ďťż

Forum eportal / Strona: omnie.php

photo

Wybrałem się dzis na małą przejażdżkę. Pojeżdziłem trochę, zatrzymałem sie na stacji benzynowej, zatankowałem, chcę odpalic, a tu dupa. No to gada na pych, powrót do domu i zacząłem kombinować, jak go wyleczyć. Na początku zmierzyłem ładowanie. Max, co uzyskałem na woltomierzu, to 13.5 wolta. Trochę mało. Po chwili pracy silnika ładowanie wynosiło nawet 11.7 wolta. Czyli zero. potem 12, 12.5 wolta i tak se skacze, od 11.7 do 13.5 wolta. Sprawdziłem akumulator, czy nie jest suchy, przewody masowe do ramy i silnika, wszystko ok. No to zacząłem szukac alternatora, a konkretnie szczotek licząc na to, że zdechły. Zdjąłem lewą pokrywę wału i znalazłem coś, co wygląda jak prądnica czy inny alternator, ale szczotek ni hu hu. Czy ktoś może mi pomóc? mam xj 600 51 j z 89 roku. Bo na razie jestem zdziwiony, o co tu, kurna, chodzi?
Grzeje mi się regulator napięcia, i to dosyc mocno, właściwie robi sie gorący, czy to normalne, czy nie?
Ladowanie wg mojej wiedzy powinno dochodzić do 14,6 wolta, przynajmniej tak jest w autach i myślę, że tu też tak powinno być. Kiedyś, jak problemów nie było, ładowanie w czasie pomiaru wynosiło 13.5 wolta, ale nigdy poniżej 12.

dzień póżniej:

Właśnie się dowiedziałem, że szczotek w swoim modelu nie znajdę. Wygląda na to, że padł regulator. Czy ktoś może mi powiedzieć, jak go sprawdzić? Będę wdzięczny, a moja wdzięczność będzie wymierna.

dzień póżniej:

Chętnie kupię używany, ale, rzecz jasna, sprawny. Nówki znalazłem na alegro odpowiednio 110 zł. taiwan, 185 zł japonia. Używki na razie nie znalazłem.

w tym samym dniu:

używkę znalazłem za 120 złotych. Kogoś tu pogięło, albu mnie, albo sprzedającego.

dzień póżniej:

Wygląda na to, że padł akumulator, bo podłączenie równolegle każdego innego, zarówno samochodowego 60 ah, jak i z simsona juniora 7 ah powoduje, że znikają skoki napięcia i napięcie się stabilizuje.
Robakk, dzięki za telefoniczną pomoc w w/w temacie i za cenne rady. Kupię nowy akumulator, podłączę go i zobaczę, czy mam racje, czy sie osrałem, o czym nie omieszkam Was poinformować
A swoja drogą, alternator w moim modelu to ciekawy wynalazek. I to bez szczotek. Bóg raczy wiedzieć, jak to działa. I jakieś dziwne wolty. Napięcie międzyfazowe podobno dochodzi do 70 wolt, a w czasie jazdy nigdy mnie prąd nie kopnął.


grizzli, mam nadzieję, że pomogłem i będzie git- jeśli coś więcej, polecam się na przyszłość

Napięcie międzyfazowe podobno dochodzi do 70 wolt

Międzyfazowe dochodzi nawet do ponad 170V

alternator w moim modelu to ciekawy wynalazek. I to bez szczotek.

Bo toto to taka powiedzmy prądnica trójfazowa- nie ma wzbudzenia, ani szczotek
Może się pospieszyłes z aku, może nie. Regler da się prosto miernikiem sprawdzić. Powinieneś mieć conajmniej 5 przewodów - 3 od alternatora, i dwa gdzie dochodzi napięcie. Regulator to po prostu banda diód, i można je łatwo zbadać. Schemat jak to jest podłączone masz tu:


Co prawda to nie xjta, ale schemat elektryczny reglerów jest taki sam.

Dopiero jak wyeliminiujesz regulator, zabieraj się za kupowanie innych części. Wg. mnei (z tego co piszesz) to regler padł. Miałem podobnie (moto nie palące po dłuższej jeździe) ale się okazało ze miałem padnięty aku. Kupiłem go dopiero jak posprawdzałem regler
Grizzli sprawdz wszystkie polaczenia w regulatorze, wazny jest tez sam sposob zamocowania regulatora do masy. Powinien przylegac jak najwieksza powierzchnia, niektorzy nawet smaruja go pasta termoprzewodzaca (taka jak od procesora).
Mam aku od malej XJ (51J) lezy nie potrzebny juz drugi sezon. Odpalalem przez kable skuter sasiada, mysle ze powinien byc jeszcze ok. Jak wpadniesz do Pily jest Twoj.
Pzdr.


wazny jest tez sam sposob zamocowania regulatora do masy. Powinien przylegac jak najwieksza powierzchnia, niektorzy nawet smaruja go pasta termoprzewodzaca
tylko w starej xj-cie regulator napięcia jest przymocowany do obudowy filtra powietrza, któa jest plastykowa więc nie przewodzi zbyt dobrze ciepła.
grizzli, nic się nie łam, moja wypierdziała olej z lagi i z silnika hehe a w hondzie, którą jechałem do Prahy skończył się akumulator i włącznik stopu się zawiesił...tak to już z babciami jest.
w starej XZ jarały się kostki od altka, który też był przymocowany do obudowy aku. Sposobem na to były podłączenie go bez kostek - lutownica i jechane
tylko w starej xj-cie regulator napięcia jest przymocowany do obudowy filtra powietrza
To chyba w jeszcze starszej, ja mialem 51J z 89/90 roku i tam byl pod boczkiem z lewej strony, przykrecony do ramy.
Kupiłem aku exide, bo taki miałem do tej pory i dobrze sie sprawował. !2 Ah, identyczny, jak do tej pory. Właśnie wróciłem z przejażdżki po mieście i..............i tu zagadka, co to jest, dwie kulki i armatka.
No dobra, wszystko wróciło do normy, przynajmniej na razie. Odpala bez problemu, napięcie ładowania przestało skakać, więc prawdopodobnie był to aku. Napięcie na starym aku w czasie postoju wynosiło równo 12 wolt, na nowym 12.8 wolta. Gość w serwisie centry zbadał mi stary aku i stwierdził, że padł. Bo coś mu tam za szybko leci w dół, ma słabe napięcie i najlepiej, jak kupię u niego nowy. Za 120 złotych. No to kupiłem.
A co do regulatora, to zasięgnąłem języka wśród starych elektryków i tu potwierdza się to, co powiedział mi Robakk(aplauz.........aplauz i ukłony). Ponieważ regulator jest elektroniczny, może byc albo całkowicie sprawny, albo całkowicie zjeb...sorry, zepsuty. Innej możliwości ponoć nie ma. A jeśli się grzeje, znaczy, że działa. A przykręcony jest do aluminiowej podstawy, a ta do ramy. Aluminiowa podstawa to radiator.
Tak więc po wyeliminowaniu prądnicy( napięcie miedzyfazowe na trzech uzwojeniach jest identyczne), regulatora oraz sprawdzeniu wszystkich połączeń pozostał tylko akumulator.
Zbig, dzięki za propozycję, w końcu muszę się do Piły wybrać. A środek do usuwania syfu olejowego z silnika jest po prostu przegenialny.
No to sie ciesze ze problem rozwiazany i moto sprawne:-)
A ile lat mialo aku wiesz?
A środek do usuwania syfu olejowego z silnika jest po prostu przegenialny.
Napisz mi na PW nazwe to nazbieram;-) nie wiem o ktorym piszesz?
Pzdr
Ja to aku eksploatowałem ponad dwa lata, jak kupowałem moto, to nowe też nie było. Myślę, że miało co najmniej 4 lata. Jest na nim bite coś, co wygląda na rok 2003, Więc byc może wytrzymał pięć lat, ale pewności nie mam.
Odświeżę temat, bo i u mnie z AQ coś nie halo. Na wstępie - zielony jestem w elektryce, więc porady łopatologicznie, bo mogę nie załapać i zrobić zgoła odwrotnie

Moto jeżdżony co kilka dni (bo zwykle jeżdżę innym) i kilka dni temu, gdy rankiem przekręcam kluczyk, zapaliły się kontrolki i zgasły po chwili. I już się rozpalić nie chciały. Martwa cisza. Myślałem, że bezpiecznik, ale nie, sprawdziłem. Do tego wstawiłem na próbę AQ ze skutera kolegi i motor zagadał. No więc wziąłem AQ na ładowanie, miał napięcie ok. 13,20 V, ale wciąż moto w ogóle nie reagował.
AQ Unibat, prawie nowy, dopiero co się gwarancja skończyła. Podobno to jakieś badziewie i komuś też już tak padł ni stąd ni zowąd, i też na amen

Kupiłem nowy AQ i moto znów śmiga, ale muszę wiedzieć, że nie padnie jak tamten.
Teraz mam yuasa, zalałem płynem i przejechałem 15 km.
Teraz maksymalnie pokazuje napięcie ok. 13,20 V (czasem mniej, ogólnie skacze ). Gdy odpalam moto i dodaję gazu napięcie rośnie do ponad 14 V. Czyli jest (jakieś) ładowanie.

Co więcej mam sprawdzić?
powinno sie wachac od 13,8-14,4V. przy jakich obrotach masz takie napiecie? przy wolnych w motocyklach zazwyczaj jest ono nizsze, ale moto rzadko na takich pracuje
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alexcom.xlx.pl