ďťż

Forum eportal / Strona: omnie.php

photo

Witam.
Cytat: Cena baryłki ropy może przekroczyć nawet 160 dolarów. W Londynie za baryłkę płacono ponownie w okolicach 100 dolarów. Wielu inwestorów w obawie o stan gospodarki USA woli zabezpieczać się i skupuje surowce, w tym ropę - czytamy w dzisiejszym wydaniu "Rzeczpospolitej".
Cytat: Już pod koniec ubiegłego roku rządowi specjaliści do spraw bezpieczeństwa w USA ostrzegali, że trzeba szukać alternatywnych źródeł energii, bo ropa nie będzie tanieć i jej cena w krótkim terminie może skoczyć nawet do 160 dol. za baryłkę.

źródło: http://biznes.onet.pl/0,1697274,wiadomosci.html

Co o tym myślicie? Może czas pomyśleć, nad przerabianiem motongów na diesle?? Już ten temat poruszałem (motocykle diesle) ale jak tak dalej będzie to trzeba będzie się za kieszeń łapać na stacji. Zapowiedzi są na razie takie, że niebawem cena litra 95pb będzie sięgać 5zł. Perspektywy raczej mało ciekawe na obniżkę cen paliw, tym bardziej, że nie ma sensownych alternatyw dla benzyny (alkohol??).


to już bardziej się kalkuluje założyć LPG w motocyklach chłodzonych ciecza nie ma z takim montażem żadnego problemu
tak, butla na plecy a w razie dzwona odpalasz zawór bezpieczeństwa i FuY... jak z katapulty
w razie dzwona

kiedys w TV pokazywali testy butli gazowych i zbiorników z beznyną. Były testy zderzeniowe, testy na przestrzelenie z broni palnej itp.
Okazało się, że butle z propanem-butanem są bezpieczniejsze!
Do tego w przypadku przestrzelenia zbiornika z benzyną od razu jest zapłon i/lub wybuch. Z butli z gazem tylko wyciek gazu. No, chyba że będzie iskra i nastąpi zapłon gazu, ale od samego przestrzelenia gaz się nie zapalał.


Dzieki przykładowi który podał brat jasno i wyraźnie widać przewagę układów LPG , co do butli to są różne różniste małe i duże, jak ktoś lubi wozić na plecach to są takie jak ktoś woli zamontować w moto to też sie daje wszystko można - kwestia podejścia i chęci no i gaz jest tańszy niż ropa
taaa może jeszcze olej z biedronki zamierzasz lać pierdziulenie , wiem że można moto przerobić na gaz co nie sprawia problemu , widziałem CBRe XX z gazownią, jedno mnie tylko zastanawia , mianowicie jak kogoś nie stac na wachę to po grzyba kupuje drogie moto, lepiej se rower kupić albo jakieś tańsze moto tak żeby jeszcze na wache zostało, z jednej strony temat ciekawy z drugiej .... no cóż ja się nie znam.
ale dizla mozna przerobic na rzepak. zasiejesz 50 hektarow i jezdzisz i jezdzisz. Proponuje założyć dział o rolnictwie jak siać i jak kosić
i jak wyciskać ten olej

Gaz to też odnawialne źródło...
Wystarczy dobrej grochówki pożreć

Kwestia króćca dolotowego pozostaje otwarta
Cytat: Już pod koniec ubiegłego roku rządowi specjaliści do spraw bezpieczeństwa w USA ostrzegali, że trzeba szukać alternatywnych źródeł energii, bo ropa nie będzie tanieć i jej cena w krótkim terminie może skoczyć nawet do 160 dol. za baryłkę.

to już jest pierdol*na spekulacja, i przez takie właśnie podchody pierd*lonych spekulantów szare ludziki zaczną kupować fundusze albo sami inwestować w ropę i siłą rzeczy zacznie drożeć. Nie byłoby tak szybkiego skoku do 100$ gdyby nie spekulacje.
jacekG, możliwe że spekulacja ale ja bym nie wyciągał takich wniosków w kontekście tego co zacytowałeś. Skoro "specjaliści" chcą szukać alternatywy dla ropy to co to za spekulacja?? Weźmy też pod uwagę średnio ciekawą sytuację u arabów i w Afryce. Jakiś nasrallah wysadzi ropociąg i już cena leci w górę.
Naszczęście jest już polski patent z lat chyba 50-tych albo 60-tych na robienie paliwa z węgla. Benzyna z węgla może spokojnie zastąpić tę "normalną". Tylko opłaca się to robić przy cenie właśnie około 5zł/l więc być może niebawem coś w tym kierunku ruszy, chociaż patrząc na to z innej strony zasoby węgla też nie są odnawialne.

kiedys w TV pokazywali testy butli gazowych i zbiorników z beznyną. Były testy zderzeniowe, testy na przestrzelenie z broni palnej itp.
Okazało się, że butle z propanem-butanem są bezpieczniejsze!
Do tego w przypadku przestrzelenia zbiornika z benzyną od razu jest zapłon i/lub wybuch. Z butli z gazem tylko wyciek gazu.

Zgadza się butla z gazem jest bezpieczniejsza.
http://www.peakoil.pl/
Dobry film z napisami po naszemu, tylko długi.
http://video.google.pl/vi...966529898602701
no panie, to masz duze braki w wyksztalceniu.
polecam jeszcze pozycje ""End of suburbia".
Bo tak to jest, jak "Hubert wiedział nie powiedział".
Oj długo, długo. Takie życie wymusza na nas cywilizacyjny rozwój. W myśl powiedzenia " Pieniądz robi pieniądz". Niestety to doprowadza do samounicestwienia, Produkcja zwiększona śmieci I w ogóle samo zło. Co tu dużo pisać. Każdy widzi co się na Świecie dzieje. Pozdrawiam.
kogos kto wypieka chleb domowym sposobem? moja żona kupiła sobie taką "maszynkę" do pieczenia chleba i czasami robi. Warzywka produkuje dziadek no a że 3/4 męskiej części rodziny to myśliwi ...
P.S.
Specjalność zakładu to wyroby wędliniarskie typu extra kiełbasa.
uff ulżyło mi, jak się skończy ropa to wracam do Laskówki
[...] jak się skończy ropa to wracam do Laskówki

Na piechotę?

A podobno są już alternatywne źródła energii ale patenty trzymają w garści i nie pozwalają wykorzystać oczywiście koncerny naftowe
są już alternatywne źródła energii tu nie chodzi o alternatywne źródła energii tylko o tanie alternatywne źródła. Ropę nabierasz/nabierałeś wiaderkiem do beczki bo praktycznie sama wypływała z ziemi. Zresztą ciekawe jaką mają alternatywę dla samolotów, tzn. do napędu samolotów?? Napęd wodorowy odpada, na olej roślinny też raczej nie polecą, elektrycznych silników do samolotów też chyba nie ma. Według mnie na kryzysie paliwowym ucierpi najbardziej lotnictwo.
moja żona kupiła sobie taką "maszynkę" do pieczenia chleba i czasami robi.

oczywiście zdajesz sobie sprawę z tego że taki chlebek jest ze 3 razy droższy od tego z piekarni?
Bo że "domowy" lepiej smakuje, to wiadomo, ale ekonomii to w tym nie ma...
Niestety jest sporo droższy ale Hubertowi nie o ekonomię chodziło chyba tylko o wiedzę. Coraz więcej ludzi konsumuje produkty/usługi nie wiedząc jak powstają. Wczoraj widziałem (chyba w teleexpressie) zajawkę, że do Polski przyjeżdżają Amerykanie uczyć się "wiejskiego" życia, czyli dojenia krów, lepienia pierogów i ciasta itp. itd.
Ciekawe, że wszelkie kryzysy paliwowe najbardziej doświadczają zawsze nasz pierdolnięty kraj. Byliśmy teraz parę dni na Litwie, nie tylko szerokie drogi i każdy usuwa się na bok widząc motocykl w lusterku, a nie przyspiesza jak u nas, ale i paliwo tańsze nawet 1,20 na litrze niż w pOLSCE.
No, ale to nie jest kwestia kryzysu tylko polityki podatkowej. W hameryce palyffko jeszcze tańsze, a oni uważają że straszliwie drogie.

Tak więc rozumiem że nie lubisz Polski, ale to nie jest tak, że u nas wszystko jest be.

A co do usuwania się - pojechałem na Mazury i nazad (a z Karkonoszy to przez całą Polskę wychodzi) i najładniej zachowywali się kierowcy w...... stolycy. Ot, takie spostrzeżenie na szybko
a co u nas jest ok?
i czy w porownaniu z kims, czy tak po prostu?
no jak to co: "FuY is OK"
Niema lepszego nad FuY-a polskiego!!!
Pierogi, bigos, kiełbasa, kobiety, wódka, piwo, itp.itd. - towary pierwszej potrzeby
ale to nie jest tak, że u nas wszystko jest be.
a co u nas jest ok?
i czy w porownaniu z kims, czy tak po prostu?
Jest bardzo wiele rzeczy OK, ale to zależy dla kogo. I TYLKO w porównaniu z innymi państwami - musiałem troszkę pracować w różnych krajach, więc widziałem.

Oczywiście mógłbym tu bardzo wiele wymieniać (np. brytole by dużo dali żeby mieć na drogach tylko tyle fotoradarów co my mamy, czyli prawie nic), ale pisząc o rzeczach ogólnych, taki przykład - patrząc na wiedzę i zachowanie młodzieży europejskiej czy amerykańskeij uważam że nasze szkolnictwo (do poziomu uczelni wyższych, tam jest to bardziej skomplikowane) jest jednym z lepszych w europie. Miałem propozycje przenosin (w różne miesjca) i na koniec wolałem zostać u nas głównie z tego powodu - żeby moje dzieci chodziły do polskiej szkoły. A nie mieszkam w stolycy..

A tak naprawdę to temat na posiadówę na ognisku, a nie na forum..

Wg. mnie u nas jest normalnie, tzn ani lepiej ani gorzej. Jak na naszą historię i możliwości.

Ale - owszem, idealnie nie jest, ale - misię podoba

P.S. Znajdź mi drugi kraj gdzie można na drugi dzień po zdaniu prawka na moto śmigac litrem... a u nas można no, może to akurat niedobry przykład....
Ropa naftowa tanieje we wtorek na giełdach paliw, a w USA kosztuje poniżej 92 USD za baryłkę - podają maklerzy. Inwestorzy obawiają się bowiem, że zamieszanie na Wall Street może spowodować większe osłabienie w globalnej gospodarce i zredukować popyt na paliwa i surowce.

We wtorek na NYMEX w Nowym Jorku baryłka WTI na październik staniała o 4,15 USD, czyli 4,3 proc., do 91,80 USD.

"Na giełdach jest totalna panika" - mówi Jonathan Kornafel, dyrektor na Azję w Hudson Capital Energy w Singapurze.

"Wszyscy mówią, że to koniec świata i już nie będzie większego popytu na ropę" - dodaje.

Ropa w USA staniała o 38 proc. z rekordowych 147,27 USD/b notowanych 11 lipca.

Poproszę kolegę Mip-a o komentarz i analizę. Poważnie mówię
Według minie to celowe działanie. Dziwne jest, że wszystko co do tej pory przynosiło dochód spada, mam tu na myśli wszystkie surowce łącznie z ropą, złotem, miedzią itp.itd. Giełdy na całym świecie też spadają, właściwie wszystkie możliwości inwestycyjne się kończą. Do banku na procent wsadzisz kasę, to w przypadku Polski zysk zje Ci inflacja i podatek Belki a w USA jak wpłacisz kasę to jest obawa, że następnego dnia bank wstrzyma wypłaty bo stoi na krawędzi bankructwa. Wyjaśnienia są dwa:
- albo ktoś celowo dąży do destabilizacji gospodarki światowej
- albo amerykańscy inwestorzy wycofują pieniądze, żeby ratować padające giganty np. AIG

Oglądałem niedawno taki film "Money as Debt" czy jakoś tak. Jest tam przedstawiona historia pieniądza. Na początku pieniądz papierowy czy inny wartościowy papier miał swoje odzwierciedlenie w realnej uncji złota lub innego cennego kruszca. W miarę rozwoju gospodarki i rynku walutowego, zaczęto odchodzić od tego modelu (utrzymany jest chyba w Austrii). Cały film skupia się głównie na genezie dolara i rynku kredytowego. Kiedyś, żeby udzielić kredytu, należało mieć określoną rezerwę w banku centralnym FED, w miarę upływu czasu zmniejszano wymaganą ilość rezerw dla banków. Pozwalało to bankom na pożyczanie większej ilości pieniędzy niż w rzeczywistości posiadali. Pojawienie się wirtualnych transakcji i czeków w ogóle ułatwiło życie bankom i w ten sposób mając np. 1mln $ można było udzielać kredytu 10mln$. Nadmuchało się to do niebotycznych rozmiarów a szczególnie pomogło w tym udzielanie kredytów hipotecznych na "dowód" Klienci przestali być w pewnym momencie wypłacalni, banki również i pierdolnęło wszystko na łeb na szyję.
Teraz mamy tego efekty.
Jestem sceptycznie nastawiony do jasnowidzenia i przepowiedni ale niejaki Pan Krzysztof Jackowski przewidział załamanie gospodarcze jesienią 2008 i wybuch dużego konfliktu zbrojnego. Kryzys już właściwie jest, wojna w Gruzji była/jest. Różnica polega tylko na tym, że konflikt zbrojny przewidział na listopad.

P.S.
Nie ma obecnie alternatywy dla ropy, złota, miedzi itp. Świat się nie zatrzymał i ciągle popyt na te surowce jest. Dlatego śmiem twierdzić, że to co się dzieje obecnie nie jest przypadkiem. Obniżenie cen surowców może napędzić gospodarkę więc może o to tu chodzi. Tania ropa i tanie kruszce pozwolą na złagodzenie kryzysu.

P.S. 2
Jest jeszcze jedna możliwość. Najpierw spekulanci wywindowali ceny na max. Sprzedali co mieli na górce. Zrobiła się panika na rynkach spowodowana problemami banków co dodatkowo nakręciło spadki i teraz wyczekają do momentu gdy odkupią to co sprzedali spoooro taniej doprowadzając do ponownego wzrostu cen surowców i akcji. Tyle tylko, że ilość rąk w których będą te dobra skupione będzie baardzo wąska.
Ja pitole, skoro ropa tak staniala to dlaczego benzyna nie tanieje?
Cytat: Gdzie się podziały te pieniądze?
Giełdy lecą w dół i to na całym świecie, ceny surowców też spadają (ropa, miedź, srebro...). Gdzie się podziały te pieniądze zainwestowane w akcje i surowce? Przecież to ciężka kasa, w piecu nią chyba nie palą? Chyba wszyscy wpłacili do banku na 6% procent hehe

~pip44 , 16.09.2008 11:54

Generalnie to w dużej części nigdy ich niebyło. Kupowało ...
... sie i kupuje różne "produkty finansowe" używając dźwigni. Innymi słowy kupujesz kontrakt na rope za milion dolarów a na rachunku masz tylko 10 tys. na depozyt. 16.09.2008 12:11~a

Cały wielki świat finansów przez ostatnie 10 lat oderwał się calkowicie od
rzeczywistości i zajął się przerzucaniem gigantycznej
walizy z pieniędzmi dookoła świata w ramach globalizacji nic przy tym nie wytwarzając a nastawiając się na łapanie kolejnych leszczy w róznych zakątkach swiata.Ilośc transakcji finansowych z każdym rokiem rosła i przez łatwość operacji elektronicznych kontrola nad tym rynkiem została poważnie zredukowana.
Braki w kasie uzupełniano dodrukiem dolarów, które są
w coraz większym stopniu pieniądzem bez pokrycia.
USA są gigantycznie zadłuzone(grubo ponad 100% PKB)
za granicą a każdy Amerykanin podobnie wobec rodzimych banków.USA będąca przez wiele lat po wojnie liderem w produkcji przemysłowej obecnie ma niewielki przemysł a główne koncerny:GM,Ford i CHrysler są gogantycznie zadłużone i niewypłacalne bez dotacji państwowych.
Światem finansów zarządzają nie żadne tęgie głowy a często ludzie kompletnie przypadkowi i bez wyobraźni (jak nasi politrucy) chociaż z dyplomami kupionymi na Harvardzie czy Yale jak Bush(wybitny historyk)i nie wyciagają wniosków z katastrofalnych błędó(bankructwa Baringsa,afera w Societe Generale,kreatywna księgowość Enronu itd).
Świat dojrzewa do zmiany waluty w transakcjach np. za ropę(propozycja Iranu)i dopiero wtedy okaże się jakim bankrutem jest Ameryka.

~wujtommy , 16.09.2008 12:01

Wielbiciele teorii spiskowych mówią, że za całą tą sytuacją stoi NWO (New World Order) tajna organizacja, która dąży do zdominowania całego świata i przejęcia nad nim kontroli. Może i jest jakaś loża masońska, która ma ambicje ale według mnie to zbyt optymistycznie podchodzą do przejęcia świata
Jest o tym film, oglądałem go jak dostałem wiadomość o Zbigu tytuł to Ezoteric Agenda czy jakoś tak, na you tube 13 odcinków - nie polecam wszystkich 13 i zalecam oglądanie z dozą sceptycyzmu.
Ja pitole, skoro ropa tak staniala to dlaczego benzyna nie tanieje?
Hehe, jak ropa będzie znowu drożeć, to się okaże że benzyna u nas jest znowu za tania, i cena raczej podskoczy, niż spadnie...
Cytat: Wczorajsza plajta banku inwestycyjnego Lehman Brothers doprowadziła do panicznej wyprzedaży aktywów finansowych. W rezultacie banki na całym świecie na gwałt szukały gotówki, by pokryć żądania swoich klientów. Licytacja o gotówkę doprowadziła do tego, że wczoraj w Nowym Jorku stopa procentowa osiągnęła nawet poziom 6%, czyli o trzy punkty procentowe powyżej stawki Fed-u.

Nie chcę straszyć ale jak macie konta w bankach z kapitałem USA takich jak np. GE Money Bank albo jakieś III filary w AIG to radzę z dozą ostrożności poszukać alternatywy i przenieść kasę do bardziej europejskich baków.

P.S.
Teraz wychodzi jak media i "eksperci" potrafią manipulować ludźmi.
Jeszcze kilka miesięcy temu krzyczeli, że baryłka ropy będzie kosztowała ponad 200$. W tym samym czasie "grupa trzymająca ropę" zarabiała jak nigdy, teraz to pękło.
Może to daleko posunięty wniosek ale prawdopodobne jest, że ropa faktycznie się kurczy i to szybko. Teraz cena spada, żeby to co sprzedali mogli kupić po taniości. Robi się rozpierducha i tylko czekać aż zaczną pukać do drzwi Iranu po świeże zasoby.

To co się dzieje to extra scenariusz na komputerową grę strategiczną, tyle tylko że to się dzieje naprawdę.

P.S. 2

Cytat: "Wszyscy mówią, że to koniec świata i już nie będzie większego popytu na ropę" - dodaje.

To już jest niezła kpina. Największy rynek na świecie i zarazem najbardziej "głodny i chłonny" - Chiny popuszcza cugli swoim obywatelom pozwalając im na wzmożoną konsumpcję kapitalistycznych dóbr. W momencie, gdy Chińczycy zaczynają masowo kupować samochody i to bynajmniej nie hybrydowe czy na wodór a benzynowe, to w jaki sposób ma popyt na ropę zmaleć. Przecież realnie rzecz biorąc to największy rynek na świecie i w dodatku mają kasę, którą już zbili na nas. Zapotrzebowanie na ropę w Chinach spokojnie powinno przebić to amerykańskie. A jak 25% biorą amerykanie, Chińczycy niech też wezmą 25% to już jest połowa całego wydobycia!!! Więc jak cena może iść w dół. To jest niezły wkręt.
Ropa coraz mocniej w górę po informacji o planie ratunkowym dla AIG
(PAP, ak/17.09.2008, godz. 09:16)
Ropa naftowa drożeje w środę na giełdzie w Nowym Jorku już o ponad 4 proc. po decyzji Fed o ratowaniu American International Group Inc. - podają maklerzy.

Zagrożone kryzysem na amerykańskim rynku finansowym towarzystwo ubezpieczeniowe American International Group (AIG) otrzyma 85 mld pożyczki - podała amerykańska Rezerwa Federalna (Fed). Amerykański rząd przejmie 79,9 proc. udziałów w AIG.

Decyzję o przyznaniu ubezpieczycielowi nadzwyczajnej pożyczki Fed uzasadnił obawą, że upadek AIG mógłby zachwiać już i tak mocno osłabionym rynkiem finansowym.

Ropa w USA na NYMEX, w handlu elektronicznym, w reakcji na tę informację zdrożała o 4,2 proc. do 95 USD.

W ciągu poprzednich dwóch sesji ropa w USA staniała o ponad 10 USD, czyli 9,9 proc. z powodu obaw, że zamieszanie na rynkach finansowych osłabi globalną gospodarkę.

No to będzie droższa czy tańsza ?
I co z moją emeryturą w AIG?
Może wyciągnąć to jakoś? Na nowe moto by starczyło
No to będzie droższa czy tańsza ?
Tańsza może być tylko w takim wypadku, gdy paliwa ropopochodne zostaną zastąpione alternatywnymi. Takie jest moje zdanie. Sytuacja jest co najmniej dziwna.
Złoto i srebro zaliczyło wczoraj spory skok i dzisiaj kontynuuje tendencję wzrostową. Wynika z tego, że albo ktoś skupuje bo cena za uncję była bardzo atrakcyjna, albo szykujemy się do wojny a złoto i srebro to "waluta" najstarsza na świecie i niejedno już przetrwała.
Swoją drogą w USA zaczyna się robić niezły socjalizm. FED wykupuje za połowę wartości głównych graczy rynku finansowego. Taki sposób uwłaszenia jest właściwie nie do ruszenia. Komuchy zamiast wykupywać majątki, wywłaszczała właścicieli i teraz trzeba oddawać co się zabrało. FED zamiast wywłaszczać, stoi i czeka jak sami do niego zapukają z błaganiem o pomoc. Pytanie tylko co dalej z tym zrobi?
Najlepsze jest w tej całej sytuacji to, że te miliardy dolców, za które są kupowane spółki, FED może sam wydrukować
Cytat: Federalna lub FED (z ang. Federal Reserve) pełni rolę banku centralnego w Stanach Zjednoczonych. FED jest to prywatny system zarządzania drukiem i dystrybucją dolara amerykańskiego oraz powiernika państwowych rezerw złota i walut.

Trzymają wszystko w łapie.

I co z moją emeryturą w AIG?
Jeśli masz tylko II filar w AIG to nic nie zrobisz, bo zanim się przeniesiesz to będzie po zawodach.
Jeśli masz III dobrowolny filar, to zabieraj kasiorę ino raz. Niby wykupienie AIG przez FED trochę zastopowało panikę ale na dłuższą metę patrząc, kto by chciał dawać kasę do obracania ludziom, któzy doprowadzili giganta na skraj bankructwa.
Szukaj bezpieczniejszych graczy.
Cytat: Na ucieczce w kierunku bezpiecznych inwestycji zyskało złoto, którego ceny zanotowały największy jednorazowy skok od 20 lat, o 11,2 procent. Za uncję płacono 864,70 dolara, czyli najwięcej od trzech tygodni.

Cytat: Panika na rynkach kredytowych osiągnęła w środę niespotykany poziom, powodując ucieczkę inwestorów w stronę bezpiecznych aktywów. Takiego zjawiska nie widziano od II wojny światowej. Barometry finansowego napięcia biły rekordy na całym świecie. Rentowności krótkoterminowych amerykańskich obligacji skarbowych spadły do poziomu najniższego od czasu Bitwy o Anglię.

Wyjście z tej sytuacji jest tylko jedno (obym się mocno mylił)...wojna

I ta sytuacja przestaje być kurwa śmieszna.
Cytat: Chociaż udziałowcy giganta ubezpieczeniowego stracą większość swoich pieniędzy, rządowy bailout stwarza przekonanie, że instytucje finansowe mogą pozwolić sobie na bardzo ryzykowne działania na rynkach, a w razie czego zostaną uratowane przez władze publiczne.

Reszta tu: KLIK

Trochę jak kiedyś z naszymi kopalniami i stoczniami, tylko zer więcej.
z kim wojna? ruskie wjada do Polski?
Wojna w każdym miejscu na świecie jest zjawiskiem w mojej opinii nie pożądanym. Zawsze wiąże się to z zabijaniem ludzi. Nie straszę nikogo wojną w Polsce, tylko w świecie. Weź pod uwagę, że wielu ludzi pracowało w instytucjach, które upadły, to były molochy ogólnoświatowe, więc posypią się zwolnienia i bezrobocie w stanach wzrośnie. Zostaje jeszcze kwestia ludków, którzy mieli kredyty w tych bankach i oszczędności. Dzisiaj bankrutują "duzi" jutro zaczną bankrutować "mali" bo to są naczynia połączone.
Sam wklejałeś teksty o tym, że USA pierdolnie na Iran i w mojej opinii tak się stanie. Sytuacja, która ma miejsce obecnie nie jest normalna więc nie pierdol, że wszystko w porządku.
Co do Chińczyków, to głównym rynkiem zbytu ich towarów były/są USA. Jeśli przestaną importować (obecnie amerykanie ratują się eksportując coraz więcej), to Chińczykom też się dostanie. A jak przestałeś czytać artykuły na onecie to zapraszam na money.pl do oglądania notowań giełd światowych. Chińczycy też lecą na pysk obecnie ponad 8%. Jak rzucisz okiem na notowania złota i srebra to też zobaczysz, że takich wzrostów dawno nie było. I nie potrzeba tu słuchać analityków tylko wyciągać wnioski z danych.

po to przestalem zagladac na onet, zeby sie nie wkurwiac.
i nie draznic mnie, bo wyjebie z tego zacnego foruma, i sie bedzie musial ktos z harybem przepraszac.
Wyjebać to sobie możesz swojego pitbulla jak Ci nie spierdoli.

Tak czy inaczej wpływu na to nie mamy żadnego i pozostaje się tylko przyglądać.
No dobrze. A czy w związku z powyższym ziemia potanieje. Bo kupiłbym sobie hektar albo dwa, zasadził ziemniaki i w razie czego mam to w dupie. Do lasu mam blisko, chrustu nazbieram, kartoflankę ugotuje i cała gospodarka światowa mnie nie interesuje.
I mam tylko takie małe pytanie. Ile można benzynę przechowywać, bo może bym jakiś zbiornik kupił tak z parę tysięcy litrów (teraz masę małych stacji zamykają i zbiornik można za grosze kupić), napełnić benzyna i spać spokojnie
Lepiej kup sobie węgiel. Będzie czym w piecu napalić a i da się z niego ekstrahować benzynę. No i łatwiej przechować. Na polu nasiej rzepaku energetycznego ale musisz zachować zmianowość upraw, co by ziemi nie wyjałowić więc jednego roku ziemniaki a drugiego rzepak

A tak na poważnie, to nasza gospodarka jakoś to powinna przetrwać. Twoje podejście Tomaszu do tematu tylko to potwierdza - "Polak potrafi" . Dla nas zagrożeniem zawsze byli tylko sąsiedzi (jak historia pokazuje). Może dlatego Hubert się tak stresuje, bo za miedzą ...

P.S.

Onet podaje z ostatniej chwili :

Cytat: Komisja Europejska zażądała w czwartek od Polski zniesienia ustawowych ograniczeń, jakim podlegają polskie otwarte fundusze emerytalne (OFE) przy dokonywaniu inwestycji za granicą.

Jak by na to nie patrzeć to chodzi o wyprowadzanie kasy z Polski. Fundusze emerytalne funkcjonują już ładnych kilka lat, my w UE jesteśmy już 4 lata i dziwnym trafem właśnie dzisiaj się obudzili. Pewnie fundusze zainwestowały by w amerykańskie padaki co by je wzbudzić.
Ale co tam nie ma co panikować do emerytury jeszcze kawałek. Grunt to zachować spokój i nie siać popłochu
co do ziemi, nie bedzie tansza. no i dupa. cały mój misterny plan poszedł w pole
Ja tam akurat w tym temacie siedzę z racji obecnego zajęcia. Ceny działek się pomału normalizują, chociaż zdarzają się jeszcze ewenementy - działka budowlana bez limitu PUM-u w centrum Wrocławia 10 000PLN/m2 !!!
Miasto też szalało z cenami gruntu i do przetargów przestali się stawiać inwestorzy. Teraz na 2,3 przetargu ceny są już bardziej ekonomicznie uzasadnione.
Co do ziemi rolnej, to sytuacja nie jest taka zła, bo jeśli chcesz kupić około 100 hektarów to możesz znaleźć takie oferty po 2-5zł/m2. Wiadomo, kiedyś można było kupować po 10gr/m2 ale te czasy już raczej nie wrócą, chyba że skończą się dopłaty z UE.

I ta sytuacja przestaje być kurwa śmieszna.

Ja bym nie pękał - Balcerowicz nie pęka - tu można posłuchać: Balcerowicz w TOK FM
No i dzisiaj wszyscy rzucili się do zakupów. Mega wzrosty, ciekawe co będzie w przyszłym tygodniu. Pewnie w przyszłym tygodniu będzie wyprzedaż bo część będzie chciała odrobić straty i zarobić na dzisiejszych wzrostach.
Dla zainteresowanych:

http://www.money.pl/gielda/surowce/
http://www.money.pl/gielda/swiat/

Ropa w górę, dolar w dół.
Mip, a słyszałeś wczoraj Balcerowicza w TVN24?

Durczok: Czy to prawda że w FED decyzje są podejmowane jednoosobowo?

Balcerowicz: Są podejmowane kolegialnie, ale (uśmiech) jest taka niepisana zasada, że nie przegłosowuje się przewodniczącego.
Balcerowicz ostatnio często się pojawia w mediach w związku z tym co się dzieje na świecie. Po części zgadzam się z nim, że Polsce nie grozi krach w systemie bankowy. My powszechnie dostępne kredyty mamy dopiero od niedawna a w krajach starej UE i w USA, nieproporcjonalnej dźwigni finansowej używa się od lat. Nie zmienia to faktu, że stan gospodarki w krajach rozwiniętych odbija się na naszym podwórku. Większość banków w Polsce jest z kapitałem zagranicznym, zostało tylko chyba PKO. Jeśli firmy matki będą miały kłopoty to przeniesie się to w pewien sposób na spółki zależne.
Obecnie na rynku jest niezła padaczka, jednego dnia ropa tanieje a następnego jej skok jest największy w historii, podobnie z innymi surowcami i giełdami. W piątek mega wzrosty a wczoraj i dziś spadki. Wahania są sporę i teraz rynek czeka na sygnał czy iść w górę czy w dół. Więcej czynników przemawia za spadkami i pogrążaniem się gospodarek. FED samym drukowaniem dolarów i wrzucaniem ich do dziurawych worków stanów nie uratuje. Czasami, żeby się odbić trzeba zejść na samo dno a w mojej opinii do niego jest jeszcze kawałek.
Tak więc opinia Balcerowicza, że nic się nie dzieje, to tylko przejściowe problemy, jest jak uspokajania pasażerów w spadającym samolocie. Można nawet podejrzewać, że specjalnie pokazuje się gdzie może i głosi swój optymizm i nie robi tego bezinteresownie.
i głosi swój optymizm i nie robi tego bezinteresownie.

A czyje niby interesy miałby wspierać?
No przecież to oczywiste. Balcerowicz jest autorytetem wśród wielu ludzi w Polsce, nie mam tu namyśli "Kowalskich" krzyczących "Balcerowicz musi odejść", chodzi o taką klasę średnią, która ma pieniądze na inwestowanie. Załóżmy, że masz bank który udziela kredytów, prowadzi fundusze inwestycyjne, lokaty itp. Ludzie czytając w ostatnim czasie o załamaniu finansowym i gospodarczym postanawiają:
- wstrzymać się z zaciąganiem kredytu na 30 lat bo nie ma co się śpieszyć nieruchomości tanieją,
- umorzyć jednostki funduszu bo na wzrosty nie ma szans i trzeba ratować to co jest,
- itp. itd.

Klienci Ci uciekają i żadną reklamą ich nie przekonasz, żeby przyszli po kredyt czy fundusz. Klienci, którzy biorą małe kredyty na dowód są klientelą ryzykowną i mało opłacalną, więc co zrobić, żeby ludzi z kasą przyciągnąć. Najtaniej znaleźć człowieka z branży z autorytetem, zapłacić my żeby powiedział spokojnie to tylko awaria, ludzie to łykają i sytuacja się normuje. Wszystko zależy od tego co i kto mówi. Już nie raz tak było, że słowa jednego człowieka miały wpływ np. na giełdę.
Ja bym tak zrobił. Zauważ, że Balcerowicz pojawia się teraz wszędzie (radio, prasa, TV, internet) i wszędzie uspokaja nastroje. Moim zdaniem to taka zagrywka, która de facto może okazać się też pozytywna dla całego systemu finansowego w Polsce. Grunt do dobrze manipulować faktami i opinią publiczną. Tak samo jest w każdej dziedzinie życia, jak się nie znasz na mechanice, to musisz uwierzyć mechanikowi na słowo bo niby dlaczego mu nie wierzyć, skoro to najlepszy warsztat w okolicy.
Żeby było jasne - żaden ze mnie ekonomista czy fachowiec od finansów.

Trudno żeby Balcerowicz występował wszędzie w momencie kryzysu gruzińskiego. Facet jest ekspertem finansowym, więc jak jest kryzys finansowy to wiadomo że będą dzwonić do Balcerowicza, Zubera czy innych gości z instytutu a. smitha. Jak była powódź to wypowiadali się fachowcy od regulacji cieków wodnych, a jak będą chcieli budować elektrownię jądrową, to częściej będziemy oglądać specjalistów od innych spraw. IMO to kompletnie naturalne, że faceta wszędzie pełno.

Co do napędzania klienteli do banków. Przypomnij sobie, że Balcerowicz był jednym z największych orędowników wprowadzenia restrykcji na udzielanie denominowanych kredytów, więc trochę średnio mi pasuje przypinanie mu łatki naganiacza klientów do banków. Zauważ też, że facet stale podkreśla że walczy z poglądem jakoby to zasady kapitalizmu były buee, co odradza sentymenty za socjalizmem i gospodarką centralnie sterowaną. Wyraźnie wskazuje, że FED skopał sprawę obniżając stopy procentowe jakiś czas temu i że w USA mają gówniany nadzór finansowy, bo możliwości nadzoru nad bankami inwestycyjnymi są ograniczone - dlatego właśnie to banki inwestycyjne padają. No i co z argumentem - Jaki kryzys porównywalny do lat 30? Gospodarka USA nadal rośnie.

Oczywiście nie jest tak, że trochę nie pękam, bo choć oszczędności nie mam to mam kredyty i rzecz jasna interesuje mnie stabilność kursu franka i stopy procentowe. Ale jak sobię pomyślę co ekonomiczni prognostycy mówili o drożejącej ropie (oj, panie powyżej 100 dolarów to koniec świata będzie) to trochę trudno mi uwierzyć w katastroficzne scenariusze.
tom, masz rację. Może wyciągnąłem zbyt daleko idące wnioski ale dalej sądzę, że jego postawa ma na celu uspokojenie nastrojów w Polsce. Docelowo robi dobrą robotę dla całej naszej gospodarki. Patrząc na dzisiejsze realia od razu przyszło mi do głowy, że sam z siebie takich optymistycznych opinii nie wyraża. Realnie rzecz ujmując nie bardzo wiadomo jak się dalej sytuacja potoczy. W dziedzinie ekonomii procesy trwają kilka miesięcy a nawet lat. Załóżmy, że nawet skończy się na tym co jest dzisiaj, banki zaczynają zaostrzać kryteria udzielania kredytów, w rezultacie mniej ludzi kupuje mieszkania i inne dobra trwałe, co jest motorem każdej gospodarki. Nawet teraz jeśli prowadzisz działalność gospodarczą ciężko jest dostać spory kredyt o czym przekonał się mój szwagier, który musi się mocno gimnastykować, żeby postawić nową "siedzibę" swojej firmy. Trudniejszy rozwój przedsiębiorstw związany ze zmniejszonym przepływem gotówki oraz pozostałe czynniki prowadzą do spowolnienia gospodarczego.
Ja nie sieje propagandy strachu, bo jedyne co może nas dotknąć to właśnie wyhamowanie gospodarki a co za tym idzie cięższe czasy dla nas wszystkich (bezrobocie, inflacja, itp.itd).
W USA już stopa bezrobocia wzrosła. Jeśli FED wpompuje w rynek te 700 mld dolarów a Iran dalej będzie forsował sprzedaż ropy w euro, to dolarami będzie można sobie dupę podcierać tyle będą warte.

Jeszcze odnośnie "katastrofy", zależy kto co przez to słowo rozumie. Według mnie katastrofą jest już to co się stało w stanach, jeśli banki z tradycjami ponad 150 letnimi bankrutują to jest to wydarzenie bez precedensu. Zauważ, że wiele z tych banków przetrwało kryzysy w XX wieku więc to, że teraz nie podołały o czymś świadczy.

P.S.
Też nie jestem z "branży" więc nie bierzcie tego co piszę na poważnie To tylko dywagacje na podstawie obserwacji i wpływ różnej propagandy na mój światopogląd.

P.S 2

Na dowód tego jak jeden człowiek może kształtować kursy giełdowe. Po spadkach w zeszłym tygodniu ogłoszono, że "toksyczne zadłużenie" wykupi FED, reakcja natychmiastowa giełda wystrzeliła w górę. Przez weekend nastroje ostygły i pomoc FED nie była już taka oczywista - spadki w USA. Dzisiaj tuż przed otwarciem giełdy w stanach szef FED wykrzyczał, że trzeba szybko zareagować i lecieć na ratunek z wiadrami dolców... efekt - główne indeksy na otwarciu jadą w górę. Mało stanowczo ale jednak na +. Jeśli FED ogłosił by brak pomocy dla banków, to było by czerwono jak u nas.
W sumie to odbiegliśmy od tematu Więc kilka ciekawostek:


I jeszcze tabelka od British Petrol

Ciekawe co jest takiego na bliskim wschodzie, czego nie ma nigdzie indziej. Arabia Saudyjska, Kuweit, i Irak są już pod skrzydełkami USA, do pełni szczęścia brakuje tylko Iranu. Wówczas mamy kontrolę nad około 60% złóż ropy na świecie.
Ja tam wiem jedno. Jak dotarlem do edynburga to powital mnie jakze radosny widok 1.08f za litr benzyny, co w porownaniu z 1.15f jak wyjezdzalem jest bardzo zachecajace do jazdy, jak i pogoda .
No tak.
Przeciętne wynagrodzenie u królowej ~ 1800 funtów / miesiąc (w necie są różne dane, myślę że te możemy przyjąć za w miarę obiektywne)
W Polsce wg gus 2950 zł / miesiąc
no to mamy
u królowej: 1800 / 1,15F/litr = 1550 litrów benzyny
u nas: 2950 / 4,3zł/litr = 680 litrów benzyny
i wszystko jasne
Tyle nam brakuje do "zachodu"

Przeciętne wynagrodzenie u królowej ~ 1800 funtów / miesiąc (w necie są różne dane, myślę że te możemy przyjąć za w miarę obiektywne)

Dla brytyjczyka moze i tak, ale dla polaka nie.
Dla brytyjczyka moze i tak, ale dla polaka nie
Ja w Londku zarabiałem około 1200 funciaków robiąc przy remontach jako przynieś wynieś pozamiataj więc pracownik umysłowy powinien zarobić trochę więcej. Zresztą z tym uśrednianiem jest tak, że jak Emcio ma 2 motocykle a ja nie mam żadnego, to razem mamy po jednym.

A wracając do tematu, to trochę za bardzo się wkręciłem w czarne scenariusze i musze sobie dać na luz bo jeszcze wa jakąś paranoje wpadnę. Co ma być to będzie na to nie mamy wpływu, trzeba się skupić na nowym motocykielu i tyla.
trzeba się skupić na nowym motocykielu i tyla Hubek ma WSK-ę na wydaniu, trochę poskręcana drutem od fortepianu, ale lata jak ta lala
A ja mam xj900 Nówka sztuka, nie śmigana, w sensie nie katowana Używana turystycznie przez starszego pana Tzn. bliska turystyka głównie, bardzo bliska Znaczy wkoło komina Do sprzedania
Analitycy Merrill Lynch: ile będzie kosztować ropa w 2009 roku?
(PAP, pr/02.10.2008, godz. 14:36)
Analitycy Merrill Lynch (ML) obniżyli w czwartek przyszłoroczną prognozę średniej ceny baryłki ropy naftowej Brent/WTI do 90 USD ze 107 USD, wskazując na globalne spowolnienie wywołane drogim paliwem i perturbacjami na międzynarodowych rynkach finansowych.
No i faktycznie :

Ciekawe tylko jak to się przełoży na niższe ceny na stacjach. We Wrocku ON na Neste kosztuje 4,19PLN a benzyna coś 4,25PLN
Nie spodziewajmy się zbyt wiele. Cena ropy spadła ale zaraz może wzrosnąć. Tu jest sprawa prosta: PODAŻ/POPYT. Producenci tak kontrolują ilość produkowanej ropy żeby cena za bardzo nie spadła. Jak jest popyt to zwiększają produkcję, ale wtedy na rynku przybywa towaru i jego cena spada więc producenci zmniejszają produkcję tłumacząc się możliwościami wydobycia, a gdy spada ilość produkowanego towaru (wydobytej ropy) to jej cena automatycznie rośnie.
Poprzez zmniejszenie produkcji i związane z tym rosnące ceny, producenci ropy naftowej mogą sprawdzić jaką maksymalną cenę za produkt czyli ropę są w stanie zapłacić konsumenci, a że w tej chwili największymi importerami są Indie i Chiny, których gospodarki szybko się rozwijają to kupują dużo ropy płacąc wysokie ceny. Skoro więc jest odbiorca drogiego towaru to po co ceny obniżać.
Uff... ale się rozpisałem
a że w tej chwili największymi importerami są Indie i Chiny Nie do końca tak jest jak piszesz, a Chiny i Indie mimo szybko rosnącej gospodarki takimi największymi to nie są
Kraje mln baryłek/dzień
USA 12,1
Japonia 5,3
Chiny 2,9
Niemcy 2,4
Korea Południowa 2,2
Francja 1,9
Włochy 1,7
Hiszpania 1,6
Indie 1,5
Tajwan 1,0
Dane z 2004 roku, oczywiście przez te 4 lata nieco się zmieniło ale nie aż tak aby te dwa wymieniane przez Ciebie kraje wyszły na czoło stawki
Chłopaki, to że ropa tanieje nie znaczy, że na stacji od razu będzie tańsze paliwo. Weźcie poprawkę też na to, że dziwnym trafem wzmacnia się dolar w stosunku do złotówki i niweluje spadek cen ropy (za ropę płaci się w dolcach). Klops się zacznie jak ropa będzie drożeć i dolar, to najlepsze rozwiązanie dla USA, żeby cały świat trzymać w ryzach.
Dane z 2004 roku, oczywiście przez te 4 lata nieco się zmieniło
Zmieniło się i to bardzo. Nie piszę że są potentatami na rynku ropy ale w USA zużycie ropy nieznacznie spadło w porównaniu do Twoich danych a w Chinach i Indiach znacznie wzrosło (dwukrotnie)!
Obecnie w USA spada sprzedaż aut nieekonomicznych czyli palących po ok 20 l/ 100km. Powodem gwałtownego wzrostu jest również sytuacja na bliskim wschodzie.
Zużycie według baryłek na dzień (2007):
1 World 82,590,000
2 United States 20,730,000
3 European Union 14,700,000
4 China 6,534,000
5 Japan 5,353,000
6 Germany 2,650,000
7 Russia 2,500,000
8 India 2,450,000
9 Canada 2,294,000
10 Brazil 2,194,000
11 Korea, South 2,149,000
12 France 1,977,000
13 Mexico 1,970,000
14 Italy 1,881,000
15 Saudi Arabia 1,845,000
16 United Kingdom 1,827,000
17 Spain 1,573,000
18 Iran 1,510,000
19 Indonesia 1,084,000
20 Taiwan 965,000
21 Netherlands 946,700
22 Thailand 900,000
23 Australia 877,300
24 Singapore 800,000
25 Turkey 715,100
26 Belgium 641,000
27 Egypt 590,000
28 Venezuela 560,000
29 Malaysia 515,000
30 South Africa 502,000
31 Argentina 470,000
32 Poland 445,700
33 Greece 435,700
34 United Arab Emirates 400,000

http://www.photius.com/ra...ion_2007_0.html
O, dziękuję MIP-ie

LP / Zużycie według baryłek na dzień (2007) / Procent zużycia światowego
1 World 82 590 000 100,00
2 United States 20 730 000 25,10
3 European 14 700 000 17,80
4 China 6 534 000 7,91
5 Japan 5 353 000 6,48
6 Germany 2 650 000 3,21
7 Russia 2 500 000 3,03
8 India 2 450 000 2,97
9 Canada 2 294 000 2,78
10 Brazil 2 194 000 2,66
11 Korea, 2 149 000 2,60
12 France 1 977 000 2,39
13 Mexico 1 970 000 2,39
14 Italy 1 881 000 2,28
15 Saudi Arabia 1 845 000 2,23
16 United Kingdom 1 827 000 2,21
17 Spain 1 573 000 1,90
18 Iran 1 510 000 1,83
19 Indonesia 1 084 000 1,31
20 Taiwan 965 000 1,17
21 Netherlands 946 700 1,15
22 Thailand 900 000 1,09
23 Australia 877 300 1,06
24 Singapore 800 000 0,97
25 Turkey 715 100 0,87
26 Belgium 641 000 0,78
27 Egypt 590 000 0,71
28 Venezuela 560 000 0,68
29 Malaysia 515 000 0,62
30 South Africa 502 000 0,61
31 Argentina 470 000 0,57
32 Poland 445 700 0,54
33 Greece 435 700 0,53
34 United Arab Emirates 400 000 0,48

Czyli Chiny i Indie to razem ok 11% światowego zużycia. To dużo, ale nie jest to czynnik decydujący. Po drugie Chiny są samodzielnym bardzo dużym producentem ropy (ok połowy zużycia pochodzi z własnych źródeł).

Dla mojego podsumowania uważam, że obecny kryzys na świecie doprowadzi do sytuacji że za rok będziemy za benzynę płacić ~ 4 zł /l albo nawet mniej.
To powiedziałem ja, MaŁyMiś, który kładzie się niedługo w sen zimowy i obudzi się wiosną gdzie będzie taniej
Dobranoc
Dla mojego podsumowania uważam, że obecny kryzys na świecie doprowadzi do sytuacji że za rok będziemy za benzynę płacić ~ 4 zł /l albo nawet mniej.
To powiedziałem ja, MaŁyMiś, który kładzie się niedługo w sen zimowy i obudzi się wiosną gdzie będzie taniej
Dobranoc

Jeśli dolar nie będzie po 3zł
A teraz zadanie:
Ropa po 100$ za baryłkę = (jak dolar był po 2,1zł)= 210zł
Ropa po 90$ za baryłkę = (dolar średnio 2,54zł) = 228,6zł
Kiedy było taniej?
A teraz zadanie:
Ropa po 100$ za baryłkę = (jak dolar był po 2,1zł)= 210zł
Ropa po 90$ za baryłkę = (dolar średnio 2,54zł) = 228,6zł
Kiedy było taniej?
Jeszcze nie śpię to odpowiem
A dlaczego takie założenia ???
A możne złotówka tak nie straci ? A może ropa będzie po 70$. A może będzie morze
Gdybanie z fusów. Czyli wszystko się może zdarzyć. Albo nic. No to idę spać.
Jeszcze nie śpię to odpowiem
A dlaczego takie założenia ???
A możne złotówka tak nie straci ? A może ropa będzie po 70$. A może będzie morze
Gdybanie z fusów. Czyli wszystko się może zdarzyć. Albo nic. No to idę spać

To zanim zaśniesz wejdź na money.pl albo gdzie tam znajdziesz aktualne kursy walut i cenę ropy i sobie policz.
To nie są moje założenia tylko dane na dzień dzisiejszy. Nie jestem wróżką.
Ropa po 140 $ - dolar 3,50 PLN = 490 PLN
Ropa po 90$ - dolar 2,54 PLN = 228,6 PLN

490 - 228 = 262 PLN

No i wychodzi mi, że rafinerie kupują ropę conajmniej o połowę taniej niż kilka miesięcy temu.
WIĘC PYTAM SIĘ KURWA GRZECZNIE, DLACZEGO ETYLINA NIE STANIAŁA O POŁOWĘ?
Te smyki doją nas, użytkowiników pojazdów aż huczy!

A żeby im bokiem wyszło to zdzierstwo!
Darayavahus, kiedy dolar był po 3,5zł?? W 2005?? Bez stresu, trochę taniej jest na stacjach. Grunt, żeby cena nie rosła, to już będzie coś.

OK zwracam honor TomaszB - z danych wynika, że masz rację. To wynika z tego że po prostu ostro Nas doili i testowali ile konsument jest maksymalnie w stanie zapłacić.
A ropa już ok 86 $ za baryłkę.
A ropa już ok 86 $ za baryłkę
a na stacji za każdy litr ponad 4 zeta. Złodzieje.

kiedy dolar był po 3,5zł??
ooo tam, szczegółów się czepiasz.
Dobra. Gdzie jest Balcerowicz? Dlaczego nie uspokaja społeczeństwa? Przecież nic się nie dzieje Chyba poleciał do Islandii powiedzieć prezydentowi, żeby nie kopał w kalendarz bo nic się nie dzieje
Zobaczcie ten film z września 2007!
http://bankier.tv/video/K...span-26361.html
Można też poczytać jego bloga:
http://kuczynski.blogbank.pl
Dobra. Gdzie jest Balcerowicz? Dlaczego nie uspokaja społeczeństwa? Przecież nic się nie dzieje Chyba poleciał do Islandii powiedzieć prezydentowi, żeby nie kopał w kalendarz bo nic się nie dzieje

http://biznes.onet.pl/g,1841760,wiadomosci.html

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alexcom.xlx.pl