byc odpowiedizalnym za zajmowanie sie zwierzatkiem.

My¶lê równie¿, ¿e w tej ca³ej dyskusji nie nale¿y zapominaæ, i¿ przynajmniej w naszej kulturze ¿ycie cz³owieka jest najwy¿sz± warto¶ci± i nie mo¿na przedk³adaæ nad to ¿adnej innej warto¶ci.

No ale przeciez czlowieczenstwo objawia sie , a moze nawet wtedy najbardziej, przez to jak traktujemy zwierzeta, naszych mniejszych braci [vide sw. Franciszek]

P.S. Czy w ramach uczlowieczania moglby ktos przetlumaczyc


zwierzata to nie sa krzesla, ktore mozna wyzucic na smietnik - jesli juz czlowiek zaczal sie bawic w dozorce, to musi ponosic konsekwncje i byc odpowiedizalnym za zajmowanie sie zwierzatkiem.

Ca³kowicie siê z tob± Wojtek zgadzam. Zwierzêta, zw³aszcza takie jak delfiny, odczuwaj± strach, niepokój, rado¶æ, smutek i naprawdê przez nieodpowiednie warunki i traktowanie mo¿na im stworzyæ przys³owiowe piek³o na ziemi.
A je¶li idzie o prymat w naszej kulturze ¿ycia ludzkiego, to faktycznie jest warto¶ci± najwiêksz± i tu chyba niema ¿adnej polemiki. Ale nie mo¿emy zapomnieæ o tym ze zwierzêta te¿ czuj±. I jak ju¿ chcemy je wykorzystywaæ do naszych celów to powinni¶my wszystko zrobiæ ¿eby czu³y siê dobrze. I tak jak Ma³ysz zauwa¿y³ sw. Franciszkowi zwierzêta by³y bardzo bliskie a Franciszek jest czê¶ci± naszej kultury.

P.S.
Te¿ chêtnie bym siê dowiedzia³ co oznacza ten ³aciñski po³amaniec, co tu Maciek napisa³
hehe no dobra, ta sentencja od wieków przy¶wieca³a ca³ym pokoleniom naszych prze¶wietnych przodków, obroñców Przenaj¶wiêtszej Rzeczypospolitej. A znaczy ni mniej ni wiecej ni¿: "s³odko i zaszczytnie jest za ojczyznê umrzeæ"

czego sobie i wam ¿yczê

pozdrawiam
czyli mniej wiecej skumalem
jednak lekcje hiszpanskego sie przydaly na cos

"s³odko i zaszczytnie jest za ojczyznê umrzeæ"

Za IV Rzeczpospolit±?? Chyba, za przeproszeniem, ocipiales!!!!!
hehehehe lepiej bym tego nie ujo³ kaczory to jednak nie Sobieski nawet jak by jednego na drugim postawiæ

pozdrawiam

Zwierzêta, zw³aszcza takie jak delfiny, odczuwaj± strach, niepokój, rado¶æ, smutek
Zgadzam siê - czuj± strach przed czym¶ co ich niechybnie czeka w ci±gu najbli¿szych chwil, ale nie jest dla mnie pomy¶lenia, ¿eby zwierzê obawia³o siê na przyk³ad tego, ¿e jak bêdzie stare to nie bêdzie potrafi³o znale¼æ sobie po¿ywienia, czy na przyk³ad tego, cz³onek stada zginie.
Tak wiêc znów wracamy do niezdolno¶ci zwierz±t do abstrakcyjnego my¶lenia.
Tym samym podtrzymujê swoj± tezê, i¿ zwierzêta nie mog± cierpieæ psychicznie z tego powodu, ¿e s± w niewoli, a mog³yby byæ na wolno¶ci, gdy¿ to nale¿a³oby zaliczyæ do sfery my¶lenia abstrakcyjnego (w tym znaczeniu = kreatywnego). Mog± co najwy¿ej cierpieæ z powodu z³ego ich traktowania, ale to jest bardziej "my¶lenie" ni¿ my¶lenie.


Zgadzam siê - czuj± strach przed czym¶ co ich niechybnie czeka w ci±gu najbli¿szych chwil, ale nie jest dla mnie pomy¶lenia, ¿eby zwierzê obawia³o siê na przyk³ad tego, ¿e jak bêdzie stare to nie bêdzie potrafi³o znale¼æ sobie na po¿ywienia, czy na przyk³ad tego, cz³onek stada zginie.
Tak wiêc znów wracamy do niezdolno¶ci zwierz±t do abstrakcyjnego my¶lenia.
Tym samym podtrzymujê swoj± tezê, i¿ zwierzêta nie mog± cierpieæ psychicznie z tego powodu, ¿e s± w niewoli, a mog³yby byæ na wolno¶ci, gdy¿ to nale¿a³oby zaliczyæ do sfery my¶lenia abstrakcyjnego (w tym znaczeniu = kreatywnego). Mog± co najwy¿ej cierpieæ z powodu z³ego ich traktowania, ale to jest bardziej "my¶lenie" ni¿ my¶lenie.


nie zgadam sie jest udowodnine ¿e s³onie spotykaj±ce na swojej drodze szcz±tki przedstawicieli swojego gatunku prze¿ywaj± bardzo silne emocje co chyba jednoznacznie ¶widczy o ich zdolno¶ci kreatywnego myslenia

pozdrawiam

nie zgadam sie jest udowodnine ¿e s³onie spotykaj±ce na swojej drodze szcz±tki przedstawicieli swojego gatunku prze¿ywaj± bardzo silne emocje co chyba jednoznacznie ¶widczy o ich zdolno¶ci kreatywnego myslenia
Wprost przeciwnie - to tylko potwierdza moja tezê - "spotykaj±ce na swojej drodze", a wiêc w w trakcie kontaktu z nimi czuj±, ale nastêpnego dnia ju¿ nie. Poza tym jak przytoczony przez Ciebie przyk³±d wi±¿e siê z "obaw±, ¿e cz³onek stada zginie"?
Psyche i inteligencja zwierzat jest ciagle badana. Od podgladania w naturalnym srodowisku po badania EEG itp. Nie mozna jednoznacznie stwierdzic czy zwierzeta maja kreatywne myslenie czy nie. Wraz z postepem badan naukowcy raczej sklaniaja sie ku tezie, ze jednak zwierzeta potrafia odczuwac emocje i kreatywnie myslec. Oczywiscie w porownaniu z homo sapiens ma sie to jak gorka w parku Jordana do Mount Blanc. Jednakze niezaprzeczalnie w parku J. jest gorka. Dlatego nie wiem na jakiej podstawie Mroowa zajmuje tak jednoznaczne stanowisko, arbitralnie odbierajac zwierzetom inteligencje.

Ja swoje przemyslenia opieram na pracy pt "Lessi wroc"

Wprost przeciwnie - to tylko potwierdza moja tezê - "spotykaj±ce na swojej drodze", a wiêc w w trakcie kontaktu z nimi czuj±, ale nastêpnego dnia ju¿ nie. Poza tym jak przytoczony przez Ciebie przyk³±d wi±¿e siê z "obaw±, ¿e cz³onek stada zginie"?

no wiesz pokoja¿enie faktów ¿e le¿±ca kupka ko¶ci to kiedys by³ s³oñ i w zwi±zku z tym odczuwanie emocji to chyba jest do¶æ kreatywne?

pozdrawiam

no wiesz pokoja¿enie faktów ¿e le¿±ca kupka ko¶ci to kiedys by³ s³oñ i w zwi±zku z tym odczuwanie emocji to chyba jest do¶æ kreatywne?
Dla mnie to ewidentny przyklad reakcji, instyktownej czy nie to kwestia do dyskusji (na pewno nie nas, laików). To takiego samogo typu reakcja, jak skowyt psa bezpo¶rednio po zranieniu siê, czy jego rado¶æ na widok pana.


Dla mnie to ewidentny przyklad reakcji, instyktownej czy nie to kwestia do dyskusji (na pewno nie nas, laików). To takiego samogo typu reakcja, jak skowyt psa bezpo¶rednio po zranieniu siê, czy jego rado¶æ na widok pana.

no nie koniecznie skowyt psa jest reakcj± na ból fizyczny a rado¶æ na widok pana to przyk³ad zachowañ stadnych "pan" przez psy jest odbierany jako osobnik "alfa" przewodnik a wracaj±c do s³oni ¿adne inne zwierzaki w ten sposób nie odbieraj± widoku ko¶ci przedstawicela swojego gatunku no mo¿e jeszcze my


Wprost przeciwnie - to tylko potwierdza moja tezê - "spotykaj±ce na swojej drodze", a wiêc w w trakcie kontaktu z nimi czuj±, ale nastêpnego dnia ju¿ nie

tak samo zinterpretujesz zachowanie ludzi ktorzy ida na grob, zapalaja swieczke i za godzinke juz robia co innego? nie wydaje mi sie zeby twoj tok rozumowania byl logiczny.
tak sie akurat sklada, ze slonie pamietaja praktycznie wszystko co sie przydazylo im podczas zycia (najlepsza pamiec maja prawdoppodbnie niedzwiedzie), ale przeciez nie musza cale zycie cierpiec bo widzialy kiedys kosci jakiegos przodka


tak samo zinterpretujesz zachowanie ludzi ktorzy ida na grob, zapalaja swieczke i za godzinke juz robia co innego?
Nie, tak nale¿a³oby to zinterpretowaæ, gdyby przyj±æ Wasz tok rozumowania. Ja w³asnie interpretujê to odmiennie, ale teraz czepiamy siê nieistotnych rzeczy, bo ja napisa³em o obawie ¶mierci, a Wy piszecie o reakcji na widok ¶mierci, a to przecie¿ dwie kompletnie odmienne sytuacje.

Tak sobie to wszystko czytam i nasz³a mnie my¶l ¿e chyba wszyscy siê ze sob± z grubsza zgadzamy. A dyskutujemy z powodu niezrozumienia tego co do siebie mówimy a mo¿e po prostu zbyt d³ugo byli¶my na Sycylii i nam siê udzieli³a sztuka podtrzymywania konwersacji . Bo póki co to chyba ju¿ nagadali¶my siê wiêcej ni¿ Ma³ysz i Kamyk podczas za³atwiania ubezpieczeñ na pontony .
Spróbujê podsumowaæ t± nasza ca³± dyskusjê.
Czy delfiny w centrum deflinoterapi mog± czuæ siê dobrze?
Je¶li s± urodzone w niewoli to zdecydowanie mog±, ale to nie jest proste i tanie. I to jest chyba najwa¿niejsze w naszym dyskutowaniu, je¶li siê z tym wszyscy zgadzamy to chyba nie ma co dalej dyskutowaæ. Pytanie tylko czy nas staæ na taki luksus, ale to ju¿ jest ca³kiem inna dyskusja i mo¿na otworzyæ nowy temat .

A teraz inne w±tki, które by³y poruszane i mog± mieæ wp³yw na wypracowanie sobie opinii.
Czy zwierzêta potrafi± my¶leæ?
Zdecydowanie tak. I tu nie ma znaczenia czy my¶l± kreatywnie czy nie, bo ich inteligencja w zupe³no¶ci wystarczy ¿eby wywieraæ wp³yw na ich sferê emocjonaln±. Czyli tak jak ju¿ wcze¶niej pisa³em i mroowek z tym siê zgodzi³, potrafi± odczuwaæ strach, rado¶æ, niepokój a z w³asnego podwórka wiem ¿e psy potrafi± nawet siê obraziæ, byæ zazdrosne czy byæ ciête na tego który im robi³ krzywdê w m³odo¶ci. Fakt to s± uczucia chwilowe ale taka ju¿ jest natura emocji ¿e s± chwilowe. Osobi¶cie nie znam cz³owieka, który przez ca³e ¿ycie jest w euforii, zdo³owany czy w¶ciek³y.
Czy zwierzêta mog± odczuwaæ cierpienia psychiczne?
Odpowied¼ na to pytanie jest konsekwencj± odpowiedzi na pytanie poprzednie. Bo czym ¿e innym jak nie cierpieniem psychicznym jest odczuwanie strachu czy niepokoju. Wystarczy tylko odpowiednio czêsto wywo³ywaæ to uczucie i mamy piêkn± torturê. Mo¿e i zwierzaki nie potrafi± tych cierpieñ powi±zaæ ze sob± i u¿alaæ siê nad swoim pieskim ¿ywotem i tym samym jeszcze dodatkowo siê do³owaæ, ale same te emocje nie s± przyjemne.
Je¿eli zamienimy termin my¶lenie na termin emocje to nie mam zarzutów.


Masz jaki¶ dowód na twierdzenie, ¿e przyk³adowy s³oñ jest w stanie obawiaæ siê, ¿e za 30 lat mo¿e nie byæ w stanie zdobywaæ po¿ywienia? Je¿eli tak, to chêtnie zweryfikuje swoje pogl±dy.

nie wydaje mi sie zeby taka kwestia byla komukolwiek do czegos potrzebna i smiem twierdzic, ze nawet ludzie nie mysla czy w tak dalekiej przyszlosci beda mogli zdobywac pozywienie, wiec ciezko by bylo naukowcom badajacym z zewnatrz ludzi (w podobnych warunkach jak badane sa zwierzeta) stwierdzic, ze sa oni do tego zdolni. obecny stan wiedzy stwierdza, ze zwierzata potrafia przewidziec, czy beda mogly sie wyzywic z zasobow jakie sa na ich teretorium (wiadomo ze nie wszystkie), jak daleko siega takie przewidywanie na zawsze pozostanie raczej tajemnica.


nie wydaje mi sie zeby taka kwestia byla komukolwiek do czegos potrzebna
To by³ tylko przyk³ad, który mia³ zilustrowaæ o jaki typ przewidywania mi chodzi.

Widzê ¿e dyskusja dalej trwa . Zaraz musze siê zbieraæ i jechaæ do domu wiêc tak na odchodne tylko wtr±cê.
Odno¶nie tak uparcie wspominanego abstrakcyjnego my¶lenia. Moim zdaniem nie ma to znaczenia czy one my¶l± abstrakcyjne czy nie. Ustalili¶my ¿e potrafi± odczuwaæ emocje a to ju¿ wystarczy ¿eby umia³y siê ¼le czuæ i to nie koniecznie z powodu fizycznych cierpieñ. Jasne jest ¿e nie potrafi± czuæ siê ¼le z powodu bezrobocia czy s³abego wzrostu gospodarczego nie potrafi± te¿ dumaæ nad tym który fundusz emerytalny wybraæ. Ale czuj± to co jest tu i teraz. Jak siê boj± to nie jest im dobrze jak siê na nie wrzeszczy tez pewno im nie podoba siê. Nie potrafi± cierpieæ psychicznie w takim stopniu jak cz³owiek ale to nie znaczy ¿e w ogóle nie odczuwaj± ¿adnych emocji i s± jak ro¶liny.

nie odczuwaj± ¿adnych emocji i s± jak ro¶liny
Oj by³bym z tym ostro¿ny. Wwwojtu¶ napewno znajdzie tak±, która odczuwa


Czy mam rozumieæ, ¿e wszyscy jeste¶cie przeciwni powstaniu tego centrum??
ja jestem za uwa¿am ze delfiny nie bêd± jako¶ specjalnie nieszczê¶liwe

pozdrawiam

To wyka¿ dowoln± inn±, podobn± do tej.

ale po prostu nie ma takiej potrzeby, to co napisalem jest wystarczajacym dowodem, ze zwierzeta potrfia planowac. klocenie sie o to czy robia to na 10 lat czy na 2 miesiace jest moim zdaniem bezsensowne, bo nie ma szans czegos takiego udowodnic, ani udowodnic ze tak nie robia.
proponuje ci zebys zapoznal sie z badaniami jakie sa prowadzone nad malpami, jakone opanowuja jezyki migowe i jak je wykorzystuja, nad ich zdolonscia do robienia dowcipow zartow, czy klamstwa albo wytwarzania narzedzi.
z malpami stosunkowo latwo sie dogadac, wiec takie eksperymenty mozna robic, delfiny maja teoretycznie wiekszy potencjal od naczelnych (w tym od ludzi), ale mozep o prostu czlowiek narazie za malo je zna?


dalsza dyskusja chyba i tak nie ma sensu, mozna by ja toczyc chyba w hajd parku jesli sie chce komus
Zgadzam siê, grunt, ¿e doszli¶my do porozumienia w kwestii delfinarium, chocia¿ ... nie wiemy co na to wszystko prowoder - IWAN

delfiny maja teoretycznie wiekszy potencjal od naczelnych (w tym od ludzi)
Dlaczego? Sk±d to wiadomo?
no maja bardziej rozbudwany mozg, a z taka teoria spotakalem sie w paru filmach i artykulach.

nie znam sie na detalach technicznych ze tak powiem, ale taka teoria do mnie przemawia z tego co uslyszalem/przeczytalem
Informacja dla wszystkich zainteresowanych delfinoterapi±.
Medycyna informacyjna to miêdzy innymi homepatia,esencje kwiatowe Baha,terapie przy pomocy zwierz±t np. delfinoterapia.
Ostatni± nowo¶ci± w zakresie oczyszczania organizmu i leczenia schorzeñ jest terapia falami milimetrowymi. Fale milimetrowe posiadaj± te same czêstotliwo¶ci, co fale, na których komunikuj± siê miêdzy sob± komórki w obrêbie naszego cia³a.

Terapia zosta³a opracowana przez rosyjskich naukowców ju¿ dawno temu ( dla potrzeb kosmonatyki), jednak dopiero niedawno stworzono przeno¶ny aparat do domowego i powszechnego u¿ytku..
Zosta³a opracowana skomplikowana metoda techniczna, która pozwoli³a zapewniæ adekwatne przenoszenie informacji z delfina na sztuczne ¼ród³o promieniowania na bazie Sewastopolskiego oceanarium, które prawie od 40 lat zajmuje siê delfinami.

Wiêcej na blogu
http://terapiadelfin.blogspot.com/
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alexcom.xlx.pl