Quad dla czterolatka :)

Forum eportal / Strona: omnie.php

Siema, poszukuje quada dla swego młodszego syna, chodzi mi o sprzęt, na który będę mógł wsiadać z małym, ale żeby później mógł tez sam sobie pojeździć po terenie posesji, może być to wynalazek skośnookich ludzi, byle by uciągnął 100 kilogramów, jak mały się będzie uczył z tatą na plecaku

Doradzcie cos FuY-e bom w temacie nie oblatany pozdro

Do Krzybiela uderzaj on ci coś doradzi.
no właśnie to i ja się przyłącze - potrzebuję coś dla dwulatki
Do koloru do wyboru. Chińszczyzny jest sporo na rynku. Grzesiek, na Twoje potrzeby polecam 110/150ccm. Najlepiej wybierać silniki z CVT więc jeździ się jak skuterem, skręcasz skok "suwaka" gazu i quad się nie rozpędza zbyt szybko i nie osiąga wysokich prędkości więc dzieciaki mogą jeździć, jeśli tylko mają siłę kręcić kierą. Jeśli sam będziesz dosiadał sprzętu i pokatujesz go w terenie to licz się z tym, że wszelkie końcówki drążków szybko się wybiją. Dość szybko też parcieje guma, szczególnie wężyki od paliwa.
Jeśli wybierzesz quada ze wstecznym, to warto sprawdzić czy przekładnia wsteki jest na tylnej osi czy przy wałku zdawczym. Te na tylnej ośce częściej się sypią. Ważne jest też zatrzymanie pojazdu przy zmianie biegu i dokładne "wbicie".
Jeśli chcesz też użytkować quada, to nie polecam 50ccm bo nie wytrzyma Twojego ciężaru (zwykle kończy się skrzywieniem osi) chyba, że wyhaczysz Lifana 50ccm z homologacją (sprzedawałem kiedyś takie) małe gówienko ale na półautomacie i dość solidne, no i homologacja drogowa.

Kalina, dla 2 latki to chyba trochę za wcześnie, więc raczej tylko coś na baterię

W firmie, w której kiedyś pracowałem mają jeszcze na zbyciu chyba jakieś przecenione 250ccm na kardanie
http://motocykle.polskagi...a_250_7583.html

Mip musiałbyś zobaczyć reakcje córeczki jak motocykl zobaczy W zeszłym roku jeździłem z nią ok 20minut na FJ-cie i było ok. dopóki nie zgasiłem silnika. Rozpacz w kretke
Na wakacje bedzie pw50 albo jakiś mały słodki różowy quadzik

Krótka historia
2 lata temu kupiliśmy naszemu młodemu (miał wtedy 4 lata) mini-quada. 70cm3.
Jesteśmy bardzo zadowoleni, młody smiga całymi dniami, nic się nie dzieje. Właśnie zaczął już 3ci sezon. Oczywiście olej wymieniony, po miesiącu kilka śrubek trzeba było dokręcić i akumulator po zimie wymienić bo go zostawiłem na pastwę mysz w garażu... i tyle, nic się nie psuje, odpala się na pilota, można tez go na pilota zgasić chyba że zdąży po za zasięg odjechać. Fakt że nie testujemy go w bardzo ciężkim terenie, najwyżej po polach w okolicy działki. dwa komplety kluczyków z pilotami, manual nawet po polsku.
Jest możliwość zablokowania gazu aby za szybko nie jeździł. Jak jedziemy gdzieś razem to po prostu wykręcam śrubkę i cieszymy się pełna 70ątką
Z tyłu ma dodatkowo smycz, za którą można trzymać podczas nauki jazdy. Jak za szybko pojedzie to zrywa się bezpiecznik i quad staje. Poniżej foty. kosztował hmmm coś około 2000.

A czy wszystkie kłady mają gaz w kciuku? Bo sobie wyobrażałem, że mają gaz jak w moto, dlatego takie podobieństwo do motocykla... Jestem rozczarowany, bo w sprzęcie nawet za 13 000 jest gaz na kciuka... Czy tak ma być?
to prowokacja ? bo nie spotkałem innego... lepszą kontrole nad gazem masz w terenie.
lepszą kontrole nad gazem masz w terenie.
Ale kciukiem? To lepiej dać gaz pod stopę... Jak w aucie. W końcu to też 4 koła...
No ale jak jedziesz na stojąco, co się często zdarza to ciężko stopą precyzyjnie jeszcze operować stojąc na palcach, ktoś to przemyślał kiedyś
No niby tak. Jak kiedys się przewiozłem na takim "dziecięcym" kładziku, to dość nieporęcznie mi było z tym gazem. Myślałem, że to tak tylko w tych dla dzieci, a w dużych kładach jest jak w moto. A tu zonk...
Darayavahus, jak pojeździsz trochę w terenie quadem, to docenisz to rozwiązanie. Chwyt kierownicy musi być pewny w quadzie, 60-80km/h w terenie/lesie to nie to samo co na asfalcie. Inne jest też "przełożenie gleba-kiera" bo quad ma 2 koła "podpięte" pod kierownicę więc większe nierówności/dziury mogą spowodować, że przy kiepskim chwycie wyrwie Ci kierę. Jak jeszcze brakuje Ci argumentów to dorzucę lepszą precyzję dawania gazu.
A co do gazu w stopie to weź pod uwagę, że nie zawsze stopy masz na podnóżkach, jak się dobrze zagrzebiesz to czasem trzeba dobrze "pobiegać po maszynie"
jak pojeździsz trochę w terenie quadem, to docenisz to rozwiązanie
no ja myślę, że to nie wzięło się znikąd. Ktoś to przemyślał. A ja tylko piszę o odczuciach, jakie miałem po 10 minutach jazdy w kółko...
Po 10 min, jazdy w kółko, to ja bym zaczął się rozglądać za tempomatem
to ja bym zaczął się rozglądać za tempomatem

To byłoby jeszcze bardziej trauamtyczne przeżycie Jazda w kółko z tempomatem...

Quad dla czterolatka :)

Pokrewne

Lista mailowa

Forum eportal / Strona: omnie.php