Forum eportal / Strona: omnie.php
Na jakiś czas przeniosłem się do Łodzi, ale motorki wciąż urzędują w Wawie. W końcu jednak nie wytrzymałem i dzisiaj pojechałem pociągiem by przytargać DT 125 do siebie. Temp. -3, ale asfalt spoko, tylko że moto obuty w kostki, ale nie było źle. Tylko że temp zaczęła spadać - jak dojechałem już przekroczyło -6. Kask mi przeszedł lodem! Brrrr. No, ale dałem radę. 140 km z długim postojem na rozgrzanie zajęło mi jakieś 3-3,5h. Sezon jednak trwa cały rok
No i teraz mam gdzie śmigać po śniegu, tuż obok domu, tylko że jak myślę o wyjściu, to wciąż mną wstrząsa. Brrr.
sztuczka niebezpieczna ale efektowna
Kozacko
Jak w Wawce nie spadnie snieg niedlugo to chyba tez wyciagna cebre, bo ulice juz prawie suche.
no zajebiscie
Ja zrobiłem w sobotę 52km (było +2'C). Teraz długo czekać na tak dobre warunki
Za oknem -10 chyba pojadę sprzętem do pracy
Akuratnie, żeby sobie polatać Niestety, z moimi wibratorkami pod ręce jest małoprzyjemne Jeszcze chyba trzeba poczekać. Tak do Wielkanocy
http://twojapogoda.pl/16dni.htm
Bedzie dobrze
Kozacko
Jak w Wawce nie spadnie snieg niedlugo to chyba tez wyciagna cebre, bo ulice juz prawie suche.
Ale macie dobrze... W wlkp zaspy po pachy...
Kozacko
Jak w Wawce nie spadnie snieg niedlugo to chyba tez wyciagna cebre, bo ulice juz prawie suche.
Ale macie dobrze... W wlkp zaspy po pachy...
Wiesz, w tak Wawie jak i w Łodzi śniegu jest sporo, ale że już nie pada od kilku dni, to drogi są czyste i suche.
To uważaj teraz Drugi stycznia godziny poranne. Było ok. -18 kiedy robiłem fotę. Przebieg nie całe 200km
http://p1.bikepics.com/pi...858237-full.jpg
później będziecie skrzypieć na starość
później będziecie skrzypieć na starość
Albo wogóle nie będziecie
Miałem Wujka, co to zima lato do roboty na WSce latał. Oczywiście najlepszym izolatorem był Głos Robotniczy, albo inne równie poczytne czasopismo W wieku lat 60 ledwo się poruszał...
No, ale dzisiaj mamy Goretexy, Retbikei i inne srupexy, to może tak źle nie będzie
później będziecie skrzypieć na starość
Albo wogóle nie będziecie
Miałem Wujka, co to zima lato do roboty na WSce latał. Oczywiście najlepszym izolatorem był Głos Robotniczy, albo inne równie poczytne czasopismo W wieku lat 60 ledwo się poruszał...
No, ale dzisiaj mamy Goretexy, Retbikei i inne srupexy, to może tak źle nie będzie
im cięższa lektura tym izolacja chyba lepsza, więc może powinien jaką trybunę ludu, albo wręcz dzieła zebrane lenina
a tak BTW to kiedyś, może koło 2000 wypożyczyłem dzieła zebrane lenina i byłem pierwszym wypożyczającym w historii tego egzemplarza, a wydany był pewnie w latach 70.! Motocykliści pomyśleliby zawczasu i wzięli Lenina na izolację, to nie byłoby dzisiaj takich problemów
Takich hardcorów jest więcej Tydzień temu gdy jechałem na północ kraju po silnik do padaki, widziałem na wioskach pełno ludzi na Rometach, Simsonach, WSK'ach zmierzających do roboty. Ja 2 lata temu sezon kończyłem w grudniu, zaczynałem jeździć w marcu 2009. Ale w tym roku coś pogody nie ma
Ja tam od kilku dni też nawijam sporo kilometrów ale łopatą do śniegu
U nas tyle tego białego gówna, że tylko na quadzie da się jeździć, znaczy się bączki kręcić
Nie dość, panie, że dawcy i warioty, panie, to jeszcze, panie, walnięci w dynię
U nas tyle tego białego gówna, że tylko na quadzie da się jeździć, znaczy się bączki kręcić
Mój staruszek quada w weekend wyciągnął, ale szybko wrócił bo jest tyle śniegu, że się wieszał podwoziem na śniegu, więc jak widać nawet na quadzie za bardzo poszaleć nie można.
A śniegu to już też nie wiem ile ton tej zimy przewaliłem...
Współczuję
Ja 2 lata temu sezon kończyłem w grudniu, zaczynałem jeździć w marcu 2009. Ale w tym roku coś pogody nie ma
A ja 2 lata temu to sezonu nie zamykałem Styczeń, a nawet luty były dość słabo śniegiem obsypane, to się latało Niedużo, ale zawsze...
[ Dodano: 2010-02-02, 08:59 ]
Współczuję
Hahaha, jakie to szczere
A ja 2 lata temu to sezonu nie zamykałem Styczeń, a nawet luty były dość słabo śniegiem obsypane, to się latało Ja musiałem sprzęta ogarnąć (czyt. zamontować w końcu oryginalny airbox)
ostatnio widziałem debila - bo inaczej tego nazwać nie można - na skuterze, który chyba do roboty jechał. Wszystko byłoby spoko, ale kuźwa bylo z 10cm śniegu na jezdni i leciuchno -10. Kozak kurwa, kozak...
No ja tez się składałem na zakrętach po podwórku aż kur.. łopatę połamałem
mp2z nom super ale dobrze ze Ci mozg do czachy nie przymarzl brrrr. Ja w tym roku nawet do moto nie zajrzalam
a ja zaraz znowu lecę