ďťż

Forum eportal / Strona: omnie.php

photo

Kupię skuter w dobrym stanie do 2 000 zł.


Jak chcesz to mogę Ci chińczyka nówkę w tej cenie zorganizować, tzn. rocznik 2007 ale w kartonie nie używany, jeden z lepszych jakościowo.
http://www.vtronic.otomoto.pl/
Sam je zamawiałem u chinoli ręki sobie nie dam uciąć ale 95% była bez awaryjna.

P.S.
W tej samej firmie jest totalna wyprzedaż po kosztach odśnieżarek, głośników samochodowych, przewodów RTV, złączek, krokodylków i cała masa innych gadżetów, tak samo z quadami i częściami (likwidacja firmy).
Mam honde lead w złym stanie, bez papierów, puszczę za 300zł
Kupię skuter w dobrym stanie do 2 000 zł.

A dla kogo ? Może dla tego chłopczyka w berecie ?

Chyba , że dla Szuwarka, ale wydaję mi się, że wodny powinien być !


Nie dla chłopczyka w berecie, ani dla szuwarka, i nie bez papierów, tylko dla córy chcę, i traktujcie to poważnie, bo jak pizgnę z forkhendu w te poniemieckie bunkry...
No to bier chińczyka, dostaniesz w paczce kurierem, poskładasz, zmień olej odpal wygrzej, zmień olej, śruby na klej i jazdaaa z czystym sumieniem.
Mam honde lead w złym stanie, bez papierów, puszczę za 300zł A ta w dobrym stanie z papierami to za ile ?
Mipku, nie wiem, czy mnie w huja robisz, czy tez nie, ale to ma być skuter, a nie zestaw, bo ja na Adasia Słodowego nie wyglądam. Ale napisz coś bliżej i nie drażnij lwa...A w razie co przyjadę osobiście.
ja słyszałem że najlepszy to jest suzuki katana , no i ewentualnie honda lead
ja słyszałem że najlepszy to jest suzuki katana , no i ewentualnie honda lead
A chcesz pogonić katankę?
Albo leada?
traktujcie to poważnie, bo jak pizgnę z forkhendu w te poniemieckie bunkry... Woo, Niedźwiedź groźźźźny

A tak na poważnie, nie pakuj się w żadnego chińczyka, robię przy tym trochę, toż to jest masakra, nawet gadać mi się o tym nie chce. 10-letnie japońskie sprzęty, nawet dobite przez młodych blockersów są w lepszym stanie.
masz rację, Krzybiel, tylko jak patrzę na używaną i zakatowaną japonię, to za tą kasę też mi się chce płakać
A ile ta Twoja córcia latek ma. Się pytam bo jestem ciekawy
Co do tych skuterów, to miałem klientów, którzy w 3 miechy robili 5000km i nic się nie działo (oczywiście wymiana oleju i po 5tys paska napędowego). Zestaw do składania taki jak przyjeżdża z fabryki, czyli trzeba przykręcić przednie koło, plastiki przednie z lampą, bagażnik, siedzenie, zalać aku i naładować aha i kiere założyć. Wygrzać silnik (w Chińczyku radzę stosować starą szkołę). Mogą wystąpić typowe przypadłości typu padnięty przerywacz kierunkowskazów/kranik podciśnieniowy itp itd. ale nie jest ot regułą. Naprawdę skutery były z dobrej fabryki. Zresztą sam Ci mogę złożyć/odpalić jak się pofatygujesz do Wrocka.
W komplecie dostajesz wyciąg ze świadectwa homologacji potrzebny do rejestracji (skutery nie były nigdy rejestrowane) i fakturę zakupu. Jak chcesz to możesz zakupić na firmę.
Co by Ci tu jeszcze napisać... Krzybiel ma po części racje bo z Chińczykami jest tak, że zależy z jakiej fabryki i jaka partia się importerowi trafiła, w firmie w której pracowałem targaliśmy sprzęty sprawdzone (poszło tego kilkaset sztuk w całą Polskę).
W tej cenie nic dobrego nie znajdziesz taka jest moja opinia, dla dziołchy w sam raz.
Japonie owszem lepsze ale cenowo droższe.
P.S.
Silnik 4 suw, CVT na licencji hundy
Nie piszczcie głupot, tylko dajcie namiary grizzliemu na dobry, tani skuter, bo mu antenka we berecie strzeli !!!
Córa ma 15 lat i pociąg do 200. Skłaniam się do nowej chińszczyzny, bo te japonie, co oglądam na rynku, są do h..a niepodobne. Albo pomalowanę zwłoki w cenie nowego chińczyka, albo w dobrym stanie, ale za koszmarne pieniądze. Ja wiem, że jakość musi kosztować, ale bez przesady. Mipku, Twoja propozycja jest jak najbardziej interesująca. Jeśli się zdecyduję, przyjadę po niego osobiście. A teraz pytanie do ogółu: dwusów czy czterosów? Co o tym myślicie? Co lepsze, bo dwusów jest chyba mniej problematyczny w eksploatacji i ewentualnej naprawie z racji tego, że ma prostszą budowę.
Dwusuw ciągnie do przodu, a poza tym można z niego jeszcze dużo wyciągnąć
cfaj takt
ale kurna nie chińszczyzna
popatrz na katankę jaką ma Kuba, czasami się udaje coś ciekawego znaleźć.
Do wiosny jeszcze trochę czasu, szukaj, szukaj a może coś ciekawego się trafi
Szukam i czaję okazję, ale na razie nic
To ja mam pytanie. Czy szanowna córka wyraziła jakieś wymogi co do pojazdu ?
Pomijam stan techniczny, ale takie jak wielkość kół, kolor, taki bardziej sportowy czy użytkowy ?
Ma mieć manetke i po pokręceniu pojechać, ma być ładny i nie żółty

znaczy rasowa kobieta jest
A czemu nie żółty ?

Pomijam stan techniczny, ale takie jak wielkość kół, kolor, taki bardziej sportowy czy użytkowy ?

A po chuj Ci to ! I Tak wymogom, jakie by nie były nie sprostasz !! Nie udawaj , że wielce tematem się zainteresowałeś ! I co może się zapytasz czy w oponach ma być gaz , tlen, hel , czy może PIERD ??? Już Ty się nie podlizuj niedźwiadkowi i tak masz orkę po dupie !
A czemu nie żółty?

bo żółty skuter jest niekompatybilny z jej sposobem postrzegania rzeczywistości.

czyli brzydki jest
A po chuj Ci to ! a po to, że szanownemu koledze chciałem pomóc w poszukiwaniach, a różne skutery są i wiadomo jak to nastolatkom jednym nie musi się podobać to co innym. Sam niedawno kupowałem to wiem ;p

To wcale nie jest komarek


Jak 2 suw to nie chińczyk, tyle w temacie. Chinol, który proponuję to tylko w 4 suwie. Konstrukcja prosta i sprawdzona.


Taki kolor ładny
ma być ładny i nie żółty

młoda to i nie zna sie zołte szybciej jezdza niz czerwone
Zakładam że chodzi o 50?Bo jeśli nie koniecznie to mam Hondę 125.
Niedźwiedziu, zapytam się kumpli co skuterasy ze Włoch ściągają. Moze będę u nich na tygodniu bo wolny tydzień mam, to obczaję sprawę. wie,m że dużo skuterasów ściagali z Włoch i to w naet niezłym stanie, wszelkiego rodzaju japonce jak i Piaggio, aprila i inne.

Pomijam stan techniczny, ale takie jak wielkość kół, kolor, taki bardziej sportowy czy użytkowy ?

A po chuj Ci to !

A ja się zdziwiłem że od razu nie było tej informacji skoro to życzenie 15-latki.
Obrazek

Taki kolor ładny

O w mordę, a gdzie jest nemo?
Jak już jesteśmy przy chińszczyźnie:

http://pl.youtube.com/watch?v=AU8azU2Yx_I

No z tymi ramami to jest już extrim

Faktem jest , że niektóre z tych modeli sprzedawane w jakichś biedronkach itd potrafiły się łamać, ale to na pewno nie dotyczy tego co podał Mip.

Co do chińczyków to są bardzo duże różnice pomiędzy poszczególnymi producentami, czasami nawet jest to dość przyzwoicie wykonane.
Ale niestety w znacznej większości są bardzo kiepie i niechlujne spawy, krzywe ramy i elementy zawieszenia, praktycznie brak zabezpieczenia antykorozyjnego (często polakierowane elementy są pod lakierem skorodowane), fatalnej jakości wszelkie śruby i nakrętki, linki i zazwyczaj tragicznej jakości instalacja elektryczna (korodujące połączenia, korodujące gniazda żarówek). Plastiki tez zazwyczaj są marnej jakości i jakakolwiek gleba to połamane.
Ja nie twierdze że to jest totalnie zły sprzęt, ale zaraz po zakupie należałoby rozebrać to na czynniki pierwsze, powymieniać wszystkie śruby, ponacinać nowe gwinty, poprawić, sprawdzić instalację elektryczną. Sam miałem w ubiegłym roku dylemat ale na szczęście kupiliśmy dla Kuby coś normalnego.

A jako przykład tragicznej jakości tych pojazdów (często są to drobiazgi ale utrudniające lub uniemożliwiające eksploatację pojazdu) to ogłoszenie o sprzedaży jakie ostatnio widziałem - i jest to JIN LUN 250ccm, czyli pojazd z "wyższej półki":
Witam mam do sprzedania na gwarancji motocykl JIN LUN JL250-5 (chopper) rok produkcji 2007 cena 6000zl .Motocykl jest serwisowany, na gwarancji,ksiazeczka przegladow.Jest w bardzo dobrym stanie po wymianie rur wydechowych,stelazy dwoch bocznych bagaznikow,gmoli,linek do gazu i sssania oraz nowy akumlator(wszystko w ramach gwarancji- nowe orginalne czesci).Ubezpieczony,przeglad techniczny 17,08,2010r
Zakładam że chodzi o 50?Bo jeśli nie koniecznie to mam Hondę 125.
Generalnie pojemność nie gra większej roli, warunek, że musi być rejestrowany na motorower. Chociaż 125 ccm chyba bym dla córy nie zaryzykował. Dla niej najbezpieczniejsza byłaby chyba 50-siątka i prędkość do 70 km\h. Ona bardzo chce jeżdzić, ale doświadczenia ma zero. W zeszłym roku zrobiła kartę motorowerową. Pewnie następnym etapem, po zdaniu na prawko, będzie duże moto. Ale to kiedyś. W każdym razie serdeczne dzięki za zainteresowanie. Jeśli za parę lat przyjedzie ze mną i z szuwarkiem na zlot, i to na swoim moto, będzie to również Wasza zasługa
Chętnie za parę lat uściskam i zatańczę z tym kwiatem.
Ramy pękały i owszem w modelach które się zwały FUTONG u jednego z importerów (nazwy nie wymienię), był to problem pierwszych serii przy dużych skuterach. Dodatkowo do takiego stanu rzeczy przyczyniło się wprowadzenie 2 amortyzatorów z tyłu, które dodatkowo usztywniały konstrukcję i ramy łamały się w pół.
Przy 2 suwach (nie pamiętam modelu jakiś kos czy cuś) na początku źle była rozwiązana "pompa oleju" która podawała olej do mieszanki. Działała ona tylko jak kręciło się tylne koło więc na postoju przy odpalonym silniku była zasysana czysta benzyna i silniki sie zacierały.
W tych skuterach, które polecam złamane ramy się trafiały tylko jak dosiadał je gość postury Kiciola i zapałem endurowca. Widziałem jakiś czas temu jak przywieźli taki skuter do serwisu ze złamaną ramą i toną błota na skuterze.
Jeśli sprzęt użytkuje się normalnie to będzie jeździł. Dzisiaj widziałem babkę, która jeździ na jednym ze skuterów "Gateway" (te które importowaliśmy) i śmiga już chyba 3 rok a posturą przypomina Łamignatka, no i nie boi się chińczykiem po śniegu zimą śmigać (dzisiaj w kotlinie nasypało ładnie...właściwie ciągle sypie, Leśniczówki już prawie nie widać spod śniegu).
P.S.
Nie namawiam zbytnio bo później będziesz mnie ścigał
Zakładam że chodzi o 50?Bo jeśli nie koniecznie to mam Hondę 125.
.............Jeśli za parę lat przyjedzie ze mną i z szuwarkiem na zlot, i to na swoim moto, będzie to również Wasza zasługa

Proszę, nie karaj jej tym skuterem. Kup córce jakieś małe, normalne moto niech sie uczy prawidłowych manewrów. Ja na simsonie ganiałam mając 13 lat i przy mojej wadze spoko jechałam 110km/h. teraz sa możliwości kupna jakiegoś małego enduro co dla osoby początkującej jest najlepsze.

Musisz wiedzieć, że Córka musi się parę razy przewrócić by się nauczyć dobrze jeżdzić.

Znam Twojego szuwarka i uważam ze jest bardzo bystry i córka na pewno tez wiec nie obniżaj jej lotów tylko zaufaj i poświęc jej troche czasu.
Proszę, nie karaj jej tym skuterem Ale Koleżanka pojechała
Co to za kara
Uważam, ze skuter to najlepszy pojazd do przemieszczania się po mieście. Sam gdybym potrzebował użytkowego pojazdu do miasta kupiłbym skuter, może większy niż 50ccm bo nie lubię silników pracujących jak piła motorowa .
Podchodzisz, wsiadasz i jedziesz, nie musisz się specjalnie ubierać, możesz jechać w gangu lub kobieta w spódnicy i szpilkach , poza tym zazwyczaj spore możliwości przewozu bagażu w zamkniętym bagażniku.

Ja na simsonie ganiałam mając 13 lat i przy mojej wadze spoko jechałam 110km/h. A ten simson to miał silnik z MZ-tki
Proszę, nie karaj jej tym skuterem Ale Koleżanka pojechała
Co to za kara
Uważam, ze skuter to najlepszy pojazd do przemieszczania się po mieście. Sam gdybym potrzebował użytkowego pojazdu do miasta kupiłbym skuter, może większy niż 50ccm bo nie lubię silników pracujących jak piła motorowa .
Podchodzisz, wsiadasz i jedziesz, nie musisz się specjalnie ubierać, możesz jechać w gangu lub kobieta w spódnicy i szpilkach , poza tym zazwyczaj spore możliwości przewozu bagażu w zamkniętym bagażniku.

Ja na simsonie ganiałam mając 13 lat i przy mojej wadze spoko jechałam 110km/h. A ten simson to miał silnik z MZ-tki

Zgadzam się z kolegą "...że skuter to najlepszy pojazd do przemieszczania się po mieście" , a nie do nauki.

Ps TomaszuB nie skupiaj się na moim poście, bo nie o mnie tu chodzi tylko swoją energie zainwestuj w pomoc Grizzlemu.

A to była tylko prośba wiec niech na ten temat wypowie sie Grizzly - czy pojechałam czy nie !

TomaszuB nie dyskutuje ze starszymi od siebie- słucham i wyciągam wnioski.
TomaszuB nie dyskutuje ze starszymi od siebie No to będzie trudne bo u Ciebie widzę: Wiek: 90
Musze przyznać że jak na takie latka to dobrze się trzymasz
Dał bym Ci trochę mniej
TomaszuB nie dyskutuje ze starszymi od siebie No to będzie trudne bo u Ciebie widzę: Wiek: 90

I tu się też kolego z Tobą zgodzę, bo Ci młodsi często posiadają o wiele większą wiedzę.

I wróćmy już do tematu Grizzliego.
Monika zaczynała już jeżdzić na simsonie i dawała sobie nieżle radę, ale stwierdziła, że na początek lepszy będzie skuter, więc simson poszedł w ludzi. Doszła do wniosku, że brakuje jej obycia na drodze i oswojenia z przepisami ruchu drogowego, więc ze względu na bezpieczeństwo i na to, że skuter jest znacznie mniej wymagający od simsona, stanęło na skuterku. Ale przeglądamy też rynek motorowerów "nieskuterów", więc nigdy nie mów nigdy...
I wróćmy już do tematu Grizzliego. jeszcze troszkę chciałbym pospamowac
Zgadzam się z kolegą "...że skuter to najlepszy pojazd do przemieszczania się po mieście" , a nie do nauki. Ale proszę o argumenty dlaczego tak uważasz ? Podoba mi się to co napisał Grizzly że do nauki pojazd mniej wymagający jest lepszy. Np przy samochodach na początku kazałbym wszystkim (lub prawie wszystkim) kursantom jeździć samochodami z automatem. Nie byłoby problemów z ruszaniem, znacznie mniej stresu i wg mnie szybciej nauczyliby się odruchów niezbędnych do kierowania, a dopiero potem ze skrzynia mechaniczną.
I wróćmy już do tematu Grizzliego. jeszcze troszkę chciałbym pospamowac
Zgadzam się z kolegą "...że skuter to najlepszy pojazd do przemieszczania się po mieście" , a nie do nauki. Ale proszę o argumenty dlaczego tak uważasz ? Podoba mi się to co napisał Grizzly że do nauki pojazd mniej wymagający jest lepszy. Np przy samochodach na początku kazałbym wszystkim (lub prawie wszystkim) kursantom jeździć samochodami z automatem. Nie byłoby problemów z ruszaniem, znacznie mniej stresu i wg mnie szybciej nauczyliby się odruchów niezbędnych do kierowania, a dopiero potem ze skrzynia mechaniczną.

A najlepiej niech sobie kupią gierkę na kompa to z domu nie będą nawet musieli wychodzić.

Póżniej mamy ślamazary a nie kierowców.
Zgadzam się z kolegą "...że skuter to najlepszy pojazd do przemieszczania się po mieście" , a nie do nauki.

[quote=TomaszB]Ale proszę o argumenty dlaczego tak uważasz ? Podoba mi się to co napisał Grizzly że do nauki pojazd mniej wymagający jest lepszy. Np przy samochodach na początku kazałbym wszystkim (lub prawie wszystkim) kursantom jeździć samochodami z automatem. Nie byłoby problemów z ruszaniem, znacznie mniej stresu i wg mnie szybciej nauczyliby się odruchów niezbędnych do kierowania, a dopiero potem ze skrzynia mechaniczną.[/quote]

Gryzli napisał, ze córka nie ma obycia z przepisami. To ją dyskredytuje z poruszania się po drogach publicznych (Poznań i ruch uliczny), a chodzi nam o bezpieczeństwo. Automat, jak najbardziej, ale uczyliśmy się na manualnych skrzyniach i wyrośliśmy na młodych i pięknych.
Życzę szanownej Koleżance żeby jadąc rano do pracy mijała po drodze 20-30 samochodów z literką L na dachu , może wtedy byś inaczej na to spojrzała.
Czyżby skuterowiec = ślamazara ? Nie widzę związku, a co do gierek to wielu nawet "miszczom kierownicy" przydałaby się jazda na porządnym symulatorze.

Automat, jak najbardziej, ale uczyliśmy się na manualnych skrzyniach i wyrośliśmy na młodych i pięknych. W czasach jak my się uczyliśmy to ruch drogowy był ile ? 10-20 razy mniejszy. A teraz te zawalidrogi w L-kach paraliżują ruch uliczny.
że do nauki pojazd mniej wymagający jest lepszy

nie zgodzę się z tym stwierdzeniem wydaje mi się ze wręcz odwrotnie

na początku kazałbym wszystkim (lub prawie wszystkim) kursantom jeździć samochodami z automatem

W hameryce na skrzynie manualna trza mieć specjalne prawo jazdy, dla mnie każdy powinien zaczynać od jak najgorszego sprzętu, najlepiej od malucha wtedy i podstaw mechaniki by sie nauczył delikwent, dzięki tym podstawom by zrozumiał na jakiej zasadzie działa pojazd, co jest niezbędne żeby dobrze jeździć

poza tym, mysle ze lepiej jest nauczyć na bardziej wymagającym sprzęcie dla tego tez ze z gorszego do lepszego przesiąść się łatwiej, ale odwrotnie już nie bo człowiek pewnych nawyków nabiera, ktos kto lata z manualna, wsiada na automatyczna i jedzie a ci co sie ucza na automatycznej (hamerykany) musza robic kurs i prawko na manual

ale to moje luzne przemyslenia, moj syn jezdzi na automacie, ale z racji tej ze akurat taki sprzet byl pod reka, z czego nie jestem zadowolony, ja o redukcji z miedzy gazem wiedzialem juz majac 12 lat, a teraz ludzie mający po 20-30 lat otwieraja oczy i pytaja na forach co to jest
Dla mnie najważniejsze jest bezpieczeństwo córy i dlatego w ten świat chcę ją wprowadzić stopniowo. Przepisy w teorii to za mało, ważniejsza jest praktyka. Niech na początku nauczy się prawidłowych odruchów na drodze, bo one czasem decydują o życiu, a reszta niech będzie jak najprostsza, czyli w tym przypadku automat (jeśli rozumiecie, o co mi chodzi). A póżniej przyjdzie czas na to, aby będąc już oswojonym z ruchem ulicznym, skupić się na operowaniu manualną, być może nawet 6-ciostopniową skrzynią biegów.
To piętnastoletnia dziewczyna i tak chyba będzie lepiej...Nie chcę z niej od razu zrobić mistrza kierownicy, na wszystko przyjdzie czas
A czy takie cóś by pasowało?

Taki skuter tylko z manualem

Edit: Czyli odpada, bo ma być automat
A teraz te zawalidrogi w L-kach paraliżują ruch uliczny
Niestety, każdy przez to przechodzi. Najgorsze jest to, że później te zawalidrogi już bez "L" jeżdżą... Także L-ki to tylko ułamek problemu.

Misio, a tes skuter to faktycznie musi być automat? No ileż takie coś może mieć biegów? 2? No, może 3... Da radę dziewczyna, napewno. W wieku 15 lat rozumie się już niektóre rzeczy. Między innymi zmianę biegów
Simsonem jeździła to da rade. A w Simie biegi umiała zmieniać
I po cholerę ta cała dyskusja o skrzyniach biegów, skoro już za kilka lat auta będą tylko w automatach (ten kto jeździł choćby nowym VW ze skrzynią DSG wie o co biega ).
Tak samo sprawa tyczy się motocykli, na zachodzie ankiety wśród motocyklistów wskazują wyraźnie, że większość z nich kupiła by motocykl z automatem, jeżeli jego osiągi byłyby identyczne z osiągami motocykla z manualną skrznią biegów.
A producenci motocykli patrzą na rynek zachodni, a nie na Was KAŁAMUKI więc już niedługo na automatach będziemy śmigać
I proszę mi tu zaraz nie pisać o hondach DNA, że to ma słabe osiągi, że to się nie sprzedaje, itp i z tego powodu nie mam racji, bo to żaden argument.
Auta z automatem na początku też były ślamazarne, a teraz byle dupek w golfie tdi ze skrzynią dsg wytnie Was jak chce
A o międzygazie mi tu nie pierdolcie, bo po jaki huj mojej babie wiedzieć co to takiego
Jak powiedziałam mojemu ojcu, że chce jeżdzić na moto to on mi odpowiedział :

" Zobaczymy czy podołasz, bo mówić, a jeżdzić to dwie rózne sprawy. A ponieważ kocham Cie to przejdziesz najtrudniejszą drogą bym wiedział, że się nie zabijesz na innym sprzęcie lub sytuacji życiowej "

Dostawałam takie wyciski , a mój ojciec się przyglądał i zastanawiał czy dam rade, czy się zniechęcę.

Na "Mistrzostwach o Puchar Polski" w których brałam udział mając lat 16 płakałam, a jechałam taka była we mnie siła walki, a brak siły fizycznej. Na próbie "szybkości terenowej" gdzie piach był grząski, jadąc jako 70 zawodnik na motorowerze (simson) po motocyklach crossowych musiałam go targać, bo tak mi się zakopywał po oski że masakra. Jeżdziliśmy po drogach, gdzie nas obserwowano z ukrycia i mieliśmy wiele prób sprawnościowych.

Im bardziej wymagająca nauka tym lepszy (w tym przypadku) kierowca.

Grzechu, zgadzam sie z Twoimi wypowiedziami, z Plakatufka tym bardziej.
najlepiej od malucha wtedy i podstaw mechaniki by sie nauczył delikwent, dzięki tym podstawom by zrozumiał na jakiej zasadzie działa pojazd, co jest niezbędne żeby dobrze jeździć
A Ty to się z choinki urwałeś !! To znaczy, że jak w domu masz piec dwufunkcyjny gazowy, to kurs jego budowy zaliczyłeś. Podstawy elektroniki też każdy z nas powinien zaliczyć, bo przecież w każdym domu tego sprzętu pod dostatkiem.
Wiesz Grzesiu, takim tokiem myślenia to tylko np. wkurwiłeś moją kobitę i doprowadzasz do tego, że jestem w przekonaniu o Twoich kilkudziesięciu fakultetach.
I po cholerę ta cała dyskusja o skrzyniach biegów, skoro już za kilka lat auta będą tylko w automatach (ten kto jeździł choćby nowym VW ze skrzynią DSG wie o co biega ).
Tak samo sprawa tyczy się motocykli, na zachodzie ankiety wśród motocyklistów wskazują wyraźnie, że większość z nich kupiła by motocykl z automatem, jeżeli jego osiągi byłyby identyczne z osiągami motocykla z manualną skrznią biegów.
A producenci motocykli patrzą na rynek zachodni, a nie na Was KAŁAMUKI więc już niedługo na automatach będziemy śmigać
I proszę mi tu zaraz nie pisać o hondach DNA, że to ma słabe osiągi, że to się nie sprzedaje, itp i z tego powodu nie mam racji, bo to żaden argument.
Auta z automatem na początku też były ślamazarne, a teraz byle dupek w golfie tdi ze skrzynią dsg wytnie Was jak chce
A o międzygazie mi tu nie pierdolcie, bo po jaki huj mojej babie wiedzieć co to takiego
Biorąc pod uwagę wyposażenie techniczne plus elektroniczne, to jedyne co nam pozostanie , to wklepać trasę przejazdu do GPS-a, a nawet kierownicy nie dotkniemy. Ale zanim do tego dojdzie, dużo wody upłynie.

ja o redukcji z miedzy gazem wiedzialem juz majac 12 lat, a teraz ludzie mający po 20-30 lat otwieraja oczy i pytaja na forach co to jest

Gratuluję wiedzy, bo ja jak miałem 12 lat nie wiedziałem co to między gaz ale napewno lepiej od Ciebie jeździłem na jednośladach
Mój drogi Niedźwiedziu, przepraszam, że zaśmiecam Tobie temat o zakupie skuterka ale krew mnie zalewa jak czytam te posty powyżej. Córa chce skuter, to ma dostać skuter, a Oni najlepiej by Ją na WSK wsadzili i jeszcze modły uprawiali, żeby ta wuecha się popsuła aby łyk mechaniki zaliczyła. Normanie nienormalne.
krzybiel, odwracasz kota ogonem, chodzi mi o takie sprawy mechaniczne, które sa potrzebne do bezpiecznej jazdy

Gratuluję wiedzy, bo ja jak miałem 12 lat nie wiedziałem co to między gaz ale napewno lepiej od Ciebie jeździłem na jednośladach

w takim razie chylę czoła
chodzi mi o takie sprawy mechaniczne, które sa potrzebne do bezpiecznej jazdy

konkrety proszę
Jeśli za parę lat przyjedzie ze mną i z szuwarkiem na zlot, i to na swoim moto, będzie to również Wasza zasługa

Mam nadzieje, że szybko do nas dołączy
konkrety proszę

a czemu ma służyć ta dyskusja ?

a czemu ma służyć ta dyskusja ?

Skoro wysuwasz teorię, to proszę o jej podparcie argumentami, na tym polega dyskusja
krzybiel, odwracasz kota ogonem, chodzi mi o takie sprawy mechaniczne, które sa potrzebne do bezpiecznej jazdy

Gratuluję wiedzy, bo ja jak miałem 12 lat nie wiedziałem co to między gaz ale napewno lepiej od Ciebie jeździłem na jednośladach

w takim razie chylę czoła

Ja też chylę czoło tak więć Krzybielku pomóż koledze Grizzliemu.

ps. znam takie przysłowie : "... wszystkich rady przyjmuj, swojego rozumu się pilnuj..." niech Grizzly sam wybierze.
krzybiel, odsyłam do postu napisanego dzisiaj o 15:27 w tym temacie, w podsumowaniu napisałem "ale to moje luzne przemyslenia" wiec jesli szukasz dziury w całym to nie ze mną, ja wiem co miałem na myśli i podejrzewam ze Ty tez wiesz o co mi chodzi, a jeśli nie wiesz, no to przykro mi

Ja też chylę czoło .

To miał być żart, który miał obnażyć przechwałki innych ale oczywiście nikt nie zrozumiał

Poprostu drażni mnie to , że Polak jęzorem mieli, ale argumentów i logiki nie przedstawia
krzybiel, odsyłam do postu napisanego dzisiaj o 15:27 w tym temacie, w podsumowaniu napisałem "ale to moje luzne przemyslenia" wiec jesli szukasz dziury w całym to nie ze mną, ja wiem co miałem na myśli i podejrzewam ze Ty tez wiesz o co mi chodzi, a jeśli nie wiesz, no to przykro mi

Więc wytłumacz mi proszę po co moja kobieta ma wiedzieć jak pracuje silnik w jej aucie, co to jest ukłąd hamulcowy i jak działa, dlaczego raz nie "palił Jej na jeden gar" itp?
Bo ja taki głupi jestem, że ni chuja nie wiem po co Jej to!

a czemu ma służyć ta dyskusja ?

Skoro wysuwasz teorię, to proszę o jej podparcie argumentami, na tym polega dyskusja

Na tym by Monikę nauczyć jak najlepiej jezdzić i wybrać jak najlepszą opcje Co jest ważne na początku.
A myślę, że kto jak kto, ale Ty Krzybiel jesteś kuty na cztery łapy i Tobie naprawdę tłumaczyć nie trzeba.

Uważam Cię Krzybiel za bardzo, bardzo dobrego kierowcę i chyba się nie mylę

Uważam Cię Krzybiel za bardzo, bardzo dobrego kierowcę i chyba się nie mylę
Ty sobe Gosiu ze mnie jaj nie rób bo wiadomo, że w terenie to bym tylko spaliny za Tobą wąchał
Ale uwierz mi, że lubię babki na motocyklach, bardzo lubię, a na crossach to już woooogóle odlot mam
krzybiel, odsyłam do postu napisanego dzisiaj o 15:27 w tym temacie, w podsumowaniu napisałem "ale to moje luzne przemyslenia" wiec jesli szukasz dziury w całym to nie ze mną, ja wiem co miałem na myśli i podejrzewam ze Ty tez wiesz o co mi chodzi, a jeśli nie wiesz, no to przykro mi

Więc wytłumacz mi proszę po co moja kobieta ma wiedzieć jak pracuje silnik w jej aucie, co to jest ukłąd hamulcowy i jak działa, dlaczego raz nie "palił Jej na jeden gar" itp?
Bo ja taki głupi jestem, że ni chuja nie wiem po co Jej to!

Ja Ci wytłumaczę Jadąc do Berlina zaświeciła mi sie kontrolka od oleju w aucie. Wiem, że przed wyjazdem sprawdziłam i było ok. Kontrolka oznacza niski poziom oleju lub jego brak. Znając zasadę działania silnika wiem, że jazda bez oleju -zatrę silnik. Wiedza ta pozwoliła mi ochronić silnik przed jego zniszczeniem. Okazało się, że rozszczelnił się czujnik i wyleciała większość oleju.

Gdybym o tym nie wiedziała, jechała bym dalej aż do zatarcia silnika

A tak naprawa kosztowała grosze ,a nie nowy silnik - chyba jest różnica co ?

To miał na myśli miedzi innymi Grzesiek.
krzybiel, nigdy nie śmiała bym robić sobie z Ciebie jaj, nie ja. Rozmawiałam z Tobą na forum i wiem, że jezdzisz ok.

PEŁEN SZACUN - serio
Więc wytłumacz mi proszę po co moja kobieta ma wiedzieć jak pracuje silnik w jej aucie, co to jest ukłąd hamulcowy i jak działa, dlaczego raz nie "palił Jej na jeden gar" itp?

takich rzeczy nie musi wiedzieć, bardziej chodzi mi o podstawy które może nie są tak odczuwalne w aucie, jak w motocyklu np. jak korzystać ze skrzyni biegów, kiedy i jak redukować żeby nie zablokować kola lub żeby nie zgasł silnik, dla mnie to oczywiste ze rozumiejąc mniej więcej jak te mechanizmy działają jeździ się lepiej/bezpieczniej

wydaje mi się ze próbujesz zrobić ze mnie idiotę, skoro tak to niech Ci będzie, chciałem zabłysnąć a nie wyszło, zadowolony ?

To miał być żart, który miał obnażyć przechwałki innych ale oczywiście nikt nie zrozumiał

przechwałki ? ja uważam ze takich rzeczy powinni uczyć na kursie, myślę ze nie ma się czym przechwalać ze zna się PODSTAWY
Ja Ci wytłumaczę Jadąc do Berlina zaświeciła mi sie kontrolka od oleju w aucie. Wiem, że przed wyjazdem sprawdziłam i było ok. Kontrolka oznacza niski poziom oleju lub jego brak. Znając zasadę działania silnika wiem, że jazda bez oleju -zatrę silnik. Wiedza ta pozwoliła mi ochronić silnik przed jego zniszczeniem. Okazało się, że rozszczelnił się czujnik i wyleciała większość oleju.

Gdybym o tym nie wiedziała, jechała bym dalej aż do zatarcia silnika

A tak naprawa kosztowała grosze ,a nie nowy silnik - chyba jest różnica co ?

To miał na myśli miedzi innymi Grzesiek.

no i tylko sie jeszcze pod postem nefre, podpisze czterema konczynami
to dla mnie żaden argument! moja kobita do mnie dzwoni jak coś się świeci i tak robi większość kobiet. A samochód w dzisisjszych czasach to poprostu środek transportu, który powinien być łatwy w obsłudze podczas jazdy, tak jak pilot od telewizora, choć to zły przykład, bo niektóre piloty to potrafiączłowieka zirytować
Jak ma a aucie automata, ABS, ACT, ESP i inne ustroństwa i kupuje auta tylko z tymi ustroństwami, to po jaką cholerę jej wiedza o budowie auta. Nie każdy to lubi. Nie narzucajcie ludziom swojego sposobu myślenia, jeden lubi wiedzieć dlaczego jedno koło kręci się szybciej na zakręcie a drugie wolniej, a inny ma to w dupie.
Mnie nie drażni to, że Wy uważacie, że wiedza teoretyczna z mechaniki jest niezbędna, mnie drażni to, że uważacie, że wszyscy tak powinni myśleć.
A ta wiedza abolutnie nie wpływa na jakość i umijętności kierowcy. Znam wielu mechaników, co jeżdzą jak cioty, hamują jak cioty itp
Słuchajta, mnie to lotto o co wy się spieracie. Ale tu chodzi o pomoc niedźwiedziowi z Alaski co by kupił skuterasa swojej ukochanej córci. A ta Wasza nawijka nic a nic mu w tym nie pomaga
Nie narzucajcie ludziom swojego sposobu myślenia,

gdzie jest coś narzucane ?

mnie drażni to, że uważacie, że wszyscy tak powinni myśleć.

Kurwa człowieku, gdzie masz takie rzeczy napisane, dawaj namiary na dilera, jakis dobry shit musisz jarać
I ja też zadzwoniłam po męża, który dalej zajął się autem, ale silnika nie zatarłam
Zgadzam się z kolegą Krzybiel. Samochód jest po to aby dojechać z punktu A do punktu B.
I nikt nie zmusza do wiedzy teoretycznej na poziomie szerokiej wiedzy o mechanice pojazdów. Pierwsze godziny na kursie o prawo jazdy wymuszają wiedzę podstawową, a ci co przespali te godziny stoją na środku drogi i czekają na pomoc drogową (nawet w banalnych sytuacjach),bo nie maja pojęcia co jest "kaman".

I gdzie w tym wszystkim rada dla Grizli-ego córki? Jaki jednoślad był by najlepszy?
Chyba się, kurna, muszę iść napić...

z Moniką
Skoro córa ma skończone 15 lat to pewnie umie lepiej obsługiwać kompa od ojca więc niech się sama może zarejestruje i doradzimy bezpośrednie jej. Niech dziewczyna sobie wybierze to co jej pasuje pod kolor butów/torebki/włosów ...
W życiu trzeba eliminować pośredników więc sorry Grizzly ale z Tobą nie gadamy dawaj tu młodą pyrkę.
dawaj tu córcie obiecujemy jej nie zepsuć
Weź Gryzli piwo. Daj córkę przed monitor. "Kobiety na skutery".
Skoro córa ma skończone 15 lat to pewnie umie lepiej obsługiwać kompa od ojca więc niech się sama może zarejestruje i doradzimy bezpośrednie jej. Niech dziewczyna sobie wybierze to co jej pasuje pod kolor butów/torebki/włosów ...
W życiu trzeba eliminować pośredników więc sorry Grizzly ale z Tobą nie gadamy dawaj tu młodą pyrkę.

Nareszcie jakieś mądre słowa

Kurwa człowieku, gdzie masz takie rzeczy napisane, dawaj namiary na dilera, jakis dobry shit musisz jarać

Nie ma mowy, po zielsku to dopiero byś bzdury wypisywał
Nie ma mowy, po zielsku to dopiero byś bzdury wypisywał

Moze wreszcie bysmy zaczeli nadawac na tych samych falach

Moze wreszcie bysmy zaczeli nadawac na tych samych falach

dobre, to Ci się udało widać, że dzisiaj na trzeźwo piszesz
Córce spodobał się Romet Ogar 900 z manualną 4-robiegową skrzynią biegów. Wiadomo, że chińszczyzna. Wie ktoś coś o tym wynalazku? Skoro firmuje to Romet i daje dwa lata gwarancji, to może jest to ta lepsza chińszczyzna.
Silnik popularny Na licencji Hondy. Stosowany w takich wynalazkach jak Łoś (chopperki), Honda Monkey itp. Podobno troszke słaby, ale mysle, że dla Moniki na początek to wystarczające. Z biegiem czasu mozna przerobić na 60cm3 lub 72cm3. Na Allegro za niedrogie pieniądze mozna kupić cały zestaw:

72cm3: http://www.moto.allegro.p...t_los_king.html

60cm3: http://www.moto.allegro.p...ng_kinroad.html

Zestaw taki miałem okazje oglądac na własne oczy i powiem że nawet porzadnie to wykonane. A cena prawie jak za zestaw do Simsona itp.

Ostatnimi czasy sprzet stał sie bardzo popularny, a co za tym idzie pełno gratów mozna dostać na Allegro.
To chyba w Polsce jest składane więc jak czegoś nie spieprzyli Chińczycy to nasi to zrobili Ogólnie to taka ewolucja komarka, praktyczna bo manual (czy tam półautomat) duże koła, tylko to taki pojazd dla wędkarzy i dziadków.
Ma już swoje forum
http://ogar900.com/viewfo...84fc6895a4de104
To chyba w Polsce jest składane Dokładnie
kumpel ma rometa r125 i co 1000km przykreca wszystkie śrubki.. a moto ma 6000km zrobione i niecały rok. wiec jakikolwiek nowy romet odpada jak dla mnie.

jesli nie ma obycia w ruchu, niech zacznie jezdzic rowerem po ulicy po co od razu skuter? a jeśli jezdziła simkiem, to zapewniam że żadno krzesełko z kółeczkami od taczki nie da jej takiej frajdy jak właśnie simson tu się zgodzę z Nefre, im ciężej na początku tym łatwiej później. ja zaczynałem od motorynki w wieku 9 lat czyli hmm.. 17 lat temu.. i więcej na początku było pchania niż jazdy, silnik 2x dziennie rozbierany bo choinki sie konczyły, ale to było fajne palona z kopa, biegi w nodze miód.

myślę że simson bedzie lepszy niż skuter, a jeśli naprawdę się boi jezdzic po drogach, czytaj wyżej.. mniejsza prędkość, większe bezpieczeństwo, jak na początek..
emil.. predkośc.. heh krzywde se wielka mozna zrobic i przy maluskich predkościach pfuu.. ktos moze zrobic
Podzielam zdanie co do rowera, moze poczekać kilka miesiecy niehc posmiga na rowerze po miescie, zawsze to przezwyciezenie strachu przed innymi
Skutera.. no ja bym dziekcu nie kupiła bo szpetne, chyba ze jemu by sie podobało
Mnie sie tam podoba propozycja blondiny z jazda po polACH, ALE SKORO ONA SIE OBAWIA RUCHU DROGOWEGO, TO rowerek:), a pozniej hmm.. jakas popierdóolka i niehc smiga za ojcem
Tak niedźwiedziu, jak sobie czytasz to już zapewne wiesz co masz kupić córce. Jakiś szrot totalny, jakiś Komarek z roku 60-tego będzie najlepszy. Oczywiście powinien się psuć co 10 km, bo dziewczyna się mechaniki nauczy, raz po raz tez może się rama złamać to jak na plecach do domu przytarga to krzepy nabierze, bo przeciecz trzeba być twardym a nie mientkim. A i pamiętaj, jakby czasem sprzęgło łatwo chodziło to specjalnie popsuj, do skrzyni piasku nasyp itd., zresztą sam wiesz. I nie daj boże skuter, bo to obciach jest okrutny i żaden prawdziwy madafacker na takie coś nie siada, no i nigdy by się nie nauczyła jeździć. Możesz jej także kupić takiego kamarka na pedały i na początku świece wykręcić, niech pedałami kręci, no i ile frajdy mieć będzie.
sugerujesz, że produkt lat '60 to już jest szrot totalny???
co by nie mówić pośmiałam sie teraz hehehehee...

mniue sie skuterki nie podobaja, ale jesli córci tak to kupic i tyle starych hebli nie kupowac no bo bez przesady dziewczyna ma sie cieszyc jazda a nie babrac wiecznie na czymś nowszym może się tez mechaniki naumiec
Nie no Tomaszu uśmiałam sie coby nie mówic
sugerujesz, że produkt lat '60 to już jest szrot totalny??? emil, a czy ja coś takiego napisałem ? Twoja NADINTERPRETACJA słów przeczytanych sięga co najmniej 7 piętra
Moja wypowiedź byłą żartobliwym podsumowaniem tego czego się dowiedziałem na temat nauki jazdy. I oczywiście w ramach tej wiedzy idę zaraz spalić skuter który stoi w garażu, bo przecież chcę żeby mój syn wyrósł na madafackera a nie ciotę co to na skuterze jeździ.
hahahahahhahaaa... zejde hahahaa.. dobre
Tomasz jak nigdy, to pierwszy raz tyle powodu do smiechu mi dałeś :0 ja chyba zgłupiałam zupełnie juz
a kto mówi o madafakerach? skoro ktoś sie niepewnie czuje w ruchu ulicznym to nie kumam, jak można go wysyłać na skuterze czy motorowerze na drogę?? zaczyna się od rowera, no chyba że się mylę. potem widać skutki, jak łebki po cudem zdanym prawku, wyjezdzają na ulicę i zesrani w godzinach szczytu powodują niesamowite korki na drodze. brak obycia = nadmierny strach i nerwowe zachowanie, więc proponuję zacząć od roweru. do obycia z samym motorem wystarczy polna droga.

a jeśli młoda chce skuter, niech kupuje skuter, nic nam do tego
No też dlatego pisze że komarek z pedałami i wykręcić świece
Tak niedźwiedziu, jak sobie czytasz to już zapewne wiesz co masz kupić córce. Jakiś szrot totalny, jakiś Komarek z roku 60-tego będzie najlepszy. Oczywiście powinien się psuć co 10 km, bo dziewczyna się mechaniki nauczy, raz po raz tez może się rama złamać to jak na plecach do domu przytarga to krzepy nabierze, bo przeciecz trzeba być twardym a nie mientkim. A i pamiętaj, jakby czasem sprzęgło łatwo chodziło to specjalnie popsuj, do skrzyni piasku nasyp itd., zresztą sam wiesz. I nie daj boże skuter, bo to obciach jest okrutny i żaden prawdziwy madafacker na takie coś nie siada, no i nigdy by się nie nauczyła jeździć. Możesz jej także kupić takiego kamarka na pedały i na początku świece wykręcić, niech pedałami kręci, no i ile frajdy mieć będzie.

TomaszuB czy potrafisz pomóc zamiast krytykować innych.

Czy potrafisz przedstawić swoją drogę jaką pokonałeś by stać się dobrym kierowcą ?

Podaj nam swoje doświadczenia, które będą też nauką dla nas.
Peugeot XR6 / MotorHispania RX 50
Producent Peugeot / MotorHispania
Następca XR7
Klasa motorower
Silnik 49,7 cm3 dwusuwowy Minarelli AM6, 9 KM
Skrzynia biegów 6-biegowa
Ogumienie {{{Ogumienie}}}
Długość 1865 mm
Szerokość 750 mm
Wysokość 1100 mm
Wysokość siodła 835
Pojemność baku 12,1 l
Masa własna 90 kg
Modele
bliźniacze MotorHispania RX 50
Podobne Yamaha TZR
Aprilia RS

http://www.boys-toys.pl/?peugeot-50-xr6,56

to jeden z przykładow co możnz znaleść na naszym rynku, ale niestety ma biegi i to aż 6
Modele
bliźniacze MotorHispania RX 50
Podobne Yamaha TZR
Aprilia RS

nooo, te są fajne Kiedyś moją super bruką nie mogłem takiego gada dogonić, jak mi na skrzyżowaniu po auto wjechał najpierw... Zrobił bzzzzzzzzzzzz i tyle go widziałem
Czytam tak se to co piszecie, muszę Wam powiedzieć, że zaczęliście doradzać misiowi ale nie w zakupie skuterka ale w nauce jazdy jego córce.

Skoro dziewczyna chce skuter to niech go ma. Ot co. Dajcie se spokój z rowerami, motorynkami i nauką techniki/ manuala tegoż oto sprzętu. Chce dziewczyna jeździć to niech se jeździ. A skoro chce to i na pewno umie a jak nie umie to ją nasz niedźwiedź Grizzly będzie uczył pod swoim ojcowskim okiem
Peugeot XR6 / MotorHispania RX 50 Świetny jako pierwszy pojazd dla nastolatki do nauki. Gratuluje. Rozumiem że jako drugi będzie R1

Czy potrafisz przedstawić swoją drogę jaką pokonałeś by stać się dobrym kierowcą ? Przykro mi ale nie mogę Ci pomóc, bo ja nie uważam się za dobrego kierowcę.
jak powiedział nasz Valdus: chce skutera to niech ma skutera.
Amen
ja zaczynałem od motorynki w wieku 9 lat i więcej na początku było pchania niż jazdy

Ja zaczynałem od żaka mr2 (pewnie według wielu z Was powinna zaczynać od tego ) a potem dostałem pod choinkę motorynkę. Ujeżdzałem ją nonstop, pchałem może raz jak chciałem zrobić crossowy skok życia i pękła rama. Wnioskuje, że tak często ją pchałeś, bo ciągle brakło Ci paliwa
hehe, a ja pamiętam jak kumpel dostał od babci motorynkę... I jak się popłakał, że się zepsuła, bo nie chciała odpalić Bał się do domu wrócić, a okazało się, że normalnie, paliwa brakło

A ja zaczynałem od Junaka Do tego pierwsze jazdy zimą, po oblodzonych drogach Tylko 3 gleby, i już byłem ostrożniejszy I nigdy nie jeździłem na MZ-kach i im podobnych
A nie, przepraszam, raz u kumpla Ogarem ścianę od garażu przestawiłem A potem na kursie prawka Woschodem, z którego spadlem na cztery łapy No i oczywiście egzamin WSKowy
zaświeciła mi sie kontrolka od oleju w aucie. Wiem, że przed wyjazdem sprawdziłam i było ok. Kontrolka oznacza niski poziom oleju lub jego brak. Znając zasadę działania silnika wiem, że jazda bez oleju -zatrę silnik.

IMO to nie jest dobry przykład. Dzisiaj zjeżdżasz na pobocze, wyciągasz instrukcję obsługi spod siedzenia i patrzysz co jest napisane przy danej kontrolce - czy natychmiast wyłączyć silnik czy np. dojechać do serwisu. Wiadomo, że znajomość istoty rzeczy często ułatwia życie, ale nie jest to niezbędne.

Kiedyś jak złapałem gumę w samochodzie i zmieniłem koło w 4 minuty żonka cała happy że byłem pod ręką zapytała "A co by było gdyby to mi się przytrafiło?" Obśmiałem ją subtelnie i powiedziałem, żeby wyjęła polisę z portfela, sprawdziła numer i zadzwoniła na assistance. Przyjedzie czarnuch, wymieni koło i pojedzie dalej.

Skoro Gryzzly'owa Monika nie wykazuje zainteresowania manualami typu Simson, ale przejawia zaciekawienie automatycznymi pierdopędami, należy skupić się na nauczeniu jej techniki jazdy sprzętem automatycznym i już.

PS. Jak to dobrze że Grizzly nie wysłał córy na forum po porady. Wtedy to byłaby dopiero jazda.
Jak to dobrze że Grizzly nie wysłał córy na forum po porady. Wtedy to byłaby dopiero jazda.
Może przynajmniej na zlot ją zabierze?

A ja zaczynałem od Junaka

nieźle, ile miałeś wtedy lat?
nieźle, ile miałeś wtedy lat?
Kupiłem Junaka pierwszego w wieku lat 17
Potem 3 lata nauki... MECHANIKI i TERMODYNAMIKI silnika spalinowego jednocylindrowego (czyt. przeróbki, modyfikacje itp. itd.) Czyli teorii popartej praktyką sporo Od prostych czynności ślusarskich, po założenie instalacji elektrycznej od podstaw Ale to były inne czasy Dodam tylko, ze Junak składany w mieszkaniu w bloku Na szczeście na parterze, chociaż pierwsze odpalenie słyszało całe osiedle

Ale to nijak się ma do kupowania skutera
Kupiłem Junaka pierwszego w wieku lat 17

To niezły gigant byłeś, że junaka wybrałeś Ja nie miałem okazji jeździć na junaku
Czyli ma być skuter. Tylko jakiej firmy , czyli typ i model? I od tej pory konkrety. Bo Grizli nam w alkoholizm popadnie. I córkę rozpije. I du.a będzie z jazdy. Nawet byle czym.
To niezły gigant byłeś
Jakie byłeś?
Dlaczego czas przeszły?
hehe
motorynke sie pchało, opony się rozlatywały na dziurach, tudzież jak pisałem wczesniej, skrzynka sie rozsypała i biegów nie bylo lub paliwa brakowało, ale zabawa była przednia
Nie chce mi sie juz pisac.

To jest aders gdzie mozesz kupic uzywnane lub nowe skutery. Jesli jeszcze bede cos wiedzila dam znac

http://www.boys-toys.pl
Gosia. Grizli w poznaniu ma większy wybór, a nie do bijać auto tyle km.
Gosia. Grizli w poznaniu ma większy wybór, a nie do bijać auto tyle km.

Tak zgadzam sie !

A tak wogole to chcialam Cie Grizzly przeprosic i Monike, za zamieszanie. Po nikim nie mialam zamiaru jezdzic jak to uja TomaszB.

Chialam by Grizzly kupil cos lansowego Moni, nie zanjac jaj zdania i umijetnosci, a bardziej kierujac sie swoim pomyslem, gdy ja mialam 15 lat.

Panowie wygraliscie ta dyskusie !!!! Kobiety nie musza zanac sie na jakiej kolwiek technice, czy czyms tam takim.

Kobieta wystarczy jak jest :
Zona godnie reprezentujaca meza;

Dobra kucharka i mama dla potomstwa.

oraz goraca laska w lozku.

Z wyrazami szacunku i przeprosinami za zamieszanie nefre.

ps. Chcialam Grizzly jak najlepiej, a wyszlo troche kiepsko i nie na temat sorrki

Panowie wygraliscie ta dyskusie[/color] !!!! Kobiety nie musza zanac sie na jakiej kolwiek technice, czy czyms tam takim.

Kobieta wystarczy jak jest :
Zona godnie reprezentujaca meza;

Dobra kucharka i mama dla potomstwa.

oraz goraca laska w lozku.

Z wyrazami szacunku i przeprosinami za zamieszanie nefre.

Wcale nie musi godnie reprezentować męża, ma swoją godność !

Jak jest dobrą kucharką, to dobrze, moja żona akurat bardzo dobrze gotuję, ale ja staram się jej w tym pomagać, lubię to !

Mama dla potomstwa : jak najbardziej, to właśnie mama w życiu każdego dziecka jest najważniejsza !

Co do gorącej laski w łóżku, to nie określił bym tak tego ! Jak się dwoje ludzi kocha,to wystarczy, dadzą sobie radę! Nadmieniam, iż moja żona bardzo kochana jest, po prostu ją kocham !

I co ? Z :kupię skuter, doszliśmy do ...? Przepraszam , poniosło mnie..
a ja mysle ze 9powtarzam sie) skoro chce skuterka to niech to jej zkaupi tatus
Z tym gotowaniem to bez przesady...


masz racje stary, taka kobieta gotować nie musi...
oj panowie, pustaka z silikonowymi cyckami zamienilibyście na kobitkę która super gotuje ?
sam se tez moge gotowac
masz racje stary, taka kobieta gotować nie musi...
Może się jedynie rozebrać... .
Do rosołu.
Motorynka zajebisty sprzęt Zaczynałem od niej i jestem do niej tak przywiazany, że trzymam ją do dzis Ostatnio jej remont nawet zrobiłem


ładna sztuka sprzed '86 też taką miałem, zieloną. szła na koło ze sprzęgła sama
Bo to krótki rozstaw osi ma Moja pierwsza próba ruszenia tym zakończyła sie postawieniem jej do pionu Stunt mam we krwi od tamtej pory
Bo to krótki rozstaw osi ma Moja pierwsza próba ruszenia tym zakończyła sie postawieniem jej do pionu Stunt mam we krwi od tamtej pory

a ja zamiast ująć gazu dodałam i wpadłam w krzaki. Moja radość była wielka, że nie była to dzika róża, która było tuż obok

ech... te początki mile się wspomina. A jak pożyczyłam od kolegi ojca simsona na godzinę( a kolega wyjechał na kolonie), to oddała po tygodniu, bo się najeździć nie mogłam.

Cały tydzień jeździłam nad jezioro i za każdym razem jak jechałam zawsze się gdzieś wywaliłam. Najczęściej ja przejeżdżałam z koleiny w koleinę
na tym polegała cała zabawa a ktos sie mnie tu pytał, co robiłem że więcej ją pchałem na początku niż jezdziłem choinki strasznie coś kruche były

motorynka z racji wielkości kółek była dość wywrotnym sprzętem raz jak sie zatrzymalem przednim kołem na kamieniu, przez chwile myslałem ze oślepłem.. ale to tylko mi sie kask obrócił na głowie bo odbył sie niedaleki lot przez kiere
Kolega-sąsiad miał taką seledynkę. Jako zupełny świeżak chciałem się przejechać, a ten mięczak uległ moim błaganiom. Z 10 lat miałem. Wyrąbałem w trzepak. Na szczęście tylko dźwignia tylnego hamulca się wygięła. Ale mu zazdrościłem tego sprzęta! Potem jak już mi rodzice kupili ogara 3-biegowego to tel kolo miał simsona-skutera, no i kurna znowu do przodu był
eee, ogary z silnikiem jawki to były padliny.. ustawic w tym zapłon, to prędzej sie mozna było pochlastac choc polskie 'trójki' też lepsze nie były.. dwójka była dopracowanym silnikiem w motorynce zapierdalała, na ogarze nie dawała rady
spamerzy
kto??? my?? wypraszam se! tu trwa dyskusja na temat wspomnień z dzieciństwa a że temat tyczy młodej niedźwiedzicy, nasza gadka zalicza się doń jak najbardziej
spamer.. emil to spamer
a Ty kurwa kim jesteś..?

.. ja? ja jeeestem reżyserem kina akcji..

za duzo internetu emilu
bys oglądała poranek kojota to byś wiedziala że teraz sie nie chodzi do lasu
bys oglądała poranek kojota to byś wiedziala że teraz sie nie chodzi do lasu
To gdzie śpią niedźwiedzie?
a nie lwy ?
kto??? my?? wypraszam se! tu trwa dyskusja na temat wspomnień z dzieciństwa a że temat tyczy młodej niedźwiedzicy, nasza gadka zalicza się doń jak najbardziej

Jak najbardziej w temacie.

Lansik na simsonie - jedyny enduro w miasteczku, podjeżdżam na stadion - zadowolona, ze są jakieś zawody wiec duży podziw ze strony chłopców ( a koleżankę miałam jako pasażera ).

Pomyślałam, że ostrzej ruszę a ze głośno było na stadionie jak "zaryczałam silnikem" , jak w tym momencie nie puszcze sp,rzęgła i tylko sruuuuu w pion i na GLEBĘ.

łojjjj byłam dopiero atrakcją zawodów !!!! a tak żeśmy sie szybko pozbierały !!!!!!!!
eee, ogary z silnikiem jawki to były padliny.. ustawic w tym zapłon, to prędzej sie mozna było pochlastac choc polskie 'trójki' też lepsze nie były.. dwójka była dopracowanym silnikiem w motorynce zapierdalała, na ogarze nie dawała rady Panie, ja Ogara 200 użytkowałem 6 lat i wiekszych problemów nie było! Z zapłonem nie wiem jak było bo i tak miałem elektronika. Ale platynkowy nie sprawiał problemów, raz ustawiłem i jeździłem A niestety jak dla mnie polskie silniki to padliny... W Dezametach ustawiło sie zapłon idealnie, jak sie dokreciło iskrownik to już dupa... A w Jawce było to o wiele prostsze. A i silnik Jawki budową jest łatwiejszy i dla mnie bezdyskusyjnie lepszy od 023 czy 019
Ja bardzo przepraszam, że się wtrącę, ale czy moglibyście skupić się bardziej na moim problemie
spoko Grizzly, nic sie nie stało to wolne forum, nie? możesz więc się wtrącać
hahahahahhahaaaa.... sie uśmiałam
Ja bardzo przepraszam, że się wtrącę, ale czy moglibyście skupić się bardziej na moim problemie

Możesz się skupić, ale to chyba będzie problem
Ja bardzo przepraszam, że się wtrącę, ale czy moglibyście skupić się bardziej na moim problemie
Dlatego my tu jesteśmy. Widzisz przecież, że się staramy rozwiązanie znaleźć, ale to nie łatwe jest. Bo temat trudny.
Niedzwiadku powiec co sie stało? My Twoi koledzy i koleżanki Ci pomożemy
Misio, a twoje małe to już coś konkretniej po tej dyskusji tutejszej wybrało? Simson, motoryna, Junak, czy jakaś inna Husqwarna? Naprowadź to towarzystwo na jakiś trop
R1
Misio, a twoje małe to już coś konkretniej po tej dyskusji tutejszej wybrało? Simson, motoryna, Junak, czy jakaś inna Husqwarna? Naprowadź to towarzystwo na jakiś trop
Po tych 10-ciu stronach godnych uwagi rad, to i R1 będzie oki.
Odświeżam temat, bo wiosna coraz bliżej. Może więc byście się bardziej postarali....
skuter bez dyskusji tak?
Tak, Romet Ogar odpadł. Zresztą rozmawiałem z przedstawicielem Rometa na Poznań. Okazało się, że to mój klient. Ostatnio ponoć poprawili jakość, bo znależli w Chinach lepszą fabrykę, ale to, co się działo w zeszłym roku...Do tego stopnia, że chciał zrezygnować z przedstawicielstwa Rometa, bo miał dosyć gryzących go klientów, którzy stadami przychodzili z ryjem.
Dzisiaj byliśmy oglądać Kingwaya. Dużego, bo mały jest dla Moniki za mały, jak wszystkie zresztą małe skutery. Wygląda jak cukierek, nawet prędkościomierz i obrotomierz ma cyfrowy, cena 3 200. Ale w dalszym ciągu to chińszczyzna. Chociaż już byliśmy blisko...macamy rynek dalej
Kolego mój drogi, podjedź do tej firmy http://www.moto-set.pl/ oni zawsze mają sporo sztuk na stanie różnych marek. Ja cały czas o Tobie pamiętam i jak coś będe wiedział to dam znać.
Niedźwiedziu, tu masz coś interesującego, niedrogi, ma pedały a jak zainwestujesz trochę swojego czasu i wiedzy mechanicznej to może jeszcze długo posłużyć Twojej córci
http://allegro.pl/item553...y_wazne_oc.html

Wiesz co, Waldi, już Ci chciałem napisać ripostę, ale córa stwierdziła, że przy pierwszej okazji sama to Tobą wyjaśni.
Chętnie z nią porozmawiam, bo nie ma to jak rozmowa nieznajomego z nieznajomą.
A z Tobą, to będę co innego robił jak się spotkamy. Tylko se nie wyobrażaj za dużo, zarówno Ty jak i ta pozostała kałmucka wataha.
Dobra, a teraz poważnie. Po przejrzeniu ofert skuterów już wiemy, że musi być na dużej ramie, i cena musi oscylować koło co najmniej 3 000 złociszy. Więc temat został sprecyzowany.

[ Dodano: 2009-02-12, 15:54 ]
Dzięki wszystkim za pomoc, ale temat umarł i klamka zapadła. Jak się z tym prześpię, to napiszę o szczegółach, bo na razie jeszcze myślę, chociaż dziecko się już zesrało i nie ma co płakać, tylko trzeba wykąpać.
Najwyżej ja też się osrałem Ale bywają gorsze tragedie
Foty, foty, foty ! Zdjęcia czyli, zdjęcia zapodaj !
Mówicie - macie : (i bez podśmiechujek)
O K... ale sprzęcior. Co on ma w tym kufrze antenę?
Eeee, panie, czy to aby nówka sztuka? Jak dla dziewczyny, to chyba OK Powinna być zadowolona Tylko wibracje, czy będą odpowiednie?

Pogratulować, i niech ją wozi bezawaryjnie!

A da ci się czasem przewieźć?
No toś niedźwiadku ładnie pojechał. Niezły Goldas z tego Kingway-a.
Będzie miała mała zarąbistą uciechę. Moim zdaniem lepsze to niż jakaś tania chińszczyzna.
Chyba dobry wybór zrobiłeś, ale jam to laik jest jeżeli chodzi o skuterki

ktos sie zamienil za ten Twoj telewizor?
I jeszcze flachę postawił, i rybę dorzucił, że o obrusie nie wspomnę
Zobaczymy w praniu, co to jest warte. Na razie nie ma się co podniecać, choć Monice banan z twarzy nie schodzi. Widać, że jej się podoba
A ile trzeba dopłacić za ABS
Był w cenie, ale tylko na przednie koło
no i fajna sztuka coby sie dobrze spisywał
gratulować
choć Monice banan z twarzy nie schodzi. Widać, że jej się podoba

No i to najważniejsze, coby służył długo i bez awaryjnie
hehehe, a kto mi powie co to jest takiego tam na środku deski rozdzielczej?
co to jest takiego tam na środku deski rozdzielczej?
W końcu to dla kobiety motong jest. Trochę na drogę popatrzy trochę na deseczkę i zawsze przyjemniej się będzie jechało. Tylko mam apel żeby częściej na drogę

A i tak pewnie Grizzly naklei tam święty obrazek
A i tak pewnie Grizzly naklei tam święty obrazek

Chyba świętego niedźwiedzia
grizzly, o żesz ty orzeszku! No niezła kanapa z tego sprzęta. Gratulacje! Napisz coś więcej jak się przejedziesz.
Zanurkuj w okolicę płytki znamionowej i podaj z jakiej fabryki to przyjechało to powiem Ci czy coś warte
Fajny, fajny gratuluje !!!
Mam prośbę , czy Monika mogła by mi kufer pożyczyć do Chorwacji ???
hehehe, a kto mi powie co to jest takiego tam na środku deski rozdzielczej?

Jak to co ? Pół kości dla psa, znaczy nie dla Bobika, bo Bobik transwestyta jest !
Moje gratulacje dla Moniki, nowego nabytku. Mamy nastepnęgo do jazdy na Chorwację.
To na środku deski, zwyrodnialcy, to nie jest to, o czym myślicie. Ale napiszę parę słów o tym wynalazku, gdyby ktoś chciał sobie kupić. No więc czytajcie uważnie
Ponieważ wskażnik paliwa nie pokazywał poziomu wachy, musiałem dokopać się do zbiornika, żeby sprawdzić pływak (okazało się w końcu, że się zawiesił i po rozruszaniu zaczął działać). W związku z tym musiałem pościągać wszystkie plastiki. Tworzywo jest plastyczne i sprawia wrażenie trwałego, a całość Jest nieżle spasowana, jak na chiński wyrób. Bez problemu dało się to złożyć do kupy. Wszystkie śruby podokręcane z wyjątkiem obejmy pod zbiornik, która radośnie sobie pod spodem dyndała, bo małe chińskie, skośnookie łapki zapomniały w otworze naciąć gwintu(!!!). Plus druga śruba od zbiornika, którą jakiś rzeżnik krzywo wkręcił, ale po jej wymianie i przegwintowaniu otworu wszystko wróciło do normy. Przewody paliwowe poprowadzone starannie w metalowych oplotach, wszędzie obejmy i nieżle poprowadzona instalacja elektryczna. Zagięty wąż od odmy, niby duperel, ale zawsze. I do tego trochę zwichrowana tylna tarcz hamulcowa. Nie czuć w czasie jazdy, ale pójdzie na naprawie gwarancyjnej. Aku w podłodze pod nogami, w dziurze bez odpływu, więc po jakimś czasie pewnie by pływał w wodzie. Zrobienie otworu załatwia sprawę. Prędkościomierz działa, obrotomierz też, choć wskazuje co tysiąc obrotów-bajer dla oka, niepotrzebny w takim pojeżdzie. Na tablicy jest też sygnalizator dzwoniącej komórki (nie działa) i woltomierz (nie działa). Licznik kilometrów tylko całkowitego przebiegu-sprawny. Sygnalizator dżwiękowy kierunkowskazów i, o dziwo, awaryjne. Pali na strzała, ale wykręciłem świece i jest okopcona i firmy krzak. Czyli za bogata mieszanka. I teraz mi powiedzcie, czym się ją reguluje. Rama typowa klamotówa, wygląda solidnie, spawy zrobione dosyć starannie. Nie sprawia raczej wrażenia, żeby miała się rozpaść. Czyli ogólnie nie ma porażki, choć parę niedoróbek było. Jak mi się jeszcze coś przypomni, to napiszę.
Przypomniało mi się o zegarku, bo też jest na tablicy. Jebaniec spóżnia się półtorej godziny na dobę Z tym to już nie wiem, co zrobić. Chyba też pójdzie na gwarancji. I musiałem zlikwidować antenkę (a taka ładna była ), bo Monika powiedziała, że to wiocha i ona z tym jeżdzić nie będzie.
A tak wracając troche do chińczyków... Nie wiem czy wiecie, ale np. Peugeoty sa teraz robione i składane w Chinach
A tak wracając troche do chińczyków... Nie wiem czy wiecie, ale np. Peugeoty sa teraz robione i składane w Chinach
Yes, Yes, Yeeeees, oleee, ole, ole, oleeeeeeee......
Nefre, kuferek jest Twój, a Plakatufkę do Chorwacji Monika weżmie na plecak
Napiszę Wam jeszcze o ABS-ie. To jest dopiero wynalazek. Nie działa tak jak w aucie, tylko na zasadzie zaworu upuszczającego ciśnienie. Bóg jeden wie, czy to w ogóle będzie w jakikolwiek sposób przydatne. I bezpieczne. Najwyżej to zlikwiduję
To na środku deski, zwyrodnialcy, to nie jest to, o czym myślicie.
A co, logo?
Zanurkuj w okolicę płytki znamionowej i podaj z jakiej fabryki to przyjechało to powiem Ci czy coś warte
Zhejiang Ling Yun Motorcycle Co.Ltd
Fanchuan, Huangyan, Taizhou City, Zhejiang, Chiny
Tylko mi nie mów, że już gorzej trafić nie mogłem.

Fanchuan, Huangyan, Taizhou City, Zhejiang, Chiny

To chyba właściciele tych małych żółtych rączek które składały skuter
Pierwsze słyszę.
http://www.ecvv.com/suppl...cle-Co-Ltd.html
ale biurowiec mają fajny hehe

P.S.
Cytat: is a great national aviation war industry group specializing in Mig fighting plane.

Masz skuter z firmy co robiła podzespoły do MiGów
To jak z tego kawału, mama pracuje w fabryce termosów ale z części zawsze wychodzi AK
Ożeszku, mają 47-letnią tradycję i zatrudniają 1000 pracowników. Przecież to prawie jak honda I faktycznie są w grupie robiącej części do MIG-ów Czyli Moniki skuter to prawie kosmiczna technologia, ciekawe, czy będzie latał
Jak se skrzydełka założysz to może poleci, ale kurwa nie w kosmos lecz gdzieś w siną dal. W kosmos to tylko Amerikańce i Ruskie.
Ja tam latałam z chłopakami to pewnie i ona będzie
Byłem, widziałem i zdrowie za wypiłem żeby latał
Byłem, widziałem i zdrowie za wypiłem żeby latał
Mateusz po tej imprezie ma oczy, jak wyrąbany orangutan
To pewnie od tej coli co waliła Domestosem
Mateusz po tej imprezie ma oczy, jak wyrąbany orangutan

Sam nie wyglądasz lepiej
Ładny avatar Szuwarku!

[ Dodano: 2009-02-15, 21:31 ]
Aaaa... Tym razem nikt nie nasrał na dachu!
Jak se skrzydełka założysz to może poleci
Hahaha, już dziewczę zadba o to, żeby mieć skrzydełka. Always

Aaaa... Tym razem nikt nie nasrał na dachu!
Misio, myślę, że wyjaśniła się zagadka, kto to uczynił... Więcej go na dach nie wpuszczaj
Misio, myślę, że wyjaśniła się zagadka, kto to uczynił... Więcej go na dach nie wpuszczaj Nieee... Tym razem było mniej osób
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alexcom.xlx.pl