Forum eportal / Strona: omnie.php
Dobrze, że przypomniałeś! Właśnie zadzwoniłem do klubu w którym pracowałem, żeby przez całą dzisiejszą imprezę zbierali mi kapselki, jutro je odbiorę, także conajmniej ze dwie setki powinno na niedzielę być!
Dobrze, że przypomniałeś! Właśnie zadzwoniłem do klubu w którym pracowałem, żeby przez całą dzisiejszą imprezę zbierali mi kapselki, jutro je odbiorę, także conajmniej ze dwie setki powinno na niedzielę być!
Najlepsze są plastykowe od PET`ów (nie mylić z papierosami )
moglibyscie postrzelac w niedopalki - pelno tam juz ich jest
kufelek żółtych kapsli tatra/perła na półce zalega... jakby co oddam na szczytne cele
tylko ustawcie sobie te kapsle od 5m co metr do sciany, bo takie pykanie na jedna odleglosc jest pozbawione sensu... co zrobicie na hft? trzeba by sie zaczac przyzwyczajac i strzelac na doty
kufelek żółtych kapsli tatra/perła na półce zalega... jakby co oddam na szczytne cele
Ależ oczywiście chętnie je rozstrzelamy!
...ich godziny są policzone
Aha, jak ktoś z Was ma trochę czarnej bądź ciemnej farby w sprayu i poświęci jej trochę na rzecz polepszenia widoczności celów w chlewiku, będę zobowiązany! Zresztą, ja też poszukam w garażu.
jak to czarnej albo ciemnej - dla lepszej widocznosci???? co ty chcesz malowac?
O to chodzi, że chcemy z Locutusem na ścianie w miejcu ustawiania kapsli, łusek, korków itp. dać testowo pasek ciemnej farby, dla kontrastu z tymi celami. Chcemy sprawdzić, jak wpłynie to na widoczność najmniejszych celów.
Czarną szpraj farbe tez powinienem mieć.. musze zerknąć w garazu czy nie została przypadkiem do czegos wyciapana. Jak bedzie to wezme...ale nie obiecuje na 100%
rzucamy cos na ruszt w niedziele? zjadlby czlowiek cos na cieplo...
Dobry pomysł! Gdybym, choroba, pomyślał o tym wczoraj, to wziąłbym od matki z hurtowni trochę mięsiwa, a tak mam same parówki...
Ha! W zakamarkach lodówki znalazłem swieżutki i pachnący boczuś, mogę wziąć!
Ja się pojawie dopiero po zajęciach ~14.
W razie czego ponawiam prośbę kogoś kto ma o zabranie ostrzałki.
I pytanko : czy po ostatnim nie znalazł nikt chusty w kolorze Desert Storm ? Chyba zgubiłem.
jak zgubiles rzeczywiscie tam, to juz pewnie nie ma... zabral jakis miejscowy zul. oni potrafia podpieprz... nawet stary kalkulator zepsuty, przeznaczony na cel
No i żeśmy z Vilgefortzem przesmarowali mojego TX'a (Tomo dzięki za smar!), i już się nie mogę doczekać jutra!
phi... pewnie na kacu bedziesz i lupki nie wyzerujesz nawet
phi... pewnie na kacu bedziesz i lupki nie wyzerujesz nawet
Dam radę, nie bój nic!
A propos, kto ma ochorę to zapraszam do "Koyota", ja właśnie tam wychodzę!
ma i wezmie ktos wegiel do grilla?
Jakby komuś zbywało ze 20 gwoździków 20-30mm to chętnie wykorzystam ...
Dzisiaj było wyjątkowo fajnie bo zaświeciło słoneczko i dało się trochę postrzelać na zewnątrz - "bałwan hunting"
A gdzie fotki? Chciałbym wiedzieć co mnie ominęło...
a robil ktos fotki czegos innego niz koza?
Jak zwykle było superfajowsko, cele spadały, śruty furkotały, ptaki po sali latały, wichry wiały, poślady przy kozie się ocieplały, gorące kubki nas rozgrzewały, ręce poodmarzały, sypały się kawały, kobiety przed fotkami uciekały i za słupami się chowały, lunety padały, śruby w montażach się ukręcały, i takie tam...
A oto i trochę foto:
SUPER TURBO BAŁWANOCEL:
NA ŚNIEŻKU:
W ŚRODKU:
PRZEDSTAWICIELKA PŁCI PIĘKNEJ SCHOWANA ZA FILAREM:
"KOZA UPGRATED VERSION" ROZGRZANA DO CZERRRWONOŚCI: :
Vilge, czym ty dzisiaj paliłeś
Moze to sposób na rozwiązanie problemów energetycznych świata...
Vilge, czym ty dzisiaj paliłeś
Moze to sposób na rozwiązanie problemów energetycznych świata...
plastikiem nowa paleta przeznaczona na spalenie byla mokra... trzeba bylo podniesc temperature w kozie
To ''męska '' kawa była...
Irku mowilem, brac lupke i spier... do domu albo mlotkiem w glowe i do kozy - sladu by nie zostalo
Co się odwlecze...Zmieniłem sprężynę i smary. Po testach zadecyduję co zrobię.
To ''męska '' kawa była...
Lekka delirka gwarantowana
eee... no co wy z ta kawa tak przesadzacie...? zanim wyjde z domu, zawsze pije siekiere az lyzka staje i lapki mi sie nie trzesa
eee... no co wy z ta kawa tak przesadzacie...? zanim wyjde z domu, zawsze pije siekiere az lyzka staje i lapki mi sie nie trzesa
Spoko to przychodzi 'z czasem'
eee... no co wy z ta kawa tak przesadzacie...? zanim wyjde z domu, zawsze pije siekiere az lyzka staje i lapki mi sie nie trzesa
Ja to piję takie cztery dziennie...
Teraz właśnie jedną sączę
bez kawy nie ma zycia. bez piwa tez
Jak zwykle było superfajowsko, cele spadały, śruty furkotały, ptaki po sali latały, wichry wiały, poślady przy kozie się ocieplały, gorące kubki nas rozgrzewały, ręce poodmarzały, sypały się kawały, kobiety przed fotkami uciekały i za słupami się chowały, lunety padały, śruby w montażach się ukręcały, i takie tam...
Ale z Ciebie poeta... Uciekałam bo nieśmiała jestem i nie lubię siebie oglądać na zdjęciach... Obiecuje poprawę więc jak w najbliższą niedziele (o ile dojadę) będe to może zapozuje do zdjęcia.
Irkowej kawy nie piłam, ale dziękuje za goracy kubek. W momentach kiedy łapki są już bardzo zmarznięte to naprawdę pomocne tak sobie wypić gorącej grochowej
Bo Irkowa kawa jest meska
męska czy nie ja nie pije kawy prawie wcale, chyba że właśnie się ucze...
Kilka zdjęć z BFT (bałwanek field target )
Kilka zdjęć z BFT (bałwanek field target )
No, w końcu widzę siebie na zdjęciach! Jak się robi za fotoreportera, to nieczęsto się taka okazja trafia!
Uciekałam bo nieśmiała jestem i nie lubię siebie oglądać na zdjęciach... Obiecuje poprawę więc jak w najbliższą niedziele (o ile dojadę) będe to może zapozuje do zdjęcia.
Trzymam za słowo!
No i niestety znalazłam się na zdjęciu
Ale jest na to rada
Dzięki Wolan za podpowiedz
W następna niedziele chętnie stanę po drugiej stronie obiektywu. Przynajmniej będe miała pewność ze nie zobaczę się na zdjęciu...