ďťż

Forum eportal / Strona: omnie.php

photo

Ruszyłem dziś wczesnym popołudniem, dla zaostrenia apetytu w podlubelskie okolice w poszukiwaniu miłego zakątka do postrzelania. Szukałem i wylądowałem w żwirowni (piaskowni) gdzieś na skraju lasu nad krawędzią doliny Wieprza. Zgrzytliwym w sielskim obrazku był widok tabliczki z napisem "Wstęp surowo wzbroniony", toteż nie wstępowałem a tylko śruty ciskałem . Sceneria miła - las, młodniki, potężna dziura w ziemi, można postrzelać na jakieś 150 m, z lekka moździeżowo.

Wywaliłem w leśnym spokoju 2/3 puchy Exacta i poprułem szorując niskozawieszonym podwoziem, z lekkimi zbłądzeniami, ku dymiącym garom domowych flaczków.

Kurczę, HW mi ciągle brzęczy tak, jakbym nie chciał. Nie chce mi się też, szczególnie teraz, po piwkach, rozkładać go, myć, i smarować od nowa. Znacie może jakieś zaklęcia?

Och, fajnie było popykać w słońcu i wietrze, szkoda że Was tam nie było .

Trzebaby jakiś system wczesnego ostrzegania o nagłym strzelaniu wypracować może, nie?



Trzebaby jakiś system wczesnego ostrzegania o nagłym strzelaniu wypracować może, nie?
Taki system już istnieje. AL założył kiedyś frontowego newslettera. Przesyłamy info o spotkaniu do Przemka, on rozsyła do wszystkich subskrybentów.
Zaraz go bodnę mailem, to napisze wam co i jak...
W ciągu kilku dni pojawi się również lista kontaktów telefonicznych.

BTW- Kropku- gdzie znalazłeś takie cudo terenowe??


Kurczę, HW mi ciągle brzęczy tak, jakbym nie chciał. Nie chce mi się też, szczególnie teraz, po piwkach, rozkładać go, myć, i smarować od nowa. Znacie może jakieś zaklęcia?


Mnie też cholerie brzęczy. Zmieniłem sprężynę na exportową. Nie wiem czy zauważyłeś, ale sprężyna exportowa jest dłuższa.Wymaga dłuższej prowadnicy. Nie stosowałem u siebie żadnych dodatkowych prowadnic i może dlatego ten problem. Nie bede narazie nic zmieniał. W przyszłym sezonie napewno zakupię zestaw tuningowy i pewnie bedzie ok.
Ale ty Kropku chyba miałeś cały zestaw tuningowy?? Może mało smaru??
Mi też brzęczy - dlatego właśnie zakończyłem proces smarowania TX'a. Nie wiem, co to dało, bo godzina jest taka, że strzelać w mieszkaniu nie wypada, zwłaszcza w niedzielę. Z braku smaru molibdenowego sprężyna, prowadnica, ciężarek zostały pojechane miedziowym. Na uszczelkę i wnętrze cylindra - po uprzednim myciu w benzynie - kropelka oleju wazelinowego do konserwacji broni i smarowania mechanizmów precyzyjnych, oczywiście nadmiar starty - został ino film olejowy. Zobaczę jutro, co to dało - jak nic, to ponowne mycie i smarowanko - już ze smarem molibdenowym.


Może prowadnico-osłona przeciwsmarowa z PETa była by dobrym wyjściem? Ja w swojej baice takową zrobiłem i kultura pracy się jakby zwiekszyła. W tym tygodniu pobawie się slavką bo ta dopiero brzęczy jak cholera. Smarowanie i koniecznie PET - zobaczymy jak będzie. Co do smaru molibdenowego to mam sporo więc jak ktoś potrzebuje to mogę trochę udostępnić. Generalnie smar molibdenowy można kupić na Kościelnej za przyzwoite pieniądze. Pół kilowa pucha takiego lepsiejszego kosztuje 50-60zł ale są też mniejsze opakowania.
Misiaczku,

"cudo terenowe" to może nie jest. Historia poszukiwań jest taka, że przeglądam mapy okolic Lublina wypatrując co ciekawszych symboli topograficznych i ogólnie zieleniny.
W okolicach Niemiec znalazłem dwie żwirownie/piaskownie. Jedna czynna, zaraz przy drodze na Lubartów - byłem tam jakie dwa tygodnie temu. Jeszcze jedna, zobaczyłem ją w niedzielę, to już jest wysypisko (Rokitno). Pokręciłem się po okolicy, nałykałem kurzu z polnych dróg, wypłoszyłem parkę myszołowów na leśnej drodze (:-D) i wreszcie natknąłem się na tę dziurę w ziemi.

Teren na zloty się nazbyt nie nadaje, jest jeden zjazd w głąb dziury i przed nim się ustawiłem. Strzelałem do spinerka i do kamyków na sąsiednic ścianach wyrobiska. Na przeciwległej opad był z 1,5 m, długo się w to nie bawiłem.

Teren jest czynną kopalnią, więc bez uzgodnień z właścicielem nie ma się co tam pchać.

---
Co do smarowania mego HW, otworzę oddzielny wątek.
Mam miejse upatrzone w Radawcu na lotnisku. Jest tam "wykopana" w ziemi strzelnica. Dowiem się kto tym zaządza i pogadam. Może coś z teg wyjdzie, pomże mi wójek... pracuje tam.
Ha, gdy tamtędy parę dni temu przejeżdżałem to sobie myślałem o tych rowach koło samej drogi i czy gdzieś w rogu lotniska, pod lasem jakiegoś miejsca dogodnego nie ma. I masz!
Ostatnio na teren patrzę jako na potencjalne miejsce do strzelania .
Niedaleko lotniska mój dzidek ma działkę. Dopiero ojciec mnie oświcił, że przecież jest takowe miejsce. Postrzanie sobie tm to chyba żaden problem, kwestia omówienia spraw z zarządcą pola, którym jest (chyba) lotnisko. Po tym weku bede wiedział co i jak.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alexcom.xlx.pl