Forum eportal / Strona: omnie.php
Jak wam wiadomo, wczoraj byłem w Koninie pooglądać Drag Stara dla kolegi. Ładny był...
Kolega w szpitalu, drag star pewnie na żyletki...
Jakiś ciećwierz z beemki skosił go, gdy próbował zjechać na podwórko z jazdy próbnej...
Dobrze, że namówiłem go na ubranie mojej kurtki, bo gorąco było i chciał się z krótkim rękawkiem "przewietrzyć"...
Mam nadzieje że nie na tej podwójnej ciągłej skręcał w lewo...
Podwójna ciągła jest w niektórych miejscach, przeważnie przy zjazdach na posesję, przerywana...
[ Dodano: 2009-05-27, 13:50 ]
A moto i pucha stoją ze 20m od miejsca, w którym się spotkały...
Takie nasze drogi, nieporozumienie. Albo odcinek jest niebezpieczny i zero lewoskrętów albo przerywana cały czas a nie wjazdy na posesje co kawałek.
Zdrowia dla kolegi. Moto właściciel 'sprzeda' ubezpieczalni pana z bmw.
No, niestety. To była ulica Poznańska w Koninie. Po dwa pasy ruchu w każdą stronę. Szeroko w tytę normalnie. Chwilę wcześniej ja jechałem testowo, a byłem cały w szoku, jak to człowiek z prowincji Za duży ruch, gałki cały czas we wsteczne szkiełka...
A tu klops... Kolega już ruszał praktycznie, bo moto zostało z wbitą jedynką.
Pech zajebisty... Całe szczęście że więcej aut z przeciwka nie jechało, bo by kumpla rozjechało...
Podsumowując, nie chciałbym drag stara, tego małego, bo to nie jedzie... A wibracje takie, że mi się siatkówki od rogówki odklejały Czy tam jakoś...
Duży różni się tym że trochę jedzie ale od wibracji najlepszejsze plomby z zębów wypadają
Daras, bo to ręka opatrznościowa była żeby odradzić temu koleżce draga. Tylko cios ta ręka nieprecyzyjnie wymierzyła, bo boleśnie jak widać.
Jak już takiego moto nie widzą, to nie wiem... A ten koleżka to jak? Wyliże się w tym sezonie? Chce jeszcze jeździć?
Na razie leży w Koninie w ośrodku wypoczynkowym Tam go mają poskładać.
Znaczy się gipsu nie będzie, bo tera się podobno łopatek nie opakowuje... Troszkęjest w szoku jeszcze pewnie, ale chyba wyleczy go to na jakiś czas z marzeń o nowszym motocyklu... Ma dwie MZ-ki Jaskółki, se będzie śmigał. Bo to twardy gość jest.
A drag podobno nie malowany, a kilo szpachli odpadło
Czyją winę uznała policja (bo wiadomo, że różnie to bywa..)?
Cytat: A drag podobno nie malowany, a kilo szpachli odpadło
hhahahahaaa.....
No to powrotu koledze zyczyc, a co ze ciulikiem ślepym, co nie widzi co przed nim stoi?
no bo to fabryczna szpachla byla
zdrowia dla kolegi
No to powrotu koledze zyczyc
Zdrowia dla kolegi.
zdrowia dla kolegi
Dzięki ! Przyda się! Dobrzy i fajni ludzie to zawsze pod górkę mają... Kilka lat temu zginął mu syn w wypadku samochodowym... Tir w nich uderzył... Syn przez przednią szybę auta wyleciał...
o biedaczek.. masakra ;/ ale cos z tym jest, ze dobry ma pod górke np. ja
A tak poważnie, to musi byccos wyżej.. jednym słowiem.. koles ma 3 zycie ;/ kolejny raz uciekł śmierci. Dziwnie sie teraz pewnie czuje, bo wiem jak sie czułam gdy wiedziałam, że mam drugie.
Pozdrówcie go od nas, mimo ze go nie znamy to i tak tryzmamy kciukaski i niech si,e nie poddaje.
Nieciekawie. Ale mogło być gorzej, bo mogło się to stać dzień po zakupie. Tak że szczęście w nieszczęściu. Zdrówka
Daras, a co na to koleś sprzedający te padakę. Ja pierdolę, że też już normalnie skręcić nie można. Niech się kolega nie poddaje i niech leczy łopatę.
No wina jest bezsprzeczna. Samochód jadący z tyłu walnął motocyklistę. Nawet skurczybyk nie hamował, po prostu kuźwa jakiś ślepak. Ale możliwe, że zajęty był komórkowaniem...
Co do właściciela, naprawdę w porządku człowiek. No i do tego z branży, znaczy się policman. No i całe wydarzenie stało się na naszych oczach. Także sam wszystko widział doskonale, i raczej nie może mieć pretensji, że coś nie tak. No i takich pretensji nie ma. Co innego, gdyby to się stało gdzieś dalej w trakcie próbnej jazdy... Można by się wtedy sprzeczać, a tak... Staliśmy na podwórku i rozmawialiśmy, widzieliśmy go jak stoi przy osi z kierunkiem w lewo i przepuszcza auto z przeciwka. I nagle huk, figura w powietrzu, i po ptokach...
Dobrze, że to się tak skończyło, mogło być gorzej. Utrwalamy stereotyp BMW widze, trzeba na nie uważać.
Koledze życze szybkiego powrotu do zdrowia i mam nadzieję że limit wypadków już wyczerpał.
Kurde, jak zacząłem czytać to pomyślałem, że trafiło go jak wjeżdżał na swoje podwórko po zakupach...
Ale pech ogólnie! Dobrze, że skończyło się "tylko" tym.
Zdrowia koledze!
Kurde, jak zacząłem czytać to pomyślałem, że trafiło go jak wjeżdżał na swoje podwórko po zakupach...
No szczęście w nieszczęściu, że to tylko jazda próbna. A właściciel na tyle spoko gość, że nie ma żadnych, ale to żadnych pretensji. Widział co i jak... Chociaż żonka jego też widziała, i zdaje się chce mu wyperswadować zakup Goldwinga... Zresztą, jakikolwiek zakup dwukółka chce mu wybić ze łba
Daras, a z tą szpachlą to jaja sobie robiłeś czy rzeczywiście braki w moto były "uzupełniane" w taki sposób że nie zorientowaliście przed tym incydentem? Z racji mgliście rysującego się na horyzoncie nowego przedsięwzięcia zaczynam interesować się cruiserami
Znaczy się bak wg mnie nie był w oryginalnym malowaniu. Bo wszystkie znaki na niebie i tylnym błotniku wskazywały, że powinien mieć na bokach takie białe łezki namalowane, a bak był cały w jednym kolorze. Właściciel twierdził, że tak go przywlókł z Włoch, i nic nie robił z lakierem. Ale jakoś nie chce mi się w to wierzyć. Włoch by to zrobił lepiej Jeśli wogóle by coś robił. Pomijając już źle przyklejone emblematy na zbiorniku, które po prostu się odrywały.