ďťż

Forum eportal / Strona: omnie.php

photo

SV 650 N z 2004
Przepala mi się bezpiecznik główny. W czasie jazdy. Wkładam nowy i mam spokój na kilka / kilkanaście km. I sytuacja się powtarza.
Odłączyłem AQ, odłączyłem czujnik stopu z przedniego hebla (ostatnio go rozbierałem, bo przerywał), wyłączyłem długie światła, ale wszystko to lipa
Już wieczór, więc tylko pobieżnie obejrzałem przełączniki na obu końcach kierownicy - w środku wszystko względnie czyste.
Jakieś propozycje, od czego zacząć sprawdzanie? Jak się do tego zabrać? Radzić mi tu zaraz, co i jak


Już widzę jak Jak Ci kałmuki sprawdzonych porad udzielą.
I żeby nie było że nie w temacie : Nie wiem co się dzieje
No pewnie gdzieś jest zwara
Ja bym zaczął od sprawdzenia regulatora napięcia. A potem po kolei, jak leci.
Nie zauważyłeś, czy dzieje się to w jakimś szczególnym momencie? Jak np. włączenie kierunku, trąbki itp.itd.?


trąbki
Daras, On ma trąbkę od roweru, taką z gruchą wciskaną
trąbki
Daras, On ma trąbkę od roweru, taką z gruchą wciskaną
Aaaaa, to pardon Trąbkę moszna wykluczyyć
To że zwarcie, to się sam domyśliłem
Zastanawiające jest to, że przepala się nie od razu, a po jakimś czasie.

Gdybym przyuważył, że przy kierunkach, albo coś, to sprawa byłaby prostsza, ale nie, nie zauważyłem żadnej takiej prawidłowości. Później, już pod domem, wciskałem mu wszystko po kolei, światła, mrugacze, klakson, licząc, że zrobię zwarcie, ale nie, nie udało się

Czy rzeczy, które mają własny bezpiecznik (np. światła, zapłon) mogą przepalić bezp. główny bez naruszenia tego swojego?
Może ci podświetlenie zegarów masuje, jak w dziurę na asfalcie wjedziesz
Czy rzeczy, które mają własny bezpiecznik (np. światła, zapłon) mogą przepalić bezp. główny bez naruszenia tego swojego?
Tak, jak założysz bezpiecznik z gwoździa

Wobec powyższego, sprawdź układ ładowania. Czy coś się tam nie dzieje (alternator, regulator). Ewentualnie, co łatwiejsze, może faktycznie obadaj bezpieczniki, czy ktoś nie naprawiał ich drutem 1 mm, albo nie włożył bezpieczników po byku
Raczej jak chlopaki pisza: regler, altek itd.
Raczej nic co ma swoj oddzielny bezpiecznik, bo on poszedlby pierwszy - jest slabszy.
Raczej G3d.
Raczej pozdr.

[ Dodano: 2010-07-05, 11:05 ]
Re: Help! Main Fuse keeps BLOWING

The regulator/rectifer was the problem. Wires rubbed together and blew a hole in the bottome side of the rectifer. Replaced it with a 2005 GSXR-750. Everything is fine now

i jeszcze:
2 post.

"(...) the components in line after the main fuse are:
1. Ignition switch.
2. Regulator/Rectifier.
3. Instrument meter fuse."

http://forum.svrider.com/showthread.php?t=101404
Dzięki, jak tylko żonka przyjdzie, to zdam dzieciaka i mykam sprawdzać

Ale jeszcze... jak mam sprawdzić regulator napięcia i alternator? Umiem sprawdzić, czy "mam ładowanie" (napięcie na AQ na wolnych i wysokich obrotach), ale to przecież (chyba?) nie o to chodzi...

[ Dodano: 2010-07-05, 12:57 ]
Na razie obejrzałem wszystkie kable. Tam, gdzie nie było ruszane, to niby nic się nie dzieje, ale wszystkie moje "przeróbki" (alarm, podświetlenie tablicy (kupiłem bez)) izolowane były taśmą izolacyjną i ta jest teraz w kiepskim stanie. Pod siodłem, w schowku, lata kilka drobiazgów i to pewnie one zrobiły swoje. Na razie zaizolowałem wszystkie niepewne miejsca na tych przewodach i zobaczymy co będzie. Najgorsze jest to, że nawet kilka km jazdy bez przepalenia nie da odpowiedzi, a w najbliższy weekend mam jechać do Czech...
No nic, trzeba to będzie wyjeździć, a Czechy najwyżej poczekają
Weź garść bezpieczników na zapas i dajesz do Czech
a w najbliższy weekend mam jechać do Czech...
No nic, trzeba to będzie wyjeździć, a Czechy najwyżej poczekają

A gdzie ? I po co ? Jeżeli to nie tajemnica rzecz jasna
a w najbliższy weekend mam jechać do Czech...
No nic, trzeba to będzie wyjeździć, a Czechy najwyżej poczekają
A gdzie ? I po co ? Jeżeli to nie tajemnica rzecz jasna
Ależ oczywiście, że tajemnica
Już od dawna się wybieram, żeby pogibać się po winklach, ale jakoś wybrać się nie mogę Była powódź, nie mogłem terminu z żoną i opiekunką do dziecka ustalić, a teraz to. W międzyczasie jeszcze miała być Litwa, ale na Mazurach się okazało, że opony się kończą (nowe zatrzymała powódź, a te już druty pokazały) i też musiałem wrócić.
W tym sezonie jakoś mi nie wychodzą dalsze wypady

Jakby ktoś się pisał na te Czechy, to zapraszam, ale nie wiem, czy coś z tego wyjdzie. Jak maszyna będzie sprawna, to ruszamy z Łodzi w sobotę rano i z powrotem chcemy być najpóźniej w poniedziałek po południu.
Wydaje mi się, że gdzieś masz zwarcie, kumpel miał to samo w Bandicie, co jakiś czas wywalało mu bezpiecznik, okazało się wkrótce, że działo się przy ostrym skręcie w lewo i jak wpadnie w jakaś większą dziurę, obejrzeliśmy kabelki i okazało się, że w okolicy manetki gazu jest oderwany kawałek izolacji i np. przy skręcie robi się zwarcie, zaizolował i problem znikł.
Weź garść bezpieczników na zapas i dajesz do Czech
Ewentualnie napraw bezpiecznik przy pomocy gwoździa Minimum fi 3mm
Zrobisz sobie podgrzewaną instalację, w razie zwarcia
Dobra, po zabezpieczeniu przewodów pod siodłem (dodam, że nie wożę tam już blokady, bo to ona zapewne zwierała) bezawaryjnie przejechałem już jakieś 350 km, więc pewnie jest OK. Tylko te Czechy znów mi nie wyszły... To jakiś pechowy sezon dla mnie, jeśli chodzi o dalsze wypady
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alexcom.xlx.pl